Tomasz S.

Tomasz S. Staff Engineer,
Engineering Design
Center

Temat: Boom na politechniki

Takie kwoty już padły w poprzednich wypowiedziach.
A kolegę anonima zachęcam do dyskusji z otwartą przyłbicą.

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

Marcin B.:

Kolego Pixel Sen popieram Cię w 100% bardzo dobrze to ująłeś. Jednak realia są takie jakie możesz sobie przeczytać tutaj, starsi koledzy po fachu ganią młodych i nawołują do pokory. Tylko, że nie biorą pod uwagę, że technika idzie do przodu w szalonym tempie, młoda krew potrafi opanować nowinki szybciej niż starszy kolega, potrafi w oparciu o nowinki techniczne zrobić tę samą robotę niejednokrotnie szybciej i dokładniej niż starszy kolega wspierając się wyuczonym kilka lat wcześniej metodami, do tego po wyjściu z uczelni jest "nabuzowana" do działa, chętna do zmiany świata na lepsze i co? ... i styka się z grupą starszych kolegów, którzy wymagają od niego pokory, na wstępie w pierwszych dniach pracy gaszą jego cały zapał i mówią, haloo gdzie się wychylasz. To po kilku tygodniach takiemu człowiekowi odechciewa się wszystkiego i swoje idee musi schować w kieszeń i dostosować się do środowiska, chyba, że wybiera walkę i odrywa się i zaczyna szukać dalej innych możliwości. Ale ile można szukać? Jak długo można "żywić się" swoimi ideami? Tym przecież się nie najemy, rodziny nie wykarmimy, na dom nie zarobimy. Więc po pewnym czasie pokorniejemy i przyjmujemy "maskę" starszych kolegów.

Niestety jak już wspomniałem wcześniej, nie tylko pracodawca kształtuje rynek ale i pracownicy i jeśli oni przystają na wszystko co pracodawca powie, to niestety dalej będzie tak a nie inaczej...

OK, spokojnie tu sa dwie strony medalu :-). Jedna to jest ta ,ktora opisalem a propos 1200 zlotych i tego, ze tak byc nie powinno.
Jest jeszcze ta druga.
Absolwenci powinni tez wykazywac sie pokora :-). Ja wiem, ze chcecie robic rewolucje techniczne i wydaje sie wam, ze pracujecie szybciej niz dziadki, ale niestety nie macie doswiadczenia.
W zawodach technicznych nie pracuje sie na szybkosc ale na jakosc. Tak robia doswiadczeni projektanci, najpierw mysla- czasami bardzo bardzo dlugo...a potem robia. Tak jest na calym swiecie. Bardzo duzo czasu spedza sie nad koncepcja a implementacje no coz... to mozna dac mlodym wilkom ;-).
Wiem, ze mlodzi ludzie bardzo chca dzialac dlatego nie moga byc samodzielnymi specjalistami. Musza sie uczyc, przede wszystkim pokory, ale powinni zarabiac wiecej.
Marcin B.

Marcin B. Trybik ;)

Temat: Boom na politechniki

Pixel Sen:
Absolwenci powinni tez wykazywac sie pokora :-). Ja wiem, ze chcecie robic rewolucje techniczne i wydaje sie wam, ze pracujecie szybciej niz dziadki, ale niestety nie macie doswiadczenia.
W zawodach technicznych nie pracuje sie na szybkosc ale na jakosc. Tak robia doswiadczeni projektanci, najpierw mysla- czasami bardzo bardzo dlugo...a potem robia. Tak jest na calym swiecie. Bardzo duzo czasu spedza sie nad koncepcja a implementacje no coz... to mozna dac mlodym wilkom ;-).

Wykazują się pokorą i to nawet nie wiesz jaką. Oczywiście, zgodzę się że w zawodach technicznych liczy się jakoś i doświadczenie danego inżyniera, bardziej niż młodego wilka :) Ale wierz mi spotkałem się z projektantami branży elektrycznej, którzy od 10 lat robią ctrl+c i ctrl+v do swoich nowych projektów i wylistowują sprzęt i urządzenia, które swoją świetność miały właśnie te 10 lat temu i na pytanie dlaczego nie zastosują nowego, lepszego odpowiednika, odpowiadają: robie tak od lat i to na pewno działa, a nowe nie wiadomo czy będzie działać :) Albo ktoś, projektuje automatykę w oparciu o switche światłowodowe łącząc stacje inżynierskie oddalone po kilka kilometrów, nie mając pojęcia, że można to taniej i skuteczniej zrealizować bezprzewodowo. Ale on tak od 10 lat robił i tak będzie dobrze :) Więc, proszę weź to też pod uwagę, bo to niewątpliwie bardzo istotna sprawa :)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

Tomasz Siudak:
Cóż, to Twoje zdanie do którego masz prawo.
Dla mnie chore jest to, że teraz każdy absolwent śpiewa na starcie kosmiczne kwoty i jeszcze się wyżala publicznie, że ich nie dostaje.
Poza tym ja podałem tylko dla porównania jak sytuacja wyglądała jeszcze 3-4 lata temu. A wyglądała DUŻO gorzej. Dzisiaj to jest bajka i nie wiem jak w innych branżach, ale w mojej świeżaki dostają na wjazd tyle, ile jeszcze kilka lat temu zarabiali inżynierowie z kilkuletnim doświadczeniem. A mimo to płaczą.

Jeżeli bijesz z tym do mnie to po:
po 1: nie wyzalam sie ze malo zarabiam a jedynie pisze o fałszowaniu rzeczywistosci, a o tym własnie publicznie mówic trzeba! I nie uwazam ze jest wielki deficyt inzynierów skoro pracodawca bez problemu znajdzie dobrego fachowca gdy za 3-4 tys zl (nie wiele wiecej niz srednia krajowa)
po 2. nie jestem swiezakiem po studiach studia skonczyłe 1,5 roku temu, a doswiadczenia zawodowego mam 2 lata, moze to niewiele, ale tez nei jestem całkiem świezakiem. Pracuje nad realnymi projektami a moje maszyny pracuja juz w niejednym zakładzie w Polsce.
po 3. skoro uwazasz ze 3 tys netto dla absolwenta to kosmiczna kwota, to nie wiem w jakim kraju ty zyjesz... Bo to ledwo wystarczy na rate za kawalerke, jedzenie, cos do ubrania i na paliwo do pracy zabraknie..., a wg mnie conajmniej od takich kwot powinni startowac absolwenci, ja birac pod uwage cały moj dochod zarabiam nieco wiecej...
po 4. 3-4 lata temu kawalerka w Katowicachnie kosztowała nie 250 tys, a 50 tys! Normalne ze zarobki musza rosnąc, pozatym to co było 4 lata temu to była całkiem chora sytuacja... NA szczescie jak widac powoli siępoprawia. Dla młodych ludzi bez mieszkania itd biroac pod uwage rosnace koszty zycia, mieszkan itd, wcale niema tak wielkiej roznicy jak 3-4 lata temu. Ale moze zyjesz w innym krajuŁukasz Seremak edytował(a) ten post dnia 17.10.08 o godzinie 23:41
Marcin B.

Marcin B. Trybik ;)

Temat: Boom na politechniki

Spokojnie Łukaszu, kolega Tomasz pewnie nie ma Ci nic za złe, poprostu trudno mu ogranąc niektóre rzeczy, takie, że rynek zamienia się z dania na dzień, że to już nie te czasy w których on kończył studia, że świat pędzie cały czas do przodu, itp... itd... Mam tylko nadzieje, że nie tłumaczy innym młodszym kolegom, po fachu, że projektuje coś tak, bo działa to od lat i nie ma zamiaru tego zmieniać czy udoskonalać (bez obrazy of course ;))
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Boom na politechniki

przede wszystkim przyklad z przemyslem lotniczym jest nieco chybiony. jest to malo dochodowa branza i zarobki tam nie sa oszalamiajace (i nie jest to bynajmniej nasza lokalna specyfika). plusem tej pracy jest to, ze jest spokojna (konkurencja na rynku w zasadzie nie wystepuje) a koniecznosc zachowania wysokich standardow bezpieczenstwa (ktorych bynajmniej nie kwestionuje) sprawia, ze inzynierowi nie brak czasu i srodkow na udzielenie odpowiedzi na stawiane mu pytania.

podobnie za chybione uwazam nazywanie obecnej sytuacji bajka. jest oczywiscie lepiej niz lat temu kilka, ale w dalszym ciagu inzynier to ktos troche lepszy od sprzataczki (w niczym nie ujmujac tym paniom). dla zachodnich koncernow, ktore dosc glosno mowia jak to dobrze nam robia, wciaz jestesmy rezerwuarem taniej sily roboczej do wykonywania brudnej roboty. o dopuszczeniu nas do naprawde ciekawej i innowacyjnej pracy mowy nie ma.

padaly tu kwoty, wiec sie do nich odniose. na ok. 3000 PLN netto moze obecnie liczyc czlowiek konczacy studia (jeszcze nie absolwent) i nie uwazam tej sumy za astronomiczna. niewiele mniej zarabialem gdy wkraczalem na rynek inzynierski jakies 10 lat temu.

proponuje tez zorientowac sie ile zarabia i jak traktowany jest inzynier np. w Aberdeen i porownac to z polskimi realiami.
Tomasz S.

Tomasz S. Staff Engineer,
Engineering Design
Center

Temat: Boom na politechniki

Wiem ile zarabiają inżynierowie np. w Wielkiej Brytanii i nie jest to nic szczególnego odnosząc to do tamtejszych kosztów życia.
Jeden mój znajomy przeszedł też pozytywnie z pół roku temu rekrutację do RR Germany, ale odmówił bo jak sobie przekalkulował to wyszło mu, że żyłby tam na takim samym poziomie jak tutaj.
Więc nie jest tak, że na zachodzie nasi odpowiednicy zarabiają jakoś dużo więcej. Jak ktoś chce zarabiać naprawdę duży szmal to niech zmieni branżę i zostanie np. maklerem giełdowym. Proste.
To raczej zawód dla tych, których to po prostu kręci.

I tak, uważam że 5000 netto dla absolwenata politechniki, który nic nie umie to kwota wzięta z sufitu. A jak już napisał wyżej Mr.Kowalik świeżaki dostają dziś koło 3000 netto na wjazd, co jest i tak bardzo dużym postępem do tego co było 3-4 lata temu. Przynajmniej w mojej branży.
Resztę bajdurzeń o "ogarnianiu rzeczy", "pędzeniu do przodu" itd. litościwie pominę.Tomasz Siudak edytował(a) ten post dnia 18.10.08 o godzinie 16:26

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

Mysle, ze te 5000 netto to jakis kawal.
Po pierwsze primo nikt nigdzie nie podaje zarobkow netto.
A po drugie primo ;-) to o ile pamietam to jest jakies okolo 8000 brutto i nie slyszalem o absolwentach tyle zarabiajacych. Slyszalem za to o 1500 do 2000 brutto.
Moge sie jednak mylic, gdyz juz mocno nie jestem na czasie :-).

Generalnie w PL inzynierowie nie sa specjalnie rozpieszczani wiec te stawki na start czy po starcie sa za niskie. Z drugiej jednak strony inzynierowie z np. 10 stazem tez nie maja kokosow i raczej te wspomniane 8kPLN ich sie moze dotyczy. Nie jestem jednak do konca przekonany czy wiekszosc dochodzi do takich stawek, pomijajac Warszawe.

Jesli chodzi o Niemcow to pomimo tego, ze potrzebuja oni inzynierow to jednak wcale nie chca placic az tyle obcym.
Nie wiem ile zaproponowano twojemu koledze, ale powiedzmy 50-60 tysiecy Euro rocznie podstawy to sa juz niezle stawki. Jesli mu zaproponowane zdecydowanie mniej to faktycznie- lipa :-).
Tomasz S.

Tomasz S. Staff Engineer,
Engineering Design
Center

Temat: Boom na politechniki

Dokładnie o tym mówię: 8000 brutto to zarabiają inżynierowie z ładnym kilkuletnim doświadczeniem.

A mojemu koledze zaproponowano nieco mniej niż dolna wartość, którą podałeś i odmówił. Żeby się przenieść do innego kraju musisz mieć ofertę, która w sposób ZDECYDOWANY jest lepsza od obecnej. Ta taka nie była. Trzeba cały czas mieć na uwadze koszty życia w krajach zachodnich, bo często po przeanalizowaniu wszystkiego wychodzi, że to nic fantastycznego. A przynajmniej nie jest to skok na tyle duży, żeby wyjeżdżać.Tomasz Siudak edytował(a) ten post dnia 20.10.08 o godzinie 14:51

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

Właśnie odbyły się targi pracy na moim wydziale (http://www.kariera.polsl.pl/gielda.htm - dla tych, którzy byliby zainteresowani sprawdzeniem jakie to były firmy), sondażowo rozmawiałem również o kwestiach finansowych (choć nie to mnie głównie interesowało) i z 'mojej' branży (fakt, większość nie chciała zdradzać takich informacji) wychodzi średnia dla żółtodzioba ~1500, choć i kwoty 1000 zł się pojawiały (co ciekawe, im większy koncern tym mniejsza stawka).
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Boom na politechniki

Leo xxx:

W zawodach technicznych nie pracuje sie na szybkosc ale na jakosc. Tak robia doswiadczeni projektanci, najpierw mysla- czasami bardzo bardzo dlugo...a potem robia. Tak jest na calym swiecie.

... a tu to bym się nie zgodził.
Czasami jest tak, ze wyjeżdża się na uruchomienie i okazuje się, że coś nie działa tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Klient stoi nad głową i się niecierpliwi i wtedy trzeba coś przeprojektować i to na kolanie bardzo ale to bardzo szybko, dostarczyć brakujące elementy (jeśli jest taka sytuacja) przebudować przeprojektowany układ i uruchomić.
Myślę że dobry inżynier musi umieć działać pod presją czasu i presją otoczenia.

Pozdraiwam

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

Bartłomiej Marczak:
Właśnie odbyły się targi pracy na moim wydziale (http://www.kariera.polsl.pl/gielda.htm - dla tych, którzy byliby zainteresowani sprawdzeniem jakie to były firmy), sondażowo rozmawiałem również o kwestiach finansowych (choć nie to mnie głównie interesowało) i z 'mojej' branży (fakt, większość nie chciała zdradzać takich informacji) wychodzi średnia dla żółtodzioba ~1500, choć i kwoty 1000 zł się pojawiały (co ciekawe, im większy koncern tym mniejsza stawka).

1000 - 1500 przeciez to jest jakas kpina, przeciez 1000 podchodzi pod minimum ustawowe, to po co bylo 5 lat studiowac....... w markecie placa wiecej.
Nie chce mi sie w to troche wierzyc.

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

technolog/produkcja coś tam, nie byłem bardzo zainteresowany.
staż dla osoby na dziesiątym semestrze, gdyż wymagana spora dyspozycyjność - TRW Czechowice-Dziedzice.

Też mnie to dziwiło, szczególnie, że biorąc pod uwagę moje skromne doświadczenie (w rozmowach kwalifikacyjnych) można dostać 2500-3000 brutto (głównie w zależności od znajomości język(a/ów), co do tej pory nie wydawało mi się dużą sumą.
Tomasz S.

Tomasz S. Staff Engineer,
Engineering Design
Center

Temat: Boom na politechniki

"staż dla osoby na dziesiątym semestrze" - i wszystko jasne.

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

dla mnie nie do końca.
czym się różni się sytuacja absolwenta trafiającego do nowej firmy (jak Pan sam napisał dostaje 3000) od stażysty. oboje pracują po 40h i jeśli dla obu firma jest nowa to znikome różnice w doświadczeniu zostaję zatarte.

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

Arkadiusz G.:
... a tu to bym się nie zgodził.
Czasami jest tak, ze wyjeżdża się na uruchomienie i okazuje się, że coś nie działa tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Klient stoi nad głową i się niecierpliwi i wtedy trzeba coś przeprojektować i to na kolanie bardzo ale to bardzo szybko, dostarczyć brakujące elementy (jeśli jest taka sytuacja) przebudować przeprojektowany układ i uruchomić.
Myślę że dobry inżynier musi umieć działać pod presją czasu i presją otoczenia.

Pozdraiwam

OK, uscisle, ze chodzilo mi o projektowanie a nie o uruchomienie. W czasie commissioningu rozne rzeczy sie zdarzaja co jest normalna sprawa. Chyba nie ma uruchomienia na swiecie, gdzie nie trzeba czegos poprawic. Wtedy mozna mowic o presji czasu i kosztach "on site".
Natomiast opracowanie dobrej koncepcji czytaj projektowanie nie powinno byc robione na kolanie. Zdarzalo mi sie juz testowac i poprawiac projekty inzynierow (w tym i polskich) na ktore widocznie nie poswiecili wystarczajaco duzo czasu.
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Boom na politechniki

ilosc czasu i srodkow jakie inzynier ma do dyspozycji w zdecydowanej wiekszosci przypadkow zalezy od ksiegowych i s-ki. inzynier ma wykonac robote jak najtaniej i najlepiej na wczoraj.

z wlasnego doswiadczenia pamietam przypadek gdy pewien wiodacy koncern paliwowy z kraju nad Wisla na projekt zbiornikow na paliwo (takich wiekszych, srednica ponad 30 m.) wydal kilka tys. PLN. "wezmiemy mniejsza konstrukcje, przeskalujemy, tu sie pogrubi, tam sie doda materialu, tu sie wzmocni i bedzie dzialac". jak przyszlo co do czego to podczas probnego napelniania zbiornika woda zbiornik troche sie pogial i popekaly fundamenty... dojscie dlaczego tak sie stalo i poprawienie konstrukcji kosztowalo kilkanascie tys. PLN. niewiele jesli sie wezmie pod uwage, ze dno w jednym zbiorniku kosztowalo tyle co kilka samochodow klasy "s".

nie jest to niestety odosobniony przyklad. dosc rzec, ze wlasnie trwa poszukiwanie winnych "sukcesu" najlepiej sprzedajacego sie silnika lotniczego w historii (kilka glow juz polecialo). program mial dowiesc, ze mozna zaprojektowac nowy silnik w rekordowo krotkim czasie i za zdecydowanie mniejsze pieniadze.
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Boom na politechniki

Stanisław Kowalik:
ilosc czasu i srodkow jakie inzynier ma do dyspozycji w zdecydowanej wiekszosci przypadkow zalezy od ksiegowych i s-ki. inzynier ma wykonac robote jak najtaniej i najlepiej na wczoraj.

i to jest właśnie problem polskich lub małych firm - wszystko ma być na wczoraj.
W mojej firmie mamy dokładnie zaplanowane kiedy mamy projekt rozpocząć i dokładnie kiedy go zakończyć.
I tu potwierdza się stwierdzenie PPPPP z dyscypliny "Zarządzania Projektami" - Prawidłowe Planowanie Przeciwdziała Partaczeniu Projektu :)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Boom na politechniki

Radosław K.:
Czyżby więc wzrost informacji o politechnikach, dobrej sytuacji na rynku pracy dla absolwentów tych uczelni i programy społeczne typu "Dziewczyny na politechniki" zostały dostrzeżone ??


Hm.. propagangda robi swoje. Podobno jest "era inżyniera" :) Od tygodnia jestem 'szczesliwym' mgr inż. i jakos tego nie widze. 68 rozesłanych CVek, rzeszów, wrocław, kraków - zero zainteresowania. Być może śnieg ostudził szał rekrutacyjny? :)
Kamil Rajczyk

Kamil Rajczyk Projektant - grafik
3D, Rhinoceros 3D,

Temat: Boom na politechniki

ja odnoszę wrażenie, że to tylko zgrabne, medialne hasło :(

Następna dyskusja:

Narazie mamy boom ale jak d...




Wyślij zaproszenie do