Przemysław Tobjański

Przemysław Tobjański działalność własna

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Łukasz F.:

No widzisz, czyli nie jesteś do końca wierny swoim poglądom :)
Nie no to zbyt pochopne wnioski. Zostałem tu, bo ja akurat jakoś nie widzę większego problemu w znalezieniu pracy. Jestem w stanie utrzymać rodzinę bez problemów a i mam jakieś zobowiązania wobec mojej matki, żona wobec swoich rodziców, mam 2,5 roczne dziecko i dom na kredyt. I to tak się przedstawia. Jakkolwiek gdybym miał problem ze znalezieniem pracy ... Dziwię się sobie, bo mogłem tą pracę kiedyś podjąć (miałem propozycję). Byłem wtedy o wiele młodszy, co prawda już zonaty, ale nie "dzieciaty.

Co do tego, że chciałoby się robić to co się umie najlepiej i lubi. Tak niestety to nie ma i nie będzie, ani tu ani gdzie indziej. To jest po prostu traf. Jeden lubi jakieś sprawy inżynierskie a drugi balet mongolski. Trzeba mieć albo szczęście, że się lubi, to na co jest popyt, albo zacisnąć zęby ...
Jeszcze jedno - ja np żeby wejść na właściwą ścieżkę musiałem zmienić pracę na gorszą, gorzej płatną (jakieś 25% gorzej) i o 30km dalej. Musiałem w tej pracy odbębnić ponad rok (co prawda wiele się nauczyłem) i dopiero wtedy jakoś się udało zacząć robić to co chciałem.
Tak więc - lekko nie ma, ale jak się chce...
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Przemysław Tobjański:
Nie no to zbyt pochopne wnioski. Zostałem tu, bo ja akurat jakoś nie widzę większego problemu w znalezieniu pracy. Jestem w stanie utrzymać rodzinę bez problemów a i mam jakieś zobowiązania wobec mojej matki, żona wobec swoich rodziców, mam 2,5 roczne dziecko i dom na kredyt. I to tak się przedstawia. Jakkolwiek gdybym miał problem ze znalezieniem pracy ... Dziwię się sobie, bo mogłem tą pracę kiedyś podjąć (miałem propozycję). Byłem wtedy o wiele młodszy, co prawda już zonaty, ale nie "dzieciaty.

No i dochodzimy do sedna sprawy... Podobne problemy ma zapewne kilkanaście jak nie kilkadziesiąt inżynierów i to również utrudnia im zmianę pracy jak również negocjację zarobków. Bo nie mając pracy przez kilka miesięcy, w końcu człowiek "szaleje" i nie patrzy na to ile zarobi, ale czy w ogóle zarobi... Tak więc jak sam widzisz sprawa negocjacji zarobków, zmiany pracy itd. itp. to nie jest prosta sprawa i wówczas ta uniwersalna recepta:
Marcin B.:
Na ile sie godzimy za tyle pracujemy, jak bedziemy chcieli wiecej to albo idziemy po podwyzke albo zmieniamy prace.
(...)
Wszystko zalezy tak naprawde od nas samych, od tego na ile jestesmy wygodni a na ile potrafimy cos w swoim zyciu zmieniac i ryzykowac.

można sobie między bajki wsadzić. Problem jak dla mnie jest zbyt skomplikowany, żeby wysuwać takie wnioski i kopać leżącego (czyli tych którzy szukają pracy, ale naprawdę nie są interesujący dla pracodawcy).

Pozdrawiam.
Agata K.

Agata K. HR Dyrektor w
Sirocco Mobile Sp. z
o.o.

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Przepraszam od razu za małe zboczenie z tematu, ale jeśli o zarobkach mowa, to ja napisze z drugiej strony. Obecnie poszukuję (i to bardzo pilne) inżyniera biomedycznego na śląsku...okazuje się, że nie ma takich wielu co by chciało faktycznie pracować. Zatem wszelkie polecenia mile widziane! Szczegóły u mnie gdyż nie chcę zakłócać wątku...

konto usunięte

Temat: Ile może zarobić inżynier?

To wracając do tematu i nawiązując do wypowiedzi, może za mało oferujecie, żeby komuś się chciało faktycznie pracować, zmienić dotychczasową firmę, czy przenieść się do innego miasta.
Wszystko rozbija się o kasę - niestety.

konto usunięte

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Hmm prawdopodobnie jest właśnie jak pisze pan Dominik, wiele by można pisać ale i tak tu pieniądze są prawie zawsze najważniejsze.
Choć czasem bywa i tak że pozostałe aspekty przeważają nad ewentualnymi korzyściami zawiązanymi z większymi zarobkami.
Poza tym w przypadku absolwentów bez doświadczenia, albo ludzi którym zależy na zdobyciu większego doświadczenia często bardziej liczy się możliwość rozwoju i zdobycia cennego doświadczenia.

Politechnika Śląska na kierunkach Mechanika I Budowa Maszyn, oraz Inżynieria Materiałowa, kształci studentów na specjalnościach związanych z inżynierią biomedyczną - biomechaniką oraz materiałami biomedycznymi. Co roku kilkudziesięciu absolwentów kończy te specjalności. Większość z tych którzy zostają na śląsku jednak nie pracuje w zawodach ściśle związanych ze swoją specjalizacją - najwidoczniej nie ma tu aż tylu firm z tej branży.

Tak że jeśli firma szuka się kogoś z doświadczeniem to właśnie tu może być "pies pogrzebany" - tak mi się wydaje (piszę to na podstawie historii kolegów którzy kończyli te specjalności), no a z absolwentami bez doświadczenia problemu chyba nie powinno być.Łukasz S. edytował(a) ten post dnia 04.08.12 o godzinie 17:43
Bartłomiej M.

Bartłomiej M. Konstruktor, Aluprof
S.A.

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Na MT już nie ma biomechaniki, przenieśli się na nowy wydział (Wydział Inżynierii Biomedycznej) przy czym od razu zaznacze, ze kierunek fajny i ciekawy, ale pracy po tym tyle co kot napłakał. Już wcześniej, gdy Bio... było specjalizacją 95% po studiach zajmowało się czym innym, teraz przy większej podaży będzie jeszcze ciekawiej. Chyba, że popyt od strony elektroniki i informatyki w branży biomedycznej jest spory, ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mogło dojść do takich dysproporcji.

Poza tym, tu pytanie do p. Agaty. Czy Pani szuka inżyniera (w domyśle kogoś kto zajmuje się zagadnieniem na wyższym poziomie jak projektowanie) czy może serwisanta (typowa fucha w branży po studiach) lub handlowca? Na śląsku firm z branży biomedycznej tworzących nowe produkty jest dosłownie kilka w dodatku rzadko oferujących ciekawe perspektywy. Może coś się zmieniło, chętnie bym się dowiedział.

konto usunięte

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Łukasz S.:
Tak że jeśli firma szuka się kogoś z doświadczeniem to właśnie tu może być "pies pogrzebany" - tak mi się wydaje (piszę to na podstawie historii kolegów którzy kończyli te specjalności), no a z absolwentami bez doświadczenia problemu chyba nie powinno być.

To jest problem niezależnie od branży i z tego właściwie wynikają pewne rozbieżności w spojrzeniu na sytuację inżynierów.

Pracodawca chciałby dostać pracownika z konkretnym zestawem cech, umiejętności, doświadczeniem i chęcią pracy na warunkach jakie się mu przedstawi. Ewentualny kandydat zazwyczaj tego nie jest w stanie zaoferować. Co więcej, najczęściej ten, który nawet posiada pożądane cechy, pracę dawno ma i nie trafia jako potencjalny kandydat na rynek pracy. Jedyną opcją na znalezienie "idealnego" kandydata jest jego podkupienie u konkurencji.
Po drugiej stronie barykady mamy absolwentów, którzy doświadczenia mają niewiele, albo nie mają go wcale. Oni chętnie by pracę przyjęli, ale pracodawca potrzebuje kogoś samodzielnego gotowego pracować od zaraz, a nie po szkoleniu przez parę lat.

Prowadzi to do sytuacji w której zarówno pracodawcom brakuje inżynierów, jak i inżynierowie nie mają pracy.
To taki mały frazes, który mi się nasunął w napadzie śmiechu jak dziś przeczytałem kolejny artykuł o tym, że najbardziej poszukiwanymi pracownikami nadal są inżynierowie i nic w tym zakresie się nie poprawia. Widać kierunki zamawiane jednak nie pomogły w zaspokojeniu potrzeb naszych pracodawców. ;)
Rafał Bober

Rafał Bober "Łatwiej wygrać
wojnę, niż wychować
córkę"

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Według mnie piszę się ogólnie, że brakuje inżynierów. Inżynier to ktoś po studiach technicznych i taki może być informatyk a ich faktycznie brakuje (dodatkowo i ich, rozbili byśmy na jeszcze następne grupy). Nikomu się jednak nie chcę napisać kogo i w jakiej ilości brakuje.Rafał B. edytował(a) ten post dnia 04.08.12 o godzinie 21:49
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Andrzej Pieniazek:

Powiem Panu tyle, że bajeczkę o tym, że rata kredytu jest równa cenie najmu wymyślili deweloperzy i bankierzy.


W moim przypadku tak jest, ale fakt, pod tym względem Łódź jest miastem specyficznym.
A porównanie mam dosyć dobre, bo wiem ile sąsiad bierze za wynajem swojego mieszkania.

Aaa i nie jestem hazardzistką, płacę w złotówkach ;)
Marcin B.

Marcin B. Trybik ;)

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Łukasz F.:
Dla Ciebie recepta jest prosta. Brzmi jak hasło polityczne :) Ale rozmowa dlatego toczy się na ten temat, bo i problem jest bardziej skomplikowany niż piszesz. Jedni mają z górki, a drudzy pod górkę. Zawsze tym pierwszym będzie wydawać się, że rozwiązanie problemu jest proste, a tym drugim że rozwiązania może nawet nie być. Więc dlatego temat się ciągnie...

Podobną receptę zafunduj tym, którzy nie mają pracy, mimo że szukają jej po całej Polsce. Na GL takich nie brakuje.

Pzdr.

No bo jest prosta!
Skoro szukaja i nadal nie mogą znaleźć to może czas najwyższy zastanowić się co jest powodem tego, że tak jest. Może CV nie potrafia dobrze napisać. Może aplukuja na ogłoszenia które nie są skierowane do nich. Może poprostu boja się przejsc do konkretnego pracodawcy i porozmawiać, że szukaja pracy i chcą pracować. Teraz szukanie pracy polega na wysylaniu CV przez maila i czekaniu na to czy zadzwonią. Nie mówię, że to źle, bo wiekszość firm tak szuka kandydatów. Ale może czasem lepiej udac sie samemu, pokazac inicjatywe ze swojej strony, itd...
Tylko nie pisz, że co jak pracodawca jest daleko, albo że nie da się inaczej zaaplikować jak przez maila, bo dla chcacego nie ma nic trudnego.

Ja w czasie studiów, przez każde wakacje pracowałem i zawsze udawało mi się podjać pracę. Nawet w miejscach, które moi koledzy uważali za niemozliwe, bo wysyłali tam po kilka razy CV i nic. Ja poszedłem z gotowym CV w ręku, dobiłem się do działu HR i jakoś szło do przodu. Kwestia szczerych chęci.
Podobnie było po skończeniu studiów, chciałem robić to co robię i tam celowałem od początku.

Pozdr.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Marcin B.:
No bo jest prosta!
Skoro szukaja i nadal nie mogą znaleźć to może czas najwyższy zastanowić się co jest powodem tego, że tak jest. Może CV nie potrafia dobrze napisać. Może aplukuja na ogłoszenia które nie są skierowane do nich. Może poprostu boja się przejsc do konkretnego pracodawcy i porozmawiać, że szukaja pracy i chcą pracować.

A może najzwyczajniej w Polsce nie ma tyle miejsc pracy? Może w cale nie potrzeba aż tylu inżynierów? Może najzwyczajniej w niektórych firmach dostajesz posadzę " po znajomości " i niektóre firmy dodatkowo wynagradzają swoich pracowników za takie wyłapywanie narybku? A może ma za wysokie kwalifikacje i ktoś nie chce go przyjąć?

A może zastanów się, że problem bezrobocia wśród młodych jest w całej europie tak poważny, że wszystkie państwa europy zaczynają się tym niepokoić? A może dlatego, że każdy rząd chcąc pochwalić się najmniejszym bezrobociem za swojej kadencji, wysyła młodych na studia, zmniejsza się bezrobocie, tylko co później jak w cale tylu tych inżynierów nie potrzeba?

Tych "może" jest tyle, że może zmienisz profesję na jakiegoś analityka, bo tam wszystko zaczyna się od: "może"?Łukasz F. edytował(a) ten post dnia 05.08.12 o godzinie 15:48
Marcin B.

Marcin B. Trybik ;)

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Łukasz F.:
Tych "może" jest tyle, że może zmienisz profesję na jakiegoś analityka, bo tam wszystko zaczyna się od: "może"?

A może wyjedz na jakaś bezludna wyspę, wtedy nie będziesz miał do czynienia z "po znajomości", z rządami, które to wysyłają wszystkich na studia, i innymi spiskowymi teoriami odnośnie życia, pracy, itd...
Ciekawe czy wtedy będziesz żył spokojnie, czy może znajdziesz temat do narzekań.

Z tak pesymistycznym podejściem do życia nie dziwne, że widzisz wszystko w odcieniach szarości.

Nikt, nie kazał Ci zostawać inżynierem, skoro uważasz, że rząd wpuscił Cię w maliny i obiecywał, że jak skonczysz studia to będziesz zarabiał miliony i pracował w pracy marzeń.

Ktoś kto potrafi logicznie myśleć z pewnością potrafi też przesiewać natłok informacji propagandowych i analizować zachowanie chociażby rynku pracy i się odpowiednio do tego przygotować.

Tyle z mojej strony.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Marcin B.:

Widzę, że bierzesz wszytko bardzo personalnie... a niepotrzebnie.
A może wyjedz na jakaś bezludna wyspę, wtedy nie będziesz miał do czynienia z "po znajomości", z rządami, które to wysyłają wszystkich na studia, i innymi spiskowymi teoriami odnośnie życia, pracy, itd...

Nie knuję spiskowych teorii. W niektórych firmach (nie będę wymieniał z nazwy), jeśli pracownik znajdzie kandydata, który następnie pomyślnie przejdzie rozmowę kwalifikacyjną, oraz testy techniczne to wówczas taki pracownik dostaję "premię" za tego swojego kandydata. Nie jest to nowość. Nowością też nie jest, że takiemu kandydatowi łatwiej zdać testy, ponieważ pracownicy sami pomagają.
Ciekawe czy wtedy będziesz żył spokojnie, czy może znajdziesz temat do narzekań.

Nie narzekam, ale razi mnie Twoje proste, a czasem wręcz "prostackie" podejście do życia. Również jestem zwolennikiem ciężkiej pracy, aby do czegoś dojść, ale życie nie jest tak cudownie kolorowe jak to opisujesz w swoich wypowiedziach. To, że udaje się jednemu, to wcale nie oznacza, że uda się drugiemu. Bo jeśli miałbym podchodzić do sprawy w podobny sposób jak opisujesz, to wychodzi na to, że jeśli jest konkurs na stanowisko konstruktora/asystenta w jednej z krakowskich firm, gdzie chętnych zgłasza się cała aula wykładowa (jednych z lepszych studentów), a pracę dostaję tylko kilku, bo tylko tyle jest miejsc pracy, to oznacza że reszta to "debile" bo pracy nie dostali. Miejsca pracy też są ograniczone. Żeby tworzyły się nowe miejsca pracy trzeba ku temu dobrych warunków. Jak na razie obserwuję (patrząc na swoja specjalizację), że wypuszcza się więcej absolwentów niż jest miejsc pracy.
Z tak pesymistycznym podejściem do życia nie dziwne, że widzisz wszystko w odcieniach szarości.

A jednak filozof, albo kaznodzieja. Jest tylko białe, albo czarne... Tak jest prościej - racja :)
Nikt, nie kazał Ci zostawać inżynierem, skoro uważasz, że rząd wpuscił Cię w maliny i obiecywał, że jak skonczysz studia to będziesz zarabiał miliony i pracował w pracy marzeń.

Ale dlaczego odnosisz się do mojej osoby? Czy piszemy o mnie? Czepiasz się mnie, bo troszkę się podenerwowałeś? Mnie nikt nie oszukał, ja nie studiowałem dla kasy, bo pracę w której mógłbym dobrze zarabiać mam pod nosem. Studia kończyłem, bo lubiłem się uczyć i wtedy nawet nie spoglądałem przed siebie, że może przynieść mi to "kokosy".
Ktoś kto potrafi logicznie myśleć z pewnością potrafi też przesiewać natłok informacji propagandowych i analizować zachowanie chociażby rynku pracy i się odpowiednio do tego przygotować.

A możesz mi powiedzieć jaka propaganda? Cieszy mnie Twój optymizm, ale ja nic nie pisałem o propagandach. Napisałem: "może", które logicznie jest tak samo mocne jak Twoje "może", a zarazem tak samo bzdurne, co z resztą sam podkreśliłeś. Więc Twoje "może źle napisane CV" jest tak samo bezpodstawne w zdobyciu pracy jak moje "może ktoś zdobędzie pracę po znajomości".

P.S. A wracają do tematu i uniwersalnych haseł, to takie jedno też mi utkwiło mi w głowie: "zarobić można tyle ile zaoferuje mi pracodawca". No i coś w tym jest, bo z doświadczenia wiem, że jak pracodawca dobrze się ma to i pracownik też nie narzeka :)Łukasz F. edytował(a) ten post dnia 05.08.12 o godzinie 16:52

konto usunięte

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Łukasz F.:Miejsca pracy też są ograniczone. Żeby tworzyły się nowe miejsca pracy trzeba ku temu dobrych warunków. Jak na razie obserwuję (patrząc na swoja specjalizację), że wypuszcza się więcej absolwentów niż jest miejsc pracy.

Właściwie dla zaspokojenia potrzeb gospodarki potrzeba więcej absolwentów niż jest miejsc pracy. Po pierwsze, część zapewne i tak zrezygnuje z pracy w zawodzie, wyjedzie za granicę, itd. Po drugie, pracodawcy muszą mieć jakiś wybór wśród tych co zostaną.
Tylko jeśli normalnie miałoby to sens w nakładzie, powiedzmy 10 absolwentów na 8 miejsc pracy, to w tej chwili chcielibyśmy produkować 20 absolwentów na tyle samo miejsc. Kto sprytniejszy, ten się ustawi odpowiednio i robotę będzie miał już bez rekrutacji w której musiałby walczyć z pozostałymi szczurami z wyścigu. Co z kolei powoduje, że z 20:8 robi się nagle np. 15:3 i zostajemy z masą absolwentów, którzy praktycznie nie mają szans na pracę.

Warunki do tworzenia miejsc pracy to dość skomplikowana sprawa. Często nie da się przewidzieć realnego zapotrzebowania.
Tak było np. z budownictwem. Jak bańka budowlana rosła, to pracę dostawał prawie każdy, nawet jeszcze bez dyplomu. Zaczęto więc naganiać ludzi na ten kierunek, bo praca miała być pewna po jego ukończeniu (choć ten kit wciskano już wcześniej). Nagle przyszedł kryzys i firmy zatrudniały dopiero jeśli naprawdę musiały.
Dziś budownictwo jest już chyba najpopularniejszym kierunkiem studiów (w ostatnich latach po 20-30 tyś. maturzystów rocznie go wybierało), a w branży jeszcze nawet nie osiągnęliśmy dna od którego można byłoby się powoli odbijać. Parę największych firm budowlanych planuje wręcz grupowe zwolnienia, bo w czasie prosperity rozrosła im się kadra.

Znacznym problemem w kwestii tworzenia miejsc pracy dla samych absolwentów (czego zdają się nie zauważać niektórzy zwolennicy produkowania jak największej ich ilości) jest właściwie niewielka liczba stanowisk pracy typu entry-level. To ich ilość dyktuje ile osób rzeczywiście wystartuje w zawodzie, a w dalszej perspektywie, jaką ilość doświadczonych pracowników dostaniemy po kilku czy kilkunastu latach.

konto usunięte

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Łukasz S.:
Choć czasem bywa i tak że pozostałe aspekty przeważają nad ewentualnymi korzyściami zawiązanymi z większymi zarobkami.
Poza tym w przypadku absolwentów bez doświadczenia, albo ludzi którym zależy na zdobyciu większego doświadczenia często bardziej liczy się możliwość rozwoju i zdobycia cennego doświadczenia.

No właśnie, i cała ta dyskusja sprowadza się do priorytetów jakie ktoś ma, i jakie cele sobie stawia. Jednym zależy na pieniądzach, innym na zdobyciu doświadczenia. Gotowego rozwiązania nie ma i pewnie nie będzie. Dlatego wymyślono rekrutację, żeby dwie strony się spotkały powiedzmy "po środku".
Marek Pazowski

Marek Pazowski Quality is
everyone's
responsibility

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Katarzyna Małgorzata Przybył:
Heh, na własną działalność, to chyba obecnie nie ta branża. Nie wiem, co możnaby otworzyć, żeby całkowicie się nie pogrążyć - zakładając oczywiście zamiar wykorzystania uprawnień, albo przynajmniej pozostania w branży.

Otworzyć dyskoteke ;)
Marek Pazowski

Marek Pazowski Quality is
everyone's
responsibility

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Czy najważniejsze są pieniądze - nie sądzę...
Są ważne, ale z przymrużeniem oka na nie patrzę ;)

Pan Bóg napewno nie był tak "skromny' w swojej wiedzy że stworzył człowieka tylko na te jego przysłowiowe 100lat ;)

Do góry głowa co by się nie działo
Artur Mydlarz

Artur Mydlarz Aviation Quality
Assurance

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Zgadzam sie z Tobą Marku.
Pieniądze nie są najważniejsze.
Ważne, że Praca która wykonujesz sprawia czy przyjemność.
Można przeżyć za 2 000 zł, można nie potrafić utrzymać się za 5 000 zł...
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Ile może zarobić inżynier?

Artur Mydlarz:
Pieniądze nie są najważniejsze.
"Sa rzeczy wazniejsze od pieniedzy tylko trzeba miec pieniadze zeby je kupic" ;-)

konto usunięte

Temat: Ile może zarobić inżynier?

"Pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to chuj" :)



Wyślij zaproszenie do