konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Dagmara D.:
Łukasz :):) Prosze CIę :):)
A ja proponuję nie płacić za "dupogodziny" tylko za efekty/ zadania . To chyba uczciwsze niż branie tej samej kasy za mniej godzin pracy - uczciwszy idla obu stron i logiczny ekonomicznie :)


Pisząc to nie miałem na myśli brania takiego samego wynagrodzenia za leżenie. Taki system jednak się sprawdza.
Przeważnie eksperymentowano z tym w fabrykach i przyniosło efekt.

Dla mnie osobiście płaca za efekty jest najlepsza ponieważ dostaję za to co wytworzę a nie za siedzenie i liczenie czasu jaki mi pozostał aby wyjść z pracy. Wtedy nie potrzeba nikogo dodatkowo motywować.
Kamila N.

Kamila N. Doradztwo i
szkolenia prawo
pracy i BHP

Temat: SUPERPRACOWNIK

Nie ma SUPERPRACOWNIKA! W moim rozumieniu takie pojęcie w ogóle nie występuje- pracownik może być kompetentnym uczciwym, rzetelnie wywiązującym się ze swoich obowiązków profesjonalistą, który robi to, czego się od niego oczekuje i jeszcze więcej.... ale i tak na miano superpracownika nie zasłuży- gdyby przyjąć takie założenie, nie byłoby takiej rotacji w firmach. Chyba, że przyjmiemy założenie, że superpracownik to ten, z którego w danym momencie najbardziej jest zadowolony szef:)A tak w ogóle to entuzjastyczne hasło kojarzy mi się mało euforystycznie z przodownikiem pracy...brrrrr
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Kamila N.:
A tak w ogóle to entuzjastyczne hasło
kojarzy mi się mało euforystycznie z przodownikiem pracy...brrrrr
pozdrawiam


Poczucie humoru u pracownika nie oznacza, że jest obibokiem wręcz przeciwnie praca mu się podoba albo się z takim poczuciem już urodził;)
Jeżeli pracownik się nie uśmiecha to nie znaczy, że jest efektywniejszy. Wiem z własnego doświadczenia, że smutasy do przewodników pracy należą rzadziej niż ludzie z poczuciem humoru.
Oczywiście trzeba wszystko wyważyć.
Jeśli pracownik nie jest efektywny to ciężko i o poczucie humoru, raczej chodzi przygnębiony.
Pozdrawiam.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: SUPERPRACOWNIK

Łukasz - co Ty chłopie za teorie piszesz ....
Najbardziej uśmiechnięty, zadowolony i wypoczęty jest pracownik nieefektywny - bo niewiele robi, tylko wypoczywa :):)
Czy to próba analizy psychologicznej nieokreślonej grupy "nieefektywnych" ? Come on....Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 19.11.07 o godzinie 16:20

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Dagmara D.:
Łukasz - co Ty chłopie za teorie piszesz ....
Najbardziej uśmiechnięty, zadowolony i wypoczęty jest pracownik nieefektywny - bo niewiele robi, tylko wypoczywa :):)
Czy to próba analizy psychologicznej nieokreślonej grupy "nieefektywnych" ? Come on....


Najbardziej to tak, ale ja nie pisałem o tych najbardziej tylko o pracownikach z poczuciem humoru. Najpierw praca a do tego poczucie humoru a nie odwrotnie, uśmieszki a "praca nie zając nie ucieknie". Klient lubi rozmawiać z osobami, które żyją tą pracą a nie tylko odbębnią swoje. Docenia indywidualne podejście. To naprawdę wyczuwa się w rozmowie, nawet przez telefon.

"Najbardziej uśmiechnięty, zadowolony i wypoczęty" to będzie przez jakiś czas. Straci optymizm przy wypłacie;)

Osobiście w pracy zawsze starałem się być rzetelnym i dbałem o dobry wizerunek firmy. Czasami naprawdę wzbogacałem rozmowę poczuciem humoru (trzeba wyczuć kiedy można). Klient to docenia, nie czuje się osaczony. My też możemy się trochę rozluźnić. W taki sposób praca nie staje się męcząca. Najbardziej zmęczony - to nie nowość - byłem na koniec dnia. Mimo to wracałem do domu z uśmiechem (przeważnie w "środku", rzadziej na twarzy) bo się nie obijałem, ale odwaliłem "kawał dobrej roboty".

PozdrawiamŁukasz Lichański edytował(a) ten post dnia 19.11.07 o godzinie 18:10

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Dagmara D.:
Łukasz :):) Prosze CIę :):)
A ja proponuję nie płacić za "dupogodziny" tylko za efekty/ zadania . To chyba uczciwsze niż branie tej samej kasy za mniej godzin pracy - uczciwszy idla obu stron i logiczny ekonomicznie :)
Pani Dagmaro, Zdadzam się z Pani propozycją pod warunkiem że założony przez pracodawcę cel,nie będzie wynosił 1000% normy.

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Ewa Stabrowska:
Oczywiście, jak najbardziej się zgadzam - wszystko kosztuje. A jak ktoś wpycha zszyte kartki do ksero, to można dużo czasu zmarnotrawić ucząc go czegokolwiek ;) Ale gdzieś to doświadczenie zdobyć trzeba - i niech to nie będzie sklep mięsny :))
W sklepie mięsnym również można się wiele nauczyć.Różne gatunki mięs:-) sposób krojenia, z daleka widać nieświeży towar, przyda się jak znalazł przty robieniu zakuopów.Motywuje do nauki i rozwijania :-) by nie pozostać na zawsze w tym sklepie.

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Łukasz Lichański:
Dagmara D.:
Łukasz - co Ty chłopie za teorie piszesz ....
Najbardziej uśmiechnięty, zadowolony i wypoczęty jest pracownik nieefektywny - bo niewiele robi, tylko wypoczywa :):)
Czy to próba analizy psychologicznej nieokreślonej grupy "nieefektywnych" ? Come on....


Najbardziej to tak, ale ja nie pisałem o tych najbardziej tylko o pracownikach z poczuciem humoru. Najpierw praca a do tego poczucie humoru a nie odwrotnie, uśmieszki a "praca nie zając nie ucieknie". Klient lubi rozmawiać z osobami, które żyją tą pracą a nie tylko odbębnią swoje. Docenia indywidualne podejście. To naprawdę wyczuwa się w rozmowie, nawet przez telefon.

"Najbardziej uśmiechnięty, zadowolony i wypoczęty" to będzie przez jakiś czas. Straci optymizm przy wypłacie;)

Osobiście w pracy zawsze starałem się być rzetelnym i dbałem o dobry wizerunek firmy. Czasami naprawdę wzbogacałem rozmowę poczuciem humoru (trzeba wyczuć kiedy można). Klient to docenia, nie czuje się osaczony. My też możemy się trochę rozluźnić. W taki sposób praca nie staje się męcząca. Najbardziej zmęczony - to nie nowość - byłem na koniec dnia. Mimo to wracałem do domu z uśmiechem (przeważnie w "środku", rzadziej na twarzy) bo się nie obijałem, ale odwaliłem "kawał dobrej roboty".

Pozdrawiam
Pracowałam na 1/2 etatu a zarobki uzależnione były od osiągniętego efektu.Bardzo dobre rozwiązanie dla kobiet zajmujących się małymi dziećmi.Agnieszka R. edytował(a) ten post dnia 19.11.07 o godzinie 19:34
Ewa Stabrowska

Ewa Stabrowska Sztuka życia polega
mniej na
eliminowaniu naszych
problem...

Temat: SUPERPRACOWNIK

Pani Agnieszko, a dlaczego w takim razie nie pracuje Pani w sklepie mięsnym? Przecież tam dużo można się tak nauczyć i do tego naprawdę rozwinąć..Ewa Stabrowska edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 10:18

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Ewa Stabrowska:
Pani Agnieszko, a dlaczego w takim razie nie pracuje Pani w sklepie mięsnym? Przecież tam dużo można się tak nauczyć i do tego naprawdę rozwinąć..Ewa Stabrowska edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 10:18
A czy powiedziałam że nie pracowałam?:-) może nie w mięsnym ale w sklepie?;-)
Biorąc pod uwagę skończone studia ;-) pracę którą wykonuję;-) chyba się rozwinęłam;-).
Ewa Stabrowska

Ewa Stabrowska Sztuka życia polega
mniej na
eliminowaniu naszych
problem...

Temat: SUPERPRACOWNIK

ale nie pracowała Pani w sklepie właśnie dlatego, że uznała Pani tę pracę za rozwijającą, a przypuszczam, że z bardziej prozaicznych przyczyn. Nie mam racji?
jakaś jałowa wydaje mi się ta dyskusja, bo usiłujemy udowodnić, że wielbłąd nie ma garbów, a jaki koń jest - każdy widzi ;)

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Ewa Stabrowska:
Pani Agnieszko, a dlaczego w takim razie nie pracuje Pani w sklepie mięsnym? Przecież tam dużo można się tak nauczyć i do tego naprawdę rozwinąć..Ewa Stabrowska edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 10:18
Pani Ewo. Ja nie napisałam że sklep mięsny jest najcudowniejszą pracą na świecie,jednak wielu studentów pracuje na takich stoiskach,czy jest to ich szczyt marzeń ? również nie.Mając na myśli, że kazda pracy uczy nie miałam zamiaru namawiać Pani do takiej scieżki rozwoju,ale również nie chcę dyskredytować osób które mają w swoim CV wpisaną tego typu placówkę handlową.
Ze sklepem jest jak z internetem:-) nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie.

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Ewa Stabrowska:
ale nie pracowała Pani w sklepie właśnie dlatego, że uznała Pani tę pracę za rozwijającą, a przypuszczam, że z bardziej prozaicznych przyczyn. Nie mam racji?
jakaś jałowa wydaje mi się ta dyskusja, bo usiłujemy udowodnić, że wielbłąd nie ma garbów, a jaki koń jest - każdy widzi ;)
Na koniec ;-) by nie wracać do tematu,
przyczyna była bardzo prozaiczna:-)Agnieszka R. edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 13:32
Ewa Stabrowska

Ewa Stabrowska Sztuka życia polega
mniej na
eliminowaniu naszych
problem...

Temat: SUPERPRACOWNIK

Tak, i doskonale Panią rozumiem, ale dyskusja nie toczy się o tym, czy praca w sklepie mięsnym hańbi (bo rzecz oczywista, że nie), ale czy warto tam pracować ze względów czysto rozwojowych,a nie zarobkowych (co również rzeczą oczywistą jest, że nie). A ja również nie deprecjonuję pracy w sklepie, ale piszę, że jeśli ktoś chce się rozwijać zawodowo, nie w kierunku handlowym, to raczej szkoda czasu na ów przykładowy "sklep mięsny", bo tam nie nauczy się niczego, co jest związane z finansami, administracją, kulturą czy tym podobnymi rzeczami. A czysto teoretycznie to wszystko rozwija - nawet zamiatanie ulicy (bo można się nauczyć, że trzeba zmiatać z wiatrem, a nie pod wiatr itp), a wszystko zależy od tego, w jakim kierunku, kto chce (albo musi) się rozwinąć. A wyciągając wnioski, to myślę, że całkiem niepotrzebnie się "sprzeczamy", bo pogląd na te sprawy mamy raczej podobny, tylko w nie dość jasny sposób go wyrażamy :))

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Zgadzam się:-)

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Agnieszka R.:
Łukasz Lichański:
Dagmara D.:
Łukasz - co Ty chłopie za teorie piszesz ....
Najbardziej uśmiechnięty, zadowolony i wypoczęty jest pracownik nieefektywny - bo niewiele robi, tylko wypoczywa :):)
Czy to próba analizy psychologicznej nieokreślonej grupy "nieefektywnych" ? Come on....


Najbardziej to tak, ale ja nie pisałem o tych najbardziej tylko o pracownikach z poczuciem humoru. Najpierw praca a do tego poczucie humoru a nie odwrotnie, uśmieszki a "praca nie zając nie ucieknie". Klient lubi rozmawiać z osobami, które żyją tą pracą a nie tylko odbębnią swoje. Docenia indywidualne podejście. To naprawdę wyczuwa się w rozmowie, nawet przez telefon.

"Najbardziej uśmiechnięty, zadowolony i wypoczęty" to będzie przez jakiś czas. Straci optymizm przy wypłacie;)

Osobiście w pracy zawsze starałem się być rzetelnym i dbałem o dobry wizerunek firmy. Czasami naprawdę wzbogacałem rozmowę poczuciem humoru (trzeba wyczuć kiedy można). Klient to docenia, nie czuje się osaczony. My też możemy się trochę rozluźnić. W taki sposób praca nie staje się męcząca. Najbardziej zmęczony - to nie nowość - byłem na koniec dnia. Mimo to wracałem do domu z uśmiechem (przeważnie w "środku", rzadziej na twarzy) bo się nie obijałem, ale odwaliłem "kawał dobrej roboty".

Pozdrawiam
Pracowałam na 1/2 etatu a zarobki uzależnione były od osiągniętego efektu.Bardzo dobre rozwiązanie dla kobiet zajmujących się małymi dziećmi.Agnieszka R. edytował(a) ten post dnia 19.11.07 o godzinie 19:34


Moje zarobki do tej pory też uzależnione były od rezultatów. Prowizji nie dostawałem za uśmiech;)

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Dokładnie,pracując czy 4 czy 6 czy osiem godzin,dążymy do spełnienia określonego celu.I ważne jest by go osiągnąć.
Kamila N.

Kamila N. Doradztwo i
szkolenia prawo
pracy i BHP

Temat: SUPERPRACOWNIK

Agnieszka R.:
Ewa Stabrowska:
Pani Agnieszko, a dlaczego w takim razie nie pracuje Pani w sklepie mięsnym? Przecież tam dużo można się tak nauczyć i do tego naprawdę rozwinąć..
A czy powiedziałam że nie pracowałam?:-) może nie w mięsnym ale w sklepie?;-)
Biorąc pod uwagę skończone studia ;-) pracę którą wykonuję;-) chyba się rozwinęłam;-).
Brawo Agnieszko! Za umiejętnośc bronienia swoich racji, bo zgadzam
się z tobą w pełni. Ponoć nie jest ważne gdzie się pracuje, tylko JAK! Sprzedawczyni w mięsnym znająca się na sprzedaży wcale nie jest gorsza od asystentki w banku, która ma lepszą pensję, lepsze warunki pracy, ale niekoniecznie jest lepsza w swojej pracy niż sprzedawczyni w sklepie!
Taka sprzedawczyni może się rozwinąć i otworzyć własny sklep, albo zmienić fach na zupełnie inny. Nie pracowałam w sklepie, bo się do tego nie nadaję, aale szczerze podziwiam czasami znajomość materii handlowej przez niektóre pracownice sklepów mięsnych.Kamila N. edytował(a) ten post dnia 25.11.07 o godzinie 18:53

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

super pracownik jest jak perpetuum mobile

na pierwszy rzut oka istnieje :),

a mowa o nim, to dysputa z pogranicza fantastyki i jak widać rozbudza wyobraźnie :)

konto usunięte

Temat: SUPERPRACOWNIK

Kamila N.:
Agnieszka R.:
Ewa Stabrowska:
Pani Agnieszko, a dlaczego w takim razie nie pracuje Pani w sklepie mięsnym? Przecież tam dużo można się tak nauczyć i do tego naprawdę rozwinąć..
A czy powiedziałam że nie pracowałam?:-) może nie w mięsnym ale w sklepie?;-)
Biorąc pod uwagę skończone studia ;-) pracę którą wykonuję;-) chyba się rozwinęłam;-).
Brawo Agnieszko! Za umiejętnośc bronienia swoich racji, bo zgadzam
się z tobą w pełni. Ponoć nie jest ważne gdzie się pracuje, tylko JAK! Sprzedawczyni w mięsnym znająca się na sprzedaży wcale nie jest gorsza od asystentki w banku, która ma lepszą pensję, lepsze warunki pracy, ale niekoniecznie jest lepsza w swojej pracy niż sprzedawczyni w sklepie!
Taka sprzedawczyni może się rozwinąć i otworzyć własny sklep, albo zmienić fach na zupełnie inny. Nie pracowałam w sklepie, bo się do tego nie nadaję, aale szczerze podziwiam czasami znajomość materii handlowej przez niektóre pracownice sklepów mięsnych.Kamila N. edytował(a) ten post dnia 25.11.07 o godzinie 18:53
Pani Kamilo:-) ja również nie nadaję się do pracy w sklepie;-)
ale pracowałam , wiem jak wygląda ta praca- jeśli podejdzie się do niej uczciwie,doradzi, podpowie i wysłucha klienta po drugiej stronie.

Następna dyskusja:

UWAGA! SuperPracownik szuka...




Wyślij zaproszenie do