Aleksandra W.

Aleksandra W. Spedytor, Drzyzga
Logistics Group Sp.
z o.o.

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

Wiele piszemy o tym jak zdobyć pracę, piszemy o rozmowach kwalifikacyjnych, o odpowiednio przygotowanych aplikacjach itp...

A gdy wreszcie otrzymujemy tą wymarzoną wiadomość: ZOSTAŁ/A PAN/I PRZYJĘTA/Y - wtedy zaczyna się tak na prawdę ciążka praca.

Okres próbny - magiczne słowo - ale jakże najważniejsze.

Cierpliwość i wytrwałość - to chyba klucz do sukcesu - i to ze strony pracodawcy również :)

Napiszcie coś o swoich doświadczeniach z tym związanych, bo przecież zdarza się tak, że jednak nie dostajemy przedłużenia umowy... I wtedy również pojawia się rozczarowanie...

Pozdrawiam i zachęcam do aktywności :)
Rafał Kunaszewski

Rafał Kunaszewski Idea Gifts... a
oprócz tego ciekawy
świata i ludzi
człowi...

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

Pierwszy dzień w pracy... hmmm... tak poważnie to niewiele ich miałem. Ale każdy z nich był rozpoczęciem nowego etapu w życiu.
Myślę, że pierwszy dzień w pracy to tak na prawdę początek próby dla jednej i drugiej strony. Pracownik ma możliwość sprawdzenia, czy wszystko co sobie wyobraził dzieje się dokładnie tak, czy odpowiada mu zakres obowiązków, współpracownicy, system pracy itd. Dlaczego podchodzimy do tego jak do formy przedstawienia się z odpowiedniej strony? Jeśli mamy predyspozycje do danego stanowiska to z pewnością nie będzie problemów z otrzymaniem umowy na dłuższy okres, jeśli nie jesteśmy odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku to wcześniej czy później i tak wyjdzie to na jaw. Dlatego wykorzystujmy ten okres do "przetestowania" zarówno siebie jak i firmy :)
Dla pracodawcy to okres umożliwiający określenie roli pracownika w firmie, czy nadaje się na dane stanowisko oraz czy wszelkie informacje jakie dotychczas uzyskał są zgodne z rzeczywistością.
Ale cóż ja mogę pokazać od strony praktyka. Do pierwszej pracy poszedłem z "zerowym" doświadczeniem zawodowym. Ale dzięki temu byłem świetnym materiałem do wykształcenia w odpowiednim kierunku. Brak doświadczenia pozwolił mi na bardzo łatwe przyswajanie wiadomości i nauki, nie wtrącałem w całą tę naukę swojego doświadczenia i ewentualnych nawyków jakie można nabrać przy okazji wcześniejszych zajęć. Drugi "pierwszy dzień" w pracy był już dla mnie testem, czy faktycznie zdobyte umiejętności i doświadczenie mogą przydać się na nieco innej formie działalności.

Każdy patrzy na temat nieco innym okiem. Różne zawody i różne osobowości wplątują w firmę swoje wartości i doświadczenia. Co z tego wychodzi - widzimy właśnie po okresie próbnym :)

konto usunięte

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

Aleksandra Wójcik:
Wiele piszemy o tym jak zdobyć pracę, piszemy o rozmowach kwalifikacyjnych, o odpowiednio przygotowanych aplikacjach itp...

A gdy wreszcie otrzymujemy tą wymarzoną wiadomość: ZOSTAŁ/A PAN/I PRZYJĘTA/Y - wtedy zaczyna się tak na prawdę ciążka praca.

Okres próbny - magiczne słowo - ale jakże najważniejsze.

Cierpliwość i wytrwałość - to chyba klucz do sukcesu - i to ze strony pracodawcy również :)

Napiszcie coś o swoich doświadczeniach z tym związanych, bo przecież zdarza się tak, że jednak nie dostajemy przedłużenia umowy... I wtedy również pojawia się rozczarowanie...

Pozdrawiam i zachęcam do aktywności :)

Proponuję na stałe włączyć:
- otwartość
- zaangażowanie
- nastawienie na rozwój
:)

konto usunięte

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

Jakiś czas temu napisałam na podobny temat artykuł dla jednego portalu. Zachęcam do lektury:

Jak się nie dać zwolnić?

(niestety umowa zabrania mi wklejenia go tutaj, stąd podaję tylko link)

konto usunięte

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

Wczoraj spotkałam nowego naszego kolegę w naszej kuchni.

opowiadał że jego wujek zajmuje się ... sprowadzaniem diamentów do Polski. Kupno/ sprzedaż.

Pierwszy dzień w pracy, a on wyskakuje z diamentami. Ciekawa jestem jak reszta zespołu na niego zareaguje.

A Tobie Olu polecam uśmiech, cheć do pracy oraz przestrzeganie zasad dobrego wychowania - co często ratuje w "kłopotliwych sytuacjach".
(np.: komu kiedy mówić dzień dobry, komu cześć, komu z imienia itp.)
Aleksandra W.

Aleksandra W. Spedytor, Drzyzga
Logistics Group Sp.
z o.o.

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

Dorota U.:
Wczoraj spotkałam nowego naszego kolegę w naszej kuchni.

opowiadał że jego wujek zajmuje się ... sprowadzaniem diamentów do Polski. Kupno/ sprzedaż.

Pierwszy dzień w pracy, a on wyskakuje z diamentami. Ciekawa jestem jak reszta zespołu na niego zareaguje.

A Tobie Olu polecam uśmiech, cheć do pracy oraz przestrzeganie zasad dobrego wychowania - co często ratuje w "kłopotliwych sytuacjach".
(np.: komu kiedy mówić dzień dobry, komu cześć, komu z imienia itp.)

Z uśmiechem nie ma problemu - on mi towarzyszy prawie zawsze (bo z nim też nie można przesadzać) :) Chęci do pracy mi nie brakuje, co staram się zawsze okazywać :) W mojej firmie, choć wiekowo jest bardzo różnorodnie, to wszyscy mówią sobie na Ty - oczywiście oprócz szefostwa :) Atmosfera jest świetna - lepiej nie mogłam trafić :) Praca, mimo że czasem stresująca - z uwagi na jej charakter - również mi się podoba - ta branża była moim celem i dlatego jestem podwójnie zadowolona :)
Marta A.

Marta A. Credit Agricole Bank
Polska S.A.

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

mój okres próbny w pracy to - HORROR. Na szczęście już dawno minął i nie życzę nikomu tego, co przeszłam.
Byłam przekonana, że mnie zwolnią. Z nerwów wylądowałam pod koniec okresu próbnego na zwolnieniu lekarskim.. ale szczęśliwie (patrząc z perspektywy czasu) umowa została mi przedłużona.
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Biznes komputerowy

Temat: Jak utrzymać się w nowej pracy

A znacie tą straszną historię?

„Był sobie kupiec i miał dwa konie. Jechał na daleki rynek. Jeden koń ciągle wlókł się z tyłu. Więc kupiec przerzucał towar z jednego konia na drugi, aż jeden koń niósł wszystko, a drugi szedł na pusto. Tak doszli do końca podróży i konie zostały zamknięte w stajni. Ten który szedł na pusto powiedział do tego który niósł wszystko:

- Widzisz głupi. Trza było się tak męczyć? Wszak żarcie mamy to samo i tyle samo! - i zaśmiał mu się w pysk :-)

Nagle do stajni wszedł kupiec popatrzył na konie i sobie pomyślał:

- Hmm, po co mi dwa konie skoro jeden niesie wszystko? Zarżnę tego słabego i sprzedam mięso i skórę! - i tak zrobił..."



Wyślij zaproszenie do