konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
Nie rozumie Pan i daje Pan tego dowody...

Nie.
To po prostu Pan nie potrafi podać przekonujących argumentów. Zamiast argumentów bije Pan w rozmówcę (ucieczka w funkcję "odpowedz" zamiast "cytuj" jest tego cząstkowym przykładem).
i jakby Pan czytał uważnie to by Pan znalazł, że pisałem, iż co do stabilności koalicyjnej to PiS sam jest sobie winien...

Na temat niestabilności koalicyjnej PiS nie wspomniał Pan ani słowem.
Tekst że PiS sobie przeciwstawił media to prawda, pytanie czy media niezależnie od sympatii politycznych powinny być obiektywne...

Postulat "obiektywizmu mediów" jest naiwny. Miły, sympatyczny, ale wciąż naiwny.
Czy jest Pan naiwnym człowiekiem?
nie dmuchanie balona tylko ocena kompetencji PO (bo o tym mówiliśmy, prawda ?)

Rozmawialiśmy o kompetencji PO w kontekście kompetencji/niekompetencji poprzedników (PiS), chcących być zarazem następcą u władzy (PiS). Jeśli porównywać to w kontekście czegoś, prawda?
Wciąż nie dał Pan przekonującej odpowiedzi na pytanie w czym różni się kompetencyjnie PiS od PO?
Przypomnę, ze PiS też miało swą koalicję, swojego prezydenta, patronat Torunia, przechwycone "swoje" media (TVPiS). Czyżby można było zadedykować Prezesowi słowa "miałeś chamie złoty róg"...?
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Ależ nie biję w Pana, funkcja cytowania ułatwia odniesienie się do Pana twierdzenia - mniejsza o to bo zaraz Panu będzie przeszkadzać kolor mojej marynarki...
przekonujące argumenty na niekompetencję PO czy kompetencję PiS ? Jeśli chodzi o to 1-wsze to już wiem, że nie chce Pan ruszać samorządów więc ok - mam "lecieć" po poszczególnych ministerstwach żeby Panu pokazać ich kwalifikacje ? np. ministry Muchy ? ministra Nowaka a wcześniej Grabarczyka (pomijam już kwestię zegarków ale myślę, że ktoś powinien kiedyś przyjrzeć się jak były organizowane przetargi na budowę autostrad... może Rostowskiego ? dług publiczny w trakcie jego ministrowania został niemalże podwojony (z 527,4 mld zł w 2007 roku na 856 mld zł dziś - swoja drogą jak im się to udało;) ) więc zaczęło się podwyższanie podatków i sięganie po środki w OFE (a za chwilę być może jego demontaż)...
Co do kompetencji PiS-u - mogę tylko domniemywać proszę Pana ponieważ nie zostawili Państwa w tak opłakanym stanie w jakim zostawi go PO - ani z takim długiem publicznym an z deficytem budżetowym... Czy to aby za PiS-u sytuacja kolei i np. LOT-u uległa dramatycznemu pogorszeniu ?
Jak to jest że trąbi się o zielonej wyspie i sukcesie gospodarczym a jak przychodzi do takich przykładów to okazuje się jednak, że mamy kryzys, że koniunktura itp...
aczkolwiek mimo to nie mam do PiS-u zaufania w kwestiach gospodarczych... ale pomiędzy brakiem zaufania a przekonaniem o całkowitej nieodpowiedzialności i niekompetencji (PO) jest różnica.

Na temat niestabilności koalicyjnej PiS wspomniałem więcej niż słowem - kilkoma słowami ;)

Nie jestem naiwny - tak mi się tylko przypomniała rozmowa Olejnik z Mazurkiem:

"Monika Olejnik: Też jesteś dziennikarzem i nie wiesz, że zawsze trudne pytania zadaje się rządzącym, a nie tym, którzy są w opozycji?

Robert Mazurek: Nie wiem. Wiem, że trudne pytania zadaje się każdemu.

Monika Olejnik: Może spójrz krytycznie na swoje wywiady.

Robert Mazurek: Chętnie pobiorę lekcję. Jakieś konkretne uwagi?

Monika Olejnik: Jak SLD rządził, to zadawałam im trudne pytania, a teraz mam je zadawać Wojciechowi Olejniczakowi? Przypominam mu, co robił jego rząd, ale jaki sens ma teraz rozliczanie go? Rozliczasz tych, którzy rządzą, prawda? Zawsze jesteś w kontrze do nich!

Robert Mazurek: Moim zawodem nie jest bycie opozycjonistą tylko dziennikarzem."

Jak widać MO (i nie tylko ona) jesienią 2007 postanowiła zadawać trudne pytania opozycji...

Tak PiS miało koalicję jaką miało (ze swojej winy rzeczywiście) i miało nieliczne sprzyjające sobie media... w porównaniu z ówczesnym zasięgiem GW, TVN itp to jednak nie ta półka - a co do TVPiS - To obok Ziemkiewicza i Wildsteina mieli tam swoje programy Lis, Żakowski czy Walenciak, w dzisiejszej TVPO/SLD został już tylko Pospieszalski, urlopowany zresztą...

Pan ode mnie żąda argumentów i je Panu podaję - w zamian Pan się tylko oburza, a to że samorządu się czepiam a nie rządu, a to że cytuję zamiast odpowiadać i uderzam w ten sposób w rozmówcę i rzuca Pan ogólnikami o zapędach autorytarnych PiS-u...
nie podał Pan nawet rzeczowego argumentu na niekompetencję PiS-u...

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
Ależ nie biję w Pana, funkcja cytowania ułatwia odniesienie się do Pana twierdzenia - mniejsza o to bo zaraz Panu będzie przeszkadzać kolor mojej marynarki...
przekonujące argumenty na niekompetencję PO czy kompetencję PiS ? Jeśli chodzi o to 1-wsze to już wiem, że nie chce Pan ruszać samorządów więc ok - mam "lecieć" po poszczególnych ministerstwach żeby Panu pokazać ich kwalifikacje ? np. ministry Muchy ? ministra Nowaka a wcześniej Grabarczyka (pomijam już kwestię zegarków ale myślę, że ktoś powinien kiedyś przyjrzeć się jak były organizowane przetargi na budowę autostrad... może Rostowskiego ? dług publiczny w trakcie jego ministrowania został niemalże podwojony (z 527,4 mld zł w 2007 roku na 856 mld zł dziś - swoja drogą jak im się to udało;) )

A z drugiej strony mamy takie kwiatki jak nieprzeczytana i kosztowna umowa gazowa ministra Jasińskiego, afera Lipca, afera wokół "afery Leppera", brak jakiegokolwiek budownictwa dróg, skandaliczne przypadki niegospodarności (Piotr Kownacki w BOŚ), i tak dalej, i tak dalej...

Mówi Pan, że deficyt został podwojony. Prawda. Ale przecież inwestycje widać. Czy ich Pan nie dostrzega. Ja dostrzegam. I wyraźnie kontrastują one z okresem PiS. Chyba się Pan zgodzi.

I jeszcze jedno - byłbym ostrożny w gloryfikowaniu domniemanej "oszczędności" budżetowej PiS - pamięta Pan chyba postulaty Jarosława Kaczyńskiego z 2009 roku o wielomiliardowe powiększenia deficytu budżetowego w imię walki z kryzysem? Słyszał Pan przecież o niedorzecznych koncepcjach (wielomiliardowych) dotowania dzieci?
Tak PiS miało koalicję jaką miało (ze swojej winy rzeczywiście) i miało nieliczne sprzyjające sobie media... w porównaniu z ówczesnym zasięgiem GW, TVN itp to jednak nie ta półka - a co do TVPiS - [...]

Poza TVPiS było Polskie Radio i jego rozgłośnie lokalne. Była "Rzepa". Był "Wprost". Był "Nasz Dziennik". Było Radio Maryja. Była TV Trwam. Proszę nie bagatelizować siły oddziaływania tych mediów. Proszę nie robić z PiS formacji medialnej upośledzonej, bo to nieprawda.
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Z tą nieprzeczytaną i kosztowną umową gazową to nawet się zgodzę z Panem, że to skandal… jest tylko pytanie dlaczego nic się z tym nie robi… interesuje mnie to dlatego że chodzi o narażenie Skarbu Państwa na duże straty (ok. 600 mln zł) a mimo to cisza… czyżby niczego się nie dopatrzono ? po prostu chciałbym wiedzieć bo PO lubi w swoich mediach wzniecać zamieszanie kiedy dotyczy to PiS-u…
Lipiec w odróżnieniu od bohaterów afery hazardowej, zamiecionej przez PO pod dywan został wcześniej zdymisjowany a potem zatrzymany przez PiS-owskie CBA i skazany. W aferze hazardowej miał czynny udział szef klubu parlamentarnego partii rządzącej jeden z najważniejszych jej polityków i potencjalny kandydat na ministra finansów… w normalnym kraju zachodnim prowadzi to raczej do nowych wyborów - u nas skończyło się jak wszystkim wiadomo…
Na czym polegała afera Leppera ? Na tym, że Kaczyński po ujawnieniu mu przez CBA, że do Leppera miała trafić część łapówki za odrolnienie gruntu pozbył się go z rządu i pozbawił się możliwości rządzenia a w konsekwencji przegrał wybory ? No rzeczywiście – kontrastuje to z zakończeniem afery hazardowej przez PO.

Inwestycje ? ok… tylko sposób ich realizacji a raczej nadzór nad nimi przez GDDDKiA odbije się nam czkawką za lat parę… o taśmach Forbesa sprzed paru miesięcy wszyscy zapomnieli a szkoda… sam zawodowo co nieco miałem z tym do czynienia i nie jeden podwykonawca A1 w okolicach Piekar Śląskich opowiadał w jakich ilościach stamtąd wywożono materiały budowlane nocami… zresztą chyba nada toczy się w tej sprawie śledztwo ABW… i to proszę Pana raczej norma była niż wyjątek… Zastanawiająca jest też fala upadłości dużych spółek budowlanych będących wykonawcami autostrad… niby zielona wyspa, niby bum inwestycyjny i eldorado dla firm budowlanych, niby wszyscy wiedzą jaka jest specyfikacja zamówień, jaka cena… wszystko na niby – po prostu nie do końca mi się chce wierzyć w zbiorową głupotę zarządów tych kilkunastu spółek (kilka giełdowych) – zwłaszcza, że część z nich potrafiła realizować inwestycje na podobną skalę za granicą.
Czy Pan uważa, że poczynione inwestycje, które swoimi rozmiarami i tak nie powalają na kolana jeśli się weźmie pod uwagę środki unijne pozostające do naszej dyspozycji usprawiedliwiają taką skalę patologii (pewnie nie o wszystkim jeszcze wiemy) i takie zadłużenie ? Gdyby nie to, że Rostowski wyprowadził Krajowy Fundusz Drogowy poza sektor finansów publicznych to próg ostrożności owy już dawno zostałby przekroczony a wówczas nie tylko nie byłoby mowy o zapożyczaniu się na wkład własny konieczny do realizacji inwestycji ale ustawa o finansach publicznych nakazuje wręcz uchwalenie na rok następny budżetu bez deficytu lub budżetu zapewniającego spadek relacji długu publicznego do PKB w stosunku do roku bieżącego. Ot, taki niewinny księgowy zabieg a znowu jakiś czas oddechu nam daje. Jak położą łapki na OFE (nie mam wątpliwości że tylko po to) to znowu kolejne 2 lata oddechu może będzie.
Tak, kontrastuje to z okresem rządów PiS-u ale warto zapytać czy PiS w okresie swoich 2-letnich niespełna rządów miał do dyspozycji takie fundusze unijne ? Przypominam, że Marcinkiewicz ze swoim głupkowatym „yes, yes, yes” negocjował budżet na lata 2007-2013.

Nie pamiętam akurat tych postulatów ale wiemy, że PiS to formacja o socjalnym i etatystycznym charakterze jeżeli chodzi o gospodarkę więc mnie to nie dziwi (co nie znaczy, że podoba). Tyle, że postulaty to jedno a realizacja to 2-gie… PO to formacja rzekomo wolnorynkowa, rzekomo opowiadająca się za ograniczeniem roli państwa – znowu wszystko rzekomo i na niby. Bo jak spojrzymy jakie to warunki dla wolnego rynku przez te niemal 6 lat stworzyła polskim przedsiębiorcom, jak ograniczyła zatrudnienie w administracji publicznej to ręce same się składają…:) do oklasków rzecz jasna.
PO redukuje państwo tam gdzie powinno ono być sprawne i silne np. infrastruktura i transport kolejowo-drogowy – wyobraża Pan sobie jaki skandal wybuchłby w Niemczech gdyby do takiego stanu jak w Polsce LOT czy koleje doprowadzono Lufthansę czy Deutsche Bahn ? Te przedsiębiorstwa też mają obecnie kłopoty ale to nie zapaść w jak w przypadku polskich odpowiedników.
PiS na pewno ma i miało przychylne sobie media i wymieniając te tytuły ma Pan racje. Problem polega na tym, że o tym jaki jest przekaz i do kogo dociera decydują media sprzyjające PO. A ich przekaz to Kaczyński z brudnymi butami i Pawłowicz komentująca „Marsz szmat”. I już brakuje czasu antenowego na informację o skali i skutkach afery korupcyjnej w Centrum Projektów Informatycznych (powołanym w 2008 roku w ramach MSWiA) – ile razy w tych mediach Pan o tym słyszał ? Za to coraz bardziej groteskowe próby Platformy stawiania Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu są wałkowane od rana do wieczora.

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
Lipiec w odróżnieniu od bohaterów afery hazardowej, zamiecionej przez PO pod dywan został wcześniej zdymisjowany [...]

Proszę nie porównywać afery do Lipca to (nie)afery hazardowej, po której nikt żadnej ustawy na czyjeś zlecenie nie napisał, nikt w wyniku (nie)afery nie zarobił, bo afery nie było.
Na czym polegała afera Leppera ? Na tym, że Kaczyński po ujawnieniu mu przez CBA, że do Leppera miała trafić część łapówki za odrolnienie gruntu pozbył się go z rządu i pozbawił się możliwości rządzenia a w konsekwencji przegrał wybory ? No rzeczywiście – kontrastuje to z zakończeniem afery hazardowej przez PO.

Afera Leppera - o czym dzisiaj dobrze wiemy - nie polegała na przewinie Leppera, lecz na tym, że działająca pod dyktando Kaczyńskiego i Ziobry służby spreparowały dowody, sfałszowały dokumenty i pieczątki.
Afera była, chociaż aferzystą nie był Lepper.

Swoją drogą - to w uwaga w kontekście ulubionej w PiS filozofii spiskowej i zamordystycznej - to znamienne, że Lepper popełnił(?) samobójstwo przed zeznaniami w sprawie jego "afery".
Inwestycje ? ok… tylko sposób ich realizacji a raczej nadzór nad nimi przez GDDDKiA odbije się nam czkawką za lat parę… [...] Zastanawiająca jest też fala upadłości dużych spółek budowlanych będących wykonawcami autostrad…

To niewątpliwie intrygujące pytania. Tu nie ma między nami poru. Interesująca jest również sprawa dbałości PiS o otoczenie wszystkich dróg barierami dźwiękochłonnymi.
Czy Pan uważa, że poczynione inwestycje, które swoimi rozmiarami i tak nie powalają na kolana jeśli się weźmie pod uwagę środki unijne pozostające do naszej dyspozycji [...]

Zaiste:))))

To ile tenże PiS oddał autostrad do użytku...? 127km? Dobrze pamiętam? I to na ogół inwestycji rozpoczętych przez poprzedników?

To trochę jak zarzucanie przez PiS Tuskowi, że za mało wynegocjował środków na najbliższe lata, chociaż...wynegocjował więcej od poprzednika - Marcinkiewicza, przecież premiera z PiS :)
Nie pamiętam akurat tych postulatów ale wiemy, że PiS to formacja o socjalnym i etatystycznym charakterze jeżeli chodzi o gospodarkę więc mnie to nie dziwi (co nie znaczy, że podoba).

Socjalny charakter PiS...?
Naprawdę?
Sprzeciw PiS wobec ulgi prorodzinnej.
Obietnica "Polski solidarnej", przy jednoczesnej obniżce podatków... najbogatszym.
Podwyżki dla nauczycieli to zasługa PO, nie PiS.
Przykłady można mnożyć.

Z tym etatyzmem to prawda - kuzyn braci Kaczyńskich (Jan Maria Tomaszewski) oraz żona posła Hofmana doskonale oddają ducha etatyzmu w wydaniu PiS.
PO redukuje państwo tam gdzie powinno ono być sprawne i silne np. infrastruktura i transport kolejowo-drogowy – wyobraża Pan sobie jaki skandal wybuchłby w Niemczech gdyby do takiego stanu jak w Polsce LOT czy koleje doprowadzono Lufthansę czy Deutsche Bahn ?

Wyobraża Pan sobie, że Deutsche Bahn i Lufthansa miałyby się tak dobrze, gdyby były od 20 lat rządzone przez związki zawodowe?
Mówię to z żalem, bo nie jestem przeciwnikiem związków.
PiS na pewno ma i miało przychylne sobie media i wymieniając te tytuły ma Pan racje. Problem polega na tym, że o tym jaki jest przekaz i do kogo dociera decydują media sprzyjające PO.

Nie, nie, nie.
Proszę nie bagatelizować siły oddziaływania i zasięgu tych mediów. W to kłamstwo chyba nawet najbardziej zatwardziały zwolennik PiS nie uwierzy.
I już brakuje czasu antenowego na informację o skali i skutkach afery korupcyjnej w Centrum Projektów Informatycznych (powołanym w 2008 roku w ramach MSWiA) – ile razy w tych mediach Pan o tym słyszał ?

Brakuje? Tak Pan myśli?
Ja uważam, że o tej sprawie wiem dość. Ponadto obywatel to nie małpa, która powinna grzecznie czekać, aż mu ktoś łaskawie da banana. Człowiek myślący łaski nie robi, że sam poszuka informacje, a obaj doskonale wiemy, że prasa, radio i net to źródło niewyczerpane.
Za to coraz bardziej groteskowe próby Platformy stawiania Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu są wałkowane od rana do wieczora.

Z tym się zgadzam. Despota powinien być odpowiednio oceniony za swoją działalność.
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Same w sobie takie rozmowy, ich treść to afera w cywilizowanym państwie, o jakichkolwiek standardach przyzwoitości rzecz jasna… – z ich treści wynikało co załatwiał Chlebowski – że nie załatwił ? może nie mógł a może czasu brakło – trudno powiedzieć…
Sąd 1-wszej instacji (co prawda jeszcze nieprawomocnie) umorzył postępowanie wobec Kamińskiego odnośnie fałszowania dokumentów stwierdzając brak ustawowych znamion czynu zabronionego... – 6 rok PO i jej prokuratura nie są w stanie udowodnić Kamińskiemu złamania prawa…
Też jestem ciekaw przyczyn śmierci Leppera– w sumie taka seria samobójstw mniejszego i większego kalibru za PO – zbiorowa depresja drogą kropelkową przenoszona jak nic… A samobójstwo Blidy badane wzdłuż i wszerz przez PO i SLD jak żadne później urasta rangą do ukamienowania Św Szczepana… Ale to już kwestia rozłożenia odpowiednio akcentów przez „przyjaciół w TVN” oraz „wspierającą nas też drugą prywatną telewizję.” ;)
No ja mam nadzieję, że (wyjątkowo) nic nie przeszkodzi PO w wyjaśnieniu sprawy ekranów dźwiękochłonnych…
Z uporem maniaka Pan ignoruje fakt, że PiS rządził niespełna 2 lata, PO rządzi 6 rok dokładnie w okresie perspektywy budżetowej 2007-2013…
Spokojnie… Budżet UE na 2014-2020 musi przyjąć Parlament Europejski – kwestia wysokości środków jakie otrzymamy jest bardzo ale to bardzo otwarta…
Tak, można mnożyć takie przykłady – np. obniżenie składki rentowej… więc same pozytywy  a ja ich za socjalistów miałem… z tymi podwyżkami dla nauczycieli to mnie Pan wzruszył…
Myśli Pan, że PiS w tym przebija PO – nie sądzę… Oczywiście to, że gdzie indziej biją Murzynów nie jest argumentem - problem polega jednak na tym, że PO w administracji rządowej i samorządowej tak się porozsadzała ze swoimi pociotkami, kuzynami kuzynów i ich kolegami, że chyba już co najmniej połowa członków tej partii żyje z publicznych pieniędzy…
A ja jestem przeciwnikiem ZZ-ów niemniej jednak uważam, że zwalanie całej winy na nie za katastrofę transportu publicznego w Polsce jest (delikatnie mówiąc) nadużyciem… Decyzje strategiczne w spółkach Skarbu państwa (jak we wszystkich spółkach kapitałowych) podejmują ich zarządy kontrolowane przez rady nadzorcze a nie związki zawodowe. Wierzę, że Pan wie, że związki zawodowe w zachodniej Europie (zwłaszcza w Niemczech czy we Francji ale nie tylko) to nadal potęga… w Polsce o takiej pozycji związki mogą tylko pomarzyć… zapewne słyszał Pan choćby w ciągu ostatniego roku o potężnych strajkach pracowników Lufthansy (marzec tego roku – odwołanych około 500 lotów) – a w Polsce – zwolnią ich niedługo wszystkich w LOCIE i nawet nikt nie piśnie… takie to demiurgi z tych związkowców… Transport publiczny w Polsce (koleje, LOT) załatwiła PO – nie interesuje mnie czy z głupoty i nieudolności czy dlatego, że im ktoś zapłacił-fakt jest faktem…
Tak ? a gdzie ja napisałem (kłamiąc Pana zdaniem), że bagatelizuję wpływ i zasięg mediów przychylnych PiS-owi ? Nic z tych rzeczy – dostrzegam też i ich stronniczość – tyle, że media prorządowe doprowadziły swój przekaz do stanu absurdu (bo jeszcze nie do granic – wszystko przed nimi) – bełkotliwe spędy zwane dyskusjami o zagrożeniu faszyzmem, całodzienny jazgot na temat tego co powiedziała Pawłowicz, wyciąganie wypowiedzi Brauna sprzed miesięcy (dostępnych cały czas na youtubie  ) i robienie z tego całodziennego muppet show i pretensjonalne pytanie do Hofmana czy PiS nie czuje się za to odpowiedzialny… Ostatnie występy Gozdyry (Polsat News), która surowym tonem pyta JKM czemu taki Dmowski nie znalazł się w jego partii albo dzisiejszy spektakl Morozowskiego w TVN24 (ze współprowadzącym Niesiołowskim  - jego występ to osobna historia) który najpierw zaczął opowiadać coś o dziecku gęsi pasącym, które niedawno widział (pasło gęsi bo do szkoły nie chodzi – jakby chodziło to by nie pasło a zdolne było – oko Morozowskiego nigdy go nie myli) a potem rezolutnie stwierdził na temat zebranych przez rodziców podpisów pod referendum: „Panowie mówią: aż milion podpisów zebraliśmy, ale można też powiedzieć: tylko milion podpisów.” Przydługi wtręt ale nie ma nic lepszego niż przykłady a to wisienki na torcie przecież ;) Granica absurdu już blisko… I jak odbiorca ma nie zidiocieć. .
Z tym brakującym czasem to ironia była – wierzę w intencjonalność takiego działania… no właśnie… prasa, radio… a tam Niesiołowski, bredzący o niczym Nałęcz i Rokita co to do Polski nie wróci… Ma Pan rację i jej Pan nie ma – człowiek myślący powinien umieć wyszukiwać informacje – problem polega na tym, że przy takim głównym przekazie jest tylko na to skazany-oczywiście jeśli chce – media (a już te prorządowe zwłaszcza) nie są zainteresowane rzetelną informacją. Wybiórczość, zajmowanie ludzi pierdołami i jeszcze opatrywanie tego odpowiednim komentarzem to podstawowe cechy głównego przekazu jak np. sprowadzanie kwestii 6-latków w szkole do opinii pseudoautorytetu w postaci Superniani, która na dodatek wygaduje bzdury.
Na czym to despotyzm Kaczyńskiego miałby polegać ? Znowu te same kalki – autorytarny Kaczyński o faszystowskich zapędach a reszta liderów partyjnych to demokraci… Da Pan już spokój.

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
Same w sobie takie rozmowy, ich treść to afera w cywilizowanym państwie, o jakichkolwiek standardach przyzwoitości rzecz jasna… – z ich treści wynikało co załatwiał Chlebowski – że nie załatwił ? może nie mógł a może czasu brakło – trudno powiedzieć…

I po cóż te zbędne spekulacje?
Pytanie brzmi: czy Chlebowski cokolwiek załatwił?
Odpowiedź brzmi: NIE.
Sąd 1-wszej instacji (co prawda jeszcze nieprawomocnie) umorzył postępowanie wobec Kamińskiego odnośnie fałszowania dokumentów stwierdzając brak ustawowych znamion czynu zabronionego... – 6 rok PO i jej prokuratura nie są w stanie udowodnić Kamińskiemu złamania prawa…

To zaiste rozumny są i sprawna prokuratura, które orzekają wspólnie sfałszowanie dokumentu, po czym orzekają brak czynu zabranionego..
Z uporem maniaka Pan ignoruje fakt, że PiS rządził niespełna 2 lata, PO rządzi 6 rok dokładnie w okresie perspektywy budżetowej 2007-2013…

To Pan z uporem maniaka przekonywał o beznadziejności PO w porównaniu z PiS.
Na pytanie czym takim zabłysnęło PiS, mając większość parlamentarną, prezydenta, media zaprzyjaźnione, "odzyskane" TVPiS, służby, sądy i prokuratury - Pan nie potrafi odpowiedzieć.
Tak, można mnożyć takie przykłady – np. obniżenie składki rentowej… więc same pozytywy  ...].

Zaraz, zaraz...
Ile było tej składki rentowej...? Kilka-kilkakanście złotych miesięcznie?
I Pan taką nędzną kwotę nazywa mianem "samych pozytywów"?

Mówi Pan, że tych "samych pozytywów" było więcej, że można je mnożyć.
To ja chętnie posłucham. Ile ich było?
Myśli Pan, że PiS w tym przebija PO – nie sądzę… Oczywiście to, że gdzie indziej biją Murzynów nie jest argumentem - problem polega jednak na tym, że PO w administracji rządowej i samorządowej tak się porozsadzała ze swoimi pociotkami, kuzynami kuzynów i ich kolegami, że chyba już co najmniej połowa członków tej partii żyje z publicznych pieniędzy…

Czyli przynajmniej możemy się zgodzić, że PiS i PO niewiele się różnią się od siebie w dziedzinie traktowania państwa jako partyjnego folwarku?
A ja jestem przeciwnikiem ZZ-ów niemniej jednak uważam, że zwalanie całej winy na nie za katastrofę transportu publicznego w Polsce jest (delikatnie mówiąc) nadużyciem…

Obecny stan PKP, LOT to efekt zaniedbań WSZYSTKICH ekip rządowych od 1989 roku. WSZYSTKICH.
Tak ? a gdzie ja napisałem (kłamiąc Pana zdaniem), że bagatelizuję wpływ i zasięg mediów przychylnych PiS-owi ? Nic z tych rzeczy – dostrzegam też i ich stronniczość – tyle,

Jak wielu innych próbuje Pan pośrednio twierdzić, że PiS nie ma odpowiedniej siły oddziaływania, bo "wraże" media to, tamto, siamto. Tymczasem tak nie jest. PiS ma swój świat medialny, którym potrafi skutecznie mobilizować elektorat.

I jeszcze jedno - jeśli mówimy o stronniczości mediów to - bądźmy szczerzy - dotyczy ono obu "bloków" medialnych. Całe to "niepokorne" towarzystwo dziennikarskie ani apolityczne nie jest, ani obiektywne, ani niezłomne.
że media prorządowe doprowadziły swój przekaz do stanu absurdu (bo jeszcze nie do granic – wszystko przed nimi) – bełkotliwe spędy zwane dyskusjami o zagrożeniu faszyzmem,

...zaś „niepokorne” środowiska do absurdu doprowadziły dyskusję w duchu oparow spiskowych, zamordydystycznych i/lub opowieści o okupacji i kondominium
Z tym brakującym czasem to ironia była – wierzę w intencjonalność takiego działania…

Nie. Zasada jest prost – nie chce ci się szukać informacji – jesteś matołem prowadzonym na pasku. Proste. Źródeł informacji i wiedzy jest w bród. Wystarczy chcieć.
Na czym to despotyzm Kaczyńskiego miałby polegać ? Znowu te same kalki – autorytarny Kaczyński o faszystowskich zapędach a reszta liderów partyjnych to demokraci… Da Pan już spokój.

A Pan próbuje przekonywać, że Kaczyński jest szczerym demokratą?
Że nie wykorzystywał służb?
Że polowanie na Blidę było efektem samowoli służb, czemu Kaczyński był przeciwny?
Że sfingowanie afery na Leppera było efektem samowoli służb, czemu Kaczyński był przeciwny?
Że sfabrykowana afera Marczukowej była efektem samowoli służb, czemu Kaczyński był przeciwny?
Że obsadzanie stołka komendanta głównego policji nominatem Ziobry (Kornatowski) było elementem dbałości o ład administracyjny i prawny?
A może napisanie na kolanie i pilne podpisanie pod osłoną nocy ustawy medialnej przez PiS było wynikiem dbałości o pluralizm demokratyczny, wyrażający się poszanowaniem opinii opozycji?

Da Pan już spokój.
Marcin Lipowski

Marcin Lipowski
http://www.cyklopedi
a.mazoviamtb.pl/Marc
in_Lipowski_3050 ...

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Maciej P.:
I po cóż te zbędne spekulacje?
Pytanie brzmi: czy Chlebowski cokolwiek załatwił?
Odpowiedź brzmi: NIE.
czysta demagogia. ostatecznie Sawicka też nic nie załatwiła. Tak samo Lepper waferze gruntowej, czy towarzysz Miller przy aferze "lub czasopisma". Czy to oznacza ze wszystkie te osoby są niewinne bo w sumie nic nie zdążyły zrobić lub te cholerne media wszystko popsuły?

Sąd 1-wszej instacji (co prawda jeszcze nieprawomocnie) umorzył postępowanie wobec Kamińskiego odnośnie fałszowania dokumentów stwierdzając brak ustawowych znamion czynu zabronionego... – 6 rok PO i jej prokuratura nie są w stanie udowodnić Kamińskiemu złamania prawa…

To zaiste rozumny są i sprawna prokuratura, które orzekają wspólnie sfałszowanie dokumentu, po czym orzekają brak czynu zabranionego..

no to tak samo jak przy Sawickiej. Popełniła przestępstwo ale skoro my o tym wiemy dzięki przestępstwu to jej przestępstwo jest mniej przestępcze...

Tak, można mnożyć takie przykłady – np. obniżenie składki rentowej… więc same pozytywy  ...].

Zaraz, zaraz...
Ile było tej składki rentowej...? Kilka-kilkakanście złotych miesięcznie?
I Pan taką nędzną kwotę nazywa mianem "samych pozytywów"?

kilkanascie złotych razy kilkanascie milionow osob pracujących daje całkiem ładną kwotę. na tym polega polityka że oddziałuje na skalę makro. podniesienie VAT o 1% tez nie jest jakoś specjalnie zauważalne, a daje w sumie kilkanascie (a moze juz i dziesiąt) miliardow dodatkowych wpływów

Czyli przynajmniej możemy się zgodzić, że PiS i PO niewiele się różnią się od siebie w dziedzinie traktowania państwa jako partyjnego folwarku?
pełna zgoda. dodałbym jeszcze że i jedni i drudzy nie realizują swoich obietnic wyborczych (czy też inaczej programów)

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Marcin L.:
czysta demagogia. ostatecznie Sawicka też nic nie załatwiła. Tak samo Lepper waferze gruntowej, czy towarzysz Miller przy aferze "lub czasopisma". Czy to oznacza ze wszystkie te osoby są niewinne bo w sumie nic nie zdążyły zrobić lub te cholerne media wszystko popsuły?

Demagogią jest stwierdzenie, że jak się spotkał i porozmawiał to była afera. A tym bardziej, gdy się spotkał na cmentarzu.
Tymczasem - wbrew demagogii - Chlebowski ustawy nie napisał, nikt interesu nie zrobił.
no to tak samo jak przy Sawickiej. Popełniła przestępstwo ale skoro my o tym wiemy dzięki przestępstwu to jej przestępstwo jest mniej przestępcze...

Demagogią jest również odwracanie kota ogonem. Żaden z sądów Sawickiej nie rozgrzeszył. Ale w kontekście Sawickiej nie można też rozgrzeszać tych służb, które zamiast przestępczość zwalczać same zaczęły ją kreować.
kilkanascie złotych razy kilkanascie milionow osob pracujących daje całkiem ładną kwotę. na tym polega polityka że oddziałuje na skalę makro. podniesienie VAT o 1% tez nie jest jakoś specjalnie zauważalne, a daje w sumie kilkanascie (a moze juz i dziesiąt) miliardow dodatkowych wpływów

Kilka do kilkunastu złotych miesięcznie w ramach łaskawej obniżki składki za czasów PiS... Błagam! Nie żartujmy sobie, że oto przeciętny obywatel cokolwiek odczuł w kieszeni...
Był to bodaj JEDYNY namacalny dowód "Polski solidarnej" w wydaniu PiS, bo przecież stosunek PiS do ulgi na dziecko dobrze znamy. Za ulgą głosował cały jeden jedyny poseł PiS (Girzyński), reszta przeciw.
Marcin Lipowski

Marcin Lipowski
http://www.cyklopedi
a.mazoviamtb.pl/Marc
in_Lipowski_3050 ...

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Maciej P.:
Marcin L.:
czysta demagogia. ostatecznie Sawicka też nic nie załatwiła. Tak samo Lepper waferze gruntowej, czy towarzysz Miller przy aferze "lub czasopisma". Czy to oznacza ze wszystkie te osoby są niewinne bo w sumie nic nie zdążyły zrobić lub te cholerne media wszystko popsuły?

Demagogią jest stwierdzenie, że jak się spotkał i porozmawiał to była afera. A tym bardziej, gdy się spotkał na cmentarzu.
Tymczasem - wbrew demagogii - Chlebowski ustawy nie napisał, nikt interesu nie zrobił.
chyba sie nie zrozumieliśmy. to że nie napisał ustawy to tylko i wyłacznie efekt tego że sprawa została nagłośniona. choć może i nie pisał bo za mało mu zaproponowali.
no to tak samo jak przy Sawickiej. Popełniła przestępstwo ale skoro my o tym wiemy dzięki przestępstwu to jej przestępstwo jest mniej przestępcze...

Demagogią jest również odwracanie kota ogonem. Żaden z sądów Sawickiej nie rozgrzeszył. Ale w kontekście Sawickiej nie można też rozgrzeszać tych służb, które zamiast przestępczość zwalczać same zaczęły ją kreować.

a wyrok uniewinniający to nie jest rozgrzeszenie?
kilkanascie złotych razy kilkanascie milionow osob pracujących daje całkiem ładną kwotę. na tym polega polityka że oddziałuje na skalę makro. podniesienie VAT o 1% tez nie jest jakoś specjalnie zauważalne, a daje w sumie kilkanascie (a moze juz i dziesiąt) miliardow dodatkowych wpływów

Kilka do kilkunastu złotych miesięcznie w ramach łaskawej obniżki składki za czasów PiS... Błagam! Nie żartujmy sobie, że oto przeciętny obywatel cokolwiek odczuł w kieszeni...
Był to bodaj JEDYNY namacalny dowód "Polski solidarnej" w wydaniu PiS, bo przecież stosunek PiS do ulgi na dziecko dobrze znamy. Za ulgą głosował cały jeden jedyny poseł PiS (Girzyński), reszta przeciw.
to akurat nie był przejaw polski solidarnej tylko raczej liberalnej. obniżka podatkow to wręcz polityka antysolidarna, bo podatki ustalone procentowo, kwotowo najwięcej obniżą się najbogatszym, poza tym uszczuplają kasę ktorą wszystkiej maści socjaldemokraci uwielbiają dawać (ot choćby na politykę prorodzinną). Ale a zwracałem uwagę na efekty makro, obnizanie o tyle co kowalski nie odczuje i tak sie sumuje do dużych kwot.

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Marcin L.:
chyba sie nie zrozumieliśmy. to że nie napisał ustawy to tylko i wyłacznie efekt tego że sprawa została nagłośniona. choć może i nie pisał bo za mało mu zaproponowali.

Spekulacje, dywagacje i gdybania...
Wiemy, że nie napisał.
a wyrok uniewinniający to nie jest rozgrzeszenie?

I znowu odwracanie kota ogonem...
Sawicka padła ofiarą prowokacji o podłożu politycznym. Prowokacje policyjne, polegające na wręczeniu łapówki, stosuje się wobec osób, wobec których istnieje silne uzasadnienie, że proceder ten stosowały wcześniej, a prowokacja ma to tylko potwierdzić.
W przypadku Sawickiej (Marczukowej również) po prostu zorganizowano sobie nagonkę. Tyle w temacie.
[...]Ale a zwracałem uwagę na efekty makro, obnizanie o tyle co kowalski nie odczuje i tak sie sumuje do dużych kwot.

Powiedzmy sobie szczerze, że nawet zyski z VATu, z tytułu zakupów raz w miesiącu za kilka-kilkanaście złotych (obniżona składka) pomnożone przez wielokrotność tychże "wydatków" to nędzna pociecha dla budżetu.
Zgadzamy się zatem, że PiS tak dbało o sferę socjalną, jak XIX-wieczny fabrykant o los robotnika fabrycznego?
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Spekulacje ? Chlebowski w ten sposób rozmawiał z biznesmenami od hazardu po to aby nic nie załatwić ? Po to aby te rozmowy trafiły do „Rzepy” rujnując jego karierę polityczną ? Czy Pan jest naiwnym człowiekiem ? Afery Rywina też nie było bo Rywin nic nie załatwił ?
Prokuratura niczego nie orzeka... prokuratura musi uzasadnić w akcie oskarżenia że doszło do popełnienia przestępstwa przez konkretną osobę a to sąd orzeka na podstawie zebranego przez tę prokuraturę materiału dowodowego czy rzeczywiście do niego doszło... Trudno mi się odnieść do tego czy robią to wspólnie-z punktu widzenia procesowego wyglądałoby to dość dziwnie..., widocznie Pan wie więcej :), tak czy inaczej sąd 1-wszej instancji tak orzekł...
Już niemal każdy dzień jest tej beznadziejności potwierdzeniem – od ich kondycji etycznej poczynając a na czysto technicznych kompetencjach do sprawowania jakichkolwiek funkcji kończąc...
Niczym nie zabłysnęło – tłumaczyłem Panu, że w ciągu tego niespełna półtora roku nie miało szans ani zabłysnąć ani też się skompromitować... wypracowali nadwyżkę budżetową (tak naprawdę w pełni swój budżet mieli tylko jeden), obniżyli składkę rentową , wynegocjowali środki unijne na lata 2007-2013, co do prokuratur czy szerzej organów ścigania-może nieudolnie, może zbyt medialnie (przy takim zasięgu mediów wtedy propaltformianych było to kompletnie chybione) ale starali się walczyć z korupcją (przykłady Sawickiej, doktora Garlickiego świadczą, że do zachowań korupcyjnych dochodziło) – cóż, jak na półtora (nie więcej) roku rządów z dość dziwnymi koalicjantami to taki średni wynik...
Odzyskane media ? może częściowo bo w tej TVPiS mieli swoje miejsce Żakowski, Walenciak, Lis...
co Pan ma na myśli pisząc „odzyskane sądy” ? z niecierpliwością czekam na wyjaśnienie bo to może być ciekawe :)
Nie zrozumiał Pan... mówiąc o pozytywach miałem na myśli Pańskie słowa: „Sprzeciw PiS wobec ulgi prorodzinnej. Obietnica "Polski solidarnej", przy jednoczesnej obniżce podatków... najbogatszym.” To świadczy tylko o rozsądku ekonomicznym tej partii... a komu mieli obniżać podatki ? najbiedniejszym z kwotą wolną od podatku ? ;) To są właśnie te pozytywy...
No ja myślę, że niestety traktowanie państwa jako prywatnego folwarku to choroba polskiej polityki jako całości – tylko, że PO ze względu na długość okresu rządzenia i spore (do niedawna) przyzwolenie opinii publicznej doprowadziło ten proceder do stanu skrajnie patologicznego... skala jest nieporównywalna z żadnym innym rządem a nie tylko z PiS...
Obecny stan PKP i LOT to bezpośredni efekt PONAD 5-LETNICH zaniedbań rządów PO... to ich mianowańcy zasiadają od lat w zarządach i radach nadzorczych tych spółek... słyszał Pan o jakichś planach naprawczych w spółkach Skarbu Państwa... chętnie się dowiem... bo ja nie – za to jak tylko PKP (może tu mniej), LOT i TVP zaczęły się chylić to rządowi i okołorządowi „eksperci” majaczą coś o ich prywatyzacji...
Niczego pośrednio nie twierdzę – twierdzę wprost, że PiS nie miał (teraz uległo to zmianie) takiej siły oddziaływania wówczas kiedy rządził... te (jak Pan pisze) wraże media swoim zasięgiem nadawały ton i informacji i publicystyce... a ta była zdecydowanie proplatformiana i antyPiS-owska do granic absurdu...
Stronniczość mediów (również tych prawicowych) jest dla mnie oczywistością – dość smutną ale trudno... Za to towarzystwo mediów pokornych sprowadziło swoją antykaczystowską (i antyfaszystowską co się samo przez się rozumie... ;) ) fobię doprowadziło do groteski – vide zapowiedzi Wojewódzkiego o wyjeździe z Polski bo PiS ma parę punktów przewagi nad PO... vide wspomniany już przeze mnie występ Morozowskiego w programie z Niesiolowskim... Proszę o przykłady tej dyskusji „...w duchu oparow spiskowych, zamordydystycznych i/lub opowieści o okupacji i kondominium” bo na ogólnikowe sformułowania pisane językiem wstępniaków naczelnego Newsweeka nie widzę sensu odpowiadać...
Nie, proszę Pana to, że Pan wymaga od ludzi żeby byli rozgarnięci i szukali informacji wszędzie to dobrze i nawet przyznam rację bo w dzisiejszej rzeczywistości właściwie tylko to pozostaje... tylko to jest odwracanie kota ogonem bo o coś innego mi chodzi... jeśli się obnosi z hasłem „cała prawda całą dobę” czy „Nam nie jest wszystko jedno” to to do czegoś zobowiązuje, czyż nie ? A tu mamy co ? Niekoniecznie cała prawda za to całą dobę o niegodziwościach i nieudolności PiS-u (przynajmniej do niedawna) albo zagrożeniu nim. no chyba, że traktujemy to z przymrużeniem oka jak reklama piwa „bezalkoholowego” – jeśli tak to przyjmuję te wersję bo jest wiarygodniejsza...
Na pewno nie jest mniej demokratyczny w poglądach i działaniu niż inni... Blidę obciążyła B. Kmiecik więc nie wiem na czym Pan opiera swój zarzut o polowaniu – inna sprawa, że zatrzymanie tak prominentnego polityka lewicy to medialny news dnia – i takie postępowanie służb czy prokuratury jest naganne. Tak przy okazji – co w końcu ta komisja Kalisza ustaliła w tej sprawie – jeśli się nie mylę, to ważkim argumentem była „atmosfera stworzona przez rządy PiS”... Ciekawe czy na tym bazuje wniosek PO do Trybunału Stanu. Na czym Pan opiera zarzut sfingowania afery Leppera ? na prawomocnym orzeczeniu sądu, którego jeszcze nie ma ? Bo niestety publicystyczne dywagacje nie zastąpią tu oceny sądu czy do przestępstwa po stronie służb doszło czy też nie...
Co do Marczuk się zgodzę – jest postanowienie sądu, nie ma tematu – czekam na prawomocne skazanie agenta Tomka wtedy Panu w 100 % przyklasnę w tej kwestii.
Co do Kornatowskiego – jakieś konkretne zarzuty czy przy braku „dbałości o ład administracyjny i prawny” (cokolwiek to znaczy) pozostaniemy ?
Postępowania PiS-u w sprawie ustawy medialnej nie bronię bo się nie da...
A co do wyroku w sprawie Sawickiej to dotyczył on nie faktu, iz do korupcyjnych zachowań dochodziło (bo to sąd potwierdził w uzasadnieniu) tylko, tego że rzekomo dowody zbierano bezprawnie - i akurat ta kwestia jest sporna bo sąd zastosował tu instytucję tzw. owoców z zatrutego drzewa (nie chce mi się na temat już dywagować-kto chce poczyta o tym) natomiast wyrokiem sądu 1-wszej instancji uznana została za winną i skazana zaś Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił zaskarżony wyrok i prawomocnie uniewinnił Beatę Sawicką od popełnienia zarzucanych jej czynów uznając działania operacyjne CBA za nielegalne, co, zdaniem sądu dyskwalifikowało zebrany materiał dowodowy -jednak potwierdził ustalenia, że Sawicka przyjęła korzyść majątkową... Żaden więc sądów nie stwierdził, że do zachowań korupcyjnych nie doszło.

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
Spekulacje ? Chlebowski w ten sposób rozmawiał z biznesmenami od hazardu po to aby nic nie załatwić ? Po to aby te rozmowy trafiły do „Rzepy” rujnując jego karierę polityczną ? Czy Pan jest naiwnym człowiekiem ? Afery Rywina też nie było bo Rywin nic nie załatwił ?

Spytam ponownie - czy po rozmowie Chlebowskiego napisano korzystną dla rozmówcy Chlebowskiego ustawę?
Tak, czy nie?
Proszę o krótką odpowiedź.
Prokuratura niczego nie orzeka...

To wszyscy wiemy. W moim poście popełniłem błąd, nie dopisując litery "d" (stąd "są", zamiast "sąd", a zaraz potem stwierdzenie o prokuraturze).
Oczywiste, że wyroki feruje sąd, a nie prokuratura, chociaż za czasu PiSu wyroki wydawał na konferencjach już nawet minister do spółki z szefem CBA, tylko później procesy z tego powodu przegrywał.
Już niemal każdy dzień jest tej beznadziejności potwierdzeniem – od ich kondycji etycznej poczynając a na czysto technicznych kompetencjach do sprawowania jakichkolwiek funkcji kończąc...

Świetnie.
To bez problemu przytoczy Pan te niezliczone przykłady kompetencji etycznej i technicznej nominatów PiS.
Kto otwiera listę?
Minister Jasiński?
Minister Polaczek?
Minister Lipiec?
Minister Macierewicz?
Wiceminister Kryże?
Niczym nie zabłysnęło – tłumaczyłem Panu, że w ciągu tego niespełna półtora roku nie miało szans ani zabłysnąć ani też się skompromitować... wypracowali nadwyżkę budżetową (tak naprawdę w pełni swój budżet mieli tylko jeden), obniżyli składkę rentową ,

To zaiste sukces, zważywszy że świat był na ostatniej prostej okresu koniunktury przed 2008 roku, podatki płynęły do budżetu same, rząd nie prowadził polityki inwestycyjnej (jak obecnie), wymagającej dokładania środków własnych do inwestycji unijnych...
wynegocjowali środki unijne na lata 2007-2013,

Niższe, niż obecny rząd wynegocjował, chociaż słyszymy z kręgów PiS, że choć Tusk wynegocjował więcej, niż Marcinkiewicz, to... poniósł porażkę w stosunku do Marcinkiewicza.
To dość osobliwa logika, ale ja nie jestem z Żoliborza, więc mogę nie rozumieć.
co do prokuratur czy szerzej organów ścigania-może nieudolnie, może zbyt medialnie (przy takim zasięgu mediów wtedy propaltformianych było to kompletnie chybione) ale starali się walczyć z korupcją (przykłady Sawickiej, doktora Garlickiego świadczą,

A co poza tym Garlickim?
Bo sprawa gruntowa była, ale z udziałem kierownictwa PiS, a nie Leppera, podobnie jak afera Sawickiej okazuje się być bardziej aferą Kaczmarka i Kamńskiego.
Bo afera Marczukowej upadła.
Bo afera Blidy skończyła się odwołaniem oskarżeń przez śląską Alexis.
Odzyskane media ? może częściowo bo w tej TVPiS mieli swoje miejsce Żakowski, Walenciak, Lis...

Lis najpierw został doprowadzony do odejścia z Polsatu.
Czyli potrafił Pan wymienić całe trzy nazwiska?
Tłoczno się zrobiło.
Tylko pamiętamy teksty o "czyszczeniu złogów" w TVPiS.
No więc jedne złogi zastąpiono innymi: Gargasową, Lichocką, Wildsteinami, Semkami i innymi Karnkowskimi.
Nie zrozumiał Pan... mówiąc o pozytywach miałem na myśli Pańskie słowa: „Sprzeciw PiS wobec ulgi prorodzinnej. Obietnica "Polski solidarnej", przy jednoczesnej obniżce podatków... najbogatszym.” To świadczy tylko o rozsądku ekonomicznym tej partii...

Nie, no... Błagam!!!
PiS zbałamuciło elektorat opowieściami o polityce prorodzinnej. W opozycji do własnych deklaracji... obniżyło podatek najbogatszym.
Tego faktu nie da się zagadać.
No ja myślę, że niestety traktowanie państwa jako prywatnego folwarku to choroba polskiej polityki jako całości – tylko, że PO ze względu na długość okresu rządzenia i spore (do niedawna) przyzwolenie opinii publicznej doprowadziło ten proceder do stanu skrajnie patologicznego...

Co Pan powie...
Wie Pan na ilu etatach (podobno) pracował kuzyn panów Kaczyńskich?
Wie Pan, gdzie pracowała żona posła Hofmana (i kiedy podjęła pracę), zanim się ciężko rozchorowała na L4?
A pamięta Pan tą smaczną scenę kupczenia stołkami w pokoju posłanki Beger?
Obecny stan PKP i LOT to bezpośredni efekt PONAD 5-LETNICH zaniedbań rządów PO... to ich mianowańcy zasiadają od lat w zarządach i radach nadzorczych tych spółek... słyszał Pan o jakichś planach naprawczych w spółkach Skarbu Państwa...

Nie. Nie słyszałem. Od 20 lat nie słyszałem o realnych planach. Nawet w trakcie tego błyskotliwego 2-lecia IV Rzeczpospolitej, podobno kompetencyjnie niewyczerpanej, też nie słyszałem o takich planach.
Stronniczość mediów (również tych prawicowych) jest dla mnie oczywistością – dość smutną ale trudno... Za to towarzystwo mediów pokornych sprowadziło swoją antykaczystowską (i antyfaszystowską co się samo przez się rozumie... ;) ) fobię doprowadziło do groteski – [...]

Czyli próbuje Pan przekonywać, że widz bałamucony przez TVN jest gorszy, od odbiorcy zbałamuconego przez TV Trwam, niezależną, Gazetę Polską?
A w czym ta domniemana "lepszość" się przejawia?
Proszę o przykłady tej dyskusji „...w duchu oparow spiskowych, zamordydystycznych i/lub opowieści o okupacji i kondominium” bo na ogólnikowe sformułowania pisane językiem wstępniaków naczelnego Newsweeka nie widzę sensu odpowiadać...

Nie czytuję Newsweeka. Narracja, którą przytoczyłem w prostej linii pochodzi ze publicznie przedstawianego światopoglądu zwolenników tej formacji. Pretensje kieruje Pan zatem nie pod ten adres, pod jaki należy.
Na pewno nie jest mniej demokratyczny w poglądach i działaniu niż inni... Blidę obciążyła B. Kmiecik więc nie wiem na czym Pan opiera swój zarzut o polowaniu[...]

:)))))))))))))))))))))))))))))))
Dobrze, jeśli dzięki temu Pan spokojnie spał to dla świętego spokoju mogę przyznać, że działania PiS były encyklopedycznie apolityczne i nie miały żadnego drugiego dna :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
– inna sprawa, że zatrzymanie tak prominentnego polityka lewicy to medialny news dnia –

Jasna sprawa. Szczególnie, gdy pod domem (niedoszłej) zatrzymanej dyżuruje ekipa "odzyskanego" śląskiego ośrodka TVPiS.
i takie postępowanie służb czy prokuratury jest naganne. Tak przy okazji – co w końcu ta komisja Kalisza ustaliła w tej sprawie – jeśli się nie mylę, to ważkim argumentem była „atmosfera stworzona przez rządy PiS”...

Nie wiem. Mnie ustalenia Kalisza są średnio potrzebne, aby dostrzegać grzech pierworodny IV RP, jakim była usilna dążność do autorytaryzmu.

P.S.
Ciągle mnie zastanawia, czy stosowanie przez Pana funkcji "odpowiedz" zamiast "cytuj" to wola dyskusji z samym sobą, czy chęć uniknięcia odpowiedzi ze strony osoby, z którą się podobno rozmawia?
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Maciej P.:
Spytam ponownie - czy po rozmowie Chlebowskiego napisano korzystną dla rozmówcy Chlebowskiego ustawę?
Tak, czy nie?
Proszę o krótką odpowiedź.

Nie napisano oczywiście… Natomiast jeśli dla Pana rozmowy szefa klubu parlamentarnego rządzącej formacji nie świadczą o niczym a w stosunku do Pis-u posługuje się Pan językiem z baśni Andersena (‘Despota powinien ponieść odpowiedzialność” czy jakoś tak) to o czym dyskusja…

Prokuratura niczego nie orzeka...

To wszyscy wiemy. W moim poście popełniłem błąd, nie dopisując litery "d" (stąd "są", zamiast "sąd", a zaraz potem stwierdzenie o prokuraturze).
Oczywiste, że wyroki feruje sąd, a nie prokuratura, chociaż za czasu PiSu wyroki wydawał na konferencjach już nawet minister do spółki z szefem CBA, tylko później procesy z tego powodu przegrywał.
Już niemal każdy dzień jest tej beznadziejności potwierdzeniem – od ich kondycji etycznej poczynając a na czysto technicznych kompetencjach do sprawowania jakichkolwiek funkcji kończąc...

Świetnie.
To bez problemu przytoczy Pan te niezliczone przykłady kompetencji etycznej i technicznej nominatów PiS.
Kto otwiera listę?
Minister Jasiński?
Minister Polaczek?
Minister Lipiec?
Minister Macierewicz?
Wiceminister Kryże?

Jasiński i Kryże – ma Pan w 100 % rację – ludzie poprzedniego systemu moim zdaniem powinni cieszyć się obecnie niezbyt wysoka emeryturą i co najwyżej pozować majtkach i z kosiarką do trawy przed sobą dziennikarzom Faktu a nie sprawować JAKIEKOLWIEK funkcje publiczne… Bronić PiS-u co do tych nominacji nie mam zamiaru…
Minister Lipiec – no widzi Pan, tylko ta różnica że to za PiS-u został on wysadzony z siodła a mówiąc o kondycji etycznej miałem na myśli również dążenie partii do jakich takich standardów a więc i ucinanie takich zjawisk we własnych szeregach…
Jakieś konkretne zarzuty wobec Polaczka i Macierewicza ? Bardzo proszę tylko nie w stylu że Macierewicz jest owładnięty nienawiścią – to żaden argument…
Niczym nie zabłysnęło – tłumaczyłem Panu, że w ciągu tego niespełna półtora roku nie miało szans ani zabłysnąć ani też się skompromitować... wypracowali nadwyżkę budżetową (tak naprawdę w pełni swój budżet mieli tylko jeden), obniżyli składkę rentową ,

To zaiste sukces, zważywszy że świat był na ostatniej prostej okresu koniunktury przed 2008 roku, podatki płynęły do budżetu same, rząd nie prowadził polityki inwestycyjnej (jak obecnie), wymagającej dokładania środków własnych do inwestycji unijnych...

Taaa- Kaczyńskiemu same podatki płynęły do kasy a bidulke Tuska kryzys zaskoczył i już nie płyną… Niech Pan lepiej sprawdzi dlaczego po 5 i poł roku rządów się budżet nie domyka już w kwietniu… bo podatki nie płyną ? a dlaczego nie płyną ? bo kryzys ? a może dlatego że swoimi biurokratyczno-fiskalnymi szaleństwami szarlatan z Londynu dobija przedsiębiorców i konsumpcję… Mam się powtarzać na temat wysadzonej w powietrze przez kontrakty drogowe branży budowlanej ? A może o zagranicznych przedsiębiorstwach budowlanych którym polski rząd (GDDKiA) zalega, bagatela, ponad 2 mld Euro i w imieniu których zaczynają występować ich kraje poprzez swoich ambasadorów w Polsce… A ilu jest polskich przedsiębiorców których jeszcze stać na to aby walczyć przed polskimi sądami o należne im z tych inwestycji wynagrodzenia… i ilu dało sobie spokój bo ich nie stać… Niech się Pan opiera na faktach… że Kaczyńskiemu „to i byk się cielił” a Tuskowi w drewnianym kościele cegły na łeb spadają bo kryzys światowy itp…? To PO jest odpowiedzialna za to, że te podatki, jak to Pan określił, nie spływają… Kryzys światowy ? Ja o nim nie słyszałem – za to słyszałem i widziałem opowieści o zielonych wyspach i połajankach wobec opozycji żeby nie straszyli kryzysem bo w Polsce go nie ma…
A poza tym na mantrę o kryzysie odsyłam do rozwiązań jakie w ostatnich latach (ale i już na początku lat 90-tych zaczęto) przyjęto np. w Szwecji – żaden tam model szwedzki itp. – w miarę rozsądna (podkreślam to słowo) liberalna polityka deregulacyjna, część usług publicznych sprywatyzowano, zreformowano procedury negocjacji płacowych oraz rynek pracy, wprowadzono nowe ramy fiskalne ale też doprowadzono do deprecjacji kursu korony co z kolei przyczyniło się do wzrostu eksportu netto i umożliwiło wzrost gospodarczy mimo polityki zaciskania pasa, obniżono opodatkowanie przedsiębiorstw a jednocześnie zniesiono liczne ulgi.. To tak najkrócej bo ten rzekomo doskonały system szwedzki był przyczyną poważnych kłopotów gospodarczych tego kraju.
Więc po raz 100-ny odpowiadam Panu na pytanie degrengoladzie kompetencyjnej PO – ani nie potrafili zabezpieczyć budżetu i gospodarki na czas kryzysu ani z tym kryzysem (do którego sami się przyczynili) sobie nie mogą poradzić. Zresztą… Im nawet szambo tunele zalewa po 2 godzinach od wczesnorannnego (nie wiedzieć czemu) otwarcia… takiej kompleksowej zapaści jak teraz sobie nie przypominam za PiS-u i to nawet mimo usilnego, codziennego bębnienia w PiS i wyszukiwania wszelkich afer…

wynegocjowali środki unijne na lata 2007-2013,

Niższe, niż obecny rząd wynegocjował, chociaż słyszymy z kręgów PiS, że choć Tusk wynegocjował więcej, niż Marcinkiewicz, to... poniósł porażkę w stosunku do Marcinkiewicza.
To dość osobliwa logika, ale ja nie jestem z Żoliborza, więc mogę nie rozumieć.

Nie interesuje mnie logika wypowiedzi PiS-u ale skoro chce Pan je rozkładać na czynniki 1-wsze to trudno – uprawiają swoją politykę bicia w PO jako opozycja – takie ich prawo zaś ja chciałbym wiedzieć w jaki sposób i skąd PO weźmie środki na wkład własny aby kasa unijna nie wracała do Brukseli… Pytanie zasadne bo Rostowski swoją polityką budżetową i regułą wydatkową dla samorządów prawdopodobnie to uniemożliwi – skąd więc pieniądze na wkład własny ? Może Pan wie bo może przypadkiem niedaleko Pana przejeżdżał ten obiecany Tuskobus z premierem na pokładzie wyjaśniającym i konsultującym ze społeczeństwem jak wydamy te pieniądze.. :) Ja nadal nie wiem… I oni chyba też niestety nie.
co do prokuratur czy szerzej organów ścigania-może nieudolnie, może zbyt medialnie (przy takim zasięgu mediów wtedy propaltformianych było to kompletnie chybione) ale starali się walczyć z korupcją (przykłady Sawickiej, doktora Garlickiego świadczą,

A co poza tym Garlickim?
Bo sprawa gruntowa była, ale z udziałem kierownictwa PiS, a nie Leppera, podobnie jak afera Sawickiej okazuje się być bardziej aferą Kaczmarka i Kamńskiego.
Bo afera Marczukowej upadła.
Bo afera Blidy skończyła się odwołaniem oskarżeń przez śląską Alexis.

Z udziałem kierownictwa PiS ? – ależ proszę bardzo o przybliżenie tematu
Z tą aferą Kaczmarka i Kamńskiego to Pan już odpuści – ma Pan orzeczenia sądów 2 instancji, z których każdy potwierdził zachowania korupcyjne a i tak dalej Pan swoje… Niech się Pan wgryzie w temat o co sądowi chodziło jednak bo nie jest to takie oczywiste jak Panu się wydaje…
Kiedy je odwołała ?
Odzyskane media ? może częściowo bo w tej TVPiS mieli swoje miejsce Żakowski, Walenciak, Lis...

Lis najpierw został doprowadzony do odejścia z Polsatu.
Czyli potrafił Pan wymienić całe trzy nazwiska?
Tłoczno się zrobiło.
Tylko pamiętamy teksty o "czyszczeniu złogów" w TVPiS.
No więc jedne złogi zastąpiono innymi: Gargasową, Lichocką, Wildsteinami, Semkami i innymi Karnkowskimi.

Wcześniej również doprowadzono go do odejścia z TVP, potem TVN… i dość zgodne opinie poprzednich pracodawców (zwłaszcza Waltera) o cechach charakteru Lisa uniemożliwiających współpracę… Lis jako męczennik o wolność słowa i ofiara walki z tą wolnością brzmi naprawdę groteskowo tak jak (już z perspektywy) i jego pamiętny wywiad w RMF-ie… Nie męczmy tego pluszaka, naprawdę… Po jego inwektywach wobec właścicieli Polsatu (zwanego przez niego Polszmatem) i podobnie niewybrednych wypowiedziach na temat TVN-u wie dobrze, że poza TVP nie znajdzie pracy w żadnej ogólnopolskiej TV, no chyba że zaaplikuje do Trwam ;) więc jeśli chodzi o występy telewizyjne to chyba jest trochę pod ścianą i o dziwo - to chyba PS-owcy przygarnęli go do TVP, czy się mylę ?
Tak – 3 całe nazwiska bo te 3 nazwiska pamiętam…a teraz nie ma nikogo – ot taka subtelna różnica…
Nie zrozumiał Pan... mówiąc o pozytywach miałem na myśli Pańskie słowa: „Sprzeciw PiS wobec ulgi prorodzinnej. Obietnica "Polski solidarnej", przy jednoczesnej obniżce podatków... najbogatszym.” To świadczy tylko o rozsądku ekonomicznym tej partii...

Nie, no... Błagam!!!
PiS zbałamuciło elektorat opowieściami o polityce prorodzinnej. W opozycji do własnych deklaracji... obniżyło podatek najbogatszym.
Tego faktu nie da się zagadać.

Niczego nie zagaduję – potwierdzam, tylko co z tego ? Jakby PiS realizował wszystkie swoje socjalne obietnice to Tusk nie miałby już w 1-wszej kadencji środków na wkład własny i nie wybudowałby nawet tych 127 km dróg… Kolejny raz Panu powtarzam, że to akurat pozytyw a poza tym dotyczy nie kompetencji tylko niewywiązywania się z obietnic wyborczych.
No ja myślę, że niestety traktowanie państwa jako prywatnego folwarku to choroba polskiej polityki jako całości – tylko, że PO ze względu na długość okresu rządzenia i spore (do niedawna) przyzwolenie opinii publicznej doprowadziło ten proceder do stanu skrajnie patologicznego...

Co Pan powie...
Wie Pan na ilu etatach (podobno) pracował kuzyn panów Kaczyńskich?
Wie Pan, gdzie pracowała żona posła Hofmana (i kiedy podjęła pracę), zanim się ciężko rozchorowała na L4?
A pamięta Pan tą smaczną scenę kupczenia stołkami w pokoju posłanki Beger?

I chce Pan porówna skalę czy usprawiedliwić PO ? Ani to ani to niestety jest nieporównywalne i dobrze Pan to wie… Co nie zmienia faktu skandalicznego zachowania posłów PiS-u, zatrudniania żony Hofmana czy kuzyna Kaczyńskich.
Obecny stan PKP i LOT to bezpośredni efekt PONAD 5-LETNICH zaniedbań rządów PO... to ich mianowańcy zasiadają od lat w zarządach i radach nadzorczych tych spółek... słyszał Pan o jakichś planach naprawczych w spółkach Skarbu Państwa...
>> Nie. Nie słyszałem. Od 20 lat nie słyszałem o realnych
planach. Nawet w trakcie tego błyskotliwego 2-lecia IV Rzeczpospolitej, podobno kompetencyjnie niewyczerpanej, też nie słyszałem o takich planach.

Tylko tyle, że obecnie te spółki ratują się przed katastrofą… Znowu subtelna różnica…
Stronniczość mediów (również tych prawicowych) jest dla mnie oczywistością – dość smutną ale trudno... Za to towarzystwo mediów pokornych sprowadziło swoją antykaczystowską (i antyfaszystowską co się samo przez się rozumie... ;) ) fobię doprowadziło do groteski – [...]

Czyli próbuje Pan przekonywać, że widz bałamucony przez TVN jest gorszy, od odbiorcy zbałamuconego przez TV Trwam, niezależną, Gazetę Polską?
A w czym ta domniemana "lepszość" się przejawia?

Gdzie Pan to u mnie wyczytał ? Bezmyślnych sieją raczej chyba równo – rzecz w tym, że (rzucę tu banałem) media mają zas…ny obowiązek patrzeć władzy na ręce skoro podobno im nie jest wszystko jedno… odsyłam do lektury Wyborczej sprzed kilku dni i wywiadu z prof. Skarżyńską na temat HGW – pytanie czy Wyborcza to już klon POgłosu czy to był artykuł sponsorowany-niech przynajmniej napiszą, że wywiad zawiera lokowanie produktu jakim jest Pani Prezydent (czy tam prezydentka) i wszystko jasne… Czytelnik formatowany przez lata przez GW (jeśli zatracił jakikolwiek instynkt) po jego przeczytaniu właściwie stwierdzi, że HGW to dobry gospodarz i jej odwołanie w zasadzie nic nie da – a jeszcze PiS u bram… Nie przypominam sobie takiego lizusostwa nigdzie choć i prawicowym mediom można dużo zarzucić…

Proszę o przykłady tej dyskusji „...w duchu oparow spiskowych, zamordydystycznych i/lub opowieści o okupacji i kondominium” bo na ogólnikowe sformułowania pisane językiem wstępniaków naczelnego Newsweeka nie widzę sensu odpowiadać...

Nie czytuję Newsweeka. Narracja, którą przytoczyłem w prostej linii pochodzi ze publicznie przedstawianego światopoglądu zwolenników tej formacji. Pretensje kieruje Pan zatem nie pod ten adres, pod jaki należy.

Nie kieruję żadnych pretensji – problem polega na tym, że z tymi poglądami się nie dyskutuje, nie przekonuje ludzi tylko się je obśmiewa, że ha, ha, ha jakie kondominium, przecież nas (ha, ha, ha) nasi europejscy przyjaciele lubią i po plecach klepią a te ciemniaki tu bredzą… I pouczają zazwyczaj medialni celebryci i „autorytety” mający o polityce zagranicznej (jak i o czymkolwiek) pojęcie żadne… Tymczasem gołym okiem widać, że ten rząd z polityką zagraniczną radzi sobie tak jak ze wszystkim… a takie zachowania mediów głównych rodzi takie reakcje po 2-giej stronie…
Na pewno nie jest mniej demokratyczny w poglądach i działaniu niż inni... Blidę obciążyła B. Kmiecik więc nie wiem na czym Pan opiera swój zarzut o polowaniu[...]

:)))))))))))))))))))))))))))))))
Dobrze, jeśli dzięki temu Pan spokojnie spał to dla świętego spokoju mogę przyznać, że działania PiS były encyklopedycznie apolityczne i nie miały żadnego drugiego dna :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

A ja dla świętego spokoju mogę przyznać, że nie było afery hazardowej a rozmowy Chlebowskiego na cmentarzu miały charakter prywatno-towarzyski, nie miały żadnego drugiego dna i branża hazardowa kompletnie nie była nimi zainteresowana, a w ogóle to taki żart… Obaj więc przyjmijmy dobrą wolę i uczciwość obu stron…

– inna sprawa, że zatrzymanie tak prominentnego polityka lewicy to medialny news dnia –

Jasna sprawa. Szczególnie, gdy pod domem (niedoszłej) zatrzymanej dyżuruje ekipa "odzyskanego" śląskiego ośrodka TVPiS.
>
Już się do tego odniosłem i nie ma sensu po raz kolejny.

i takie postępowanie służb czy prokuratury jest naganne. Tak przy okazji – co w końcu ta komisja Kalisza ustaliła w tej sprawie – jeśli się nie mylę, to ważkim argumentem była „atmosfera stworzona przez rządy PiS”...

Nie wiem. Mnie ustalenia Kalisza są średnio potrzebne, aby dostrzegać grzech pierworodny IV RP, jakim była usilna dążność do autorytaryzmu.
>
Kalisz nie poczynił żadnych merytorycznych ustaleń… To już czysta publicystyka – autorytaryzm, despota… Obawiam się niestety, że jedyne co PO opanowała do perfekcji (a i to do czasu) to pic i PR i stąd pokutuje ich wizerunek jako partii nieautorytarnej, nie gmerającej w służbach, nie stosującej w ogóle podsłuchów itp.
P.S.
Ciągle mnie zastanawia, czy stosowanie przez Pana funkcji "odpowiedz" zamiast "cytuj" to wola dyskusji z samym sobą, czy chęć uniknięcia odpowiedzi ze strony osoby, z którą się podobno rozmawia?

Niech Pan nie wydziwia – odnoszę się w tych wypowiedziach do każdego Pana zdania, odpowiadam przykładami (bo to są argumenty) a Pan mnie tak starannie cytuje, że mam wrażenie (może się mylę), że pewne kwestie Pan pomija…Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.06.13 o godzinie 16:55

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
Jakieś konkretne zarzuty wobec Polaczka i Macierewicza ? Bardzo proszę tylko nie w stylu że Macierewicz jest owładnięty nienawiścią – to żaden argument…

Zarzuty? Jasne, w końcu mówimy o kompetencjach.
Polaczek - dzisiaj główny recenzent platformianych ministrów budownictwa dróg - zbudował bodał "aż" 127km dróg, odwołał przetarg na autostradę z Gdańska, która później kosztował nas bodaj o 2mld więcej.
Macierewicz... Ile "-naście" lub "-dziesiąt" milionow kosztowała państwo jego inwkizycyjna działalność wokół WSI, która pada w kolejnych rozprawach sądowych?
Chyba dość nisko cenił jego kompetencje nieboszczyk prezyent Kaczyński, skoro drugi aneks Macierewicza schował do szuflady.
Taaa- Kaczyńskiemu same podatki płynęły do kasy a bidulke Tuska kryzys zaskoczył i już nie płyną…

A czy tak nie było? Czyż Kaczyńskiemu nie trafilo się - niczym ślepej kurze ziarno - rządzenie okresie najtłustszym w minionej dekadzie? Czyż warunki miedzynarodowe (jeśli chodzi o kwestie gospodarcze) po 2008 roku nie zmieniły się kardynalnie?
Nie?
Naprawdę?
[...]A może o zagranicznych przedsiębiorstwach budowlanych którym polski rząd (GDDKiA) zalega, bagatela, ponad 2 mld Euro i w imieniu których zaczynają występować ich kraje poprzez swoich ambasadorów w Polsce…

Za niewykonane/źle wykonane zlecenia należy płacić "bo tak"?
Tusk zapłaciłby za chłam - było źle.
Tusk nie chce zapłacić za chłam - jest źle.
Kuriozum.
A ilu jest polskich przedsiębiorców których jeszcze stać na to aby walczyć przed polskimi sądami o należne im z tych inwestycji wynagrodzenia… i ilu dało sobie spokój bo ich nie stać…

To jest akurat ciekawy problem, który istnieje nie od wczoraj. To prawda, że przy budowie dróg jest sporo nieprawidłowości. Ale prawdą jest też, że wielu małych przedsiębiorców jest sobie winne, bo nie potrafią udowodnić wykonania zleceń, bo zlecenia byly przyjmowane pod stołem. To oczywiście nie podważa pytania dlaczego państwo nie potrafi temu przeciwdziałać, dlaczego nie potrafi skutecznie weryfikować uregulowania płatności na rzecz podwykonawców przed wypłat kolejnej transzy środków.

Można tu jakoś zwalić winę na PO. Ale jeśli państwo jest kontynuacją władzy poprzedników to powstaje naturalne i - moim zdaniem uczciwe pytanie - a co zrobili/czego nie zrobili poprzednicy, aby zjawisku takiemu uprzednio przeciwdzialać...?

To jest problem bardzo ważny. Warto byłoby go rzetelnie zaanalizować i rozwiązać, a nie poprzestawać przy banalnych wnioskach "wina Tuska", bo zaraz Kaczyński będzie miał ten sam problem.
a Tuskowi w drewnianym kościele cegły na łeb spadają bo kryzys światowy itp…?

Kryzysu nie było i nie ma.
Tenże niebyły kryzys nie ma wpływu na ściągalność podatków.
Jasne.
Można zaprzeczyć wszystkiemu. Łącznie z tym, że w 2007 roku Kaczyński przegrał wybory.
Więc po raz 100-ny odpowiadam Panu na pytanie degrengoladzie kompetencyjnej PO – ani nie potrafili zabezpieczyć budżetu i gospodarki na czas kryzysu ani z tym kryzysem (do którego sami się przyczynili) sobie nie mogą poradzić.

Ja pamiętam, jak w ramach "ratowania budżetu" Kaczyński proponował w 2008 roku rozdęcie dziury budżetowej o dalsze 90mld złotych.
Pamiętam też, że w ramach "rozważnej" polityki budżetowej tenże sam Kaczyński proponował w tym roku jakieś miesięczne dodatki dla dzieci, idące w dziesiątki miliardów rocznie i skutkujące nieuniknionym bankrutcwem państwa w perspektywie najbliższych 3 lat.

To a propos troski budżetowej i kwalifikacji byłego premiera i jego zaplecza eksperckiego.
Zresztą… Im nawet szambo tunele zalewa po 2 godzinach od wczesnorannnego (nie wiedzieć czemu) otwarcia…

Mam rozumieć, że zasługą prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego było to, ze ulewy Warszawę omijały...?
Nie bronię HGW, ale problem kiepskiej przepustowości kanalizacji burzowej jest problemem typowym dla WIEKSZOŚCI miast (i to nie tylko polskich).
Nie interesuje mnie logika wypowiedzi PiS-u ale skoro chce Pan je rozkładać na czynniki 1-wsze to trudno – uprawiają swoją politykę bicia w PO jako opozycja – takie ich prawo

Tu się nie zgadzam.
Jeśli obecna opozycja myśli o władzy to niech się wysili by mnie przekonać. Ale niech mnie przekona konkretnie, a nie banalnymi "oskarżeniami" rodem z piaskownicy, w rodzaju "Donald Nic Nie Mogę Tusk" w przeciwieństwie do "Jarosław Wszystko Mogę Kaczyński".

Nie jest prawem opozycji - za przeproszeniem - pierdolić głupoty. Podobnie, jak nie jest to prawem rządu.
Może Pan wie bo może przypadkiem niedaleko Pana przejeżdżał ten obiecany Tuskobus z premierem na pokładzie wyjaśniającym i konsultującym ze społeczeństwem jak wydamy te pieniądze.. :) Ja nadal nie wiem… I oni chyba też niestety nie.

Nie wiem, czy przyjeżdżał.
Nie należę do tego nurtu, ktory biegnie na spotkanie ze swoim idolem politycznym, krzycząc jeszcze do tego coś w rodzaju "Polskę zbaw!", śpiewając do tego "Rotę".
Z udziałem kierownictwa PiS ? – ależ proszę bardzo o przybliżenie tematu
Z tą aferą Kaczmarka i Kamńskiego to Pan już odpuści – ma Pan orzeczenia sądów 2 instancji, z których każdy potwierdził zachowania korupcyjne a i tak dalej Pan swoje… Niech się Pan wgryzie w temat o co sądowi chodziło jednak bo nie jest to takie oczywiste jak Panu się wydaje…
Kiedy je odwołała ?

Wyrok sądu nie zakazuje mi wlasnych sądów moralnych.
A te moje oceny wyglądają bardzo kiepsko: podrobienie pieczątek, dokumentów urzedowych, próby wkręcenia kogoś w aferę. Sprawa Leppera się nie ostała. Sam Lepper nie żyje, burmistrz Helu uniewinniony, sprawa Marczukowej się nie ostała, przy sprawie Sawickiej dostało się inicjatorom "afery'. Zreszta, sama podstawa akcji przeciwko Sawickiej byla mocno wątpliwa...

Sporo tego, nie sądzi Pan?
Wcześniej również doprowadzono go do odejścia z TVP, potem TVN… i dość zgodne opinie poprzednich pracodawców (zwłaszcza Waltera) o cechach charakteru Lisa uniemożliwiających współpracę…

Próba rozmydlania tematu.
Nie mówmy o tym, czy list sympatyczny, czy antypatyczny; czy nosi wąsy; czy ma zeza; czy jest wysoki, czy krępy.
To nie ma znaczenia.
Jego odejście z Polsatu nie bylo bodaj tylko kwestią ewentualnych nieporozumień z pracodawcą. Podobnie jak zakaz wstępu do TVPiS dla wielu nielubianych dziennikarzy, podobnie jak prawdziwy desant tych nieboraczków, które dzisiaj mienią się być "niepokornymi".
Niczego nie zagaduję – potwierdzam, tylko co z tego ? Jakby PiS realizował wszystkie swoje socjalne obietnice

2-letnia praktyka pokazała, że PiS nie miał żadnego planu społecznego. No, poza obniżeniem podatku najbogatszym i wetowania programu społecznego LPR. Bo z tą kilkuzłotową (dla większości) obniżką składki zdrowotnej to sobie nie żartujmy.

to Tusk nie miałby
już w 1-wszej kadencji środków na wkład własny i nie wybudowałby nawet tych 127 km dróg… Kolejny raz Panu powtarzam, że to akurat pozytyw a poza tym dotyczy nie kompetencji tylko niewywiązywania się z obietnic wyborczych.
No ja myślę, że niestety traktowanie państwa jako prywatnego folwarku to choroba polskiej polityki jako całości – tylko, że PO ze względu na długość okresu rządzenia i spore (do niedawna) przyzwolenie opinii publicznej doprowadziło ten proceder do stanu skrajnie patologicznego...

Co Pan powie...
Wie Pan na ilu etatach (podobno) pracował kuzyn panów Kaczyńskich?
Wie Pan, gdzie pracowała żona posła Hofmana (i kiedy podjęła pracę), zanim się ciężko rozchorowała na L4?
A pamięta Pan tą smaczną scenę kupczenia stołkami w pokoju posłanki Beger?

I chce Pan porówna skalę czy usprawiedliwić PO ? Ani to ani to niestety jest nieporównywalne i dobrze Pan to wie…

Nie.
To Pan wspomnial o kolesiostwie PO. W odpowiedzi przypomniałem o rodzinnym nepotyzmie Kaczyńskich, o politykierstwie oraz o żonie Hofmana.
Chodziło mi raczej o to, że takie cechy wykazują wszystkie partie (liderem pewnie zawsze będzie PSL). Może więc warto się nie licytować w tej dziedzinie, bo to licytacja z gruntu głupia. Ani PiS lepsze w kolesiostwie, ani gorsze od politycznej konkurencji.
Tylko tyle, że obecnie te spółki ratują się przed katastrofą… Znowu subtelna różnica…

Znaczy się, Pan próbuje przekonywać, że za czasów PiS nasz dumny LOT był w doskonałej sytuacji finansowej? Że jego obecna sytuacja, to dopiero efekt polityki zarządu po 2007 roku?
Nie żartujmy sobie.
Gdzie Pan to u mnie wyczytał ? Bezmyślnych sieją raczej chyba równo – rzecz w tym, że (rzucę tu banałem) media mają zas…ny obowiązek patrzeć władzy na ręce skoro podobno im nie jest wszystko jedno…

Tylko ktoś naiwny wierzy w to, że media są obiektywne. Nie są. Mają swoje polityczne sympatie. Wszędzie. Nie tylko w Polsce.
W Polsce nurt antypisowski ma "swoje" media, ruch pisowski ma "swoje" media. I dostęp do nich praktycznie nie jest niczym ograniczony.
Nie kieruję żadnych pretensji – problem polega na tym, że z tymi poglądami się nie dyskutuje, nie przekonuje ludzi tylko się je obśmiewa, że ha, ha, ha jakie kondominium, przecież nas (ha, ha, ha) nasi europejscy przyjaciele lubią i po plecach klepią a te ciemniaki tu bredzą…

Nie. Nie trzeba nikogo obśmiewać.
Ja przykładam wielką wagę do jakości przekazu. Jeśli ktoś mówi do mnie językiem debila to ja oczywiście debilny przekaz przyjmuję do wiadomości i dokładnie go cytuję. A że cytat debilnego przekazu o debilnej treści brzmi debilnie... No cóż, trudno aby było inaczej.
Jeśli więc mieć pretensje to prędzej do autorów debilnej narracji, niż do cytujących/parafrazujących.
Kalisz nie poczynił żadnych merytorycznych ustaleń… To już czysta publicystyka – autorytaryzm, despota… Obawiam się niestety, że jedyne co PO opanowała do perfekcji (a i to do czasu) to pic i PR i stąd pokutuje ich wizerunek jako partii nieautorytarnej, nie gmerającej w służbach, nie stosującej w ogóle podsłuchów itp.

Faktem jest, że od 2007 roku Jolanta Szczypińska nie popełniła samobójstwa (jak Blida).
Faktem jest, że od 2007 roku red. Sakiewicza nie stał się obiektem akcji CBA (jak np. Marczukowa).
Faktem jest, że po 2007 roku np. radomski prezydent (bodaj z PiS) nie stał się obiektem akcji CBA.
Faktem jest, że po 2007 roku CBA nie kupiło domu w sąsiedztwie Kaczyńskiego (jak za czasów Kamińskiego CBa kupiło dom, aby jakoś tam upierniczyć Kwaśniewskich).
Faktem jest, że po 2007 roku senator-milioner Bierecki nie stał się znany, z jakichś bezsensownych nagrań z hotelu Marriott.

Trochę tych różnic jest. Nie tylko PR-owskich.
Niech Pan nie wydziwia – odnoszę się w tych wypowiedziach do każdego Pana zdania, odpowiadam przykładami (bo to są argumenty) a Pan mnie tak starannie cytuje, że mam wrażenie (może się mylę), że pewne kwestie Pan pomija…

Nie pomijam. Jeśli z pewnymi kwestiami się zgadzam lub uznaję je za drugorzędne to oczywiście, że się do nich nie odnoszę.
Natomiast funkcja "cytuj" ma to do siebie, że daje wiedzę, iż ktoś mnie "zaczepił". To ważne, zważywszy że nie jest na tym forum zalogowany.
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Maciej P.:
>
Zarzuty? Jasne, w końcu mówimy o kompetencjach.
Polaczek - dzisiaj główny recenzent platformianych ministrów
budownictwa dróg - zbudował bodał "aż" 127km dróg, odwołał
przetarg na autostradę z Gdańska, która później kosztował
nas bodaj o 2mld więcej.
Macierewicz... Ile "-naście" lub "-dziesiąt" milionow
kosztowała państwo jego inwkizycyjna działalność wokół WSI,
która pada w kolejnych rozprawach sądowych?
Chyba dość nisko cenił jego kompetencje nieboszczyk prezyent
Kaczyński, skoro drugi aneks Macierewicza schował do szuflady
No więc pytam o kompetencje proszę Pana... Pan znowu te swoje 127 km - uparty Pan...
Pan z tymi nastoma milionami mocno odjechał... stan na 2011 roku rok to było ok pół miliona zł... Jak to jest, że Macierewicz procesy w tej sprawie p-ko sobie wygrywa a MON je przegrywa...
>
A czy tak nie było? Czyż Kaczyńskiemu nie trafilo się - niczym
ślepej kurze ziarno - rządzenie okresie najtłustszym w
minionej dekadzie? Czyż warunki miedzynarodowe (jeśli chodzi o
kwestie gospodarcze) po 2008 roku nie zmieniły się kardynalnie?
Nie?
Naprawdę?
>
Podałem Panu przykład Szwecji (co należało zrobić i co robiono tam przez kilkanaście lat) a Pan go skrzętnie pominął bo Pana to nie interesuje lub jest 2-gorzędne albo nie pasuje do pokrętnej logiki stosowanej przez Pana... A polega ona na tym, że Tuskowi w okresie jego niemal 6-letnich rządów w uzdrowieniu państwa przeszkodziły czynniki obiektywne w tym przede wszystkim kryzys - i tylko one... Natomiast czynnik jak najbardziej obiektywny czyli 3-krotnie krótszy okres rządów PiS-u Pana nie interesuje (legendarne już 127 km dróg karymi się Pan co rusz posługuje) - różnica polega na tym, że skutki kryzysu rozsądną polityką gospodarczą i reformami strukturalnymi finansów publicznych można zahamować, ograniczyć przynajmniej - PiS przez te niespełna 2 lata zmniejszył składkę rentową, zniósł podatek od spadków i darowizn miedzy najbliższymi, odstąpił od opodatkowywania pożyczek między najbliższymi, tzw mali podatnicy (czyli przedsiębiorcy z obrotami od 800 tys EURO w dół) uzyskali możliwość amortyzacji do 50 tys euro, nieznacznie bo nieznacznie zredukowano koszty pracy najpierw dla pracowników a potem (chyba od stycznia 2008 r.) także dla pracodawców - to mogło pozostawić w kieszeniach polaków nawet ok 9 % więcej - w przypadku najmniej zarabiających to nie powalało ale już ktoś kto zarabia pow 5 tys zł to w portfel mogłoby zostać sporo co z kolei muzę dać impuls albo do oszczędzania albo do konsumpcji - co znowu powoduje, że podatki "płyną do budżetu" - czy to od oszczędności czy w postaci VAT-u), wiedział Pan o tym, że to za rządów "autorytarnych zbrodniarzy"z PiS-u OECD i Komisja Europejska uznały Polskę za jednego z liderów upraszczania prawa (w tym dla przedsiębiorców), wie Pan że to ma znaczenie bo powoduje wzrost inwestycji a za tym "podatki płyną do budżetu" ? Jak Pan widzi jednak aż tak same z siebie nie płyną... Był przygotowywany projekt budżetu zadaniowego (pamiętam dyskusję na ten temat) - chyba Kluza i Gilowska byli autorami tego projektu - wiadomo że nie wyszło bo pierwszy budżet miał wejść w życie od 2011 roku zrozumiałe, że tak daleko idących zmian nie wprowadzi się z dnia na dzień ani nawet z roku na rok...
To są drobne kroki ale każda złotówka więcej która pozostanie w rękach przedsiębiorcy czy konsumenta państwu się opłaci...
[...]A może o zagranicznych przedsiębiorstwach budowlanych
którym polski rząd (GDDKiA) zalega, bagatela, ponad 2 mld Euro
i w imieniu których zaczynają występować ich kraje poprzez
swoich ambasadorów w Polsce…
>
Za niewykonane/źle wykonane zlecenia należy płacić "bo tak"?
Tusk zapłaciłby za chłam - było źle.
Tusk nie chce zapłacić za chłam - jest źle.
Kuriozum.
>
Jest Pan pewien, że te wszystkie przypadki to chłam ? A skoro chłam to jakim to nadzorcą (jako inwestor przecież !!) jest GDDKiA podległa ministerstwu infrastruktury skoro na końcu, jak przychodzi do zapłaty za roboty to jest to chłam ? Kto te roboty odbierał, czy na poszczególnych etapach inwestycji była kontrola jakości wykonania ? O inwestycjach publicznych o takim znaczeniu jak autostrady kosztujących miliardy zł dowiadujemy się, że to chłam jak przychodzi za nie płacić ? Zachowanie państwa przypomina wykręt drobnego cwaniaczka, któremu robota przestaje się podobać jak już jest zrobiona...

>
To jest akurat ciekawy problem, który istnieje nie od wczoraj. To
prawda, że przy budowie dróg jest sporo nieprawidłowości. Ale
prawdą jest też, że wielu małych przedsiębiorców jest sobie
winne, bo nie potrafią udowodnić wykonania zleceń, bo zlecenia
byly przyjmowane pod stołem. To oczywiście nie podważa pytania
dlaczego państwo nie potrafi temu przeciwdziałać, dlaczego nie
potrafi skutecznie weryfikować uregulowania płatności na rzecz
podwykonawców przed wypłat kolejnej transzy środków.
>
Można tu jakoś zwalić winę na PO. Ale jeśli państwo jest
kontynuacją władzy poprzedników to powstaje naturalne i - moim
zdaniem uczciwe pytanie - a co zrobili/czego nie zrobili
poprzednicy, aby zjawisku takiemu uprzednio przeciwdzialać...?
>
To jest problem bardzo ważny. Warto byłoby go rzetelnie
zaanalizować i rozwiązać, a nie poprzestawać przy banalnych
wnioskach "wina Tuska", bo zaraz Kaczyński będzie miał ten sam
problem.

A tu zgoda... Podstawowa kwestia to zmiana przepisów o zamówieniach publicznych i zrezygnowac z eny jako podstawowego kryterium (niech będzie równorzędnym kryterium z innymi wymogami np. doświadczeniem wykonawcy, jego obecną sytuacją finansową)... wprowadzenie (przy inwestycjach publicznych) wymogu zgłaszania inwestorowi przez głównego wykonawcę wszystkich podwykonawców z pełną dokumentacją kontraktową a nie pod żadnym stołem (jeśli takiego wymogu już nie ma)... na początek wystarczy...
a Tuskowi w drewnianym kościele cegły na łeb spadają bo
kryzys światowy itp…?
>
Kryzysu nie było i nie ma.
Tenże niebyły kryzys nie ma wpływu na ściągalność
podatków.
Jasne.
Można zaprzeczyć wszystkiemu. Łącznie z tym, że w 2007 roku
Kaczyński przegrał wybory.

Już się odniosłem do kwestii ściągalności podatków... Same się nie ściągają o czym wyżej... a poza tym - aparat skarbowy za PO nie długo uzyska uprawnienia CZK, ABW i wywiadu razem wziętych - w jaki sposób poprawiła się ściągalność podatków przez organy skarbowe w których zatrudnienie wzrosło mimo, iż np. rozliczyć się z PIT-a można przez e-deklaracje - im większa informatyzacja tym większe tam zatrudnienie i tym mniejsza efektywność...
Ja pamiętam, jak w ramach "ratowania budżetu" Kaczyński
proponował w 2008 roku rozdęcie dziury budżetowej o dalsze
90mld złotych.
Pamiętam też, że w ramach "rozważnej" polityki budżetowej
tenże sam Kaczyński proponował w tym roku jakieś miesięczne
dodatki dla dzieci, idące w dziesiątki miliardów rocznie i
skutkujące nieuniknionym bankrutcwem państwa w perspektywie
najbliższych 3 lat.
>
To a propos troski budżetowej i kwalifikacji byłego premiera i
jego zaplecza eksperckiego.

A ja Panu napisałem co PiS ROBIŁ i co nosiło znamiona zdrowego rozsądku a nie co proponował... retoryka mnie średnio interesuje bo już się nasłuchałem bajdurzeń modernizatorów z Sopotu co to ich szambo zalewa i śmieci przysypią pewnie zaraz a o tym, że autostrada nadaje się do remontu dowiadują się już po jej otwarciu...

>
Mam rozumieć, że zasługą prezydenta Warszawy Lecha
Kaczyńskiego było to, ze ulewy Warszawę omijały...?
Nie bronię HGW, ale problem kiepskiej przepustowości kanalizacji
burzowej jest problemem typowym dla WIEKSZOŚCI miast (i to nie
tylko polskich).
No fakt, na deszcze nie poradzimy i czepianie się funkcjonariuszy publicznych o to że pada deszcz jest podłością... To taki cytat trochę z Boniego trochę z HGW... Nie podejrzewałem, że użyje Pan tego argumentu

>
Tu się nie zgadzam.
Jeśli obecna opozycja myśli o władzy to niech się wysili by
mnie przekonać. Ale niech mnie przekona konkretnie, a nie
banalnymi "oskarżeniami" rodem z piaskownicy, w rodzaju "Donald
Nic Nie Mogę Tusk" w przeciwieństwie do "Jarosław Wszystko
Mogę Kaczyński".

Niech się wysili ?? Pan na wiecach wyborczych (do których języka przecież teraz Pan się odwołał) chce się zapoznać z programem wyborczym partii ? A czy to czasem nie Pana słowa ? : " Zasada jest prost – nie chce ci się szukać informacji – jesteś matołem prowadzonym na pasku. Proste. Źródeł informacji i wiedzy jest w bród. Wystarczy chcieć." Amen.

Nie jest prawem opozycji - za przeproszeniem - pierdolić
głupoty. Podobnie, jak nie jest to prawem rządu.
No nie jest a rząd to prawo wykorzystuje po 100-kroć bardziej niż opozycja... "Atak na Platformę to atak na demokarcję" (Niesiołowski), "D. Tusk to Mojżesz" (Halicki), że oszczędzę już wygłupów posłanek PO bo mam sumienie...
>

>
Nie wiem, czy przyjeżdżał.
Nie należę do tego nurtu, ktory biegnie na spotkanie ze swoim
idolem politycznym, krzycząc jeszcze do tego coś w rodzaju
"Polskę zbaw!", śpiewając do tego "Rotę".

To oczekuje Pan, że polityk wysili się żeby Pana przekonać i nawet autobusem będzie się do Pana tłukł a Pan nawet to ma w d...pie ? programu tez Pan nie przeczyta - to co o ni mają zrobić żeby Pana przekonać ? zatańczyć rumbę ? nie rozumiem... poza tym Pan nie musi śpiewać Roty tylko zadać pytanie np. Tuskowi - ot co...

Wyrok sądu nie zakazuje mi wlasnych sądów moralnych.
A te moje oceny wyglądają bardzo kiepsko: podrobienie
pieczątek, dokumentów urzedowych, próby wkręcenia kogoś w
aferę. Sprawa Leppera się nie ostała. Sam Lepper nie żyje,
burmistrz Helu uniewinniony, sprawa Marczukowej się nie ostała,
przy sprawie Sawickiej dostało się inicjatorom "afery'. Zreszta,
sama podstawa akcji przeciwko Sawickiej byla mocno wątpliwa...
>
Sporo tego, nie sądzi Pan?
>
Dobrze Pan to ujął - Pana oceny... Nikt Panu prawa do nich nie odbiera ale to dalej tylko oceny...

Próba rozmydlania tematu.
Nie mówmy o tym, czy list sympatyczny, czy antypatyczny; czy nosi
wąsy; czy ma zeza; czy jest wysoki, czy krępy.
To nie ma znaczenia.
Jego odejście z Polsatu nie bylo bodaj tylko kwestią
ewentualnych nieporozumień z pracodawcą. Podobnie jak zakaz
wstępu do TVPiS dla wielu nielubianych dziennikarzy, podobnie jak
prawdziwy desant tych nieboraczków, które dzisiaj mienią się
być "niepokornymi".
>
To Pan go rozmydla - jedynym źródłem potwierdzającym, że Tomasz Lis jest ofiarą walki PiS-u z wolnością słowa i pluralizmem mediów jest Tomasz Lis... przyjęty potem to TVPiS... Desantu prawicowych dziennikarzy na TVP nie kwestionuję więc nie widzę potrzeby powtarzania tego - porównując jednak czystki PiS-u i PO w TV/PR to te platformerskie są na tyle dogłębne, że jedynym dziennikarzem prawicowym pozostał (jeszcze) Pospieszalski.

>
2-letnia praktyka pokazała, że PiS nie miał żadnego planu
społecznego. No, poza obniżeniem podatku najbogatszym i
wetowania programu społecznego LPR. Bo z tą kilkuzłotową (dla
większości) obniżką składki zdrowotnej to sobie nie
żartujmy.
Znowu odsyłam Pana do tego napisałem powyżej - to nie jest tylko składka rentowa... i niech mnie Pan nie rozśmiesza "programem społecznym LPR"
Nie.
To Pan wspomnial o kolesiostwie PO. W odpowiedzi przypomniałem o
rodzinnym nepotyzmie Kaczyńskich, o politykierstwie oraz o żonie
Hofmana.
Chodziło mi raczej o to, że takie cechy wykazują wszystkie
partie (liderem pewnie zawsze będzie PSL). Może więc warto się
nie licytować w tej dziedzinie, bo to licytacja z gruntu głupia.
Ani PiS lepsze w kolesiostwie, ani gorsze od politycznej
konkurencji.
No na razie jest gorsze i może nawet z przyczyn obiektywnych a nie z tytułu jakiejś szczególnej cnotliwości... powiem Panu, że PO przegoniła już chyba PSL albo idą łeb w łeb...
Znaczy się, Pan próbuje przekonywać, że za czasów PiS nasz
dumny LOT był w doskonałej sytuacji finansowej? Że jego obecna
sytuacja, to dopiero efekt polityki zarządu po 2007 roku?
Nie żartujmy sobie.
>
Niech Pan nie żartuje - jeżeli Pana zdaniem sytuacja LOT-u już w 2007 roku była nieciekawa (być może ma Pan rację) to gdzie plan naprawczy ? czekano 5 i pół roku żeby LOT dobić i tanio sprzedać ?

>
Tylko ktoś naiwny wierzy w to, że media są obiektywne. Nie są.
Mają swoje polityczne sympatie. Wszędzie. Nie tylko w Polsce.
W Polsce nurt antypisowski ma "swoje" media, ruch pisowski ma
"swoje" media. I dostęp do nich praktycznie nie jest niczym
ograniczony.
Nie są proszę Pana i ja nie o tym nawet... Ale mają obowiązek informować a tego nie robią- tylko tyle... nurt antypisowski (ja bym nawet dodał histerycznie antypisowski) to jednocześnie nurt prorządowy i tak się składa, że 3 największe stacje TV ten nurt reprezentują....

>
Nie. Nie trzeba nikogo obśmiewać.
Ja przykładam wielką wagę do jakości przekazu. Jeśli ktoś
mówi do mnie językiem debila to ja oczywiście debilny przekaz
przyjmuję do wiadomości i dokładnie go cytuję. A że cytat
debilnego przekazu o debilnej treści brzmi debilnie... No cóż,
trudno aby było inaczej.
Jeśli więc mieć pretensje to prędzej do autorów debilnej
narracji, niż do cytujących/parafrazujących.
>
To musi się Pan wściekać kiedy Pan ogląda fakty TVN bo mam wrażenie, że tam debilny widz to główny target i to do niego skierowany jest przekaz... naprawdę - jak się wsłucha w te26 minut papki to trudno nie odnieść takiego wrażenia...

Faktem jest, że od 2007 roku Jolanta Szczypińska nie popełniła
samobójstwa (jak Blida).
Faktem jest, że od 2007 roku red. Sakiewicza nie stał się
obiektem akcji CBA (jak np. Marczukowa).
Faktem jest, że po 2007 roku np. radomski prezydent (bodaj z PiS)
nie stał się obiektem akcji CBA.
Faktem jest, że po 2007 roku CBA nie kupiło domu w sąsiedztwie
Kaczyńskiego (jak za czasów Kamińskiego CBa kupiło dom, aby
jakoś tam upierniczyć Kwaśniewskich).
Faktem jest, że po 2007 roku senator-milioner Bierecki nie stał
się znany, z jakichś bezsensownych nagrań z hotelu Marriott.
>
Trochę tych różnic jest. Nie tylko PR-owskich.

Pan z grubej rury i kompletnie Pan chybił - ale ok..
faktem jest że od 2007 roku samobójstwa popełniło co najmniej kilkanaście mniej lub bardziej ważnych osób w okolicznościach mocno wątpliwych - nikt nie powoływał z tego tytułu komisji śledczych, Ryszard Kalisz nie wygrażał nikomu Trybunałem Stanu, w mediach cicho... tylko Blida okazała się męczennicą gdzie akurat samobójstwo wątpliwości nie budzi...
Aby jakoś tam upierniczyć Kwaśniewskich ? hmmm - no chyba to Oleksy "Józiolił" o Olku jako o małym krętaczu, który nie wiadomo skąd miał pieniądze na dom...
Za to Antykomor stał się obiektem akcji ABW.... Za animowane gierki z Komorowskim w roli głównej...
A czemu miał się stać?? Jeżeli nie było żadnych przesłanek to w czym rzecz ? co do Sawickiej to czy aby nie ona jako 1-wsza wyszła z propozycjami korupcyjnymi ?
Redaktor Sakiewicz by może nie ale kwestia jak Hajdarowicz rozwiązał sprawę z Uważam Rze (nocne spotkanie z rzecznikiem rządu) nie budzi Pana choćby wątpliwości ? Uważa Pan to za standardowe zachowanie ?
Bezsensownych nagrań ? Na czym ta bezsensowność polega skoro w hotelowym pokoju, potajemnie spotykają się minister i biznesmen... Potem ten Minister, wywalony przez PiS został bohaterem a zarazem ofiara zbrodni PiS-u - ot, taki standard jak z Lepperem, Giertychem, Marcinkiewiczem, Sawicką i paroma innymi...
Nie pomijam. Jeśli z pewnymi kwestiami się zgadzam lub uznaję
je za drugorzędne to oczywiście, że się do nich nie odnoszę.
Natomiast funkcja "cytuj" ma to do siebie, że daje wiedzę, iż
ktoś mnie "zaczepił". To ważne, zważywszy że nie jest na tym
forum zalogowany.
Odnoszę wrażenie, że pomija Pan kwestie najważniejsze a zajmuje się właśnie tymi 2-gorzędnymi jak np, retoryką partii...Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.06.13 o godzinie 15:29

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
No więc pytam o kompetencje proszę Pana... Pan znowu te swoje 127 km - uparty Pan...

Pan zaś usilnie stara się niedostrzegać nieskuteczności, która ma związek z kompetencjami lub jej brakiem.
Pan z tymi nastoma milionami mocno odjechał... stan na 2011 roku rok to było ok pół miliona zł... Jak to jest, że Macierewicz procesy w tej sprawie p-ko sobie wygrywa a MON je przegrywa...

Fakt. Nie miliony. Osiem miesięcy temu było to ponad 600.000zł, ale trwały kolejne procesy.
Podałem Panu przykład Szwecji (co należało zrobić i co robiono tam przez kilkanaście lat) a Pan go skrzętnie pominął bo Pana to nie interesuje lub jest 2-gorzędne albo nie pasuje do pokrętnej logiki stosowanej przez Pana... A polega ona na tym, że Tuskowi w okresie jego niemal 6-letnich rządów w uzdrowieniu państwa przeszkodziły czynniki obiektywne w tym przede wszystkim kryzys - i tylko one...

A dlaczego jako odnośnik dla Polski stawia Pan Szwecję? Dlaczego nie Szwajcarię, USA lub Japonię? Przecież to też punkty odniesienia wzięte z księżyca.
Natomiast czynnik jak najbardziej obiektywny czyli 3-krotnie krótszy okres rządów PiS-u Pana nie interesuje (legendarne już 127 km dróg karymi się Pan co rusz posługuje) [...]wiedział Pan o tym, że to za rządów "autorytarnych zbrodniarzy"z PiS-u OECD i Komisja Europejska uznały Polskę za jednego z liderów upraszczania prawa

O ile mnie pamięć nie myli, to ocenę taką wystawiono Polsce w 2005 roku, a więc raczej oceniano poprzedników, bo 2005 rok to dopiero początek Czwartej Najjaśniejszej.
To są drobne kroki ale każda złotówka więcej która pozostanie w rękach przedsiębiorcy czy konsumenta państwu się opłaci...

Kiepsko się zatem postarano (w rozumieniu strategii polityki państwa), skoro już rok po odejściu PiS i u progu kryzysu działania reformatorskie PiS niewiele przyniosły. Ale cóż, przecież "walka z Układem" była ważniejsza.
Ale będę drążył - co takiego istotnego (na płaszczyźnie polityki społecznej) zrobił PiS, co ciemny lud by odczuł? Ulga prorodzinna? Nie. To już wiemy, że PiS był przeciw.
Jest Pan pewien, że te wszystkie przypadki to chłam ? A skoro chłam to jakim to nadzorcą (jako inwestor przecież !!) jest GDDKiA podległa ministerstwu infrastruktury skoro na końcu, jak przychodzi do zapłaty za roboty to jest to chłam ? Kto te roboty odbierał, czy na poszczególnych etapach inwestycji była kontrola jakości wykonania ? O inwestycjach publicznych o takim znaczeniu jak autostrady kosztujących miliardy zł dowiadujemy się, że to chłam jak przychodzi za nie płacić ? Zachowanie państwa przypomina wykręt drobnego cwaniaczka, któremu robota przestaje się podobać jak już jest zrobiona...

Ależ ja się absolutnie z Panem zgadzam i nie potrafię (bo nie zamierzam) szukać słów wyjaśnienia dla takiego administracyjnego partactwa. Nie mogę wyjść ze zdumienia, że długo oczekiwany program budowy dróg (który na szczęście ruszył i jest prowadzony) odbywa się tak przy tak fatalnym procesie nadzoru, że odbiór techniczny bywa dziurawy, że przechodzi partactwo, że drogi się sypią.
Tu nie ma między nami sporu.

Natomiast zastanawiam się nad jednym - i tu abstrahuję od POPiSowych sporów - jak rozwiązać ten problem (wysokich kosztów budowy, doprowadzania do upadłości firm budowlanych, zatorów płatniczych wokół procesu budowy dróg). Nie widzę ani propozycji uzdrowienia ze strony PO, ani PiS. I to mnie martwi.
A tu zgoda... Podstawowa kwestia to zmiana przepisów o zamówieniach publicznych i zrezygnowac z eny jako podstawowego kryterium (niech będzie równorzędnym kryterium z innymi wymogami np. doświadczeniem wykonawcy, jego obecną sytuacją finansową)... wprowadzenie (przy inwestycjach publicznych) wymogu zgłaszania inwestorowi przez głównego wykonawcę wszystkich podwykonawców z pełną dokumentacją kontraktową a nie pod żadnym stołem (jeśli takiego wymogu już nie ma)... na początek wystarczy...

Ja się z Panem zgadzam. Co z tego, skoro nie można tego wprowadzić w praktyce?
Już się odniosłem do kwestii ściągalności podatków... Same się nie ściągają o czym wyżej... a poza tym - aparat skarbowy za PO nie długo uzyska uprawnienia CZK, ABW i wywiadu razem wziętych - w jaki sposób poprawiła się ściągalność podatków przez organy skarbowe w których zatrudnienie wzrosło mimo, iż np. rozliczyć się z PIT-a można przez e-deklaracje - im większa informatyzacja tym większe tam zatrudnienie i tym mniejsza efektywność...
A ja Panu napisałem co PiS ROBIŁ i co nosiło znamiona zdrowego rozsądku a nie co proponował... retoryka mnie średnio interesuje bo już się nasłuchałem bajdurzeń modernizatorów z Sopotu co to ich szambo zalewa i śmieci przysypią pewnie zaraz a o tym, że autostrada nadaje się do remontu dowiadują się już po jej otwarciu...

To prawda i krytyka jest zasadna, lecz partactwo drogowe jest w Polsce przypadłością przygnębiająco demokratyczną - dotyczy inwestorów samorządowych, co i rządowych. I samorządy, i rząd budują. A wkrótce okazuje się, że drogi samorządowe i rządowe rozpadają się w jednakowym tempie. Nie potrafię wyjść z podziwu, że w Polsce i zima, i lato zaskakuje drogowców: zimą, bo drogi pękają od mrozu, a w lecie, bo stają się płynne od ciepła...

Czy PiS jest tu lekarstwem na cokolwiek? Bez złośliwości odpowiem, że szczerze wątpię.
No fakt, na deszcze nie poradzimy i czepianie się funkcjonariuszy publicznych o to że pada deszcz jest podłością... To taki cytat trochę z Boniego trochę z HGW... Nie podejrzewałem, że użyje Pan tego argumentu

Nie, ale staram się spoglądać obiektywnie. W moim mieście - tak sądzę - stan kanalizacji burzowej jest podobny do stanu warszawskiego. I w Krakowie, i Słupsku, i w Radomiu, i w Katowicach, i w... Można bez końca. Nie zdejmuje to oczywiście odpowiedzialności z włodarzy miast, ale też nie sądzę, aby zalane ulice w wyniku ulewy były jakąś polską specjalnością.
Niech się wysili ?? Pan na wiecach wyborczych (do których języka przecież teraz Pan się odwołał) chce się zapoznać z programem wyborczym partii ? A czy to czasem nie Pana słowa ? : " Zasada jest prost – nie chce ci się szukać informacji – jesteś matołem prowadzonym na pasku. Proste. Źródeł informacji i wiedzy jest w bród. Wystarczy chcieć." Amen.

Ależ proszę Pana - szukałem.
Ostatni zwarty dokument PiS o charakterze - nazwijmy to - analityczno-programowym to "Raport o stanie RP" sprzed kilku lat. Zadałem sobie ten trud. A w zasadzie - zadałem sobie pokutę, by to przeczytać. Z żalem stwierdzam - bełkot. Dodatkowo o niczym.
No nie jest a rząd to prawo wykorzystuje po 100-kroć bardziej niż opozycja... "Atak na Platformę to atak na demokarcję" (Niesiołowski), "D. Tusk to Mojżesz" (Halicki), że oszczędzę już wygłupów posłanek PO bo mam sumienie...

Głupie wypowiedzi można w każdej partii czerpać na pęczki. PO nie jest wyjątkiem.
Znowu licytacja?
To oczekuje Pan, że polityk wysili się żeby Pana przekonać i nawet autobusem będzie się do Pana tłukł a Pan nawet to ma w d...pie ? programu tez Pan nie przeczyta - to co o ni mają zrobić żeby Pana przekonać ? zatańczyć rumbę ? nie rozumiem... poza tym Pan nie musi śpiewać Roty tylko zadać pytanie np. Tuskowi - ot co...

A tu Pan przestrzelił.
Np. moim wybrańcem do sejmu od 15 lat jest niezmiennie ten sam człowiek. I zanim znowu oddaję na niego głos sprawdzam co robił w sejmie. Nie wstydzę się człowieka, na którego głosuję.
To Pan go rozmydla - jedynym źródłem potwierdzającym, że Tomasz Lis jest ofiarą walki PiS-u z wolnością słowa i pluralizmem mediów jest Tomasz Lis...

Tak samo, jak jedynym dowodem "sekowania" Lichockich, Gargasowych, Semków i Karnowskich z TVP jest lamentowanie Lichockich, Gargasowych, Semków i Karnowskich.
przyjęty potem to TVPiS... Desantu prawicowych dziennikarzy na TVP nie kwestionuję więc nie widzę potrzeby powtarzania tego - porównując jednak czystki PiS-u i PO w TV/PR to te platformerskie są na tyle dogłębne, że jedynym dziennikarzem prawicowym pozostał (jeszcze) Pospieszalski.

Nie wiem, czy się Pan ze mną zgodzi, ale osobiście uważam, że TVP powinno zostać zlikwidowane. Problem się rozwiąże. Nikt niczego nie będzie "odzyskiwał", wprowadzał "swoich". A i ład medialny w Polsce wcale od braku istnienia TVP nie ucierpi.
No na razie jest gorsze i może nawet z przyczyn obiektywnych a nie z tytułu jakiejś szczególnej cnotliwości... powiem Panu, że PO przegoniła już chyba PSL albo idą łeb w łeb...

To Pańska ocena subiektywna. Może i zasadna.
Nie spieram się.
Niech Pan nie żartuje - jeżeli Pana zdaniem sytuacja LOT-u już w 2007 roku była nieciekawa (być może ma Pan rację) to gdzie plan naprawczy ? czekano 5 i pół roku żeby LOT dobić i tanio sprzedać ?

Od 20 lat sytuacja LOT jest przegwizdana, przerąbana lub przesr***na. Czasy PiS nie były w żaden sposób wyjątkowe.
Nie są proszę Pana i ja nie o tym nawet... Ale mają obowiązek informować a tego nie robią- tylko tyle... nurt antypisowski (ja bym nawet dodał histerycznie antypisowski) to jednocześnie nurt prorządowy i tak się składa, że 3 największe stacje TV ten nurt reprezentują....

No i co z tego?
A nurt propisowski i jednocześnie histerycznie antyrządowy jest całkiem silnie reprezentowany.
TV Trwam, Radio Maryja, Nasz Dziennik, do niedawna Rzepa, do niedawna Wprost, Gazeta Polska, Gazeta Polska Codziennie, Do Rzeczy, W sieci, Nowy Ekran, niezalezna.pl, wkrótce TV Republika, szereg mediów internetowych...
Wprost trudno je wymienić na jednym wdechu.
To musi się Pan wściekać kiedy Pan ogląda fakty TVN bo mam wrażenie, że tam debilny widz to główny target i to do niego skierowany jest przekaz... naprawdę - jak się wsłucha w te26 minut papki to trudno nie odnieść takiego wrażenia...

Moim zdaniem do domena każde +/- 25minutowej papki wieczornej (informacyjnej), serwowanej przez każdy kanał.
Ale jeśli ktoś poprzestaje tylko na wieczornej papce i nie chce wiedzieć więcej to ani ja, ani Pan go do chłonięcia informacji nie zmusimy. Nieprawdaż?
Pan z grubej rury i kompletnie Pan chybił - ale ok..
[...]

Nie.
Za to Antykomor stał się obiektem akcji ABW.... Za animowane gierki z Komorowskim w roli głównej...

A pamięta Pan zapijaczone kloszarda Huberta K., którego za potworną zbrodnię majestatu Lecha Kaczyńskiego poszukiwała cała policja krajowa...?
To chyba był pierwowzór antykomora, nieprawdaż?
Odnoszę wrażenie, że pomija Pan kwestie najważniejsze a zajmuje się właśnie tymi 2-gorzędnymi jak np, retoryką partii...

A ją sądzę, że próbuje Pan deprecjonować moje przykłady.
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Maciej P.:

Pan zaś usilnie stara się niedostrzegać nieskuteczności, która ma związek z kompetencjami lub jej brakiem.

Co ma tutaj do rzeczy skuteczność ?
Fakt. Nie miliony. Osiem miesięcy temu było to ponad 600.000zł, ale trwały kolejne procesy.
No więc jest różnica ale przede wszystkim – w sporej części spraw MON zawierał ugody – dlaczego ? To istotna informacja bo to być może MON naraził Skarb Państwa na straty zawierając ugody i nie procesując się… Czy MON miało opinie co do zasadności ugód i bezzasadności dalszych procesów tzn. pewności co do ich niekorzystnego zakończenia dla siebie ?
A dlaczego jako odnośnik dla Polski stawia Pan Szwecję? Dlaczego nie Szwajcarię, USA lub Japonię? Przecież to też punkty odniesienia wzięte z księżyca.
Wyraźnie napisałem, że Szwecja jest punktem odniesienia jako kraj, który w ostatnich kilkunastu latach przeprowadził ważne zmiany, które uchroniły ją przed drastycznymi skutkami kryzysu. Z mojego przykładu wyraźnie wynikało, że chodzi o to jaką drogą można było pójść… Uważa Pan rozwiązania szwedzkie za kosmiczne, nierealne – ograniczanie barier dla małej i średniej przedsiębiorczości (70 % PKB), racjonalna redukcja kosztów pracy, obniżenie podatków to dla Pana księżyc ? – to tak jak dla PO :) Poza tym z kogo Pan chce brać za przykład ? Bo ja uważam, że bierze się za przykład lepszych od siebie… Można oczywiście oglądać się na Białoruś czy Ukrainę bo pewnie bliższa koszula ciału …
O ile mnie pamięć nie myli, to ocenę taką wystawiono Polsce w 2005 roku, a więc raczej oceniano poprzedników, bo 2005 rok to dopiero początek Czwartej Najjaśniejszej.
W 2006… W rankingu Federacji Europejskich Pracodawców na 2007 rok Polska była najatrakcyjniejszym miejscem do inwestycji wśród 31 europejskich państw. Z kolei wg Ernst & Young Polska była liderem w naszej części Europy pod względem atrakcyjności dla zagranicznych inwestorów.

Kiepsko się zatem postarano (w rozumieniu strategii polityki państwa), skoro już rok po odejściu PiS i u progu kryzysu działania reformatorskie PiS niewiele przyniosły. Ale cóż, przecież "walka z Układem" była ważniejsza.\
Co Pan opowiada… to właśnie dzięki temu Tusk mógł opowiadać bajki o zielonych wyspach bo kondycja gospodarki była jeszcze nie najgorsza, budżet w przyzwoitym stanie… a przykład szwedzki to był przykład jaką drogą należało iść… Opowiadanie o kryzysie na który nie mamy wpływu i nic się nie dało zrobić to farmazony – skutki kryzysu tak naprawdę dopiero nas dopadają – chętnie poczytam jak PO im zapobiegła… Jak spojrzeć na inwestycje z czasów PiS-u to wychodzi, że zmniejszały bezrobocie, inwestycje (zwłaszcza drogowe) za PO powodują bankructwa przedsiębiorców…
Ale będę drążył - co takiego istotnego (na płaszczyźnie polityki społecznej) zrobił PiS, co ciemny lud by odczuł? Ulga prorodzinna? Nie. To już wiemy, że PiS był przeciw.
Pan się tej ulgi prorodzinnej uczepił. Poza tym – wymieniłem Panu już – jeżeli państwo stwarza warunki (obniżki i likwidacje podatków, składek obciążających wynagrodzenie) do tego żeby ludziom w portfelach zostało więcej pieniędzy to jest to dużo lepszy mechanizm niż polityka zasiłków, zapomóg czy becikowych (bo mam wrażenie, że tylko tak Pan rozumie politykę społeczną). Ale jeśli już Pan tak pyta to: jednorazowy dodatek dla ok. 6, 5 mln emerytów (z emeryturą poniżej 1200 zł) w kwocie od 120 do ok. 400 zł, wzrost zasiłków rodzinnych na dzieci, rządowy program dożywiania dzieci w szkołach, zwiększenie wysokości odpisu od podatku dla osób wychowujących dzieci…
Ależ ja się absolutnie z Panem zgadzam i nie potrafię (bo nie zamierzam) szukać słów wyjaśnienia dla takiego administracyjnego partactwa. Nie mogę wyjść ze zdumienia, że długo oczekiwany program budowy dróg (który na szczęście ruszył i jest prowadzony) odbywa się tak przy tak fatalnym procesie nadzoru, że odbiór techniczny bywa dziurawy, że przechodzi partactwo, że drogi się sypią.
Tu nie ma między nami sporu.
Skala partactwa, niedopatrzeń, zaległości z tytułu inwestycji rodzi we mnie nieco inne podejrzenia, które Panu mogą się jawić jako teorie spiskowe niemniej uważam że przypadku tu nie ma i niekompetencja to tylko jeden z powodów… Czego dowodem są tzw. taśmy drogowe sprzed kilku miesięcy.
Natomiast zastanawiam się nad jednym - i tu abstrahuję od POPiSowych sporów - jak rozwiązać ten problem (wysokich kosztów budowy, doprowadzania do upadłości firm budowlanych, zatorów płatniczych wokół procesu budowy dróg). Nie widzę ani propozycji uzdrowienia ze strony PO, ani PiS. I to mnie martwi.
Bo kontynuując poprzedni wątek - PO sprawia wrażenie (delikatnie mówiąc) braku zainteresowania zmianami właśnie z powyższych powodów. Co do PiS-u - nie wiem.
To prawda i krytyka jest zasadna, lecz partactwo drogowe jest w Polsce przypadłością przygnębiająco
demokratyczną - dotyczy inwestorów samorządowych, co i rządowych. I samorządy, i rząd budują. A wkrótce
okazuje się, że drogi samorządowe i rządowe rozpadają się w jednakowym tempie. Nie potrafię wyjść z podziwu, > że w Polsce i zima, i lato zaskakuje drogowców: zimą, bo drogi pękają od mrozu, a w lecie, bo stają się płynne od > ciepła...
Mało tego – autostrady z takim rozmachem budowane przez PO są absurdalnie drogie – niekiedy 2-krotnie droższe niż budowane gdzie indziej. A ile kosztuje remont torowiska Warszawa-Gdańsk - tyle co wybudowanie autostrady na tym odcinku .
Jednak z jednej strony ma Pan słuszne pretensje, że zima i lato zaskakują drogowców a z 2-giej strony padający deszcz to fakt obiektywny, na który HGW nic nie poradzi... na zimę i lato też nic nie poradzimy przecież...
Czy PiS jest tu lekarstwem na cokolwiek? Bez złośliwości odpowiem, że szczerze wątpię.
Nie wiem- oczywiście, że mam sporo wątpliwości… Platforma i wyczyny oraz wypowiedzi jej celebrytów są lekarstwem na smutne i pochmurne dni choć śmiać się tak naprawdę nie ma z czego…
Nie, ale staram się spoglądać obiektywnie. W moim mieście - tak sądzę - stan kanalizacji burzowej jest podobny do stanu warszawskiego. I w Krakowie, i Słupsku, i w Radomiu, i w Katowicach, i w... Można bez końca. Nie zdejmuje to oczywiście odpowiedzialności z włodarzy miast, ale też nie sądzę, aby zalane ulice w wyniku ulewy były jakąś polską specjalnością.
Czyli nikt za nic nie odpowiada ? kanalizacja burzowa samoistnie się buduje, modernizuje ? Przecież deszcz w naszej strefie klimatycznej to dość powszedni i częsty opad…
Ależ proszę Pana - szukałem.
Ostatni zwarty dokument PiS o charakterze - nazwijmy to - analityczno-programowym to "Raport o stanie RP" sprzed kilku lat. Zadałem sobie ten trud. A w zasadzie - zadałem sobie pokutę, by to przeczytać. Z żalem stwierdzam - bełkot. Dodatkowo o niczym.
Sprzed 2 lat… są tam rozwiązania rozsądne i mniej rozsądne, można się wszystkiego czepić co też i robię – ale nauczyłem się już jednego – pod przykrywką bon motów typu: „druga fala modernizacji” „trzecia fala nowoczesności” (albo odwrotnie…) PO sprzedaje g…o w opakowaniu z krówek- pod tym nic się nie kryje, nie ma żadnej idei, celu a skutkami są co najwyżej kolejna fala bezrobocia i bankructw... i to są realne "fale".
PiS udowodnił przynajmniej, że stara się być partią ekonomicznie racjonalną wbrew swoim socjalnym hasłom
A tu Pan przestrzelił.
Np. moim wybrańcem do sejmu od 15 lat jest niezmiennie ten sam człowiek. I zanim znowu oddaję na niego głos sprawdzam co robił w sejmie. Nie wstydzę się człowieka, na którego głosuję.
Nic tylko pogratulować – bez ironii to mówię.
Tak samo, jak jedynym dowodem "sekowania" Lichockich, Gargasowych, Semków i Karnowskich z TVP jest lamentowanie Lichockich, Gargasowych, Semków i Karnowskich.
Nie, dowodem ich sekowania jest to, że ich tam nie ma… a tak się składa, że w TVP już właściwie nie ma dziennikarzy tzw. prawicowych a zostali/przyszli tylko dziennikarze mało krytyczni wobec obecnej władzy; więc przypadkiem ich wszystkich wymiotło ? Lis jest jedynym źródłem informacji że padł ofiarą walki PiS-u z wolnością słowa i odszedł z Polsatu a ponieważ z TVN-em też się rozstał niezbyt wzorcowo więc mam wątpliwości co do jego męczeńsko-heroicznej wersji…
Nie wiem, czy się Pan ze mną zgodzi, ale osobiście uważam, że TVP powinno zostać zlikwidowane. Problem się rozwiąże. Nikt niczego nie będzie "odzyskiwał", wprowadzał "swoich". A i ład medialny w Polsce wcale od braku istnienia TVP nie ucierpi.
Nie zgodzę się ponieważ publiczna telewizja powinna realizować nieco inne zadania niż stacje prywatne… i są na to gotowe wzorce w Europie, są telewizje publiczne zupełnie nie utrzymujące się z reklam a z różnych form abonamentów czy opłat jak np. BBC, telewizje skandynawskie czy francuska. Już cierpi ponieważ znowu poza jej tzw. misyjnością (kultura, ambitniejsze kino) przynajmniej teoretycznie powinna także odróżniać się od stacji prywatnych z którymi stara się nieudolnie konkurować a tu akurat o konkurencji mowy być nie powinno – przynajmniej nie w takim znaczeniu bo jeśli już to jakością programu i produkcji… tyle teoria… a dziś TVP to spółka skarbu Państwa w katastrofalnej sytuacji (PO ma rękę do spółek państwowych) i jednocześnie upodabnia się do stacji komercyjnych…
To Pańska ocena subiektywna. Może i zasadna.
Nie spieram się.
Poparta obserwacjami o zatrudnianiu w spółkach samorządowych (rzecz jasna w samorządach rządzonych przez PO) członków PO- nic im nie brakuje w tej kwestii w stosunku do PSL-u.
Od 20 lat sytuacja LOT jest przegwizdana, przerąbana lub przesr***na. Czasy PiS nie były w żaden sposób wyjątkowe.
Wyjątkowe są teraz proszę Pana.
No i co z tego?
A nurt propisowski i jednocześnie histerycznie antyrządowy jest całkiem silnie reprezentowany.
TV Trwam, Radio Maryja, Nasz Dziennik, do niedawna Rzepa, do niedawna Wprost, Gazeta Polska, Gazeta Polska Codziennie, Do Rzeczy, W sieci, Nowy Ekran, niezalezna.pl, wkrótce TV Republika, szereg mediów internetowych...
Wprost trudno je wymienić na jednym wdechu.

To jest stan na dziś i rzeczywiście sporo się tu zmieniło… tylko, że w tej antypisowskiej histerii media prorządowe zaczynają już robić z siebie idiotów nie mniejszych niż politycy – dowodem audycja w TVN 24 z udziałem jednej z członkiń PiS-u, żałosna kompromitacja Morozowskiego…

Moim zdaniem do domena każde +/- 25minutowej papki wieczornej (informacyjnej), serwowanej przez każdy kanał.
Ale jeśli ktoś poprzestaje tylko na wieczornej papce i nie chce wiedzieć więcej to ani ja, ani Pan go do chłonięcia informacji nie zmusimy. Nieprawdaż?
Bez 2 zdań…
A pamięta Pan zapijaczone kloszarda Huberta K., którego za potworną zbrodnię majestatu Lecha Kaczyńskiego poszukiwała cała policja krajowa...?
To chyba był pierwowzór antykomora, nieprawdaż?
Pamiętam… pamiętam jak TVN umyło, uczesało i ubrało pijaczynę żeby mógł opowiedzieć o represjach PiS-u wobec siebie, zwłaszcza po tym jak nazwał legitymujących go policjantów „kmiotami Kaczyńskiego” itp. i jak mu za to groziła zsyłka za Ural… Ostatecznie represyjny aparat sprawiedliwości IV RP uniewinnił go a antykomorem aparat państwa zajmuje się 2-gi rok - Morozowski jeszcze nie dobił się do wywiadu z nim…
A ją sądzę, że próbuje Pan deprecjonować moje przykłady.
O jakich przykładach Pan mówi ? Nie deprecjonuję - odpowiadając antykomorem na Pański przykład Huberta H. pokazuję absurdalność niektórych oskarżeń wobec PiS-uTen post został edytowany przez Autora dnia 27.06.13 o godzinie 00:11

konto usunięte

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Tomasz P.:
Maciej P.:

Pan zaś usilnie stara się niedostrzegać nieskuteczności, która ma związek z kompetencjami lub jej brakiem.

Co ma tutaj do rzeczy skuteczność ?

Bardzo dużo. Bo dla mnie skuteczność jest nierozerwalnie związana z kompetencjami. Trudno sobie wyobrazić dobrego kardiochirurga, który trafnie ocenia konieczność przeprowadzenia operacji, ale na stole uśmierca kolejnych pacjentów. Taki kardiochirurg jest może kompetentny (diagnostyka), ale nieskuteczny (na płaszczyźnie chirurgii).
Podobnie na płaszczyźnie administracji. Cóż z tego, że minister Iksiński jest kompetentny, skoro nieskuteczny?
No więc jest różnica ale przede wszystkim – w sporej części spraw MON zawierał ugody – dlaczego ? To istotna informacja bo to być może MON naraził Skarb Państwa na straty zawierając ugody i nie procesując się… Czy MON miało opinie co do zasadności ugód i bezzasadności dalszych procesów tzn. pewności co do ich niekorzystnego zakończenia dla siebie ?

Doprawdy...?
A mnie się wydaje, że MON przegrywa procesy. Do października 2012 roku przegranych procesów było przynajmniej dwadzieścia, sądy zaś wyraźnie orzekały o nieprawdziwości rewelacji z raportu Macierewicza w sprawie likwidacji WSI.
Wyraźnie napisałem, że Szwecja jest punktem odniesienia jako kraj, który w ostatnich kilkunastu latach przeprowadził ważne zmiany, które uchroniły ją przed drastycznymi skutkami kryzysu. Z mojego przykładu wyraźnie wynikało, że chodzi o to jaką drogą można było pójść… Uważa Pan rozwiązania szwedzkie za kosmiczne, nierealne – ograniczanie barier dla małej i średniej przedsiębiorczości (70 % PKB), racjonalna redukcja kosztów pracy, obniżenie podatków to dla Pana księżyc ? –

Oczywiście przykład piękny, co z tego, skoro...
Obniżenie podatków, racjonalizacja świadczeń społecznych wymagają odwagi nie tylko wśród rządzących, ale i opozycji. A w Polsce niestety opozycja napuszcza na rząd wszystko i wszystkich kogo się da. PiS ma wiernego psa stróżującego u nogi, któremu na imię NSZZ Solidarność. Więc nie mówmy, że winne jest tylko PO, bo postawa PiS wobec wszelkich propozycji PO brzmi zasadniczo Non PISsimus :)
W 2006… W rankingu Federacji Europejskich Pracodawców na 2007 rok Polska była najatrakcyjniejszym miejscem do inwestycji wśród 31 europejskich państw. Z kolei wg Ernst & Young Polska była liderem w naszej części Europy pod względem atrakcyjności dla zagranicznych inwestorów.

Hmmm... I to wszystko było zasługą PiS, które w 2 lata dokonało cudów, a nawet krócej - w ciągu rocznego okresu rządów Jarosława, bo gdzieżby zasługę w tym mieli poprzednicy, np. rząd Millera i Belki oraz reformy Hausnera.
Co Pan opowiada… to właśnie dzięki temu Tusk mógł opowiadać bajki o zielonych wyspach bo kondycja gospodarki była jeszcze nie najgorsza, budżet w przyzwoitym stanie… a przykład szwedzki to był przykład jaką drogą należało iść… Opowiadanie o kryzysie na który nie mamy wpływu i nic się nie dało zrobić to farmazony – skutki kryzysu tak naprawdę dopiero nas dopadają – chętnie poczytam jak PO im zapobiegła…

Czyli znowu: wszystko było zasługą 2-letnich rządów PiS, a nawet tylko 1-rocznych rządów samego Jarosława...
No, błagam...
Jak spojrzeć na inwestycje z czasów PiS-u to wychodzi, że zmniejszały bezrobocie, inwestycje (zwłaszcza drogowe) za PO powodują bankructwa przedsiębiorców…

To jakie to były inwestycje? Pomponowanie kilku miliardów w stocznie? Czy może Możejki na Litwie za polskie pieniądze? Które konkretnie inwestycje ma Pan na myśli?
Pan się tej ulgi prorodzinnej uczepił.

Tak. Bo to jedyny przejaw jako takiej polityki prorodzinnej. Inna sprawa, że polityka ta została wprowadzona przy niemal jednogłośnym sprzeciwie PiS (nie dotyczy posła Girzyńskiego).
Skala partactwa, niedopatrzeń, zaległości z tytułu inwestycji rodzi we mnie nieco inne podejrzenia, które Panu mogą się jawić jako teorie spiskowe niemniej uważam że przypadku tu nie ma i niekompetencja to tylko jeden z powodów… Czego dowodem są tzw. taśmy drogowe sprzed kilku miesięcy.
Bo kontynuując poprzedni wątek - PO sprawia wrażenie (delikatnie mówiąc) braku zainteresowania zmianami właśnie z powyższych powodów. Co do PiS-u - nie wiem.

A moim zdaniem naiwnością jest próba przekonywania, że gdzie jest wielki pieniądz tam nie będzie ciągot ze strony polityków. Że na straży ich moralności stoi wzniosłe hasło "prawości i sprawiedliwości". Uważam, że pod tym względem wszystkie partie w Polsce są siebie warte.
Czyli nikt za nic nie odpowiada ? kanalizacja burzowa samoistnie się buduje, modernizuje ? Przecież deszcz w naszej strefie klimatycznej to dość powszedni i częsty opad…

Przecież wyraźnie w poprzednim poście powiedziałem, że zaczopowanie się kanalizacji nie zdejmuje z nikogo odpowiedzialności. Stwierdziłem tylko, że nie róbmy z tego jakiejś polskiej, a w szczególności platformianej specyfiki.
PiS udowodnił przynajmniej, że stara się być partią ekonomicznie racjonalną wbrew swoim socjalnym hasłom

Racjonalna ekonomicznie?
Czyli - używając Pańskiej retoryki - deklaracje o wielomiliardowych dodatkach do dzieci, skutkujące ruiną finansową państwa w perspektywie trzech lat, ta deklaracja PiS autorstwa prof. Rybińskiego jest formą gówna w opakowaniu po krówkach? Zgodzi się Pan?
Nie, dowodem ich sekowania jest to, że ich tam nie ma…

W przypadku TVP zawsze będą jacyś "sekowani". Sekowany (podobno) ruch "niepokornych" przyszedł i wyrzucił - cytuję - złogi gomułkowskie pod pretekstem moralnej wyższości. Władza się zmieniła i sekujących poddano sekowaniu.
Który to już raz w historii?
Ale ile jeszcze razy czeka nas ten sam chocholi taniec...?
a dziś TVP to spółka skarbu Państwa w katastrofalnej sytuacji (PO ma rękę do spółek państwowych) i jednocześnie upodabnia się do stacji komercyjnych…

Nie, nie, nie...

Zapomina Pan o szanownym prezesie TVP, panu Farfale, z nadania PiS. Prezes Farfał z hukiem urwał się ze smyczy i pogryzł rękę politycznych mocodawców. To on doprowadził do finansowej zapaści TVP. I mam pretensje do niego o jedno - że nie dokończył dzieła zniszczenia, że poprosił ministra skarbu (już z PO) o pieniążki, a tenże kasą sypnął.

Dzisiaj państwowego kurwaru medialnego, który nadaje jak mu władz każe, dawno by nie było.
To jest stan na dziś i rzeczywiście sporo się tu zmieniło… tylko, że w tej antypisowskiej histerii media prorządowe zaczynają już robić z siebie idiotów nie mniejszych niż politycy – dowodem audycja w TVN 24 z udziałem jednej z członkiń PiS-u, żałosna kompromitacja Morozowskiego…

Proszę Pana, darujmy sobie licytację nt. kompromitacji medialnych...
Ja np. pamiętam wywiad p.Górskiej-Hejke z niejakim agentem Tomkiem. To był dopiero szczyt reżyserowanej "spontaniczności" i pytań z treścią. Pamiętam też ten pocieszny udział p.Lichockiej w trakcie debaty prezydenckiej w 2010 roku.
Pamiętam… pamiętam jak TVN umyło, uczesało i ubrało pijaczynę żeby mógł opowiedzieć o represjach PiS-u wobec siebie, zwłaszcza po tym jak nazwał legitymujących go policjantów „kmiotami Kaczyńskiego” itp. i jak mu za to groziła zsyłka za Ural… Ostatecznie represyjny aparat sprawiedliwości IV RP uniewinnił go a antykomorem aparat państwa zajmuje się 2-gi rok - Morozowski jeszcze nie dobił się do wywiadu z nim…

Nic o myciu, czesaniu i ubieraniu nie słyszałem. Ale faktem jest, że państwo zaangażowało się w ogólnopolskie poszukiwania kloszarda. Oj, żyliśmy w nudnych czasach, skoro kazano się ekscytować takimi rzeczami.
A co do Antykomora... Dokument (świadectwo) bodaj sfałszował.
O jakich przykładach Pan mówi ? Nie deprecjonuję - odpowiadając antykomorem na Pański przykład Huberta H. pokazuję absurdalność niektórych oskarżeń wobec PiS-u

Ja przytaczając przyklad Huberta K. starałem sie zwrócić uwagę na zakłamanie pisowskie w sprawie antykomora.
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona

Maciej P.:

Bardzo dużo. Bo dla mnie skuteczność jest nierozerwalnie związana z kompetencjami. Trudno sobie wyobrazić dobrego kardiochirurga, który trafnie ocenia konieczność przeprowadzenia operacji, ale na stole uśmierca kolejnych pacjentów. Taki kardiochirurg jest może kompetentny (diagnostyka), ale nieskuteczny (na płaszczyźnie chirurgii).
Podobnie na płaszczyźnie administracji. Cóż z tego, że minister Iksiński jest kompetentny, skoro nieskuteczny?
Wie Pan - w ten sposób sobie można całe sagi politologiczne pisać o skuteczności w polityce i rozprawiać o tym podobnie jak o tym ile diabłów mieści się na główce od szpilki obracając dane zagadnienie na 8 sposobów i zarabiać za wierszówkę w ten sposób. Skuteczność oczywiście jest pochodną kompetencji tylko jak Pan odnosi to do tego o czym mówimy ? Ja o to pytam właśnie… W polityce nieskuteczność może wynikać z różnych przyczyn – z braku odpowiedniej ilości posłów żeby móc przegłosować swoje rozwiązania, z niechęci/nieumiejętność kompromisu. Tylko kompromis powoduje w tym konkretnym przypadku, że rezygnujemy ze swojego programu i to po 1-wsze a po 2-gie bierzemy na siebie odpowiedzialność za nie do końca swoje rozwiązania. Bo wszelkie rozwiązania będące owocem kompromisu i tak w ostateczności wprowadzają w życie rządzący… Tak było z CBA i likwidacją WSI których powstanie (CBA) i likwidację (WSI) przegłosowały PiS i PO wspólnie a realizował je PiS jako partia tworząca rząd i to na nią spadło całe odium odpowiedzialności. Trudno mi więc się dziwić niechęci wszystkich partii do kompromisów programowych. Nie wiem o jaką inną nieskuteczność PiS-u Panu chodziło.

Doprawdy...?
A mnie się wydaje, że MON przegrywa procesy. Do października 2012 roku przegranych procesów było przynajmniej dwadzieścia, sądy zaś wyraźnie orzekały o nieprawdziwości rewelacji z raportu Macierewicza w sprawie likwidacji WSI.
Przegrywa procesy ale też idzie na ugody… Jak to jest więc że Macierewicz te procesy p-ko sobie wygrywa.

Oczywiście przykład piękny, co z tego, skoro...
Obniżenie podatków, racjonalizacja świadczeń społecznych wymagają odwagi nie tylko wśród rządzących, ale i opozycji. A w Polsce niestety opozycja napuszcza na rząd wszystko i wszystkich kogo się da. PiS ma wiernego psa stróżującego u nogi, któremu na imię NSZZ Solidarność. Więc nie mówmy, że winne jest tylko PO, bo postawa PiS wobec wszelkich propozycji PO brzmi zasadniczo Non PISsimus :)
Zaszczuty rząd pogrążył się Pana zdaniem w kompletnej niemocy z tego powodu ? Jedyne co mi tej sytuacji przychodzi do głowy to jego dymisja przy całej moje empatii dla osaczonych przez PiS i potężnych związkowców ministrów rządu D. Tuska sprawy krajowe jednak nie mogą tkwić w takim bezwładzie bo zaszczuci ministrowie popadli w niemoc twórczą.

Hmmm... I to wszystko było zasługą PiS, które w 2 lata dokonało cudów, a nawet krócej - w ciągu rocznego okresu rządów Jarosława, bo gdzieżby zasługę w tym mieli poprzednicy, np. rząd Millera i Belki oraz reformy Hausnera.
Proszę jednak czytać uważnie… mówię o klimacie do inwestycji a taki jest oceniany przez instytucje ratingowe z roku na rok więc na bieżąco… Plan Hausnera zaś dotyczył przede wszystkim porządkowania sektora finansów publicznych. Cudów proszę Pana nie było i nigdzie tego nie napisałem – podałem Panu trzy przykłady, trzy fakty które Pan deprecjonuje zgrabnymi ale nietrafionymi bon motami… poza tym raz Pan rozlicza PiS, że nic nie zrobiło, ze tylko z układem walczyło itp. a teraz „..PiS, które w 2 lata dokonało cudów, a nawet krócej - w ciągu rocznego okresu rządów Jarosława…” Zaraz miesiąc minie jak Panu tłumaczę, że PiS rządził niespełna 2 lata, PO rządzi 6 rok dokładnie w okresie perspektywy budżetowej 2007-2013… Jak widzę dopiero dziś dotarło…

Czyli znowu: wszystko było zasługą 2-letnich rządów PiS, a nawet tylko 1-rocznych rządów samego Jarosława...
No, błagam...
Proszę Pana – przyzwoita sytuacja budżetu była zasługą PiS-u – czy Panu się to podoba czy nie… To nie jest kwestia Pana emocji, odczuć i poglądów tylko stanu faktycznego…

To jakie to były inwestycje? Pomponowanie kilku miliardów w stocznie? Czy może Możejki na Litwie za polskie pieniądze? Które konkretnie inwestycje ma Pan na myśli?
Inwestycje drogowe które wtedy startowały, i rzecz jasna nie porównuję ich skali z obecnymi… tyle tylko, że to nie zmienia faktu iż taka skala upadłości spółek budowlanych przy podobnej skali inwestycji jest niespotykana…
Co ma Pan dokładnie na myśli pisząc: „…Możejki na Litwie za polskie pieniądze?”

A moim zdaniem naiwnością jest próba przekonywania, że gdzie jest wielki pieniądz tam nie będzie ciągot ze strony polityków. Że na straży ich moralności stoi wzniosłe hasło "prawości i sprawiedliwości". Uważam, że pod tym względem wszystkie partie w Polsce są siebie warte.
Zmienia Pan temat – ja piszę o braku woli PO do zmiany prawa zamówień publicznych Pan o ciągotach polityków do pieniędzy…

Przecież wyraźnie w poprzednim poście powiedziałem, że zaczopowanie się kanalizacji nie zdejmuje z nikogo odpowiedzialności. Stwierdziłem tylko, że nie róbmy z tego jakiejś polskiej, a w szczególności platformianej specyfiki.
Trudno mi powiedzieć czy to specyfika Platformiana czy tylko HGW ma taką rękę, że zalewa budowane w Warszawie tunele – wszystko rozbija się prawdopodobnie o nadzór nad inwestycjami a raczej jego brak lub intencjonalne zaniedbania… Bo któż jak nie inwestor, który płaci powinien kontrolować jakość robót czy to drogowych czy inwestycji w mieście… Niech Pan nie patrzy wycinkowo tylko całościowo – przepłacone autostrady które dodatkowo okazują się „chłamem” za który Tusk nie będzie płacił, inwestycje w Warszawie, infrastruktura kolejowa której remonty kosztują tyle co budowa autostrady na tym samym odcinku…

Racjonalna ekonomicznie?
Czyli - używając Pańskiej retoryki - deklaracje o wielomiliardowych dodatkach do dzieci, skutkujące ruiną finansową państwa w perspektywie trzech lat, ta deklaracja PiS autorstwa prof. Rybińskiego jest formą gówna w opakowaniu po krówkach? Zgodzi się Pan?
Pan się lubi obracać w sferze retoryki i konferencji prasowych czyli PR-u: deklaracje, zapowiedzi itp. tymczasem działania PiS-u w tej materii na szczęście były dość powściągliwe i to mnie interesuje, A ruinę finansów państwa to już Pan ma, nie musi Pan czekać… Wyprowadzenie Krajowego Funduszu Drogowego ze sfery finansów publicznych, zmniejszenie składek do OFE a teraz powolne rozregulowywanie OFE powoduje, że jeszcze chwilę przeżyjemy… Więc Pan mi co kto powiedział, a ja Panu co kto zrobił…

W przypadku TVP zawsze będą jacyś "sekowani". Sekowany (podobno) ruch "niepokornych" przyszedł i wyrzucił - cytuję - złogi gomułkowskie pod pretekstem moralnej wyższości. Władza się zmieniła i sekujących poddano sekowaniu.
Który to już raz w historii?
Ale ile jeszcze razy czeka nas ten sam chocholi taniec...?
Ale co to ma do rzeczy ? Chodziło mi o fakt, iż za PiS-u zachowane były przynajmniej resztki pluralizmu w mediach – PO nawet nie kryje swoich zamiarów w tej kwestii.

Nie, nie, nie...
Zapomina Pan o szanownym prezesie TVP, panu Farfale, z nadania PiS. Prezes Farfał z hukiem urwał się ze smyczy i pogryzł rękę politycznych mocodawców. To on doprowadził do finansowej zapaści TVP. I mam pretensje do niego o jedno - że nie dokończył dzieła zniszczenia, że poprosił ministra skarbu (już z PO) o pieniążki, a tenże kasą sypnął.

Dzisiaj państwowego kurwaru medialnego, który nadaje jak mu władz każe, dawno by nie było.
W jaki sposób Farfał przez 9 miesięcy swojego urzędowania doprowadził do zapaści TVP ? Wie Pan – LPR-owców słabo lubię ale bez przesady… Problem w tym, że wszelkie wskaźniki i dane powiadają, że radykalny (24 % w 2007 zaś w 2008 było to już niespełna 19 %, potem 16 i 12 wszystkich przychodów TVP – w 2010 roku spadły o połowę w porównaniu z 2008) spadek przychodów TV z abonamentu przypadł na okres po słynnej wypowiedzi Tuska o abonamencie jako haraczu i zapowiedzi jego likwidacji…

Nic o myciu, czesaniu i ubieraniu nie słyszałem. Ale faktem jest, że państwo zaangażowało się w ogólnopolskie poszukiwania kloszarda. Oj, żyliśmy w nudnych czasach, skoro kazano się ekscytować takimi rzeczami.
A kto Panu kazał ? Kto uczynił z tego medialny cyrk ? Kaczyński ?

A co do Antykomora... Dokument (świadectwo) bodaj sfałszował.
I z tego powodu ABW weszła do niego o 6 rano ? Został skazany za znieważenie głowy państwa. Wobec Huberta H. postępowanie umorzono.

Ja przytaczając przyklad Huberta K. starałem sie zwrócić uwagę na zakłamanie pisowskie w sprawie antykomora.
Czy PiS gardłował za skazaniem Huberta H. ?



Wyślij zaproszenie do