Mateusz
Goust
Student, Wojskowa
Akademia Techniczna
w Warszawie
Temat: Zwiazki partnerskie odrzucone - dobrze/ zle?
Krzysztof Z.:
Znowu odwrócę - dlaczego mniejszość ma dyktować i wciskać ciemnotę, że to co nie jest normalne jest normą ? ;)
Moją maksymą jest: Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia. Tak wiec chciałbym zrozumieć tą ogromną niechęć do zalegalizowania związków partnerskich [obojga i jednej płci]. Czego się Ci ludzie obawiają? Przecież sam zapis w prawie nie nakazuje im by tak postępować? Popatrzmy na inny przykład - używki. Papierosy są legalne, marihuana już nie. Mimo że mam dwadzieścia kilka lat [2x] nie paliłem ani jednego ani drugiego. A przyznajcie że papierosy mogę kupić legalnie w kiosku... mimo to tego nie robię. Po prostu mnie do tego nie ciągnie. Ale są osoby które mimo nastu lat paliły marihuanę. Paliły mimo że w prawie nie ma zapisów od jakiego roku można ją palić - czyli regulacji ba jest nawet zakazana. Mimo to osoba która chce to ją dostanie. Podobnie jest z parami jednej płci. Czemu mamy im utrudniać i nie wprowadzić prawa które im ułatwi? Nam to prawo nic nie utrudni, a skoro może komuś pomóc to czemu by nie?
A tak obawa, Ludzie obawiają się że jeśli coś pojawi się w prawie większa ilość z tego prawa skorzysta. Obawiają się o swoje dzieci że wybiorą ten "inny" schemat rodziny który jest dozwolony. Wszystko fajnie, ale mają błąd logiczny. Pary jednej płci już są, mimo braku zapisu w prawie czyli mają takie samo prawdopodobieństwo że ich dziecko zostanie z partnerem jednej płci jak wtedy gdy prawo zostanie zapisane.
Polska jest państwem ŚWIECKIM a nie wyznaniowym.
Tu się mylisz. Polska jest państwem katolickim. Czemu? Podstawowe święta katolickie jak Boże narodzenie czy Wielkanoc jest w Polsce świętem czerwonym. Gdyby polska była państwem świeckim to te dni były by zwykłe - szare. Bo jak nazwać inaczej państwo które pomaga tak katolikom a np: prawosławni na swoje Boże narodzenie i Wielkanoc które wypada tydzień później muszą brać urlop? Gdyby Polska była ŚWIECKA zapis w prawie był by odrobinę inny. Policzyli by dni tz: wolne czerwone katolickie i każdemu działającemu w Polce legalnie wyznaniu państwo dało by tyle samo gwarantowanych dni wolnych. Zlikwidowali by święta religijne z kalendarza. Czyli katolicy Boże narodzenie [25,26 grudnia] prawosławni [7,8 stycznia] i każdy zgodnie z swoim wyznaniem miał by wolne. Nikt nie musiał by brać urlopu dodatkowego. Dodatkowo zyskała by gospodarka... firmy zatrudniające Katolików oraz prawosławnych zyskali by możliwość pracy non-stop. Bez przestojów. Zyskało by dzięki temu PKB Polski.
A co z ateistami? Mieli by dodatkowe dni wolne w formie urlopu, który mogli by wykorzystać na remont domu, czy urlop w zimę w alpach, lub w lato w Paryżu.
OT tyle odemnie