Temat: Czy pejsy, to slowo, pojecie obrazliwe?
Mustapha S.:
Wracam do ewolucji jak nawiedzony, ale ona bardzo mocno steruje naszym życiem. To, że nas kompletnie nie interesuje umieranie głodnych dzieci w Afryce, jest równie smutne co niestety naturalne (w sensie genetyczne). Nie ma najmniejszego powodu, żeby dobór naturalny utrwalił w populacji gen włączający wrażliwość i chęć pomocy osobom obcym i dalekim. I w tym kontekście,
ważne jest to, na co zwróciła uwagę Beata - jeżeli ktoś jest w stanie wyrwać się ze swoich genetycznych imperatywów i pomagać: dzieciom, koniom, psom, roślinom, komukolwiek i czemukolwiek - to dla mnie jest wspaniałe, godne szacunku i promocji. Bo przecież to nie jest tak, że jak ktoś zasponsoruje psu budę, to umiera dziecko w Somalii. Środków mamy aż nadto, ale w swojej masie jesteśmy nieodrodnym produktem ewolucji - i mało kto z nas chce pomagać.
Mam nadzieję, ze się mylisz:)
Mam nadzieję, że to co ewolucja dała na "z kręgosłupa" potrafimy (również dzięki ewolucji kory mózgowej) udomowić w postać dobroci dla innych.
Jestesmy zwierzętami, mamy instynkt, ale na szczęście też myślimy. A im większa świadomość, to większa empatia.
Przecież całą ewolucja człowieka idzie w kierunku ochrony słabszych. Od maczugi, po kraje skandynawskie, w których wszyscy posłusznie płacą niebotyczne podatki, a system socjalny chroni najsłąbszych.
Myślę, że wysoka świadomość i empatia są nam pisane, tyle że czasem wyłazi z nas neandertalczyk. No i trudno- do tego tez mamy prawo, by czasem zadbać też o siebie :)