Temat: Karani i wyróżniani
Jolanta D.:
Czy Czeslaw to jest jakas malpa z pod ochrona albo inne stworzenie z rezerwatu, ze od wszystkich wymaga sie kultury w stosunku do Czeslawa, jednoczesnie zwalniajac Czeslawa (obrazajaceo wszystkich jak leci) z tegoz obowiazku?
Jola, no właśnie NIE.
Wiele razy, jak już mi brakowało siły (i czasem argumentów na ponizające i uragające wypowiedzi Czesława) to myslałam sobie "No niech wreszcie ktoś mu nosa przytrze", ale przyznam że nie podoba mi się sposób w jaki został przytarty "nos Czesława"
Inaczej mówiąc: walcząc z Czesławem o dobre wychowani i poziom dyskusji, tudzież poziom argumentów, nie róbmy tego co on, czyli nie uzywajmy argumentów pt" wszystkie kobiety to k......y"
bo mam wrazenie, ze wlasnie ci, ktorzy Czeslawa tak bronia, robia z niego "smierdzacego, garbatego i niezbyt madrego brata" postulujac stosowanie wobec niego innych zasad niz wobec calej reszty.
To zupełnie inaczej odbieramy, to co Ty nazwałaś "obroną" Czesława.
Nie usprawiedliwiam jego niektórych wypowiedzi z przeszłości, ale tez nie moze byc tak, ze teraz co by nie napisał, to już jest źle, już jest atak.
Masz rację, jeśli gdzieś , w tym co piszesz, siedzi takie przekonanie, że sam sobie na to zapracował, bo starał sie długo i na różnych forach- to prawda.
Nie wiem jaki ma w tym interes by zniechęcać do siebie ludzi, ale faktycznie tak robi.
Jednak, jeżeli już tu jest i jeszcze nie pisze nic szczególnie obraźliwego ( bo kwestia pejsów, była kwestią poddaną pod dyskusję), to może spróbujmy nie uprzedzac się i nie wywoływać siódmej wojny światowej.
A może coś z tego wyniesiemy dla siebie?
A może w koncu poprzez porawny przykład pokażemy, że MOŻNA dyskutować o sprawach kontrowersyjnych bez obrazania i bez osobistych wycieczek pt"rencista"?