Henryk M. ;)
Temat: Czy pejsy, to slowo, pojecie obrazliwe?
Czeslaw K.:Nie tylko Ty...
Henryk M.:ach tylko ja sie mam zastanawiac nad tym co pisze, do kogo, dlaczego i po co?? I jak niektorzy dostrzegaja, raczej to robie. W przeciwienstwie do wiekszosci ...
Zastanów się nad tym...
Dokładnie tak samo robię...więc zgadzam sie z Tobą...dopóki nie używasz słów powszechnie uchodzących za obraźliwe...Ale....ja nie traktuję Twoich wypowiedzi jako rozrywki w nudne wieczory, więc nie przesadzaj...ja zawsze powtarzam, ze jak komus u mnie cos nie na raczke, to niech sie po prostu ode mnie raczy odstosunkowac. Jest "ignoruj"?? I po klopocie. Bo ja (powtarzam po raz setny ktorys) z reguly, jedynie na prostackie zaczepki stosownie ripostuje. Jak ktos zawola, takie echo. Dziecko przedszkolne by to zrozumialo. A tu potem krzyk, pretensje, skargi i donosy "oburzonych, pokrzywdzonych" z piaskownicy. Bo jak ich jest wiekszosc, to przeciez automatycznie maja zawsze racje(!)