Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Anna Maria Dukat:
Magda nikt mnie nie przekona do słuchania emocji. Wiem czego doświadczyłam i zrozumiałam mój błąd. Dla mnie najważniejszy jest rozsądek.
Anna Maria Dukat:
Agnieszka G.:
Anna Maria Dukat:
Jeśli związek z rozsądku jest obustronny to jest to zdrowy układ. Wtedy dwoje ludzi żyje ze sobą dla kasy, majątku, dzieci czy przyjemności np. wspólnych podróży.
Mnie interesuje właśnie taki rodzaj związku gdzie każde ma swój majątek, swoją kasę ale oboje dłubiemy przy samochodzie w garażu, razem wychodzimy na spotkania biznesowe czy razem dopingujemy mojego syna na zajęciach karate.
Czy to zły układ???

Z ciekawości. Rozumiem, że w takim układzie nie ma miejsca na emocje, czułości i wszystko co z tym związane?

Przykro mi ale mylisz się. Taki związek gdzie oboje mamy podobne pasje, gdzie zgrywamy się to czułości i emocje są i to nie małe. Co prawda nie jest to na zasadzie "głębokich spojrzeń" czy głaskania się ale czułością jest wspólna kąpiel pod prysznicem z tych zabrudzeń warsztatowych.

Trudno było inaczej Twoje słowa odebrać, kiedy piszesz, ze rozsądek jest najważniejszy.

I nie dziw się, że jest to odbierane jak brak emocji.Agnieszka G. edytował(a) ten post dnia 22.11.12 o godzinie 09:35

konto usunięte

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Ej, nie jest z nami tak źle... :) Znów generalizujesz :)
Anna Maria Dukat:
Katarzyna Pabianek:
Ciekawym jest, że Dariusz otwierając wątek skupił się głównie na bardziej materialnych i przyziemnych kwestiach, a my tu poszliśmy w cokolwiek innym kierunku..
Dariusz Rojek:
Od dawna zastanawiam się, dlaczego mamy dziś tak wielu ludzi samotnych, singli, samotnych rodziców, samotników z wyboru, porzuconych bez żalu... :) ?
Czy jest to wynik podziałów społecznych, rosnącego poziomu egocentryzmu w społeczeństwie, skutek zubożenia ekonomicznego, a może odwrotnie wzbogacenia się społeczeństwa.. ?
Najczęściej da się zauważyć rozstania na skutek utraty zaufania do drugiej osoby, ze względu na brak porozumienia przy pokonywaniu trudności finansowych, tzw. niezgodności charakterów ale chyba najczęstszym wspólnym mianownikiem dla rozstań jest brak odpowiedzialności i chęć łatwego życia, niezależnie od statusu ekonomicznego, społecznego czy innych uwarunkowań.

Zapraszam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami, a może doświadczeniami... :)

Ja tam popieram kierunek na którym skupił się Darek. Cóż, życie to nie jest bajka ani słodki serial wenezuelski. Uważam że to co się dzieje obecnie w psychice 20- 30 latków do dobrego nie prowadzi. Ja rozumiem i popieram rozwój technologiczny i cywilizacyjny ale widzę jak człowieczeństwo wymiera.
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Agnieszka G.:
Anna Maria Dukat:
Magda nikt mnie nie przekona do słuchania emocji. Wiem czego doświadczyłam i zrozumiałam mój błąd. Dla mnie najważniejszy jest rozsądek.
Anna Maria Dukat:
Agnieszka G.:
Anna Maria Dukat:
Jeśli związek z rozsądku jest obustronny to jest to zdrowy układ. Wtedy dwoje ludzi żyje ze sobą dla kasy, majątku, dzieci czy przyjemności np. wspólnych podróży.
Mnie interesuje właśnie taki rodzaj związku gdzie każde ma swój majątek, swoją kasę ale oboje dłubiemy przy samochodzie w garażu, razem wychodzimy na spotkania biznesowe czy razem dopingujemy mojego syna na zajęciach karate.
Czy to zły układ???

Z ciekawości. Rozumiem, że w takim układzie nie ma miejsca na emocje, czułości i wszystko co z tym związane?

Przykro mi ale mylisz się. Taki związek gdzie oboje mamy podobne pasje, gdzie zgrywamy się to czułości i emocje są i to nie małe. Co prawda nie jest to na zasadzie "głębokich spojrzeń" czy głaskania się ale czułością jest wspólna kąpiel pod prysznicem z tych zabrudzeń warsztatowych.

Trudno było inaczej Twoje słowa odebrać, kiedy piszesz, ze rozsądek jest najważniejszy.

I nie dziw się, że jest to odbierane jak brak emocji.

Hmm... bo właśnie rozsądek jest najważniejszy. Kiedy dwoje ludzi zaczyna się spotykać i jest ogrom chemii to patrzą na siebie przez różowe okulary i nie widzą swoich wad. Trzeba takim człowiekom wylać kubeł zimnej wody na głowę i niech zobaczą co ich łączy oprócz "chemicznych uczuć". Jeśli mają wspólne zainteresowania lub dążą do tego samego celu to po ochłonięciu z zauroczenia będą ze sobą szczęśliwi i wspólnie będą realizować się w życiu. I to właśnie jest rozsądkiem. Natomiast jeśli kierują się "chemicznymi uczuciami" to w pewnym momencie obudzą się i stwierdzą że do siebie nie pasują.
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Katarzyna Pabianek:
Ej, nie jest z nami tak źle... :) Znów generalizujesz :)
Anna Maria Dukat:
Katarzyna Pabianek:
Ciekawym jest, że Dariusz otwierając wątek skupił się głównie na bardziej materialnych i przyziemnych kwestiach, a my tu poszliśmy w cokolwiek innym kierunku..
Dariusz Rojek:
Od dawna zastanawiam się, dlaczego mamy dziś tak wielu ludzi samotnych, singli, samotnych rodziców, samotników z wyboru, porzuconych bez żalu... :) ?
Czy jest to wynik podziałów społecznych, rosnącego poziomu egocentryzmu w społeczeństwie, skutek zubożenia ekonomicznego, a może odwrotnie wzbogacenia się społeczeństwa.. ?
Najczęściej da się zauważyć rozstania na skutek utraty zaufania do drugiej osoby, ze względu na brak porozumienia przy pokonywaniu trudności finansowych, tzw. niezgodności charakterów ale chyba najczęstszym wspólnym mianownikiem dla rozstań jest brak odpowiedzialności i chęć łatwego życia, niezależnie od statusu ekonomicznego, społecznego czy innych uwarunkowań.

Zapraszam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami, a może doświadczeniami... :)

Ja tam popieram kierunek na którym skupił się Darek. Cóż, życie to nie jest bajka ani słodki serial wenezuelski. Uważam że to co się dzieje obecnie w psychice 20- 30 latków do dobrego nie prowadzi. Ja rozumiem i popieram rozwój technologiczny i cywilizacyjny ale widzę jak człowieczeństwo wymiera.

Nie, ja nie generalizuję. Ja po prostu widzę świat realny. W szkole u mojego syna jestem skarbnikiem. Przy którejś chwili jako tzw. trójka klasowa zrobiłyśmy statystyki i ich wynik był przerażający bo blisko 80% dzieci z klasy żyje w rozbitych i patchworkowych rodzinach. Czy to jest normalne???

konto usunięte

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

A jak to się ma do tych 20-30 latków?
Anna Maria Dukat:
Katarzyna Pabianek:
Ej, nie jest z nami tak źle... :) Znów generalizujesz :)
Anna Maria Dukat:
Katarzyna Pabianek:
Ciekawym jest, że Dariusz otwierając wątek skupił się głównie na bardziej materialnych i przyziemnych kwestiach, a my tu poszliśmy w cokolwiek innym kierunku..
Dariusz Rojek:
Od dawna zastanawiam się, dlaczego mamy dziś tak wielu ludzi samotnych, singli, samotnych rodziców, samotników z wyboru, porzuconych bez żalu... :) ?
Czy jest to wynik podziałów społecznych, rosnącego poziomu egocentryzmu w społeczeństwie, skutek zubożenia ekonomicznego, a może odwrotnie wzbogacenia się społeczeństwa.. ?
Najczęściej da się zauważyć rozstania na skutek utraty zaufania do drugiej osoby, ze względu na brak porozumienia przy pokonywaniu trudności finansowych, tzw. niezgodności charakterów ale chyba najczęstszym wspólnym mianownikiem dla rozstań jest brak odpowiedzialności i chęć łatwego życia, niezależnie od statusu ekonomicznego, społecznego czy innych uwarunkowań.

Zapraszam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami, a może doświadczeniami... :)

Ja tam popieram kierunek na którym skupił się Darek. Cóż, życie to nie jest bajka ani słodki serial wenezuelski. Uważam że to co się dzieje obecnie w psychice 20- 30 latków do dobrego nie prowadzi. Ja rozumiem i popieram rozwój technologiczny i cywilizacyjny ale widzę jak człowieczeństwo wymiera.

Nie, ja nie generalizuję. Ja po prostu widzę świat realny. W szkole u mojego syna jestem skarbnikiem. Przy którejś chwili jako tzw. trójka klasowa zrobiłyśmy statystyki i ich wynik był przerażający bo blisko 80% dzieci z klasy żyje w rozbitych i patchworkowych rodzinach. Czy to jest normalne???
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Katarzyna Pabianek:
A jak to się ma do tych 20-30 latków?
Anna Maria Dukat:
Katarzyna Pabianek:
Ej, nie jest z nami tak źle... :) Znów generalizujesz :)
Anna Maria Dukat:
Katarzyna Pabianek:
Ciekawym jest, że Dariusz otwierając wątek skupił się głównie na bardziej materialnych i przyziemnych kwestiach, a my tu poszliśmy w cokolwiek innym kierunku..
Dariusz Rojek:
Od dawna zastanawiam się, dlaczego mamy dziś tak wielu ludzi samotnych, singli, samotnych rodziców, samotników z wyboru, porzuconych bez żalu... :) ?
Czy jest to wynik podziałów społecznych, rosnącego poziomu egocentryzmu w społeczeństwie, skutek zubożenia ekonomicznego, a może odwrotnie wzbogacenia się społeczeństwa.. ?
Najczęściej da się zauważyć rozstania na skutek utraty zaufania do drugiej osoby, ze względu na brak porozumienia przy pokonywaniu trudności finansowych, tzw. niezgodności charakterów ale chyba najczęstszym wspólnym mianownikiem dla rozstań jest brak odpowiedzialności i chęć łatwego życia, niezależnie od statusu ekonomicznego, społecznego czy innych uwarunkowań.

Zapraszam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami, a może doświadczeniami... :)

Ja tam popieram kierunek na którym skupił się Darek. Cóż, życie to nie jest bajka ani słodki serial wenezuelski. Uważam że to co się dzieje obecnie w psychice 20- 30 latków do dobrego nie prowadzi. Ja rozumiem i popieram rozwój technologiczny i cywilizacyjny ale widzę jak człowieczeństwo wymiera.

Nie, ja nie generalizuję. Ja po prostu widzę świat realny. W szkole u mojego syna jestem skarbnikiem. Przy którejś chwili jako tzw. trójka klasowa zrobiłyśmy statystyki i ich wynik był przerażający bo blisko 80% dzieci z klasy żyje w rozbitych i patchworkowych rodzinach. Czy to jest normalne???

Jak to się ma??? A no tak, żeby spojrzeć na życie realnie zanim zostanie poczęte potomstwo.
Dyskutujemy tutaj na temat samotności w życiu. Nie bądźmy grzeczni i nie twierdźmy że życie w samotności to 0 (słownie: zero) uciech cielesnych. Ja bywam w różnych miejscach i w różnych grupach społecznych. Widzę jak spora grupa uprawia seks jako sport. Mnie po prostu przeraża takie swobodne podchodzenie do życia ludzi młodych i nie liczenie się z konsekwencjami.
Niektóre osoby w tej dyskusji ganią mnie za mój rozsądek ale ja podchodzę odpowiedzialnie do życia i nie zwiążę się z mężczyzną bo targają mną emocje.
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

20 - 30 latkowie są dziś wyzuci z ideałów i wartości, skok technologiczny plus absurdalna rzeczywistość w naszym kraju, powodują rozwarstwienie społeczeństwa i w konsekwencji młodzi ludzie kompletnie nie wiedzą gdzie żyją i dokąd zmierzają.

Ci bardziej zorganizowani, zdeterminowani i mniej emocjonalni, ewakuują się masowo do Europy Zachodniej lub jeszcze dalej, priorytetem dla nich jest byt materialny, a uczucia często traktują instrumentalnie.
Ci bardziej spolegliwi, asekuracyjni i mniej asertywni, zwykle bardziej emocjonalni pozostają w tej chorej rzeczywistości często ze zwichnietą psychiką - którą otrzymali w spadku po rozwiedzionych rodzicach, nierzadko toczących między sobą wojny punickie - są pozostawieni samym sobie, a przez to bardziej podatni na wszelkie pułapki życia, w szczególności te związane z realcjami międzyludzkimi. Często wierzą, że znalezienie odpowiedniego partnera pozwoli im zmienić swoje życie, jednak kogo mogą spotkać na swej drodze... ? Ano kogoś takiego samego jak oni, co w konsekwencji prowadzi do znanych im już analogii, braku odpowiedzialności, braku porozumienia itd..
I to jak sądzę Ania miała na myśli :)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Chciałam delikatnie zaznaczyć, że wbrew pozorom między dzisiejszymi 20-latkami a 30-latkami jest duża przepaść mentalna.
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Dariusz Rojek:
20 - 30 latkowie są dziś wyzuci z ideałów i wartości, skok technologiczny plus absurdalna rzeczywistość w naszym kraju, powodują rozwarstwienie społeczeństwa i w konsekwencji młodzi ludzie kompletnie nie wiedzą gdzie żyją i dokąd zmierzają.

Ci bardziej zorganizowani, zdeterminowani i mniej emocjonalni, ewakuują się masowo do Europy Zachodniej lub jeszcze dalej, priorytetem dla nich jest byt materialny, a uczucia często traktują instrumentalnie.
Ci bardziej spolegliwi, asekuracyjni i mniej asertywni, zwykle bardziej emocjonalni pozostają w tej chorej rzeczywistości często ze zwichnietą psychiką - którą otrzymali w spadku po rozwiedzionych rodzicach, nierzadko toczących między sobą wojny punickie - są pozostawieni samym sobie, a przez to bardziej podatni na wszelkie pułapki życia, w szczególności te związane z realcjami międzyludzkimi. Często wierzą, że znalezienie odpowiedniego partnera pozwoli im zmienić swoje życie, jednak kogo mogą spotkać na swej drodze... ? Ano kogoś takiego samego jak oni, co w konsekwencji prowadzi do znanych im już analogii, braku odpowiedzialności, braku porozumienia itd..
I to jak sądzę Ania miała na myśli :)

Właśnie taka sytuacja jest jak Dariusz przedstawia. Ja sama mam dwóch młodszych braci (29 i 33 lata) i widzę co oni robią- warto zauważyć że obaj są samotnymi kawalerami a pochodzimy z pełnej katolickiej rodziny. Ja myślę że najwięcej złego zrobił zbyt duży bum rozwoju technologicznego: komputery, świat wirtualny oraz wszechstronna swoboda. Młodym ludziom trudno jest się odnaleźć w tym przepełnionym dobrami materialnymi życiu.
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Agnieszka G.:
Chciałam delikatnie zaznaczyć, że wbrew pozorom między dzisiejszymi 20-latkami a 30-latkami jest duża przepaść mentalna.

Ja bym nad tym twierdzeniem polemizowała... zależy od środowiska w którym się wychowali i jakie wartości uznają.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Gdyby Twój brat (załóżmy starszy z młodszych :) ) zaczął spotykac się z 20-latka a z 30-latką to byłaby spora różnica.

A skoro masz więcej niż 33 lata to spróbuj porozmawiać (o spotykaniu nawet nie mówię) się z 20-latkiem i z 30-latkiem. Różnica diametralna.

A co do szoku technicznego w pełni się zgadzam.

Pytałaś braci, czemu są sami?Agnieszka G. edytował(a) ten post dnia 22.11.12 o godzinie 12:22
Magdalena Hanna Nagrodzka

Magdalena Hanna Nagrodzka PSYCHOLOG KLINICZNY,
PSYCHOTERAPEUTA,
COACH, POLITOLOG

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Anna Maria Dukat:
Hmm... bo właśnie rozsądek jest najważniejszy. Kiedy dwoje ludzi zaczyna się spotykać i jest ogrom chemii to patrzą na siebie przez różowe okulary i nie widzą swoich wad. Trzeba takim człowiekom wylać kubeł zimnej wody na głowę i niech zobaczą co ich łączy oprócz "chemicznych uczuć".

Wiesz co Aniu, prześledziłam wątek od samego początku, bo mnie zainteresował i szczególnie
zwróciły moją uwagę Twoje wypowiedzi. Na początku napisałaś że już ponad 10 lat szukasz partnera do życia... Widzę, że operujesz twardymi argumentami, podajesz statystyki... Więc jeśli jesteśmy przy cyfrach, to 10 lat - z której strony by nie patrzeć to jednak trochę sporo...
Czyli wniosek z tego nasuwa mi się taki - albo się jeszcze taki nie urodził..., albo sama sobie czymś strzelasz w kolano...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Urodzi się, jak Ania przejdzie na emeryturę:-)))
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Agnieszka G.:
Gdyby Twój brat (załóżmy starszy z młodszych :) ) zaczął spotykac się z 20-latka a z 30-latką to byłaby spora różnica.

A skoro masz więcej niż 33 lata to spróbuj porozmawiać (o spotykaniu nawet nie mówię) się z 20-latkiem i z 30-latkiem. Różnica diametralna.

A co do szoku technicznego w pełni się zgadzam.

Pytałaś braci, czemu są sami?

Mój brat 33 letni spotyka się właśnie z takimi kobietami bo uważa że kobietę trzeba sobie wychować. Do tej pory jakoś mu nie wychodzi...

Ja nie będę ukrywać mam 35 lat, rozmawiałam i rozmawiam z wieloma mężczyznami w różnym wieku bo taką akurat działalność gospodarczą prowadzę i co do zachowania i poglądów to tak jak już pisałam zależnie od środowiska i wartości.

Moi bracia twierdzą że trudno spotkać jest wartościową kobietę. Zawsze czegoś się czepiają co mnie jako kobietę denerwuje.

konto usunięte

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Ja o jednym, Ty o czym innym. To, co uprzednio napisałaś wskazuje na relację pomiędzy współczesnymi dwudziesto- i trzydziestolatkami a rozbitymi rodzinami - na przykładzie klasy Twojego syna. Ja zaś nie widzę związku.

Co do zepsucia w społeczeństwie i nadmiernego rozluźnienia obyczajów - trudno się nie zgodzić. Co do rozsądku, sądzę, ze upieranie się jedynie przy nim i odrzucanie sfery duchowej i emocjonalnej we wczesnych etapach znajomości i uznawanie jej za coś, co przyjdzie później, jest tym, co z czym mozna się z Tobą nie zgadzać...
Anna Maria Dukat:
Ja tam popieram kierunek na którym skupił się Darek. Cóż, życie to nie jest bajka ani słodki serial wenezuelski. Uważam że to co się dzieje obecnie w psychice 20- 30 latków do dobrego nie prowadzi. Ja rozumiem i popieram rozwój technologiczny i cywilizacyjny ale widzę jak człowieczeństwo wymiera.

Nie, ja nie generalizuję. Ja po prostu widzę świat realny. W szkole u mojego syna jestem skarbnikiem. Przy którejś chwili jako tzw. trójka klasowa zrobiłyśmy statystyki i ich wynik był przerażający bo blisko 80% dzieci z klasy żyje w rozbitych i patchworkowych rodzinach. Czy to jest normalne???

Jak to się ma??? A no tak, żeby spojrzeć na życie realnie zanim zostanie poczęte potomstwo.
Dyskutujemy tutaj na temat samotności w życiu. Nie bądźmy grzeczni i nie twierdźmy że życie w samotności to 0 (słownie: zero) uciech cielesnych. Ja bywam w różnych miejscach i w różnych grupach społecznych. Widzę jak spora grupa uprawia seks jako sport. Mnie po prostu przeraża takie swobodne podchodzenie do życia ludzi młodych i nie liczenie się z konsekwencjami.
Niektóre osoby w tej dyskusji ganią mnie za mój rozsądek ale ja podchodzę odpowiedzialnie do życia i nie zwiążę się z mężczyzną bo targają mną emocje.
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Magdalena Nagrodzka:
Anna Maria Dukat:
Hmm... bo właśnie rozsądek jest najważniejszy. Kiedy dwoje ludzi zaczyna się spotykać i jest ogrom chemii to patrzą na siebie przez różowe okulary i nie widzą swoich wad. Trzeba takim człowiekom wylać kubeł zimnej wody na głowę i niech zobaczą co ich łączy oprócz "chemicznych uczuć".

Wiesz co Aniu, prześledziłam wątek od samego początku, bo mnie zainteresował i szczególnie
zwróciły moją uwagę Twoje wypowiedzi. Na początku napisałaś że już ponad 10 lat szukasz partnera do życia... Widzę, że operujesz twardymi argumentami, podajesz statystyki... Więc jeśli jesteśmy przy cyfrach, to 10 lat - z której strony by nie patrzeć to jednak trochę sporo...
Czyli wniosek z tego nasuwa mi się taki - albo się jeszcze taki nie urodził..., albo sama sobie czymś strzelasz w kolano...

Gdybyś przeczytała dobrze moje wypowiedzi to zauważyłabyś pewien problem który odstrasza mężczyzn- moja niepełnosprawność. To jest z jednej strony... A z drugiej strony to ja nie mam ochoty na związek gdzie będę traktowana jak gorszy gatunek człowieka.
Te 10 lat to nie klasztor i celibat tylko spotykanie się z różnymi mężczyznami.
A czy Ty zdecydowałabyś się szybko na kiepski związek???
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Katarzyna Pabianek:
Ja o jednym, Ty o czym innym. To, co uprzednio napisałaś wskazuje na relację pomiędzy współczesnymi dwudziesto- i trzydziestolatkami a rozbitymi rodzinami - na przykładzie klasy Twojego syna. Ja zaś nie widzę związku.

Co do zepsucia w społeczeństwie i nadmiernego rozluźnienia obyczajów - trudno się nie zgodzić. Co do rozsądku, sądzę, ze upieranie się jedynie przy nim i odrzucanie sfery duchowej i emocjonalnej we wczesnych etapach znajomości i uznawanie jej za coś, co przyjdzie później, jest tym, co z czym mozna się z Tobą nie zgadzać...
Anna Maria Dukat:
Ja tam popieram kierunek na którym skupił się Darek. Cóż, życie to nie jest bajka ani słodki serial wenezuelski. Uważam że to co się dzieje obecnie w psychice 20- 30 latków do dobrego nie prowadzi. Ja rozumiem i popieram rozwój technologiczny i cywilizacyjny ale widzę jak człowieczeństwo wymiera.

Nie, ja nie generalizuję. Ja po prostu widzę świat realny. W szkole u mojego syna jestem skarbnikiem. Przy którejś chwili jako tzw. trójka klasowa zrobiłyśmy statystyki i ich wynik był przerażający bo blisko 80% dzieci z klasy żyje w rozbitych i patchworkowych rodzinach. Czy to jest normalne???

Jak to się ma??? A no tak, żeby spojrzeć na życie realnie zanim zostanie poczęte potomstwo.
Dyskutujemy tutaj na temat samotności w życiu. Nie bądźmy grzeczni i nie twierdźmy że życie w samotności to 0 (słownie: zero) uciech cielesnych. Ja bywam w różnych miejscach i w różnych grupach społecznych. Widzę jak spora grupa uprawia seks jako sport. Mnie po prostu przeraża takie swobodne podchodzenie do życia ludzi młodych i nie liczenie się z konsekwencjami.
Niektóre osoby w tej dyskusji ganią mnie za mój rozsądek ale ja podchodzę odpowiedzialnie do życia i nie zwiążę się z mężczyzną bo targają mną emocje.

Związkiem w tym problemie jest pęd za dobrami materialnymi. Rodzice w klasie mojego syna to człowieki w wieku po 30-tce. Wiele z tych rodzin rozpadło się ze względu na wchodzenie w obecne prędkie czasy. Wtedy cały ten pęd zaczynał się.
Mój były mąż nie ma jeszcze 40 lat a jest już po dwóch rozwodach, trzecie małżeństwo w planie a do jedynego syna ze mną zrzekł się praw. Czy ten przykład wystarczy???
Anna Maria Dukat

Anna Maria Dukat Ekspert finansowania
unijnego w
perspektywie
finansowej 2...

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Robert A.:
Urodzi się, jak Ania przejdzie na emeryturę:-)))

Jak się nie urodzi to płakać nie będę tylko zajmę się przyjemnościami życia i ... może wnukami...

konto usunięte

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Myślę, ze tego akurat wiedziec nie mozesz.. Chyba, ze znów - zrobiłyście statystyki..
Anna Maria Dukat:

Związkiem w tym problemie jest pęd za dobrami materialnymi. Rodzice w klasie mojego syna to człowieki w wieku po 30-tce. Wiele z tych rodzin rozpadło się ze względu na wchodzenie w obecne prędkie czasy. Wtedy cały ten pęd zaczynał się.
Mój były mąż nie ma jeszcze 40 lat a jest już po dwóch rozwodach, trzecie małżeństwo w planie a do jedynego syna ze mną zrzekł się praw. Czy ten przykład wystarczy???
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego tak wielu ludzi wybiera dziś samotność...?

Aniu, to że trafiłaś na gamonia, nie znaczy, że masz się okopywać przed resztą świata szukając kogoś idealnie skrojonego na miarę Twoich ramek, bo to se ne da :) :)

Ważne wiedzieć, kogo się chce i czego się oczekuje od partnera, ale na radykalizmie daleko nie zajedziesz :)

Następna dyskusja:

Trolle - wielu czolowych ar...




Wyślij zaproszenie do