Temat: Czy pejsy, to slowo, pojecie obrazliwe?
Czeslaw K.:
Henryk M.:
Szkoda mi Ciebie....jakaś kobieta musiała Ci wielką krzywdę zrobić...
zeby tylko jedna ... :)) ..
Zapomnij...wszystkie nie są temu winne...
Zauważ drobny niuans...nie żadne argumenty nie trafiają..tylko Twoje argumenty nie trafiają...nie daje to do myślenia...
daje, inaczej bym nie pisal. Juz Jezus mowil:
"Wtedy pytali Go uczniowie, co oznacza ta przypowieść. On rzekł: Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie rozumieli" (Łk 8, 9-10)
Porównujesz swoje przypowieści do przypowieści Jezusa a nas do uczniów?
Czesław...teraz rozumiem dlaczego tak cierpliwie nam tłumaczysz co masz na myśli...
Czy też należysz do tych co uważają, że opiszą świat jednym zdaniem, bo wszystko juz pojęli?
miliardy ludzi...każdy inny...każdego co innego obraża...co innego cieszy...jak to zrozumiesz, będzie łatwiej w kontaktach z innymi....nawet kobietami.
nic innego w moich postach nie twierdze, tylko uwazniej czytac ..
Ja czytam uważnie...polecam to także Tobie...
I nie ja mam problemy w zrozumieniu, respektowaniu kogos, drugiej strony ..
Tutaj muszę obiektywnie stwierdzić...hahahhahah
NIe ja pierwszy kogos osobiscie molestuje, atakuje - przelec ten i pare innych watkow jesli chesz, to sam zobaczysz.
Nie chce mi się...ani nie ma takiej potrzeby, bo nie o arbitraż tutaj chodzi...
Jest podobnie jak z tamtym Zydem .. na moje przyjazne, uprzejme pytanie, wylal na mnie wiadro z gnojowka, pomyjami ..
I to jestes cały Ty...
Jeden Żyd coś tam powiedział...a Ty wszystkich do tego samego worka...
Pięć kobiet dało Ci kosza...a Ty je wszystkie na tej podstawie oceniasz...
Szukaj najpierw u siebie... potem u innych
Twoja dziwna poza, wszystkowiedzącego o życiu dodaje Ci tylko lat, a nie uroku...