konto usunięte
Temat: z życia wzięte !
Otóż dziadkowi zdarzało się czasem używać słów niecenzuralnych, które to kilkuletni wnuczek zaczął podłapywać. Babcia więc wytłumaczyła najpierw dziadkowi, że nie powinien a potem wnuczkowi, że takich brzydkich słów grzeczne dzieci nie używają. Jeśli już zaś muszą to lepiej niech mówią "jasny drucik". Wyjaśnienie było skuteczne. Z ust wnuczka od tej pory było słychać jedynie "jasny drucik!".Któregoś pięknego dnia dziadek posługiwał się młotkiem a wnuczek pilnie obserwował poczynania dziadka. Jak to czasem bywa dziadek trafia w końcu we własny palec. Reakcja dziadka jest natychmiastowa:
Dziadek: o ku... (tu reflektuje, przypominając sobie uwagi babci i kończy)... jasny drucik!
Wnuczek na to: Dziadek. "Jasny drucik" to mogę mówić tylko ja a Ty to możesz mówić "Jezus Maria" albo "ku.. wa jego mać!" (użył dosłownie).Robert B. edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 08:29