konto usunięte
Temat: Prawdziwa(współczesna) historia zrealizowanego...
Prawdziwa historia zrealizowanego praktykującego mantrę Wadżra Guru,żyjącego w obecnych czasach.
Opowiedziane przez Jamjang Dorje Rinpoche ze Stowarzyszenia Padmakara Buddhist Taipei.
Nagrane przez Pema Tseringa 22 sierpnia 2007r.
Przetłumaczone z chińskiego na angielski i wydrukowane przez Jigme Sheraba.
Hołd Padmasambhawie i Pema Norbu Rinpoche.
W maju 2006 roku – świętej krainie Padmasambhawy, Butanie, niewidomy, zrealizowany mistrz, rozpoznawszy, że zbliża się czas jego śmierci, usiadł w pozycji skrzyżowanej wadżry i odszedł w parinirwanę. Oby wszyscy, którzy widzą, słyszą lub zetkną się z tą historią, zostali wypełnieni głęboką wiarą i oddaniem do Padmasambhawy, a przez to otrzymali błogosławieństwa i urzeczywistnienie.
Pochodził on z Butanu. Kiedy żył, najczęściej zwracano się do niego Drubtop, co oznacza kogoś, kto osiągnął realizację i wyzwolenie. A ze względu na to, że osiągnął to poprzez recytację mantry Wadżra Guru, był też nazywany Benza Guru Drubtop, czyli Wadżra Guru Siddha.
Ten zrealizowany mistrz Benza Guru Drubtop, którego wygląd zewnętrzny był brudny i zaniedbany, ale który wewnętrznie był niezwykle wolny, wcześniej był ślepym żebrakiem, mieszkającym w slumsach na peryferiach Butanu. Później, w związku z pomocą udzieloną mu przez Urgyen Lamę (z klasztoru Sangngak Thegchog Osel Ling) i Jamyanga Dorje Rinpoche został zaproszony do klasztoru, gdzie udzielono mu schronienia i opieki. Dzięki temu ostatnie 10 lat jego życia upłynęło stosunkowo spokojnie i bezpiecznie.
Nie był on niewidomy od urodzenia, mówi się, że stracił wzrok w wyniku klątwy rzuconej na niego przez jego wrogów. Zanim oślepł był zwykłym rolnikiem, wyznawcą religii Bon. Nie doceniał on wtedy wspaniałych właściwości Padmasambhawy, a nawet kpił z niego.
Chcąc odzyskać wzrok odwiedził wielu lekarzy, ale żaden nie był w stanie mu pomóc. Nie mając już innych możliwości, pytał różnych mistrzów duchowych o radę, jaką praktykę powinien wykonywać, żeby znowu móc widzieć. W końcu posłuchał rad kilku z nich i postanowił rozpocząć recytację mantry Wadżra Guru (OM AH HUNG BENZA GURU PEMA SIDDHI HUNG) polegając na niej jako na swojej jedynej praktyce i osiągając ostatecznie zdumiewający poziom urzeczywistnienia.
Kiedy Drubtop zaczął recytować mantrę, jego wiara w Padmasambhawę rosła i umacniała się. Ze względu na ślepotę, nie robiło mu dużej różnicy czy jest dzień czy noc i zaczął recytować mantrę pilnie w dzień i w nocy. Gdy ukończył sto milionów powtórzeń, z jego młynka modlitewnego, który zawsze obracał podczas mówienia mantry, zaczął skapywać w niepojęty sposób nektar. Powszechnie wiadomo, że młynki modlitewne mają w środku tylko suche rolki papieru z mantrami i jest niemożliwe, żeby woda kapała z powietrza, jednak w jego młynku zaczęło manifestować się takie niezwykłe zjawisko. Było to namacalnym dowodem osiągnięć w praktyce i także pokazało jak cudowne może być błogosławieństwo Padmasambhawy. Drubtop nadal pilnie recytował mantry modląc się do Guru Rinpocze z wielką wiarą.
Kiedy skompletował trzysta milionów powtórzeń, w stanie podobnym do snu, spotkał Guru Zrodzonego z Lotosu twarzą w twarz i otrzymał od niego przepowiednię: jeśli będziesz żył jeszcze przez siedem lat, odzyskasz wzrok. Powodem, z jakiego straciłeś wzrok w obu oczach jest to, że kiedyś wierzyłeś w religię Bon, a szczególnie to, że lekceważyłeś i pogardzałeś szlachetnymi istotami, co przyczyniło się, że współzależne zjawiska zamanifestowały się w ten pomieszany sposób. W chwili obecnej pomimo, że mnie ujrzałeś, z powodu twoich karmicznych zaciemnień nie będziesz mógł odzyskać wzroku.
W tej tajemnej wizji, Guru Rinpocze poprosił też Drubtopa żeby zrobił specjalną czapkę dharmy jako pomyślny znak, co spełnił on wykonując ją własnoręcznie z kawałków brązu.
Pomimo swej duchowej realizacji i niezwykłych wewnętrznych wizji, które zawdzięczał błogosławieństwu Guru Rinpocze, z powodu zewnętrznej ślepoty – nikt nie chciał się nim zaopiekować. Tak więc jako bezdomny wędrował poprzez region Chim w Butanie. Miejscowi nazywali go Benza Guru Drubtop.
Poznał on też sekretną metodę odwracania przeszkód, którą osobiście przekazał mu Padmasambhawa. Jest ona w stanie szybko usunąć wszelkie, nawet ciężkie choroby i inne nieszczęścia dotyczące danej osoby. Jest to szczególna metoda, lecz zewnętrznie może wydawać się nieco „nieelegancka”. Drubtop wykonuje specjalną tormę i recytuje krótki, tylko jemu znany rytuał, następnie musi rozebrać się do naga i tak obnażony musi zanieść tormę do pobliskiego miejsca, gdzie krzyżują się trzy drogi. Jest to potężna metoda i wszystkie osoby, dla których robił on ten rytuał zostały uwolnione od swoich problemów.
Posiadał on także swój własny sposób wróżenia. Nie potrzebował do tego żadnych przedmiotów ani nie musiał znać żadnych szczegółów. Zawsze wiedział z jakiego powodu dana osoba prosi o wróżbę i mógł dokładnie poznać najdrobniejsze szczegóły z jej życia, nawet prywatne tajemnice skrywane przed światem. Jak widać dzięki błogosławieństwu Guru Rinpocze, otrzymał dar jasnowidzenia umysłów innych istot i z tego powodu nazywano go Drubtop.
Jednak pomimo posiadania tych duchowych osiągnięć i zdolności, nigdy nie próbował wykorzystywać ich, aby poprawić swoje trudne warunki życiowe, a zamiast tego postrzegał ubóstwo i cierpienie jako nie będące żadnym problemem czy przeszkodą, która go dotyka. I nadal nie ustawał w recytacji mantry w dzień i w nocy, a ostrożne szacunki mówią, że do czasu przejścia w parinirwanę wyrecytował ją sześćset milionów razy. W odróżnieniu od innych, nie był zainteresowany rozgłosem i sławą z powodu cudownych osiągnięć, lecz zamiast tego pomagał innym w spontaniczny, z serca płynący sposób. Dlatego też większość osób, które go znały nie wiedziała jak głęboka jest jego wewnętrzna realizacja. Widzieli tylko jego zewnętrzny styl – rytuały odwracające choroby i uważali go tylko za uzdrowiciela, który dość skutecznie leczy. Swoje najgłębsze duchowe doświadczenia i stany zdradził tylko Urgyen Lamie i kilku najbliższym przyjaciołom, którzy mieli wiarę. Chociaż był siddhą, nie zmienił swego wyglądu, ubioru czy sposobu życia. Nadal pozostał żebrakiem, pozwalając innym składać mu ofiary. Mimo, że zaproszono go do pobytu w klasztorze Sangngak Thegchog Osel Ling, gdzie mógł mieszkać w dobrych warunkach, wybrał zniszczoną część klasztoru, gdzie spał w swoim zniszczonym odzieniu, używając tylko starego, dziurawego koca i poduszki. Od innych przyjmował jedynie odzież i żywność. Jeśli ktoś dawał mu banknot lub monety, napełniał je błogosławieństwem recytując mantry i zwracał ofiarodawcy mówiąc, aby ich nie używał jako pieniędzy, ale nosił na ciele jako ochronny talizman. Kiedy ofiarowano mu khata – robił to samo. Pokazuje to, że postrzegał on wszelkie bogactwa jako nic nie znaczące, bez pragnienia czy przywiązania do czegokolwiek.
Tłumacz poprosił kiedyś opata jednego z klasztorów, Jamyanga Dorje Rinpoche, aby przekazał dla Drubtopa ofiarę pieniężną, lecz spotkał się ze śmiechem Rinpoche, który powiedział: Benza Guru Drubtop nie chce pieniędzy, więc jak mu je ofiarować. Jeśli chcesz dać mu odzież lub inne przedmioty, też może nie przyjąć, lub może pobłogosławić je i zwrócić ci z powrotem. Jeśli chcesz dać mu jedzenie – jest teraz żywiony przez klasztor i oprócz klasztornych posiłków nie przyjmuje dodatkowego jedzenia. Słysząc to autor poczuł głęboko, że ten mistrz – siddha, był rzeczywiście wolny od potrzeb i pragnień i był godny szacunku.
Siedem dni wcześniej zanim zademonstrował nietrwałość, Benza Guru Drubtop poinformował opata klasztoru Urgyen Lamę: „mam zamiar odejść z tego świata, aby pójść i zobaczyć Padmasambhawę.” Opat pomyślał wtedy, że to żart, bo Drubtop jest przecież zdrowy i nie przywiązywał do tego większej wagi. Drubtop powiedział wówczas w zaufaniu do kilku zaprzyjaźnionych mnichów: „Urgyen Lama nie osiągnął wolności od życia i śmierci lecz ja tak. On nie zrozumiał o co mi chodzi….dharmakaja jest poza śmiercią a ponieważ zrealizowałem dharmakaję, w rzeczywistości śmierć dla mnie nie istnieje!” Benza Guru Drubtop, zupełnie bez wykształcenia, bez studiowania jakichkolwiek nauk dharmy, sutr czy wyjaśnień, potrafił wielokrotnie wygłaszać tego typu stwierdzenia, będące ekspresją jego realizacji stanu Dzogpa Chenpo. Prócz tego, że tych kilku mnichów, którzy wiedzieli, martwili się, że Drubtop może zamanifestować śmierć ciała, nie działo się nic szczególnego, inni nie czuli, że byłby w stanie rzeczywiście przewidzieć czas swego odejścia i opuścić ten świat z taką łatwością i wolnością.
Siedem dni później, w jasnym, czystym świetle świtu, usiadł w pozycji skrzyżowanej wadżry i bez przeszkód zrealizował wchłonięcie w dharmadatu. W tym momencie dało się odczuć niewielkie drżenie ziemi. Po jego parinirwanie, zwykle wyludniony klasztor, odwiedziło ponad 3000 osób, które chciały oddać mu hold. Codziennie o świcie widziano też trzy ptaki, które w powietrzu nad jego ciałem robiły trzy okrążenia i odfruwały. Mówi się, że to dakinie w ten sposób oddawały mu sześć.
Drubtop odszedł dokładnie siedem lat po czasie, kiedy otrzymał przepowiednię od Padmasambhawy, wypełniło się w ten sposób proroctwo, że „odzyska wzrok”, ponieważ teraz nie ma fizycznego ciała, które byłoby przeszkodą, aby udał się do czystej krainy Sangdok Palri i ujrzał Guru Rinpocze.
Życzeniem autora jest, aby ta niezwykła historia, współcześnie żyjącego Guru Rinpocze Siddhy była inspiracją dla wszystkich istot, by wzrosła ich wiara i oddanie do Guru Rinpocze i by ostatecznie osiągnęły stan równy jemu.
Kolofon: Ponieważ angielski tłumacz osobiście odczuł inspirację płynącą z tej historii, postanowił przetłumaczyć ją na j. angielski, by była dostępna dla większej liczby osób. Jego szczerym pragnieniem jest, aby ci, którzy poznali ją i odczuli z niej pożytek, przekazywali ją dalej i powtórzyli 100 000 razy mantrę Wadżra Guru dla dobra wszystkich istot. Oby przez to tłumaczenie więcej osób mogło poznać korzyści płynące z recytacji mantry Wadżra Guru, podjęło tę praktykę i osiągnęło urzeczywistnienie.