Aleksandra M. Psycholog
konto usunięte
Ola Mysiak:
Moj znajomy zrobił o to taki dowcip swojej mamie.
konto usunięte
konto usunięte
Joanna K. CABP
Karolina
S.
Lubię wymagające
wysiłku projekty. A
w nagrodę lubię
sobi...
Mariusz Mikołajek:
Na jakimś forum jeszcze był komentarz:
Mogl dopchac konfetti i puscic baka jak wyciagala pierscionek - bylo by z pompa.
konto usunięte
Joanna K. CABP
Mariusz Mikołajek:No nieeeeee! Skąd Ty to bierzesz?? Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Jeszcze jeden :D
Mariusz Mikołajek edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 23:18
Katarzyna
Błaszczyk-Korsak
Badania
marketingowe. A
ponadto... użyczam
głosu: reklam...
konto usunięte
Katarzyna B.:
dziś w sklepie z glazurą
ja: szukam płytek podłogowych w kolorze lawendy
sprzedawca: z zielonych to mam tylko takie
Katarzyna
Błaszczyk-Korsak
Badania
marketingowe. A
ponadto... użyczam
głosu: reklam...
Anna
Kruszyna
Senior Menadżer w
Kontroli Marży &
Importu
konto usunięte
Piotr
Bielawski
Specjalista ds.
obsługi kredytów
samochodowych,
Departame...
Maciej
T.
Bajkopisarz //
Ecreation
konto usunięte
Maciej
T.
Bajkopisarz //
Ecreation
konto usunięte
Piotr Bielawski:
od koleżanki zasłyszane...
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża kupić abażur z kryształów (to co
wisi z lampami na suficie),
baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy
abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy
butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy
stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do
swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu
koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na
krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go
zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem
majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę
wzrok niżej, i co ja widzę
z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka
rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym
jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz
z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z
ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a
on mówi
- Kur.., ale mnie prądem pierdolneło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na
śmierć !
Grzegorz
T.
SNAFU. Szara
eminencja ;)
konto usunięte
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
