Temat: Czy obecnosc na GL moze miec negatywne skutki?
Arvind Juneja:
ostatecznie odpowiedź na to drugie jest negatywna to należy wzmocnic poszukiwania i uciekac jak najdalej ;)
dokladnie to mialem na mysli;)
Arvind Juneja:
ostatecznie odpowiedź na to drugie jest negatywna to należy wzmocnic poszukiwania i uciekac jak najdalej ;)
Justyna
Kurek-Wdowiak
socjolog,
specjalista ds.
szkoleń i rozwoju -
WSK PZL Rz...
Arkadiusz
Ż.
Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...
Tomasz
Szymichowski
Doradca klienta -
Euro Rtv Agd.
Arkadiusz �.:
Jeżeli pracownik dochodzi do takiego momentu, że zaczyna szukać pracy w sposób jawny - np. poprzez GL, a pracodawca nic o tym nie wie, dowodzi to jedynie słabości HR-owej pracodawcy (lub bezpośredniego przełożonego takiego pracownika).
Gdy "pęka cienka czerwona linia" i poszukiwania pracy zaczynają być prowadzone w sposób otwarty (bądź zmasowany, co w sumie na jedno wychodzi), to naprawdę po pracowniku widać, że ma dość pracy w obecnej firmie. Jest mniej zaangażowany w pracę, zniechęcony, mniej zmotywowany, sprawia wrażenie, jakby mu było wszystko jedno, czasem też - jakby tylko czekał na iskrę zapalną, która spowoduje wybuch i sprawi, że weźmie swoją torbę w garść i wyjdzie. Staje się też mniej rozmowny.
Kwestia jest innego rodzaju - jeżeli pracodawca widzi, że jego pracownik szuka pracy, a dla niego jest to ważny pracownik - ma unikalną okazję dotarcia do niego i zaradzenia potencjalnemu kryzysowi. Większość zmian pracy to nie tyle zmiana na pewne lepsze miejsce, co ucieczka z obecnego układu (zazwyczaj niedocenienia, niedowartościowania, frustracji).
konto usunięte
Arkadiusz �.:
Jeżeli pracownik dochodzi do takiego momentu, że zaczyna szukać pracy w sposób jawny - np. poprzez GL, a pracodawca nic o tym nie wie, dowodzi to jedynie słabości HR-owej pracodawcy (lub bezpośredniego przełożonego takiego pracownika).
Gdy "pęka cienka czerwona linia" i poszukiwania pracy zaczynają być prowadzone w sposób otwarty (bądź zmasowany, co w sumie na jedno wychodzi), to naprawdę po pracowniku widać, że ma dość pracy w obecnej firmie. Jest mniej zaangażowany w pracę, zniechęcony, mniej zmotywowany, sprawia wrażenie, jakby mu było wszystko jedno, czasem też - jakby tylko czekał na iskrę zapalną, która spowoduje wybuch i sprawi, że weźmie swoją torbę w garść i wyjdzie. Staje się też mniej rozmowny.
Kwestia jest innego rodzaju - jeżeli pracodawca widzi, że jego pracownik szuka pracy, a dla niego jest to ważny pracownik - ma unikalną okazję dotarcia do niego i zaradzenia potencjalnemu kryzysowi. Większość zmian pracy to nie tyle zmiana na pewne lepsze miejsce, co ucieczka z obecnego układu (zazwyczaj niedocenienia, niedowartościowania, frustracji).
Tomasz Panasiuk Software Developer
Piotr P. GK
Tomasz
Szymichowski
Doradca klienta -
Euro Rtv Agd.
Piotr P.:
Niektórzy w grupach czasami piszą różne rzeczy, wprost że chcą zmienić pracę. Ktoś mógł mieć pecha i jego pracodawca to przeczytał lub ktoś mu życzliwy. Dlatego też trzeba myśleć co się pisze.!!!
Druga kwestia co z tym zrobi pracodawca i na ile mu zależy na pracowniku.
Może działać na plus lub na minus.
Szczerze mówiąc gdybym miał pracownika i zadawałbym sobie pytanie czy go zwolnić czy dać mu jeszcze raz szanse gdy po raz kolejny dał ciała. I przeczytałbym jakieś teksty że szuka pracy nie czekałbym ani minuty.
Wole wtedy inwestować w nowa osobę.
Piotr P. GK
Tomasz Szymichowski:
Piotrze nawet , jesli ta osoba wyrobila by sprzedaz ponad przewidywalna norme ?? , po raz ,ktorys z kolei :)
konto usunięte
Piotr P.:
Niektórzy w grupach czasami piszą różne rzeczy, wprost że chcą zmienić pracę. Ktoś mógł mieć pecha i jego pracodawca to przeczytał lub ktoś mu życzliwy. Dlatego też trzeba myśleć co się pisze.!!!
konto usunięte
Maja Florczyk:
bez jaj, jezeli pracodawca jest zadwolony z mojej pracy to chyba nie zwolni mnie tylko za to, że mam profil na GL....mam przeciez prawo śledzić rynek pracy...może takie mam hobby
Piotr P. GK
Bianka "Roback" K.:
ale co, sugerujesz, że każda osoba, która piszę, że chce zmienić pracę, robi to bezmyślnie?
rrany, chyba masz problem.
z mojego doświadczenia i obserwacji rzeczywistości wynika, że to raczej osoby, które mają dobre kwalifikacje i świetnie się sprawdzają na swoich stanowiskach, szukają pracy w sposób otwarty (jeśli im się coś nie podoba). ludzie, którzy regularnie "dają ciała", raczej mają świadomość własnej miernoty i trzymają się raz zdobytej pracy zębami i pazurami, więc nie piszą, że chcą ją zmienić.
konto usunięte
Piotr P. GK
Bianka "Roback" K.:
Piotrze, generalnie chodziło mi o to, że GL jest portalem zrzeszającym ludzi raczej pełnoletnich (co wynika z jego specyfiki - dla młodzieży nie jest po prostu atrakcyjny)i sprawnych umysłowo, więc dawanie rad typu "trzeba myśleć, co się pisze" ma dla mnie wymiar raczej humorystyczny.
Arkadiusz
Ż.
Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...
Piotr P.:
Jak to w życiu są dobrzy i źli pracownicy. Niektórzy robią rzeczy do których się nie nadają albo traktują pracę bo muszą gdzieś pracować.
a jest tak że są dobrzy i źli pracownicy. I złych się zwalnia. Takie życie.
Piotr P. GK
Arkadiusz �.:
Warto zerwać także z mitem pracodawców: są źli i dobrzy pracodawcy...
Bartłomiej
Juszczyk
dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...
Bianka "Roback" K.:
Piotr P.:
Niektórzy w grupach czasami piszą różne rzeczy, wprost że chcą zmienić pracę. Ktoś mógł mieć pecha i jego pracodawca to przeczytał lub ktoś mu życzliwy. Dlatego też trzeba myśleć co się pisze.!!!
ale co, sugerujesz, że każda osoba, która piszę, że chce zmienić pracę, robi to bezmyślnie?
rrany, chyba masz problem.
z mojego doświadczenia i obserwacji rzeczywistości wynika, że to raczej osoby, które mają dobre kwalifikacje i świetnie się sprawdzają na swoich stanowiskach, szukają pracy w sposób otwarty (jeśli im się coś nie podoba). ludzie, którzy regularnie "dają ciała", raczej mają świadomość własnej miernoty i trzymają się raz zdobytej pracy zębami i pazurami, więc nie piszą, że chcą ją zmienić.
konto usunięte
Następna dyskusja: