konto usunięte
Temat: Władcy Umysłów / The Adjustment Bureau (2011)
Na początek opis dystrybutora:Film zrealizowany na podstawie opowiadania Philipa Dicka. David / Matt Damon/ to polityk, który ubiega się o miejsce w senacie. Poznaje piękną Elise Sellas/Emily Blunt/ i gdy znajomość nabiera rumieńców w grę włączają się ludzie, którzy za wszelką cenę chcą ich rozdzielić. David ma wybór - dostosować się lub zaryzykować wszystko i być z ukochaną …
A teraz moje zdanie:
Film reklamowany jest, jako thriller. Ale ciężko go jako takiego odbierać... Elementy thrillera to tajemnicza organizacja, która steruje naszymi losami i która próbuje stawać na drodze głównych bohaterów.
Ten film jest skierowany do romantyków. Takich, co to wierzą w miłość, której nic nie jest w stanie zniszczyć. I do tych, którzy wierzą, że trzeba walczyć o to, czego chcemy choćby przeciwko całemu światu (bądź tutaj - losowi) i się nie poddawać.
I pewnie to jest powód, dlaczego można się tu spotkać z opiniami, że film ten będzie się bardziej podobał kobietom. Ponieważ wątek akcji nie niesie ze sobą morza trupów i strzelania. Wątek akcji skupiony jest na tym czy bohaterowi uda się jednak przeciwstawić kolejnym rzucanym kłodom pod nogi (i to nie za pomocą AK-47) i czy uda mu się zdążyć dotrzeć do celu w odpowiednim momencie.
Fani typowego kina akcji nie mają w tym filmie, czego szukać (lepiej niech zapodadzą sobie Świętych z Bostonu). Za to ludzie, którzy lubią dobre kino obyczajowe i to niekoniecznie skierowane do kobiet (nie można powiedzieć żeby był to typowy kobiecy melodramat) nie będą zawiedzeni. "Władcy Umysłów" to film, w którym przez cały seans chcemy by bohaterom się udało, bo chyba w końcu każdy z nas wierzy w tą wielką, jedyną miłość i jej kibicuje. I stąd w tym filmie elementy napięcia (i prawdopodobnie szufladka "thriller") - uda im się? Nie uda? Zwycięży miłość czy agenci Biura...
Elementy SF ładnie komponują się w tym filmie, ale hasło reklamowe mówiące o połączeniu Incepcji i Bourne'a z to typowa marketingowa bzdura obliczona na przyciągnięcie uwagi do tego filmu. A na film powinni się wybrać niepoprawni romantycy i fani Matt Damona / Emily Blunt, którzy "odwalają" w tym filmie kawał naprawdę przyzwoitej roboty aktorskiej.
Film mi się podobał i go polecam z powyższymi zastrzeżeniami...