Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: z życia wzięte !


Obrazek

konto usunięte

Temat: z życia wzięte !

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jedneg o słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie,nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki.Witaj w rodzinie!"

...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie....
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: z życia wzięte !

filmik
http://moto.onet.pl/nadrogach/blad-surowo-karany-przez...
"Mam nadzieje, że panu więcej nie stanie".
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: z życia wzięte !

"Znalazł niewybuch. Chciał wysadzić żonę"

http://www.fakt.pl/swiat/gmina-biskupiec-chciala-zabic...
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: z życia wzięte !

Dla mnie było warto przeczytać do końca :) -pomimo że mam opór do dłuższych tekstów/dowcipów.


Obrazek
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: z życia wzięte !


Obrazek
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: z życia wzięte !


Obrazek
Paweł Goszczyński

Paweł Goszczyński Student, Akademia
techniczno Rolnicza

Temat: z życia wzięte !

Wchodzi Trump do Białego Domu, a tam Czarny Barak.
Paweł Goszczyński

Paweł Goszczyński Student, Akademia
techniczno Rolnicza

Temat: z życia wzięte !

Katechetka na lekcji religii pyta się dzieci:
-Co robimy kiedy jest post?
Na to Jasio:
-Komentujemy i dajemy lajka.Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.01.17 o godzinie 17:30
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: z życia wzięte !


Obrazek
Diana Pogodna

Diana Pogodna wolny zawód

Temat: z życia wzięte !

ŻYCIE POD JEDNYM DACHEM Z KOBIETĄ FIT -
czyli co muszą znosić mężowie żon nowoczesnych ;)

Pan Sznupek i jego kolega, po krótkiej rozmowie doszli do wspólnych wniosków, że żyje się trudno:
- Stary , ja to nawet napić się nie mogę - zwierzył się Sznupek
- Piwa? - zmartwił się kolega
- Gdzie piwa, pepsi się napić nie mogę, muszę się z puszką ukrywać.
- Stary! Ja mam gorzej
- No co Ty? - zapytał z niedowierzaniem Sznupek
- No mówię Ci, wracam któregoś dnia z pracy, witam się wesoło, a w domu cisza. Patrzę na żonę, ale kontaktu wzrokowego brak, wygląda, jakby ją wczesna demencja dopadła. Patrzę na córkę, a ta do mnie z wyrzutem - MAMA ZNALAZŁA, MASZ PRZECHLAPANE!
- Flaszkę znalazła? - zgaduje Sznupek
- Jaką flaszkę?! Słoik z nutellą znalazła w szafce z narzędziami.
- Jezzuuu - I co?
- No jak to co? Przez tydzień się do mnie nie odzywała, bo jej plan żywieniowy zachwiałem.
Teraz mnie karmi jakimś mazidłem z buraka i mówi, że to eko nutella, a ja jem i udaje, że wcale nie wyczuwam różnicy.
- To nic Chłopie! Ja nie mogę spokojnie zjeść kiełbasy z musztardą , bo zaraz jęczy - "dodaj warzywa , dodaj warzywa!"
To okładam tę kiełbasę pomidorami, na plasterek kiełbasy, plaster pomidora, żeby bilans się zgadzał.
- Jaki bilans?
- A skąd ja mam wiedzieć, tak mi gada, więc powtarzam. Wiesz stary ile ja dziennie zjadam tych pomidorów?
- A wodę?
- Co wodę?
- Pijesz?
- Czy ja wodę piję? Non stop! Tylko rano oczy otworzę i już słyszę zduszony jazgot spod poduszki:
Wody się napij! Głowa mnie boli - mam się napić wody, zmęczony jestem mam się wody napić, noga mnie napierdala, bo sobie w pracy drzwiami przytrzasnąłem, też mam pić wodę, bo cyrkulacja lepsza będzie. A ja dla świętego spokoju pije tą wodę jak jakiś wodnik szuwarek i latam do kibla co pół godziny!
- Ale twoja chociaż Cię na siłownie nie ciągnie, mnie już wymówki się kończą...
- Na siłownie może nie, ale kroki mi każe liczyć jak chodzę. Aplikacje mi w telefonie sprawdza! Rozumiesz? Jak nie wychodzę 10.000 kroków dziennie, to nie ma szans na spokojny wieczór przed telewizorem.
- Ja to czasem myślę, że wybuchnę!
- Nie martw się stary, dasz radę, mnie też nerwy czasem puszczają - pocieszył Sznupek kolegę.
- Ale ja mówię poważnie, zielona soczewica, czerwona soczewica, groch, fasola, nasionka z rana, ziółka wieczorami i jak mi to zaczyna buzować....
- To pierdzisz ciągle?
- No!
- Ja tak mam po tych owsianych ciasteczkach, co muszę jeść zamiast snickersa.
- Myślisz, że im się kiedyś odmieni?
- Stary! Co wieczór się o to modlę!

konto usunięte

Temat: z życia wzięte !


Obrazek

konto usunięte

Temat: z życia wzięte !


Obrazek
Irek Ś.

Irek Ś. No bez przesady

Temat: z życia wzięte !

Warszawa. Do pomocy społecznej na Pradze Północ zgłasza się kobieta, w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik ją wypytuje:
- Ile ma pani dzieci?
- Dziesięcioro
- Imiona?
- Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan
- Rany! Nie myli się pani?
- Wie pan jakie to wygodne? Wystarczy zawołać: "Brajan, obiad" i wszyscy przybiegają
- A jak chce pani zawołać konkretnego?
- To wtedy wołam po nazwisku.
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: z życia wzięte !

Irek Ś.:
Warszawa. Do pomocy społecznej na Pradze Północ zgłasza się kobieta, w sprawie zasiłku na dzieci.
To chyba historia sprzed 500+ ;D

Tracić czas i emocje na nieodpowiednią osobę ma sens tylko wtedy, jeżeli jesteś lekarzem a ona pacjentem.
Rafal Palkaj

Rafal Palkaj Doradca Klienta
Biznesowego
Janmet-panele

Temat: z życia wzięte !

zaslyszane;

-moj tata jest bardzo silny!
-potrafi podniesc kanape,a nawet kanape z mama!-jak szuka pilota

Następna dyskusja:

z życia wziete




Wyślij zaproszenie do