Łukasz Z. Woda i ścieki
Marek
Dabrowski
Senior Network
Engineer
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
No i fajnie ... jak już tak zależy na tym LM to można dopisać .. ale po co wysyłać CV z LM który i tak jest napisany podobnie do wszystkich ...Beata D. Rekruter
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Powyższe pytanie chętnie zadałabym wielu z osób, które owe standardowe LM do mnie wysyłają ... a takie moje pytanie do kandydatów - jeżeli w ogłoszeniu jest prośba o wysłanie 'aplikacji' to jak Państwo to rozumieją ? CV + LM cz tylko CV ?
Karolina
U.
freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Beata Dratwa:dołączam się do pytania - również mnie to frapuje :)
jeżeli w ogłoszeniu jest prośba o wysłanie 'aplikacji' to jak Państwo to rozumieją ? CV + LM cz tylko CV ?
Anna Tymińska:
Ratunku... piszę list motywacyjny...
... a mam kompletną pustkę w głowie... :(
nie rozumiem w czym jest problem - czytasz uważnie ogłoszenie, porównujesz ze swoimi dotychczasowymi zadaniami i piszesz, piszesz, piszesz ... aż Ci się kartka A4 skończy :). Ewentualnie nie piszesz listu a nieco rozbudowujesz cv.Karolina U. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 13:09
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Piotr C.:
Anna Tymińska: Może jest ktoś, kto rekrutuje wymagając listu w otrzymanych aplikacjach i zechce podzielić się swoją opinią, argumentami za (...)
Kiedyś myślałem podobnie jak większośc i LM traktowałem jako rzecz zupełnie pozbawioną sensu. Jednak po gruntownym przemyśleniu sprawy, teraz oczekuję LM w każdej rekrutacji na stanowiska kierownicze lub związane z reprezentacją firmy na zewnątrz (handlowcy itp). Dlaczego? Oto powody:
1. By odsiac tych, którzy CV wysyłają seryjnie.
O ile CV da się napisac w taki sposób, by pasowało do większości ofert, o tyle już jeden rzut oka na LM daje informację, czy komuś rzeczywiście zależy na tym konkretnie stanowisku, czy też wysyła aplikacje gdzie popadnie.
Jeśli ktoś szuka pracy na wybranym stanowisku, na którym w różnych firmach są takie same obowiązki to jak odsiejesz tych co niby seryjnie wysyłają?
i co jest złego w tzw standardowym LM jeśli zawiera sporo potrzebnych informacji uzupełniających CV?
2. By sprawdzic poziom języka polskiego.Kiedyś usłyszałam od "rekrutera" w poważnej firmie, że pisanie LM pod firmę to jest jak włażenie w tyłek (ta firma nie wymaga LM)
Wielu wyda się absurdalnym, by w rekrutacjach stanowiska kierownicze sprawdzac znajomośc ojczystego języka, lecz styl wielu listów czy wręcz ilośc błędów ortograficznych jest dowodem, że jednak warto to robic.
Pomiędzy CV a LM jest ta różnica, że w pierwszym używamy głównie równoważników zdań, natomiast drugi wymaga już bardziej złożonych konstrukcji, co jest doskonałym wskaźnikiem.
3. By dołożyc pracy kandydatom.
Co Wy na to?
Beata D. Rekruter
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
"Kiedyś usłyszałam od "rekrutera" w poważnej firmie, że pisanie LM pod firmę to jest jak włażenie w tyłek (ta firma nie wymaga LM).Co Wy na to?"Może to trochę zbyt dosadne. Ale w sumie na czym niby polega 'zdobywanie' pracy ? Trzeba się umieć sprzedać. Po prostu.
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Beata Dratwa:
"Kiedyś usłyszałam od "rekrutera" w poważnej firmie, że pisanie LM pod firmę to jest jak włażenie w tyłek (ta firma nie wymaga LM).Co Wy na to?"
Może to trochę zbyt dosadne. Ale w sumie na czym niby polega 'zdobywanie' pracy ? Trzeba się umieć sprzedać. Po prostu.
Umieć "sprzedać" ok, ale wg mnie to akurat powinno dotyczyć indywidualnego spotkania a nie przeczytania LM.
Miałam sposobność czytania, wielu przeróżnych LM i szczerze mówiąc, powiedzmy na 100 aplikacji w 10, ktoś umieścił jaka to dana firma jest wspaniała oraz "słodkie" końcowe wskazywanie - "[...] to właśnie ja jestem ta osobą, która poszukujecie..."
jak dokładnie ma wyglądać owo wyjątkowe LM skoro w zasadzie pisze się w kółko to samo o sobie i swoich osiągnięciach?Paulina T. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 14:01
Beata D. Rekruter
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Właśnie po co pisać LM? Zazwyczaj wystarczy CV z zakresem obowiązków.W mojej opinii 'sprzedać' się należy już na etapie aplikacji. Źle napisane CV dyskwalifikuje czasem do rozmowy kwalifikacyjnej - i absolutnie nie oto chodzi, że jest mało czytelne - czasem nie ma w nim nawet wzmianki, ba...nawet nie można się domyślić, że kandydat posiada kompetencje odpowiednie do tego stanowiska. Niestety rekruter nie jest jasnowidzem.
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
A ja myslałam że List MOTYWACYJNY jest o mojej MOTYWACJI do pracy w tej konkretnej firmie na tym własnie stanowisku, na które aplikuję... Wcale nie trzeba słodzić ale napisać powody zainteresowania ofertą, swoją dydpozycyjność i predyspozycje...i ewentualnie powody zmiany pracy/pracodawcy ( to jest chyba pierwsze pytanie rekruterów, więc oszczędzamy sobie nawzajem czasu).O osiagnięciach i o sobie jest CV...w cv wpisujemy przecież kompetencje/cechy/zainteresowania itp.
Jeżeli kandydat przepisuje do LM wszystko co ma w CV tylko zmieniając formę zadnia - to nie jest LM:)
Zgodzicie się z tym...?
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Beata Dratwa:
Właśnie po co pisać LM? Zazwyczaj wystarczy CV z zakresem obowiązków.
W mojej opinii 'sprzedać' się należy już na etapie aplikacji. Źle napisane CV dyskwalifikuje czasem do rozmowy kwalifikacyjnej - i absolutnie nie oto chodzi, że jest mało czytelne - czasem nie ma w nim nawet wzmianki, ba...nawet nie można się domyślić, że kandydat posiada kompetencje odpowiednie do tego stanowiska. Niestety rekruter nie jest jasnowidzem.
za przeproszeniem - to już naprawdę jakaś oferma wysłała i tu by się zgadzało z seryjnym wysyłaniem.
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Beata Dańczuk:
A ja myslałam że List MOTYWACYJNY jest o mojej MOTYWACJI do pracy w tej konkretnej firmie na tym własnie stanowisku, na które aplikuję... Wcale nie trzeba słodzić ale napisać powody zainteresowania ofertą, swoją dydpozycyjność i predyspozycje...i ewentualnie powody zmiany pracy/pracodawcy ( to jest chyba pierwsze pytanie rekruterów, więc oszczędzamy sobie nawzajem czasu).
O osiagnięciach i o sobie jest CV...w cv wpisujemy przecież kompetencje/cechy/zainteresowania itp.
Jeżeli kandydat przepisuje do LM wszystko co ma w CV tylko zmieniając formę zadnia - to nie jest LM:)
Zgodzicie się z tym...?
a potem pytania w tym stylu na rozmowie kwalifikacyjnej... sprawdzone wielokrotnie
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Paulina T.:
i co jest złego w tzw standardowym LM jeśli zawiera sporo potrzebnych informacji uzupełniających CV?
Nic - pod warunkiem jednak, że są to informacje uzupełniające. Niestety z reguły LM zawiera wyłącznie powtórkę z CV.
Skąd się to bierze? W mojej opinii przyczyny są dwie: po pierwsze 99% aplikacji wysyłanych jest bez zastanowienia, czy kandydat w ogóle chce w tej konkretnej firmie pracowac, a po drugie ludzie kompletnie nie wiedzą do czego służy LM.
Nie tędy droga - LM to dokument, który ma uzasadnic dlaczego składamy aplikację. Jeśli CV wysyłamy pocztą, to LM pełni też rolę listu przewodniego, bez którego taka przesyłka wygląda nieprofesjonalnie.
Ale o czym my w ogóle mówimy!
Dobrze napisany LM to niemalże biały kruk. W dzisiejszych czasach, miażdżąca większośc CV wysyłanych jest w postaci pliku Word załączonego do jednozdaniowej wiadomości, wysłanej z konta typu "kopciuszek80@buziaczek.pl".
Papierowe CV wraz z własnoręcznie podpisanym listem motywacyjnym, wysłane za pośrednictwem poczty czy kuriera, już na starcie wyróżnia kandydata.
---
Gdy przed kilkoma laty postanowiłem zmienic pracę, wysyłałem CV wraz z listem motywacyjnym klasyczną pocztą, wraz z przyklejonym zdjęciem wykonanym na papierze fotograficznym. LM był zawsze napisany pod konkretną firmę.
Wysłałem w ten sposób kilka aplikacji na stanowiska, które najbardziej mnie interesowały i... odzew był 100%.
Na te, wysyłane mailem (to samo CV, LM pisany wg tego samego schematu, nieco tylko profilowany), odzew wynosił może ze 30%.Piotr C. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 14:31
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Nawiązując do wypowiedzi Marka trudno się nie zgodzić. My Polacy próbujemy naśladować korporację ze Stanów Zjednoczonych pod każdym kątem. Zaczynając od budowania wizerunku (m.in. przy użyciu nowoczesnych technologii), wprowadzamy ład korporacyjny na wzór USA, wdrażamy w nasze codzienne obowiązki korporacyjne życie w pracy (m.in. dress code), ciągle staramy się naśladować, ciągle staramy się gonić.Niestety nikt nigdy nie zastanowił się, że w naszym zaściankowym świecie naśladowanie czyjeś kultury nie wróży dobrze w relacjach biznesowych (bo o tych tutaj rozmawiamy).
Naśladujemy wszystko i we wszystkim USA (oczywiście pod pojęciem biznesu). Prostej rzeczy polscy Head Hunterzy nie potrafią zrozumieć, że List Motywacyjny to odbicie lustrzane CV, tylko w innym ujęciu słownym.
Bawią mnie wypowiedzi doświadczonej kadry HR, która powiada, że List Motywacyjny to pisanie tego co nas motywuje, tego co dokonaliśmy lub chcemy dokonać. Mało tego to co ja w liście napiszę, powtarzane jest na rozmowie. Jak można pisać o motywacji w Liście Motywacyjnym? To większość osób, które przesyła swoje aplikacje do firm robi to tylko, bo nie ma co zrobić z wolnym czasem?!
Oczywiste jest to, że szukanie pracy to motywacja nie tylko do ciężkiej i wytężonej pracy, ale także motywacja do życia. Bez pracy nie ma życia. Chodzimy do pracy, aby zarobić na nas samych, na rodzinę, na rachunki, na jedzenie, na wakacje, na nowym film w Blue Ray'u itd. Oczywiste jest to, że pracując motywujemy się samemu, bo chcę pracować, chcę być lojalny wobec firmy, chcę się z nią identyfikować.
Z tego co pamiętam Marku chyba nie dawno jeszcze byłeś w Stanach (gdzieś już na Twoje wypowiedzi natrafiłem). Jak jesteś w Polsce, to chyba ciężko przyzwyczaić się do panujących trendów?
Pozdrawiam
Marek Dabrowski:
w USA nikt nie pisze listów motywacyjnych ... i jak czytam i widzę ze każdy wymaga listu motywacyjnego to mi się źle robi ... bo to nic więcej jak powtórka tego co pisze jak wól na moim CV ... dla mnie to takie lizanie pupy za przeproszeniem ...
Chociaż poprawie się ... jedynym plusem jaki ja teraz widzę to ze można w liście napisać ile się oczekuje ...Dawid F. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 14:43
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Oczywiste jest to, że szukanie pracy to motywacja nie tylko do ciężkiej i wytężonej pracy, ale także motywacja do życia.
A WSZYSCY potencjalni kandydaci po zatrudnieniu będą ciężko,wydajnie i uczciwie pracowali ku chwale firmy :D
Oczywiste jest to, że pracując motywujemy się samemu, bo chcę pracować, chcę być lojalny wobec firmy, chcę się z nią identyfikować.
To wcale nie jest oczywiste. Wielu pracowników chodzi do pracy tylko wyłącznie po to, by otrzymac na koniec miesiąca pieniądze na konto.Piotr C. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 14:53
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Piotr C.:
Paulina T.:
i co jest złego w tzw standardowym LM jeśli zawiera sporo potrzebnych informacji uzupełniających CV?
Nic - pod warunkiem jednak, że są to informacje uzupełniające. Niestety z reguły LM zawiera wyłącznie powtórkę z CV.
Skąd się to bierze? W mojej opinii przyczyny są dwie: po pierwsze 99% aplikacji wysyłanych jest bez zastanowienia, czy kandydat w ogóle chce w tej konkretnej firmie pracowac, a po drugie ludzie kompletnie nie wiedzą do czego służy LM.
Nie tędy droga - LM to dokument, który ma uzasadnic dlaczego składamy aplikację. Jeśli CV wysyłamy pocztą, to LM pełni też rolę listu przewodniego, bez którego taka przesyłka wygląda nieprofesjonalnie.
Ale o czym my w ogóle mówimy!
Dobrze napisany LM to niemalże biały kruk. W dzisiejszych czasach, miażdżąca większośc CV wysyłanych jest w postaci pliku Word załączonego do jednozdaniowej wiadomości, wysłanej z konta typu "kopciuszek80@buziaczek.pl".
plusik za powyższą uwagę :) adresy email czasem rozbawiają :)
Papierowe CV wraz z własnoręcznie podpisanym listem motywacyjnym, wysłane za pośrednictwem poczty czy kuriera, już na starcie wyróżnia kandydata.
---
Gdy przed kilkoma laty postanowiłem zmienic pracę, wysyłałem CV wraz z listem motywacyjnym klasyczną pocztą, wraz z przyklejonym zdjęciem wykonanym na papierze fotograficznym. LM był zawsze napisany pod konkretną firmę.
Wysłałem w ten sposób kilka aplikacji na stanowiska, które najbardziej mnie interesowały i... odzew był 100%.
Na te, wysyłane mailem (to samo CV, LM pisany wg tego samego schematu, nieco tylko profilowany), odzew wynosił może ze 30%.Piotr C. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 14:31
w większości firmy rekrutują on-line, wiec jak tu list papierowy wysłać i na dodatek ze zdjęciem naklejonym (to chyba jakieś zamierzchłe czasy), poza tym mamy erę nowych technologii więc korzystajmy z nich, a poczta ma ostatnio kłopoty z dostarczaniem listów.
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Piotr C.:
Oczywiste jest to, że szukanie pracy to motywacja nie tylko do ciężkiej i wytężonej pracy, ale także motywacja do życia.
A WSZYSCY potencjalni kandydaci po zatrudnieniu będą ciężko,wydajnie i uczciwie pracowali ku chwale firmy :D
Oczywiste jest to, że pracując motywujemy się samemu, bo chcę pracować, chcę być lojalny wobec firmy, chcę się z nią identyfikować.
To wcale nie jest oczywiste. Wielu pracowników chodzi do pracy tylko wyłącznie po to, by otrzymac na koniec miesiąca pieniądze na konto.
właśnie o tym mowa w poście, który cytujesz...
po to się pracuje, aby mieć pieniądze
pracując już w danej firmie w jakiś sposób się z nią człowiek identyfikujePaulina T. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 15:07
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Piotr C.:
Oczywiste jest to, że szukanie pracy to motywacja nie tylko do ciężkiej i wytężonej pracy, ale także motywacja do życia.
A WSZYSCY potencjalni kandydaci po zatrudnieniu będą ciężko,wydajnie i uczciwie pracowali ku chwale firmy :D
Po to jest selekcja CV i rozmowy kwalifikacyjne, aby znaleźć takie osoby, które będą pracować ciężko, wydajnie i uczciwie. Jeżeli z założenia wychodzimy, że tak nie będzie to po co rekrutować?
Oczywiste jest to, że pracując motywujemy się samemu, bo chcę pracować, chcę być lojalny wobec firmy, chcę się z nią identyfikować.
To wcale nie jest oczywiste. Wielu pracowników chodzi do pracy tylko wyłącznie po to, by otrzymac na koniec miesiąca pieniądze na konto.
A czy pieniądz nie jest motywacją do życia? Kino, wakacje, nowa gra komputerowa jest za darmo czy wręcz przeciwnie? Nie po to pracujemy i zarabiamy, aby być szczęśliwym, że stać nas na takie dobro?
konto usunięte
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Paulina T.:
w większości firmy rekrutują on-line, wiec jak tu list papierowy wysłać i na dodatek ze zdjęciem naklejonym (to chyba jakieś zamierzchłe czasy),
Zdjęcie drukowane wygląda tragicznie. A poza tym... Skoro WSZYSCY wysyłają online to niech wysyłają. W końcu chodzi o to, by się jakoś pozytywnie wyróżnic na tle masówki :)
e-mail jedynie jako kopia, gdyby papierowe dokumenty nie dotarły.
Dawid F.:
Po to jest selekcja CV i rozmowy kwalifikacyjne, aby znaleźć takie osoby, które będą pracować ciężko, wydajnie i uczciwie.
I właśnie w moim przypadku LM jest elementem tejże rekrutacji.
A czy pieniądz nie jest motywacją do życia?
Dla jednych jest, dla innych nie. Nauczyłem się, że należy wystrzegac się pracowników, dla których pieniądz jest głównym motywatorem. Ale tu już wchodzimy w problematykę zupełnie inną, niż temat wątku.Piotr C. edytował(a) ten post dnia 15.12.10 o godzinie 15:44
Beata D. Rekruter
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Live to work or work to live ...chyba jakoś tak to szło.Co kto lubi ... co kto woli.
Ale chyba nie o tym ta cała dyskusja ?
Anna
T.
Specjalista ds.
zobowiązań umownych
Temat: Ratunku... piszę list motywacyjny...
Pracujemy, żeby zarabiać to oczywiste, ale czy to aby na pewno tylko ten jeden jedyny powód??? A co z motywacją do nauczenia się czegoś nowego, podniesienia swoich kwalifikacji, poznania nowych ludzi? Przecież przy każdej zmianie pracy, czy to z konieczności czy też z chęci zmian w naszym życiu, uczymy się, poznajemy nowe technologie, "otwieramy się" na coś innego, niż robiliśmy do tej pory. Czy to nie jest motywacja?Następna dyskusja: