Adam
Pietrasiewicz
Półliterat, Audytor
dostępności
Temat: zwierzątka :)
Idzie lisica przez las i płacze, za nią biegnie prosiaczek.Spotyka ją wilk i pyta:
- A cóż ci się stało, serdeńko?
Lisica, szlochając:
- Żyłam sobie spokojnie z listem przez rok, aż tu nagle urodził mi się prosiaczek. I pogonił mnie mój lis.
- Otrzyj łzy, maleńka - mówi wilk - zajmę się tobą, taka kobieta nie powinna być sama.
Nie minął rok, a tu znowu przez las idzie lisica, zawodzi na głos, a za nią biegną dwa prosiaczki. Spotyka ją miś.
- Czemu płaczesz, kobieto?
Lisica, przez łzy:
- Żyłam sobie spokojnie z lisem przez rok, lecz ten mnie wygnał, gdy urodził mi się prosiaczek. Potem przygarnął mnie wilk, a tu - spójrz! Znowu prosiaczek. Zezłościł się wilk i mnie pognał, ledwo grzbiet cały uniosłam...
Miś na to:
- Żal mi cię, mała, widocznie nie trafiłaś na odpowiedniego mężczyznę.
Teraz ja się tobą zaopiekuję.
I co widzimy po roku?
Idzie lisica przez las, płacze i narzeka w niebogłosy, a za nią wesoło biegną trzy prosiaczki.
Jaki z tego morał?
Wszyscy faceci to świnie!