Temat: Najgłupsze stawiane wymogi kandydatom w ofertach
Temat schodzi na ortografię... Wybaczcie, ale to nie forum poprawnej polszczyzny czy etykiety.
Brałam udział w rekrutacji do jednej całkiem fajnej firmy. Przeszłam kilka etapów, przyzwoicie wszystko poszło. Przetestowano mnie psycholigicznie, usterek pewnie nie znalexli, bo poslali na dalsze przesiewy. Sprawdzono angielski, dano jakieś logiczne łamigłówki etc.. Mogłam też obserwować proces wykruszania się kandydatów. Do ostatniego etapu doszłam z dziewczyną, co miała mniejsze umiejętności, słabszy angielski, kilka tatuaży wychodzących poza granice rękawów(praca biurowa w korporacji), nerwowe tiki i mocno zakurzone buty. Wygrała.. gdy pani z personalnego dowiedziała się, że jestem jej sąsiadką z bloku obok....
Magdalena C. edytował(a) ten post dnia 26.01.08 o godzinie 15:24