Temat: Na ile jest możliwa pomoc w urzędzie pracy w znalezieniu,...
Beata B.:
Marcin B.:
On ma prawo dać warunki minimalne i nikt mu tego nie zabroni! Ani nikt nie może odmówić przyjęcia oferty.
Zgadza się.
I potem wiszą same ogłoszenia za śmieszne pieniądze...
Kierownik - 1500
Operator wózka - 1500
...wybierz swoje stanowisko... - 1500
W mojej opinii tak to wygląda, niestety.
A wg Ciebie kto może to ograniczyć albo w jaki sposób? Może rozpisać rozporządzenie: "w sprawie oceniania i korygowania ofert pracy pracodawcy?" Warto się zastanowić ;-) :-)
A może by tak Pupowcy ruszyli głowami i zaczęli się zastanawiać, jak tu być lepszym od agencji zatrudnienia????? I to w dodatku za darmo!!!!
Trzeba mieć naprawdę ograniczoną wyobraźnię, żeby nie być konkurencją dla takich agencji, gdzie pracodawcy płacą w grubych tysiącach, żeby zdobyć dobrego pracownika!!!
Gdyby tak PUP oferował usługi headhunterskie i to za darmo!!! Przecież pozyskuje fundusze unijne. Łowił by bezrobotnych z najlepszymi kwalifikacjami oraz pracodawców, którzy chcą mniej wykwalifikowanym dać normalne pensje...
Starałby się znaleźć nie tylko pracowników, ale i najlepszych pracodawców. Tak potężna instytucja z wpływami z funduszu UE, które ciężko nam sobie wyobrazić nie robi NIC, bo to, co robi to tylko mała kropelka w oceanie.
Dlaczego agencje i duże firmy mogą się dogadać i jeśli w jednym zakładzie jest przestój przerzucają pracowników do drugiego, żeby tylko mieli zarobek i pracę, a szanowny PUP nie potrafi znaleźć zleceniodawców, którzy zainteresują nie tylko dobrą praca ale również zarobkami??
Dlaczego bazy kandydatów agencji pękają w szwach a do PUPu (chociaż chciałoby się powiedzieć do PUPY) ludzie chodzą zarejestrować się tylko po to, żeby mieć ubezpieczenie?
Dlaczego PUPy nie weryfikują, nie narzucają zasad potencjalnym pracodawcom, nie współpracują z nimi? Nie powiedzą, że przy niektórych stanowiskach to nierealne, żeby znaleźć pracownika za 1276zł brutto!!
Dlaczego agencje mogą negocjować z pracodawcami stawki dla pracownika, a PUP nie może??
Może wszyscy PUPowcy nie nadają się do swojej pracy? Bo nie robią absolutnie nic, żeby mieć jakiś wpływ na to co dzieje się w urzędach. Posunę się nawet do stwierdzenia, że wystarczy im przerzucanie papierków i przed 16 do domu!!
Tyle się robi w PUPach. A jeśli jest ktoś z ideologią to to jest właśnie skrajny wyjątek.
Wolałabym, żeby tak nie było, ale niestety PUPy to jedynie sztuka dla sztuki, ot co!