Mariusz Żychowski

Mariusz Żychowski raczkujący inżynier

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Pytanie do inżynierów elektryków. Jaki zdaniem państwa dział elektryki jest najbardziej przyszłościowy i mam tu na myśli pieniądze: projektowanie sieci, projektowanie instalacji/ automatyki, wykonawstwo, pomiary, automatyka, inzynieria sprzedaży itd ? Domyślam się, że wielu napisze, że z moim ledwo rocznym doświadczeniem powinienem na razie myśleć o jego zbieraniu i rozwoju, ale za moją pensję ledwo żyję wynajmując pokój ze studentami, a jak się okazuje ludzie z którymi pracuję, ludzie z kilkuletnim doświadczeniem w biurze nadal nie mają nawet 2.5 tysiąca. Czy to tylko na pomorzu tak jest, czy wszędzie zakup samochodu czy mieszkania to cel 40 letni ?

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Witam!

Studiuję w Berlinie na TU (odpowiednik naszej politechniki) Wirtschaftsingenieurwesen (Ci, którzy byli już w Niemczech zawodowo będą może kojarzyć) po angielsku tłumaczymy to jako industrial engineering, w Polsce nie spotkałam się z takim kierunkiem, wygląda to tak, że połowa studiów to studia ekonomiczne (finanse, produkcja, marketing, organizacja, mirkro, markroekonomia itp) a połowa to studia techniczne (wybiera się specjalizacje - moja to budowa maszyn). No ale to w sumie nie jest takie ważne, mam pytanie...

Studiuję na I stopniu więc studia inżynierskie i chciałam w poprzednie wakacje odbyć w Polsce staż (1,5 roku temu uczestniczyłam w spotkaniu z dyrektorami Niemieckich film z siedzibami w Polsce, którzy nas zapraszali i mówili, że jest to możliwe).

No więc wysłałam moje CV, pierwszą praktykę "techniczną" już odbyłam i chciałam po prostu kształcić się dalej, czegoś nowego się nauczyć, zdobyć doświadczenie. Myślę, że mogłabym firmie również wtedy w jakimś tam stopniu pomóc....

Możecie mi powiedzieć, co zrobiłam źle bo... nie uzyskałam ANI JEDNEJ (nawet negatywnej) odpowiedzi (wysłałam ok. 30-40 aplikacji) ?
Czekałam nawet na zwykłe "nie" ale to też nie przyszło.

Pozdrawiam :)
Tomasz F.

Tomasz F. Electrical &
Automation Engineer

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Co Ty dziewczyno w DE studiujesz i chcesz praktyki w Polsce odbywać...;) Daj sobie spokój. Trzymaj się jak najdłużej w Niemczech i nawet nie myśl o powrocie do Polski. Wiesz dlaczego nikt Ci nie odpisał...bo ...po pierwsze w PL nie ma kultury żeby wysyłać negatywną odpowiedź na aplikację, po drugie mogłabyś się okazać za dobra, jeszcze byś coś ulepszyła i byłby problem ;)
Pewnie myślisz sobie że skończysz te studia w Niemczech i znając języki obce, wrócisz do PL i zrobisz wielką karierę.
Jesteś jeszcze młoda i naiwna (nie obraź się). Z takim międzynarodowym doświadczeniem będziesz zagrożeniem dla pociotków i innych ludzi z układu z dobrymi plecami. Nie będziesz miała lekko w Polsce, więc moja rada wykorzystaj sytuację i kształć się dalej w Niemczech. Pamiętaj że tam masz najlepszy dostęp do know how i technologii.
W Polsce są/będą potrzebni przede wszystkim TANI inżynierowie.

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Paulina R.:
Witam!

Studiuję w Berlinie na TU (odpowiednik naszej politechniki) Wirtschaftsingenieurwesen (Ci, którzy byli już w Niemczech zawodowo będą może kojarzyć) po angielsku tłumaczymy to jako industrial engineering, w Polsce nie spotkałam się z takim kierunkiem, wygląda to tak, że połowa studiów to studia ekonomiczne (finanse, produkcja, marketing, organizacja, mirkro, markroekonomia itp) a połowa to studia techniczne (wybiera się specjalizacje - moja to budowa maszyn). No ale to w sumie nie jest takie ważne, mam pytanie...

Studiuję na I stopniu więc studia inżynierskie i chciałam w poprzednie wakacje odbyć w Polsce staż (1,5 roku temu uczestniczyłam w spotkaniu z dyrektorami Niemieckich film z siedzibami w Polsce, którzy nas zapraszali i mówili, że jest to możliwe).

No więc wysłałam moje CV, pierwszą praktykę "techniczną" już odbyłam i chciałam po prostu kształcić się dalej, czegoś nowego się nauczyć, zdobyć doświadczenie. Myślę, że mogłabym firmie również wtedy w jakimś tam stopniu pomóc....

Możecie mi powiedzieć, co zrobiłam źle bo... nie uzyskałam ANI JEDNEJ (nawet negatywnej) odpowiedzi (wysłałam ok. 30-40 aplikacji) ?
Czekałam nawet na zwykłe "nie" ale to też nie przyszło.

Pozdrawiam :)

nie pchaj się w ten syf, który tutaj jest. Tylko dorobisz się siwych włosów.

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Nie zgadzam się z przedmówcami. Jestem przekonana, że jest w Polsce wiele firm wysokiej klasy. Faktem jest, że w Polsce nie jest przyjęte odpowiadanie na każdą aplikację. Wystarczy uważnie przeczytać ogłoszenie o pracę - pojawia się informacja: "Informujemy, że skontaktujemy się z wybranymi osobami". Wielu kandydatów przysyła swoją aplikację w odpowiedzi na obojętnie jakie ogłoszenie np. w naszych wymaganiach pojawia się zapis, że wymagamy swobodnej komunikacji w języku angielskim (mamy mocno korporacyjną strukturę), a nadsyłają aplikację osoby bez żadnej znajomości języka lub z zapisem "znajomość języka angielskiego w stopniu podstawowym".
Co do praktyk - nie wiem, jak to wygląda w innych firmach. W naszym zakładzie w Gliwicach przyjmujemy na wakacje 35-45 osób.
Życzę powodzenia w poszukiwaniach pracy.
Tomasz Drobik

Tomasz Drobik Inzynier elektryk

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Nie dostałaś żadnej odpowiedzi, nawet negatywnej, bo takie są niestety u nas standardy, tak więc to nie jest kwestia 'zrobienia czegoś źle', taką mamy normę. Niestety.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi.

Ja po prostu stęskniłam się trochę za domem i wtedy myślałam sobie, że byłaby to super okazja pobyć z rodziną. Byłam też bardzo ciekawa jak wygląda praca w Polsce.

Marto T. Tobie również dziękuję za odpowiedź. Wiem, że czasami CV kandydata może daleko odbiegać się od wymaganego profilu, ale jak już napisałam, aplikowałam się po prostu o najzwyklejszy staż, gdzie języki to nie mój problem: znam angielski, niemiecki i portugalski i miałam już za sobą pierwszą praktykę.

Na te wakacje plany już mam, dostałam się do pracy przy projekcie na Uniwerytecie w Omanie, ale może jeszcze kiedyś spróbuję z Tą Polską może będzie dla mnie łaskawsza.

Pozdrawiam :)
Adam Klimaszewski

Adam Klimaszewski Enea Ciepło Serwis
Sp.z o.o. w
Białymtoku

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Paulina R.:
Dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi.

Ja po prostu stęskniłam się trochę za domem i wtedy myślałam sobie, że byłaby to super okazja pobyć z rodziną. Byłam też bardzo ciekawa jak wygląda praca w Polsce.

Marto T. Tobie również dziękuję za odpowiedź. Wiem, że czasami CV kandydata może daleko odbiegać się od wymaganego profilu, ale jak już napisałam, aplikowałam się po prostu o najzwyklejszy staż, gdzie języki to nie mój problem: znam angielski, niemiecki i portugalski i miałam już za sobą pierwszą praktykę.

Na te wakacje plany już mam, dostałam się do pracy przy projekcie na Uniwerytecie w Omanie, ale może jeszcze kiedyś spróbuję z Tą Polską może będzie dla mnie łaskawsza.

Pozdrawiam :)

Szczerze ? - jeśli masz możliwość, jak najdalej od tego śmiesznego kraju.

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

"Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" ;)

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)


Na te wakacje plany już mam, dostałam się do pracy przy projekcie na Uniwerytecie w Omanie, ale może jeszcze kiedyś spróbuję z Tą Polską może będzie dla mnie łaskawsza.
Ja z Polską próbuje co rok ;) I z bardzo mizernym skutkiem.

Co do praktyk to zapewne uda Ci się coś zalapać chociaż może to być żmudny proces.
Grzegorz Kurantowicz

Grzegorz Kurantowicz Student,
Politechnika Śląska
w Gliwicach

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Marta T.:
Nie zgadzam się z przedmówcami. Jestem przekonana, że jest w Polsce wiele firm wysokiej klasy.

Oczywiście że jest ale to nic nie zmienia. Siostra pracuje w Unileverze jako spedytor, dwa kierunki studiów, mgr inż, dwa języki i 2200 zł do ręki. W Polsce firmy wysokiej klasy są tylko dlatego, że w Niemczech czy Anglii nikt za 550 Euro (równowartość 2200zł) nie stanie przy taśmie produkcyjnej ani nawet nie pójdzie sprzątać zakładu. W PL za 550 Euro (przy cenach zachodnich w sklepach) takie firmy znajdą się mgr inż z dwoma fakultetami i językami. Taki to jest PR wysokiej klasy zachodnich firm na który wiele osób się łapie.
Faktem jest, że w Polsce nie jest przyjęte odpowiadanie na każdą aplikację. Wystarczy uważnie przeczytać ogłoszenie o pracę - pojawia się informacja: "Informujemy, że skontaktujemy się z wybranymi osobami".

Masz rację, że tak jest przyjęte i są takie wzmianki w ogłoszeniach o pracę ale to świadczy tylko o kulturze firm/rekruterów. Jeśli kandydat poświęca czas by wysłać aplikację spełniającą niejednokrotnie jakieś abstrakcyjne kryteria, to chyba z czystej chęci bycia w porządku względem takiego kandydata wypadałoby mu dać znać czy ma szanse czy lepiej niej od razu szuka gdzie indziej. Nie mówię o pisaniu do każdego z osobna maili i niepowtarzalnych zwrotów. Zrobić kopiuj/wklej formułki na tak lub na nie to nie jest dużo roboty (zwłaszcza, że dziś takie funkcje mają powszechnie używane programy do rekrutacji), trzeba czasem tylko dobrych chęci i kultury rekrutowania która u nas niestety jest jeszcze na poziomie zera bezwzględnego a nawet czasem depresji.
Wielu kandydatów przysyła swoją aplikację w odpowiedzi na obojętnie jakie ogłoszenie np. w naszych wymaganiach pojawia się zapis, że wymagamy swobodnej komunikacji w języku angielskim (mamy mocno korporacyjną strukturę), a nadsyłają aplikację osoby bez żadnej znajomości języka lub z zapisem "znajomość języka angielskiego w stopniu podstawowym".

Ale to poniekąd następstwo tego, że czasem pracę dostają osoby spełniające wymienione wymagana nie w 100% a np w 3/4, dlatego pewnie niektórzy myślą, że warto spróbować skoro Nowakowi się udało a wcale nie znał dobrze języka ... ale to też

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Z tymi Firmami z "wysoką klasą". Niestety, jesteśmy "na zachodzie" postrzegani jako państwo, gdzie pracownikom nie trzeba dużo płacić. (Fakt, jest to więcej niż tanie azjatyckie państwa) ale w zamiar za dodatkowe 1 Euro/h dajemy gwarancje dobrego produktu, stabilności politycznej itd...
Jest mi bardzo przykro, bo moja mama właśnie w takiej Niemieckiej firmie pracuje, która produkuje nietanią bieliznę i dostaje w przeliczeniu nawet nie 2 Euro na godzinę, pracując na akord. W Niemczech, dostając 6-7 Euro za godzinę każdy uważa, że to mało ale pracuje, bo taka pensja upoważnia tą osobę i jej dzieci do licznych świadczeń socjalnych, więc na jedno wychodzi. A Polska tania nie jest, niestety wręcz przeciwnie... :(

Przy ofertach pracy, to trzeba odróżnić: wymagane/mile widziane i bazując na tym, co kandydat już umie wnioskować - czego będzie się on jeszcze w stanie nauczyć.
I z tymi negatywnymi odpowiedziami, jeżeli ktokolwiek z was zajmuje się rekrutacją PROSZĘ, wysyłajcie tą samą wiadomość (kopiuj , wklej) albo nawet samo NIE, jeżeli kogoś nie chcecie!
Grzegorz Kurantowicz

Grzegorz Kurantowicz Student,
Politechnika Śląska
w Gliwicach

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

7 Euro o których mówisz to kwota "na rękę" ?

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Paulina R.:
Jest mi bardzo przykro, bo moja mama właśnie w takiej Niemieckiej firmie pracuje, która produkuje nietanią bieliznę i dostaje w przeliczeniu nawet nie 2 Euro na godzinę, pracując na akord.

To ile dostaje? Poniżej tabela (po niemiecku) z minimalnymi stawkami godzinowymi w zależności od sektora. 7 Euro to absolutne minimum.

https://www.destatis.de/DE/ZahlenFakten/Gesamtwirtschaf...

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Grzegorz K.:
7 Euro o których mówisz to kwota "na rękę" ?

W Niemczech zawsze używa się brutto.
Grzegorz Kurantowicz

Grzegorz Kurantowicz Student,
Politechnika Śląska
w Gliwicach

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

7 Euro to niestety nie zawsze minimum i nie zawsze używa się brutto.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

moja mama pracuje w Niemieckiej firmie ale w... Polsce. :)

konto usunięte

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Od siebie mogę tylko dodać, że znaleść pracę lub staż za granicą nie jest łatwo, mimo że znam angielski w stopniu pozwalającym na swobodną komunikację. Po wysłaniu kilkuset CV nadal tkwie w polsce za marne grosze. Troche flustrujące jest też to, że w Polsce fryzjerzy zarabiają więcej niż inzynierowie, a kosmetyczki pławią się często w luksusie. Ja mam taki apel do firm, poszukujących nowej kadry.
Dajcie szansę absolwentom zdobyć te 5-letnie doświadczenie, które tak wymagacie, czego tak na marginesie zupełnie nie rozumiem. Zapominacie, że człowiek po studiach jest kreatywny, ma ogromne ambicje, chęci i wchłania nowią wiedzę błyskawicznie. Nie mówiąc już o łatwym dostosowaniu się do nowego otoczenia. Takiego człowieka można przeszkolić i wdrożyć w 2 miesiące i będzie wykonywał tę samą robotę co ten doświadczony pracownik.

PozdrawiamTen post został edytowany przez Autora dnia 24.05.13 o godzinie 21:01

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Grzegorz K.:
7 Euro to niestety nie zawsze minimum i nie zawsze używa się brutto.

Jakieś sprawy na czarno chyba pomijamy, tak jak jakieś prace dorywczo-prywatne? W normalnym zatrudnieniu nie można płacić poniżej minimalnej, a kary mogą być znaczne. W rozliczeniach płacowych zawsze używa się kwoty brutto bo indywidualne opodatkowanie może być różne, czyli przy takich samych kosztach pracodawcy pracownik może otrzymać mniej albo więcej na rękę.

Temat: Kariery przyszłych inżynierów (dla studentów politechnik)

Paulina R.:
moja mama pracuje w Niemieckiej firmie ale w... Polsce. :)

A ta niemiecka firma nie ma czasem polskiej spółki córki?

Następna dyskusja:

V Dni Kariery dla Inżynierów




Wyślij zaproszenie do