Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?
Arkadiusz Piotr Z.:
Agnieszka G.:
Taaa, dla niej wszystko ważne i on się pod nią ma podporządkować, za to dla niej wszystko jest trudne. Dlatego pytam, co to za miłość?
o jakim podporządkowaniu się piszesz? wyczuwam w Twojej wypowiedzi jakąś ekstrapolację własnych urazów. rozpatrywanie kwestii emocji, uczuć zerojedynko jest jak dualistyczna rozprawa z transcendentem. gdyby było to tak proste nie byłoby ludzi samotnych.
Bardzo Cię proszę, czytaj ze zrozumieniem swoje posty. Żadnej eksploracji z mojej strony nie ma i nie muszę się z Tobą zgadzać.
On, rozwodnik, 50 lat.
Ona, ok. 30 lat, nie jest gotowa na jego problemy, nie umie go wspierać, to dla niej za trudne, dodatkowo cierpi, bo jako osoba wierząca nie może pójść do komunii (a dla niej to ważne).
A gdzie jego potrzeby? dla niej wszystko trudne, ona nie umie. Dlatego pytam, co to za miłość, kiedy ona z siebie nic dać nie potrafi, żadnego wsparcia? Przecież wie z kim się spotyka a potrafi tylko oczekiwać spełnienia swoich potrzeb.
Chore.