Temat: Fanatyzm
Patryk Krawiec:
Dzisiejszy islam przypomina mi średniowieczne chrześcijaństwo, z inkwizycją, stosami, zabobonami, itp. Czy musimy czekać kilkaset lat aż islam dogoni cywilizację?
Islam nie musi gonić cywilizacji. Cywilizacja musi gonić gospodarkę a nie religia cywilizację. Religia to jedynie narzędzie w rękach polityków. Tak jak kiedyś chrześcijanie w imię boga wyrzynali i palili, tak islam przyjął taką a nie inną taktykę - terroryzm to broń ubogich.
Islam jest, był i będzie... sinusoida zmieni swoje położenie... i nie zdziwię się jeśli za xx czy xxx lat chrześcijanie będą w taki sposób postrzegani jak teraz postrzega się wyznawców islamu.
Jak wytłumaczysz cyrk mający miejsce w Warszawie ? W imię boga bronimy krzyża.. ? Nie.. bronią go fanatycy religijni...
A jak wytłumaczysz atak talibów na pomoc humanitarną ? Który przeżył tylko jeden człowiek - tłumacz, który potrafił wyrecytować Koran ?
Jak wytłumaczysz świętą inkwizycję ? ;)
No i najważniejsze... jak wytłumaczysz obecność naszych wojsk w Iraku ? Jak wytłumaczysz interwencję zbrojną Stanów Zjednoczonych i wpychania nosa wszędzie tam gdzie nie trzeba?
Są ludzie, kultury i religie, które tego nie lubią, nie chcą i nie życzą sobie... owszem, zawsze będą zdania podzielone, większość ludzi potrafi się na ten temat wypowiedzieć normalnie, inni muszą działać... są to skrajne reakcje - po obu stronach.
Popatrz powoli ale skutecznie na Chiny... one z czasem otwierają się znowu na świat... mają bardzo ostrą politykę, wręcz reżim, ale on słabnie... powoli rozwój gospodarczy odgrywa coraz większe znaczenie. Będzie to trwało jeszcze bardzo długo... ale nadejdzie w końcu taki dzień, że siłą rzeczy Chiny będą niemalże całkowicie otwarte na świat - ale będą też potęgą gospodarczą.
Dlaczego tam Obama nie wsadzi nosa... ? Proste... bo po pierwsze zdeptaliby Stany Zjednoczone, a po drugie gospodarka za dużo by na tym straciła. Nie mniej jednak... kraj który jest naciskany przez teoretycznie silniejszego.. do takiego a nie innego postępowania - zawsze będzie czuł się pokrzywdzony, zawsze się to komuś (większości) nie będzie podobać i zawsze ludzie będą z tym walczyć. Nikt nie lubi jak ktoś inny wchodzi do niego z butami i panoszy się, zaczyna dyktować co robić.
Może to będzie daleko posunięte stwierdzenie, może ktoś postrzegać go jako radykalne, ale... niektórzy chcą szacunku... niektórzy chcą spokoju i poszanowania tradycji... inni chcą narzucać swoje poglądy. Jedni chceli socjalizmu, drudzy chcieli powiększenia przestrzeni życiowej, trzec szerzenia demokracji... jeszcze inni chrześcijaństwo... szkoda, że nikt nie patrzy na to, że ktoś może wcale tego nie chcieć... i woli po swojemu ;)
Ja mam troszeczkę inaczej... nie wchodzę siłą tam gdzie mnie nie chcą... ale też oczekuję tego samego. Jeśli ktoś usilnie będzie to robił... będę się bronił tak jak mogę i potrafię.
A na koniec napiszę tylko tyle, że religia... od niepamiętnych czasów była narzędziem w rękach władców i polityków... narzędziem do prowadzenia wojen i narzędziem do przejomwania władzy "w imię boga" - a że wszystko było zakrapiane krwią... to inna sprawa. Byli, są i będą ludzie, którzy będą to wykorzystywać. Nie zmienisz tego.
A dlaczego tak a nie inaczej to wszystko postrzegamy ? Bo nie patrzymy obiektywnie, tylko przez pryzmat tego co ukazują media, a na ogół ukazują skrajnych radykalistów i fundamentalistów... a pomijają zwykłych ludzi.
http://pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&...