Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Michał Generałowski:
Myślałem o tym :) ale mimo wszystko chcę miec wyższe wykształcenie... oczywiście jedno nie wyklucza drugiego

Pan Marcin ma 100% racji. Nie bierz tego do siebie, ale to nie jest norma, że każdy musi mieć wyższe wykształcenie. To teraz wpaja się młodym ludziom, że każdy musi je mieć. Bo inaczej nie ma pracy, będzie tyrał do końca swoich dni w kamieniołomach. Problem jest natomiast inny. Tu nie chodzi o brak inżynierów. Tylko fachowców. Jeszcze raz podkreślę to słowo: FACHOWCÓW. Będąc nawet dobrym hydraulikiem to na luzie zarobisz pieniądze porównywalne do tych jakie zarabia przeciętny inżynier. A trzeba przyznać, że większość inżynierów nie ma adekwatnych pieniędzy do wykonywanego zawodu. I zazwyczaj idzie to w parze z odpowiedzialnością jaka na nim spoczywa. Odnoszę wrażenie, że pokolenie, które teraz wybiera się na studia jest nadzwyczaj wyluzowane i pewne siebie. Rośnie nam pokolenie przeciętniaków. Każdy będzie miał inż. i każdy będzie chciał projektować odrzutowce i każdy będzie narzekał na brak pracy. No czego oczekiwać po tym jak każdy będzie miał jakieś tam studia zrobione? Wracając do tematu. Znam do dzisiejszego dnia osoby pracujące w biurach projektów, które mają za sobą setki projektów, ale nie ukończyły studiów. Bo kiedyś wiedzę potrzebną do pracy w biurze można było wynieść już w technikum. Nie ważny był tytuł, tylko umiejętności. Łukasz Fel edytował(a) ten post dnia 19.06.11 o godzinie 23:47

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Też się z tym zgadzam, tylko jest jedna sprawa. Dlaczego od razu uważacie, że będę przeciętniakiem ? Bo z waszych wypowiedzi na to właśnie wychodzi. I nie obrażam się i nie bulwersuje, jestem Wam wdzięczny za wszystkie słowa, ale uważam, że można miec różne zainteresowania i miec dobry fach + pasję.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Michał Generałowski:
Też się z tym zgadzam, tylko jest jedna sprawa. Dlaczego od razu uważacie, że będę przeciętniakiem ?

To już musisz sam ocenić. Nie ma co się oszukiwać, ale z biologa czy historyka nie zrobisz dobrego mechanika :D I na odwrót. Chyba, że przy naprawie maszyny recytujesz wiersze Mickiewicza, czy studiujesz budowę pantofelka :) To jest moje zdanie. Ale nie musi być prawdziwe.
Jednak nie zdziw się jak zaczniesz na wykładach się zastanawiać: "co ja tutaj robię. Różniczka nie jest mi znana, całka jest dla mnie magią, a tłok mylę z cylindrem". A w przypadku inżynierii chemicznej będzie jeszcze ciekawiej :) Znam to z autopsji. To tak obrazowo. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Tego już w TV nie podają. A szkoda...
Michał Lester

Michał Lester Front-end Software
Developer

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Michał Generałowski:
Też się z tym zgadzam, tylko jest jedna sprawa. Dlaczego od razu uważacie, że będę przeciętniakiem ? Bo z waszych wypowiedzi na to właśnie wychodzi. I nie obrażam się i nie bulwersuje, jestem Wam wdzięczny za wszystkie słowa, ale uważam, że można miec różne zainteresowania i miec dobry fach + pasję.

Nie ma gotowych algorytmów na życie, trzeba być po prostu odpowiednią osobą w odpowiednim czasie i miejscu.

Natomiast nie podoba mi się to, że osoby które same studia skończyły bądź kończą próbują Cię do nich zniechęcić.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Gdybym nie mierzył siły na zamiary to bym nie rozpoczynał takiej dyskusji i byc może zrobił głupotę spowodowaną pierwszą lepszą myślą.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Michał Lester:
Natomiast nie podoba mi się to, że osoby które same studia skończyły bądź kończą próbują Cię do nich zniechęcić.

Nikt nie chce zniechęcić. Po porostu niech kolega też zna te gorsze aspekty podjęcia studiów na politechnice. Poziom nauczania spada. W Polsce powstało błędne koło. Osoby prowadzące zajęcia dydaktyczne na politechnikach nie kryją swojego niezadowolenia z poziomu dzisiejszych studentów. Sami otwarcie powtarzają, że 60% powinna wylecieć z uczelni na starcie. Ale im mniej studentów, tym mniej $$ i zaczną w końcu zamykać uczelnie. Dlatego trzymają takich delikwentów, bo z czegoś też muszą żyć. Więc może lepiej wyprodukować jednego inżyniera przez duże "I" niż dziesiątki byle jakich? Ale to się nie zmieni dopóki na studia techniczne będą szły osoby, które się do tego nie na nadają.

A Pan Michał wybierze i tak co chce, bo po rozmowie widać, że nie oczekiwał on porady tylko potwierdzenia swojego wyboru. Nie mówiąc o tym, że po pierwszym wpisie zastanawiałem się czy ten młody człowiek wie co chce w życiu robić. Po tylu wymienionych przez niego kierunków powiem szczerze, że wydawało mi się, że Pan Michał kompletnie nie wie jaki charakter mają wymienione przez niego studia. Ja się odcinam od rozmowy. Życzę powodzenia w wyborze kierunku i w karierze zawodowej (zwłaszcza jako technolog od petrochemii czy chemii).

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

bezsensowne gadanie o obniżaniu poziomu. wszak wszyscy studiują przed 20 lat więc mają porównanie... a narzekania starszego pokolenia było jest i będzie. tak samo na nich narzekali "starzy", gdy ci rozpoczynali pracę, tak samo my będziemy narzekać za 10 lat na "młodych". z obiektywizmem niewiele to będzie miało wspólnego. zweryfikuj Łukaszu jaką ci twoi "mentorzy" mają wiedzę z dziedzin, które były na studiach, ale nie mieli okazji zajmować się nią przez całą karierę, bo wybrali branżę w której dane zagadnienia nie występują.

poza tym, dlaczego zakładać, że każdy, kto ukończy studia ma być czy choćby mieć potencjał na zostanie wybitnym specjalistą. czy branża inżynierska to tylko rozmyślanie nad kosmicznymi technologiami? nie. zwykli, szarzy i przeciętni pchają ten wózek do przodu, wybitni nadają kierunek. było tak, jest i będzie. u Ciebie, Łukaszu, zakładam, że jest podobnie. nie znam się na projektowaniu aparatury, ale sądzę, że po to wam 'wybitni' opracowali normy, żeby 'zwykli' inżynierowie mogli w temacie sprawnie się poruszać. zmuszanie 'zwykłych' do posiadania wiedzy równą 'wybitnym' jest nieracjonalne. to tak samo jak z projektowanie... skoro do prawidłowej pracy wystarczy tolerancja H8 to projektujesz go w takiej tolerancji, bo wykonanie w wyższej jest bez sensu. strata czasu i pieniędzy.Bartłomiej Marczak edytował(a) ten post dnia 20.06.11 o godzinie 10:46
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Bartłomiej Marczak:
bezsensowne gadanie o obniżaniu poziomu. wszak wszyscy studiują przed 20 lat więc mają porównanie... a narzekania starszego pokolenia było jest i będzie. tak samo na nich narzekali "starzy", gdy ci rozpoczynali pracę, tak samo my będziemy narzekać za 10 lat na "młodych". z obiektywizmem niewiele to będzie miało wspólnego. zweryfikuj Łukaszu jaką ci twoi "mentorzy" mają wiedzę z dziedzin, które były na studiach, ale nie mieli okazji zajmować się nią przez całą karierę, bo wybrali branżę w której dane zagadnienia nie występują.

Z tym się nie zgodzę. Studia nie mają nauczyć Cię sposobu rozwiązania konkretnego przypadku, ale mają pokazać Ci narzędzia jakimi należy się posługiwać przy poszukiwaniu rozwiązania. Znam inżynierów, którzy kończyli studia ponad 30 lat temu. Biorą pod uwagę podstawy wyniesione ze studiów nie było dla nich problemu z zapoznaniem się z MES lub z materiałem, którego nie uczyli się na studiach. Mocno rozbudowana matematyka, sposób logicznego myślenia, oraz bardzo dobra znajomość wytrzymałości pozwalała im lepiej interpretować wyniki i dokonywać różnych analiz. Teraz weźmiesz byle małpę przed komputer, dasz jej program do liczenia, 3D do rysowania i później ludzie odpowiedzialni za wykonanie czegoś co zaprojektował ów taki inżynier chwytają się za głowę. To jest właśnie obniżenie poziomu nauczania (gdy student 3 roku pyta się profesora co to jest logarytm, albo nie potrafi zdefiniować prawa Hooka).
Bartłomiej Marczak:
poza tym, dlaczego zakładać, że każdy, kto ukończy studia ma być czy choćby mieć potencjał na zostanie wybitnym specjalistą. czy branża inżynierska to tylko rozmyślanie nad kosmicznymi technologiami? nie. zwykli, szarzy i przeciętni pchają ten wózek do przodu, wybitni nadają kierunek. było tak, jest i będzie.

A czy ja napisałem, że ktoś musi zostać wybitnym specjalistą po studiach? Ja tylko napisałem, że to jest klucz do dużych pieniędzy w tym zawodzie. Będąc miernotą dostaniesz 2000zl podstawy i zasiądziesz przed kompem klikając w AC kopiując rys. jak małpa. Tak też można. Nie przeczę. Ale czy warto to robić jeśli lubi się historię i tu też można zarobić 2000zl - z tą różnicą, że robi się coś co się lubi?

>u Ciebie, Łukaszu, zakładam, że jest podobnie.
nie znam się na projektowaniu aparatury, ale sądzę, że po to wam 'wybitni' opracowali normy, żeby 'zwykli' inżynierowie mogli w temacie sprawnie się poruszać. zmuszanie 'zwykłych' do posiadania wiedzy równą 'wybitnym' jest nieracjonalne. to tak samo jak z projektowanie... skoro do prawidłowej pracy wystarczy tolerancja H8 to projektujesz go w takiej tolerancji, bo wykonanie w wyższej jest bez sensu. strata czasu i pieniędzy.

Oczywiście, że u mnie też tak jest. Tylko, że istnieje jedna podstawowa różnica w sposobie myślenia: po to "wybitni" wymyślili nomy, żeby "zwykli" potrafili je PRAWIDŁOWO użyć. Ale, żeby "zwykli" potrafili je prawidłowo użyć muszą mieć też niemałą wiedzę z wytrzymałości, obróbki metali, odpowiednich dyrektyw, materiałoznawstwa itd. itp. Nie wystarczy zasiąść przed komputerem, załączyć program do liczenia i wcisnąć enter. Bo jak się coś "zepsuje" to jak się wybronisz? A jak będzie błąd w danej normie to jak się wytłumaczysz? To akurat przykłady z mojej branży. Ale czasem zdarza mi się rozmawiać z ludźmi liczącymi jakieś aparaty w MES. I tu też jest mnóstwo "klikaczy". Coś tam każdy liczy, ale ogólnego zarysu problemu nie widzi. I to są głównie młodzi inżynierowie.

Poziom dzisiejszych studentów najlepiej weryfikuje przemysł. Dopóki samemu nie szuka się odpowiedniej osoby na stanowisko do swojej firmy, to nie widzi się problem.

A miałem się już nie odzywać :)

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Łukaszu, bez obrazy, ale jesteś chyba rozgoryczony życiem...
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Michał Generałowski:
Łukaszu, bez obrazy, ale jesteś chyba rozgoryczony życiem...

He, he coś w tym jest :) Problem w tym, że sam kończyłem niecały rok temu studia. Opinia jaką wyraziłem nie jest tylko moją opinią, ale pewnej części studentów, którzy czują się oszukani wyborem studiów technicznych. Większość z nas ma odniesienie do tego co była 20, 15 lat temu na uczelniach. Zresztą sam pomyśl, czy miałbym naprawdę błahy powód żeby "sr.ć we własne gniazdo?"
:D Chyba nie...Łukasz Fel edytował(a) ten post dnia 20.06.11 o godzinie 12:03

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Łukasz Fel:
Michał Generałowski:
Łukaszu, bez obrazy, ale jesteś chyba rozgoryczony życiem...

He, he coś w tym jest :) Problem w tym, że sam kończyłem niecały rok temu studia. Opinia jaką wyraziłem nie jest tylko moją opinią, ale pewnej części studentów, którzy czują się oszukani wyborem studiów technicznych. Większość z nas ma odniesienie do tego co była 20, 15 lat temu na uczelniach. Zresztą sam pomyśl, czy miałbym naprawdę błahy powód żeby "sr.ć we własne gniazdo?"
:D Chyba nie...

mają odniesienie? uuu, wehikuł czasu zbudowali? no sorry, ale to bez sensu, naprawdę nie polegaj na zasłyszanych opiniach w stylu "kiedyś było lepiej", bo to tylko żale części osób przepuszczone przez filtr własnego ego. twoi koledzy z pracy z 20-letnim doświadczeniem na pewno wiedzą więcej, ale to wynik pracy, doświadczenie i ewentualnie tego, że chciało im się pracować więcej podczas studiów samodzielnie niż tobie. tylko tyle i aż tyle.
Łukasz Fel:
Bartłomiej Marczak:
bezsensowne gadanie o obniżaniu poziomu. wszak wszyscy studiują przed 20 lat więc mają porównanie... a narzekania starszego pokolenia było jest i będzie. tak samo na nich narzekali "starzy", gdy ci rozpoczynali pracę, tak samo my będziemy narzekać za 10 lat na "młodych". z obiektywizmem niewiele to będzie miało wspólnego. zweryfikuj Łukaszu jaką ci twoi "mentorzy" mają wiedzę z dziedzin, które były na studiach, ale nie mieli okazji zajmować się nią przez całą karierę, bo wybrali branżę w której dane zagadnienia nie występują.

Z tym się nie zgodzę. Studia nie mają nauczyć Cię sposobu rozwiązania konkretnego przypadku, ale mają pokazać Ci narzędzia jakimi należy się posługiwać przy poszukiwaniu rozwiązania. Znam inżynierów, którzy kończyli studia ponad 30 lat temu. Biorą pod uwagę podstawy wyniesione ze studiów nie było dla nich problemu z zapoznaniem się z MES lub z materiałem, którego nie uczyli się na studiach. Mocno rozbudowana matematyka, sposób logicznego myślenia, oraz bardzo dobra znajomość wytrzymałości pozwalała im lepiej interpretować wyniki i dokonywać różnych analiz.

nie zrozumieliśmy się. ja piszę o czym innym. oczywiście, że człowiek liczący wytrzymkę "na kartce" nie dość, że łatwiej przyswoi MESa, ale i będzie z niego mądrzej korzystał. jednak przyczyną tego jest fakt, że ma doświadczenie w obliczeniach, a młody nie. ja pisałem o przypadku, który weryfikuje wiedzę jaką oba pokolenie wyniosły ze studiów. test sprawdzający polegający np. na przepytania technologa przetwórstwa polimerów (po mibm) nt. wiedzy o... hmmmm... spawaniu czy hartowaniu. chodzi o odfiltorwanie wiedzy, którą nabył w czasie pracy co pozwoliłoby ocenić o ile lepiej uczyli kiedyś.
powiem ci, że ja zmieniając pracę zmieniałem też branżę. za każdym razem trafiałem na doświadczonych specjalistów, których wiedza była o wiele większa od mojej i tego nie ukrywam. tyle, że kiedy przypadkiem pojawiało się zagadnienie oderwane od głównego nurtu ich pracy, gdzie nie mogli bazować na doświadczeniu, to tak dobrze to już nie wyglądało.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Bartłomiej Marczak:
mają odniesienie? uuu, wehikuł czasu zbudowali? no sorry, ale to bez sensu, naprawdę nie polegaj na zasłyszanych opiniach w stylu "kiedyś było lepiej", bo to tylko żale części osób przepuszczone przez filtr własnego ego. twoi koledzy z pracy z 20-letnim doświadczeniem na pewno wiedzą więcej, ale to wynik pracy, doświadczenie i ewentualnie tego, że chciało im się pracować więcej podczas studiów samodzielnie niż tobie. tylko tyle i aż tyle.

Ty chyba czegoś kolego nie rozumiesz. To nie są zasłyszane opinie. Zdarza mi się korzystać z zeszytów, notatek które mają więcej lat niż Ty. Są to notatki, wyliczenia czy rozważania, które są ponadczasowe. Czy teoria powłok się zmienia? Czy teoria płyt też nagle uległa zmianie? Czy może zmęczenie materiałów i obciążenia cykliczne zaczęły przybierać inny wymiar? Czy Ty w ogóle sięgałeś po książki z wytrzymki, pkm? Więc sięgnij i zobacz jaka na nich widnieje data. To nie jest 2011 rok. Tylko 30 lat wstecz (jak nie więcej). Wspomniałeś o normach. Dam przykład na tej podstawie: znam osoby które tworzyły te normy, nanosiły regularnie poprawki i robiły to podczas studiów, a nie podczas wykonywania zawodu. Inny przykład to przerobione zadania z Timoszenki na 3 roku studiów ma Wydziale Mechanicznym. Może teraz też się to przerabia. Nie wiem. Ale podczas mojego studiowania tego nie było. Matematyka? To co teraz jest na studiach to tylko ułamek tego czego wymagało się te 20 lat wstecz.
Bartłomiej Marczak:
nie zrozumieliśmy się. ja piszę o czym innym. oczywiście, że człowiek liczący wytrzymkę "na kartce" nie dość, że łatwiej przyswoi MESa, ale i będzie z niego mądrzej korzystał. jednak przyczyną tego jest fakt, że ma doświadczenie w obliczeniach, a młody nie. ja pisałem o przypadku, który weryfikuje wiedzę jaką oba pokolenie wyniosły ze studiów. test sprawdzający polegający np. na przepytania technologa przetwórstwa polimerów (po mibm) nt. wiedzy o... hmmmm... spawaniu czy hartowaniu. chodzi o odfiltorwanie wiedzy, którą nabył w czasie pracy co pozwoliłoby ocenić o ile lepiej uczyli kiedyś.

To zrób taki test. Ja mam w zespole chemika, pracującego na stanowisku konstruktora. Ponad 30 lat temu ten człowiek miał ostatni raz styczność z chemią (na studiach). A do dziś przychodzą do niego technolodzy z pytaniem o przemiany, rektyfikację, absorpcję czy inne zagadnienia, które do dziś ma w głowie, a których nie miał okazji nigdy wykorzystać.
powiem ci, że ja zmieniając pracę zmieniałem też branżę. za każdym razem trafiałem na doświadczonych specjalistów, których wiedza była o wiele większa od mojej i tego nie ukrywam. tyle, że kiedy przypadkiem pojawiało się zagadnienie oderwane od głównego nurtu ich pracy, gdzie nie mogli bazować na doświadczeniu, to tak dobrze to już nie wyglądało.

Ale o jakim Ty mówisz zakresie wiedzy? Podstawowej? Zakres materiału kiedyś na studiach był o wiele szerszy. Ty za rok, dwa też zapomnisz połowę tego co się uczyłeś na studiach. Ale dostaniesz książkę do ręki i szybko sobie przypomnisz. Problem polega na tym, żeby było sobie co przypomnieć. Bo teraz uwierz, ale zakres wiedzy wynoszonej ze studiów to tylko część tego co wykładane było kiedyś. Wykładowca chciałby poszerzyć ten zakres, ale jak ma to zrobić jak do tych celów potrzeba większej znajomości matmy, wytrzymki itd.? Wszystko bazuje na pewnych podstawach, które nawet teraz trzeba okrawać, żeby z grupy 30 studentów mogło 25 przejść dalej. Dlatego czasem łatwiej wprowadzić przedmiot bazujący na jakimś programie do obliczeń (np. jakieś podstawy MES) niż tłumaczyć studentom na czym te obliczenia w ogóle polegają.Łukasz Fel edytował(a) ten post dnia 20.06.11 o godzinie 13:13
Michał Lester

Michał Lester Front-end Software
Developer

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Łukasz Fel:
Michał Lester:
Natomiast nie podoba mi się to, że osoby które same studia skończyły bądź kończą próbują Cię do nich zniechęcić.
Więc może lepiej wyprodukować jednego inżyniera przez duże "I" niż dziesiątki byle jakich? Ale to się nie zmieni dopóki na studia techniczne będą szły osoby, które się do tego nie na nadają.

Racja, ale nasz nieudolny system edukacji prawie całkowicie zniszczył tzw. stanowisko technika. Jeśli Ty jesteś wybitnym fachowcem, to chyba nie chcesz marnować czasu na wklepywanie danych w tabelki, czy rysowanie w cadzie tylko wolisz zająć się rozwiązywaniem problemów "wyższych lotów", prawda?
I w tym momencie przychodzi nam z pomocą inżynier przez małe "i", który na wykładach spał - ale siłą rzeczy coś tam musiał wykuć bez zrozumienia na egzamin i wie przynajmniej, że jednostką siły jest Newton. A jak postawić 1Newtona na kwadracie o boku 1m, to pojawi się 1Pascal itd.

A poza tym nikt nie broni studentom, którzy chcą chłonąć wiedzę iść do biblioteki i studiować mądre papirusy. Na tym chyba studiowanie polega właśnie?
A Pan Michał wybierze i tak co chce, bo po rozmowie widać, że nie oczekiwał on porady tylko potwierdzenia swojego wyboru. Nie mówiąc o tym, że po pierwszym wpisie zastanawiałem się czy ten młody człowiek wie co chce w życiu robić.

Po maturze chciałem iść na prawo, uczyłem się zawzięcie wbrew swoim predyspozycjom jak się okazało o Napoleonie, II WŚ i Kolumbie mimo, że zdarzało mi się reprezentować moje L.O. w konkursach ogólnopolskich z matematyki. Na szczęście na prawo na UJ się nie dostałem i "zapasowo" zdawana matematyka i fizyka pozwoliła mi wybrać jakiś kierunek politechniczny. Bynajmniej nie interesowałem się wtedy wymianą ciepła, czy termodynamiką. Tyle w kwestii planowania. ;)

Pozdrawiam.
Marcin H.

Marcin H. Vrtech - Virtual
Reality Technology

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Michał Lester:

Nie ma gotowych algorytmów na życie, trzeba być po prostu odpowiednią osobą w odpowiednim czasie i miejscu.

Natomiast nie podoba mi się to, że osoby które same studia skończyły bądź kończą próbują Cię do nich zniechęcić.

To nie próba zniechęcenia, ale przedstawienie także innych alternatyw, które w dzisiejszym społeczeństwie są opiniowane jako gorsze, a wcale takimi nie są. Obecny pęd ku posiadaniu mgr przed nazwiskiem to pochodna powstania różnej maści wyższych szkółek niedzielnych i związanego z tym czystego marketingu w postaci utrzymywania w świadomości młodych ludzi różnych "prawd objawionych", że studia są bezwzględnie konieczne do dalszego życia. Nie są.

PS
Obrazek
Marcin H. edytował(a) ten post dnia 20.06.11 o godzinie 22:25
Marek Z.

Marek Z. Programista

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Marcin H.:

hahah dobry obrazek :)
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

http://gospodarka.dziennik.pl/praca/artykuly/342251,ni...

Gdybym miał napisać artykuł o polskich absolwentach (dzisiejszych), to wyglądałbym on właśnie tak.Łukasz Fel edytował(a) ten post dnia 22.06.11 o godzinie 17:53

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Ja bym nie generalizował :) Czy orientujecie się jak wygląda perspektywa pracy dla studentów i absolwentów w projektowaniu i wykonawstwie wszelkich instalacji? Obecnie poszukuję pracy (nie praktyki), nawet nie zależy mi na kasie tylko na tym żeby się czegoś nauczyć, ale póki co moje poszukiwania są bezowocne...
Liczę na Wasze podpowiedzi! :)
Pozdrawiam
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Piotr Wieczorek:
Ja bym nie generalizował :)

Problem w tym, że badania pokazały że problem dotyka wszystkich, więc nie ma mowy tu o generalizowaniu.

Co do praktyk to próbuj do Lurgi, Koksorpojekt, Biprostal, AMK itd, itp. Jest tego w sumie tyle (mniejszych większych), że wpisując w google: biura projektów Kraków, to jest w czym wybierać.
Marek Z.

Marek Z. Programista

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Łukasz Fel:
http://gospodarka.dziennik.pl/praca/artykuly/342251,ni...

Gdybym miał napisać artykuł o polskich absolwentach (dzisiejszych), to wyglądałbym on właśnie tak.

Niestety tak to wygląda. Zasłyszana rozmowa na przystanku dwóch studentów w tym jednego informatyki:

1. Jak tam na informatyce ?
2. A spoko. Nie trzeba się zbytnio wysilać żeby mieć 3, zawsze da się coś ściągnąć, a w 2 terminie to już pytają sami czy chcesz 3.
1. To po co poszedłeś na informatykę jeśli się uczysz tylko po to by przejść semestr ?
2. Bo fajnie jest mieć inżyniera przed nazwiskiem.

:F

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Łukasz Fel:
Piotr Wieczorek:
Ja bym nie generalizował :)

Problem w tym, że badania pokazały że problem dotyka wszystkich, więc nie ma mowy tu o generalizowaniu.

Co do praktyk to próbuj do Lurgi, Koksorpojekt, Biprostal, AMK itd, itp. Jest tego w sumie tyle (mniejszych większych), że wpisując w google: biura projektów Kraków, to jest w czym wybierać.

Nie szukam praktyk, w tych biurach nie znajdę nic co mnie interesuje. Będę szukał dalej :)
A co się tyczy ogólnie studentów... sami się do nich zaliczamy :) ja bynajmniej nie postępuje w ten sposób dlatego nie chcę by mówiono w ten sposób o wszystkich.

Następna dyskusja:

V Dni Kariery dla Inżynierów




Wyślij zaproszenie do