Piotr Obraniak

Piotr Obraniak www.MODERNPET.pl

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Jak zwykle, wszyscy mają rację :)

Prawdą jest, że to co robię po pracy to moja sprawa i TEORETYCZNIE nikt nie ma prawa na tej podstawie podejmować decyzji o mojej przydatności zawodowej. Prawdą też jest, że w PRAKTYCE bardzo wielu HH takie badania robi i wyciąga na ich podstawie tylko sobie znane wnioski.

ergo - to tak jak z gwałtem o 3 w nocy w parku na dziewczynie w kusej mini i na 8 cm szpilkach. Niby niezgodne z prawem, ale może warto włączyć zdrowy rozsądek zanim jest za późno...

Rozwiązanie - kochani, przeciez istnieje wynalazek nicków internetowych. Co szkodzi wspomnianej Pani zapisać się do 20 grup "imprezowych" pod nickiem "gorąca_kotka_szuka", a na portalach typu GL występować w grupach o finansach pod własnym nazwiskiem. Trzeba tylko uważać, aby w jednym poście nie pojawiło się nazwisko i nick, bo cały manewr upadnie :)

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Kreowanie własnej osoby ma to do siebie, że my wiemy jak chcielibyśmy być postrzegani, ale nie wiemy jak naprawdę jesteśmy. Nawet mając najlepsze chęci możemy coś zepsuć.
Wioletta W.

Wioletta W. SDS Authoring Team
Lead

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Ewa Pokrywa:
Kreowanie własnej osoby ma to do siebie, że my wiemy jak chcielibyśmy być postrzegani, ale nie wiemy jak naprawdę jesteśmy. Nawet mając najlepsze chęci możemy coś zepsuć.

I z wzajemnością ;)
HRowiec w jakiśtam sposób postrzega osobę, ale nie wie jaka jest ona naprawdę. Nawet mając najlepsze chęci może coś zepsuć ;) ... i źle ocenić człowieka, co zdarza się niezwykle często. Zepsuć, bo pracodawca straci szanse na zatrudnienie właściwej osoby.

Pytanie: na rozmowie kwalifikacyjnej (poważne odpowiedzialne stanowisko managerskie np. w banku) pada pytanie: "Czy ogląda Pan/Pani filmy pornograficzne?" Jak byście odpowiedzieli, żeby być ocenionymi "właściwie"? :) Czekam na odpowiedzi zarówno HRowców, jak i tej drugiej strony.

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Chyba nie chciałabym pracować w banku, w którym zadaje się takie pytania. Wszystkie gry i zabawy podczas rozmów, np. sprawdzanie odporności kandydata na stres lub sytuacje trudne, śmieszą mnie, na szczęście nie muszę brać w tym póki co udziału. Skończyłam psychologię o specjalności ZZL i wiem, dlaczego zadają mi takie czy inne pytanie, paradoksalnie ta wiedza niewiele pomaga.

Co do meritum, odpowiedziałabym zapewne, że są to moje prywatne sprawy, a o życiu prywatnym rozmawia się przy założeniu, że druga strona również się otworzy i podzieli informacjami, więc to trochę nie ta sytuacja i nie to miejsce na takie pytania. Amen, do widzenia.

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Wioletta D.:
Ewa Pokrywa:
Kreowanie własnej osoby ma to do siebie, że my wiemy jak chcielibyśmy być postrzegani, ale nie wiemy jak naprawdę jesteśmy. Nawet mając najlepsze chęci możemy coś zepsuć.

I z wzajemnością ;)
HRowiec w jakiśtam sposób postrzega osobę, ale nie wie jaka jest ona naprawdę. Nawet mając najlepsze chęci może coś zepsuć ;) ... i źle ocenić człowieka, co zdarza się niezwykle często. Zepsuć, bo pracodawca straci szanse na zatrudnienie właściwej osoby.

Pytanie: na rozmowie kwalifikacyjnej (poważne odpowiedzialne stanowisko managerskie np. w banku) pada pytanie: "Czy ogląda Pan/Pani filmy pornograficzne?" Jak byście odpowiedzieli, żeby być ocenionymi "właściwie"? :) Czekam na odpowiedzi zarówno HRowców, jak i tej drugiej strony.

No nie wierzę, że faktycznie takie pytanie pada na rozmowie kwalifikacyjnej!!!!

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Wioletta D.:
Pytanie: na rozmowie kwalifikacyjnej (poważne odpowiedzialne stanowisko managerskie np. w banku) pada pytanie: "Czy ogląda Pan/Pani filmy pornograficzne?" Jak byście odpowiedzieli, żeby być ocenionymi "właściwie"? :) Czekam na odpowiedzi zarówno HRowców, jak i tej drugiej strony.

Gdyby ktoś był na tyle bezczelny, aby zadać takie pytanie (choć trudno mi uwierzyć, aby było ono rzeczywiście zadane w rzeczywistości) odpowiedź może być "Jest to pytanie osobiste, nie jestem zobowiązana do odpowiedzi na takie pytania."

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

A ja pewnie odpowiedziałabym pytaniem na pytanie:

"Czy uważa Pan/i, że to odpowiedź na to pytanie powie więcej o moich kompetencjach?"

albo coś w tym stylu

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Jako ciekawostkę powiem, że istnieje grupa ludzi, których praca polega m.in. na oglądaniu filmów pornograficznych :) Są to osoby, które tworzą opisy poszczególnych filmów - takie krótkie notki do umieszczenia np na odwrocie płyty DVD lub w serwisie o filmach, albo w telegazecie.

W końcu aby napisać o czym są - ktoś musi je wcześniej obejrzeć ;)
Barbara Seidler

Barbara Seidler "Statek w porcie
jest bezpieczny, ale
nie po to buduje
si...

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Wioletta D.:
Ewa Pokrywa:
Kreowanie własnej osoby ma to do siebie, że my wiemy jak chcielibyśmy być postrzegani, ale nie wiemy jak naprawdę jesteśmy. Nawet mając najlepsze chęci możemy coś zepsuć.

I z wzajemnością ;)
HRowiec w jakiśtam sposób postrzega osobę, ale nie wie jaka jest ona naprawdę. Nawet mając najlepsze chęci może coś zepsuć ;) ... i źle ocenić człowieka, co zdarza się niezwykle często. Zepsuć, bo pracodawca straci szanse na zatrudnienie właściwej osoby.

Pytanie: na rozmowie kwalifikacyjnej (poważne odpowiedzialne stanowisko managerskie np. w banku) pada pytanie: "Czy ogląda Pan/Pani filmy pornograficzne?" Jak byście odpowiedzieli, żeby być ocenionymi "właściwie"? :) Czekam na odpowiedzi zarówno HRowców, jak i tej drugiej strony.

Ja bym zapytała: "A Pan/Pani?"
... nie ma sensu pytać rekrutera w jakim celu zadaje to pytanie czy zasłaniać się szablonem "to moje prywatna sprawa" - bo nikogo nie obchodzi jaka jest odpowiedź tylko reakcja na pytanie "niewygodne/szokujące/z zaskoczenia" - a im wyższe/poważniejsze stanowisko tym niskich piłek na co dzień więcej ....

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Reakcją jest również odpowiedź, np taka jaką zaproponowałyśmy.

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Czy ktoś zatrudni mnie bo jestem inteligentny i jestem podróżnikiem i bloggerem ?
;p

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Piotr Obraniak:
Jak zwykle, wszyscy mają rację :)

Prawdą jest, że to co robię po pracy to moja sprawa i TEORETYCZNIE nikt nie ma prawa na tej podstawie podejmować decyzji o mojej przydatności zawodowej. Prawdą też jest, że w PRAKTYCE bardzo wielu HH takie badania robi i wyciąga na ich podstawie tylko sobie znane wnioski.

ale ale ;)

nie uważa Pan że czasem ludzie nie mają możliwości wykorzystywać swoich umiejętności w życiu zawodowym więc w wolnym czasie uprawiają hobbystycznie różne activities ? Nie jest to wtedy ich formalna umiejętność wynikająca z zawodu wykonywanego, ale umiejętnością jest i warto wziąść ją pod uwagę przy wyborze pracownika.
Wioletta W.

Wioletta W. SDS Authoring Team
Lead

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Ada, tego typu metody się sprawdzają - udowodniło to kilka osób powyżej. Jak widać oburzenie wygrywa z logicznym myśleniem.

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Oburzenie?
Czy odpowiedź "Nie jestem zobowiązana do odpowiadania na pytania osobiste" ma cokolwiek wspólnego z oburzeniem?

Powiedziałabym, że oburzenie byłoby wtedy, gdyby rekrutowany cały czerwony i spocony wykrzyczał "Jak pan śmie mnie o to pytać! Nie muszę się panu spowiadać co i jak robię! Co to za firma, gdzie ja jestem!!?" :)

Ale normalne stwierdzenie, że nie mam obowiązku na to odpowiadać?

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Beata Rzepka:
Oburzenie?
Czy odpowiedź "Nie jestem zobowiązana do odpowiadania na pytania osobiste" ma cokolwiek wspólnego z oburzeniem?

Powiedziałabym, że oburzenie byłoby wtedy, gdyby rekrutowany cały czerwony i spocony wykrzyczał "Jak pan śmie mnie o to pytać! Nie muszę się panu spowiadać co i jak robię! Co to za firma, gdzie ja jestem!!?" :)

Ale normalne stwierdzenie, że nie mam obowiązku na to odpowiadać?

a ja , gdyby pytanie mi nie pasowało, wymyśliłbym jakąś bajkę, albo z uśmiechem na ustach opowiedział prawdę i starał w niej zaszokować rekrutera ;))
Barbara Seidler

Barbara Seidler "Statek w porcie
jest bezpieczny, ale
nie po to buduje
si...

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Beata Rzepka:
Wioletta D.:
Pytanie: na rozmowie kwalifikacyjnej (poważne odpowiedzialne stanowisko managerskie np. w banku) pada pytanie: "Czy ogląda Pan/Pani filmy pornograficzne?" Jak byście odpowiedzieli, żeby być ocenionymi "właściwie"? :) Czekam na odpowiedzi zarówno HRowców, jak i tej drugiej strony.

Gdyby ktoś był na tyle bezczelny, aby zadać takie pytanie (choć trudno mi uwierzyć, aby było ono rzeczywiście zadane w rzeczywistości) odpowiedź może być "Jest to pytanie osobiste, nie jestem zobowiązana do odpowiedzi na takie pytania."

Rozumiem Panią Wiolettę, ja zrozumiałam Panią podobnie -
pisała Pani o bezczelności - więc chyba potraktowała to Pani "zbyt dosłownie". Po owej reakcji na pytanie widać, że skupia się Pani na treści i zadanego pytania i niepodania ewentualnej odpowiedzi, zamiast podjąć wyzwanie i zrobić ciut więcej ...

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Podtrzymuję, że pytanie jest bezczelne, cokolwiek by miało na celu. Natomiast nie szokuje mnie ono i zgadzam się, że takie tricki bywają stosowane przez niektórych rekruterów. Jak również i wiele innych, podobnie bezczelnych :)

Dlatego konkretna odpowiedź "nie muszę odpowiadać" jest wg mnie najlepsza; oczywiście można odpowiedzieć "tak, oglądam codziennie" lub "nie, broń mnie Boże przed tym!" - tylko pytanie, czy rzeczywiście rekruter by wtedy uznał, że jesteśmy kimś, kto umie zachować klasę i zimną krew w nietypowych sytuacjach?
Wioletta W.

Wioletta W. SDS Authoring Team
Lead

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Beato, samo stwierdzenie, że pytanie jest bezczelne pokazuje, że przywiązujesz uwagę do jego treści.
Ono nie jest bezczelne, jeżeli się umie odpowiednio zareagować.
Któregoś pięknego dnia przyjdzie rozwydrzony wściekły klient i co? Będzie się liczyć dla Ciebie treść i kolejność wyzwisk, którymi Cię obrzuci?
I nie żartuj nawet, że gdyby ktoś odpowiedział na to pytanie "Tak" oznaczałoby to, że nie ma klasy?! A niby dlaczego?!
Wracamy zatem do początku... Wg niektórych jak widać lepiej udawać kogoś, kim się nie jest (a wyjdzie to na wierzch przy pierwszej lepszej okazji).

PS.Czy gdyby ktoś zapytał "Czy ogląda Pani filmy science-fiction?" też uznałabyś je za bezczelne? :))

konto usunięte

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Wioletta D.:
Beato, samo stwierdzenie, że pytanie jest bezczelne pokazuje, że przywiązujesz uwagę do jego treści.

Wg mnie pokazuje, że pytania osobiste na rozmowie o pracę uważam za bezczelne, i tyle :) Niezależnie co mają na celu.
Ono nie jest bezczelne, jeżeli się umie odpowiednio zareagować.

Co to znaczy "odpowiednio zareagować" wg Ciebie? Chętnie poznam inne opinie. Wg mnie "odpowiednia" reakcja to trzymanie emocji na wodzy i prosta odpowiedź "nie muszę na to odpowiadać". A jaka jest odpowiednia odpowiedź wg innych?
Ważne, aby nie dać się bez potrzeby ponieść emocjom, czy to na rozmowie o pracę, czy w rozmowie z rozwścieczonym klientem. No, chyba, że zdajemy egzamin do szkoły teatralnej, tam reakcje bardzo emocjonalne mogą być czasem wskazane ;)
I nie żartuj nawet, że gdyby ktoś odpowiedział na to pytanie "Tak" oznaczałoby to, że nie ma klasy?! A niby dlaczego?!

Nie napisałam, że nie ma klasy. Napisałam, że zastanawiam się, jak odebrać to może rekruter, który usłyszy "tak, oglądam". Może zignoruje, może odbierze to jako śmiałość, odwagę, może jako bezpruderyjność, jako brak zahamowań w opowaidaniu o swoim życiu intymnym albo też jako brak klasy. Zamiast się nad tym zastanawiać i dywagować co sobie pomyślał - proponuję neutralne rozwiązanie "nie muszę na to odpowiadać".
Wracamy zatem do początku... Wg niektórych jak widać lepiej udawać kogoś, kim się nie jest

Wg kogo konkretnie lepiej jest udawać?

To, co proponuję, to umiejętne i świadome kreowanie SWOJEGO (a nie cudzego) wizerunku, tak, aby pokazywać siebie (a nie kogoś innego)z najkorzystniejszej strony, w kontekście, w którym może być to przydatne.

Robimy to w każdym momencie na codzień (np. gdy ktoś chce być obsłużony bez kolejki nie wejdzie raczej do sklepu z awanturą i bluzgami wobec wszystkich, bo miałoby to marny efekt, nawet gdyby to było najprawdziwsze zachowanie na jakie ma ta osoba ochotę w tym momencie, przypuszczalnie wybierze uśmiech i prośbę), ja proponuję dodatkowo ŚWIADOME zwrócenie na to uwagi i nauczenie się działać w taki sposób, aby mieć z tego więcej korzyści.
PS.Czy gdyby ktoś zapytał "Czy ogląda Pani filmy science-fiction?" też uznałabyś je za bezczelne? :))

Nie, gdyż filmy s-f w naszej kulturze zwykle nie dotykają obszaru intymności człowieka.
Barbara Seidler

Barbara Seidler "Statek w porcie
jest bezpieczny, ale
nie po to buduje
si...

Temat: Jak się udzielasz, tak Cię widzą

Beata Rzepka:
Wioletta D.:
Beato, samo stwierdzenie, że pytanie jest bezczelne pokazuje, że przywiązujesz uwagę do jego treści.

Wg mnie pokazuje, że pytania osobiste na rozmowie o pracę uważam za bezczelne, i tyle :) Niezależnie co mają na celu.
Ono nie jest bezczelne, jeżeli się umie odpowiednio zareagować.

Co to znaczy "odpowiednio zareagować" wg Ciebie? Chętnie poznam inne opinie. Wg mnie "odpowiednia" reakcja to trzymanie emocji na wodzy i prosta odpowiedź "nie muszę na to odpowiadać". A jaka jest odpowiednia odpowiedź wg innych?
Ważne, aby nie dać się bez potrzeby ponieść emocjom, czy to na rozmowie o pracę, czy w rozmowie z rozwścieczonym klientem. No, chyba, że zdajemy egzamin do szkoły teatralnej, tam reakcje bardzo emocjonalne mogą być czasem wskazane ;)
I nie żartuj nawet, że gdyby ktoś odpowiedział na to pytanie "Tak" oznaczałoby to, że nie ma klasy?! A niby dlaczego?!

Nie napisałam, że nie ma klasy. Napisałam, że zastanawiam się, jak odebrać to może rekruter, który usłyszy "tak, oglądam". Może zignoruje, może odbierze to jako śmiałość, odwagę, może jako bezpruderyjność, jako brak zahamowań w opowaidaniu o swoim życiu intymnym albo też jako brak klasy. Zamiast się nad tym zastanawiać i dywagować co sobie pomyślał - proponuję neutralne rozwiązanie "nie muszę na to odpowiadać".
Wracamy zatem do początku... Wg niektórych jak widać lepiej udawać kogoś, kim się nie jest

Wg kogo konkretnie lepiej jest udawać?

To, co proponuję, to umiejętne i świadome kreowanie SWOJEGO (a nie cudzego) wizerunku, tak, aby pokazywać siebie (a nie kogoś innego)z najkorzystniejszej strony, w kontekście, w którym może być to przydatne.

Robimy to w każdym momencie na codzień (np. gdy ktoś chce być obsłużony bez kolejki nie wejdzie raczej do sklepu z awanturą i bluzgami wobec wszystkich, bo miałoby to marny efekt, nawet gdyby to było najprawdziwsze zachowanie na jakie ma ta osoba ochotę w tym momencie, przypuszczalnie wybierze uśmiech i prośbę), ja proponuję dodatkowo ŚWIADOME zwrócenie na to uwagi i nauczenie się działać w taki sposób, aby mieć z tego więcej korzyści.
PS.Czy gdyby ktoś zapytał "Czy ogląda Pani filmy science-fiction?" też uznałabyś je za bezczelne? :))

Nie, gdyż filmy s-f w naszej kulturze zwykle nie dotykają obszaru intymności człowieka.


Odpowiednia odpowiedź jest taka na jakiej oczekuje firma. Jeśli szukają osoby nie znoszącej tematów tabu - zatrudnią osobę odpowiadającą przewrotnie i bez skrępowana.
Jeśli będą oczekiwali zasadniczego: "Jest to pytanie osobiste, nie jestem zobowiązana do odpowiedzi na takie pytania”- zatrudnią Panią Pani Beato. itd. itd. ...

Jaki zatem ma Pani sposób na prawdziwe poznanie człowieka i zmuszenie go na rozmowie by właśnie "sobą był", jeśli nie przez obserwację jego reakcji na TO I TEMU PODOBNE pytania?

Jeszcze raz wyraźnie i powoli: nikogo nie interesuje czy ogląda filmy pornograficzne - wszystkich interesuje jak się zachowa słysząc [i tu po swojemu sprostuję - wcale nie dotyka sfery intymności tylko WSTYDU] pytanie o to, do robienia czego w naszej kulturze przyznać się nie wypada"?



Wyślij zaproszenie do