Temat: różne bez cenzury
Karolina K.:
Piotr Syguda:
możecie sobie gdzie indziej pogadać? Robi się bałagan...
Był kiedyś bardzo dobry proboszcz - człowiek wielkiej wiary i dobroci. Nie uciekały przed nim zwierzęta, karmił biedaków, nocował
bezdomnych... Któregoś wieczora wracał po mszy do plebani i usłyszał ciche wołanie: "księże proboszczu !" Odwrócił się, ale nic nie zobaczył, po chwili wołanie powtórzyło się i wszarówce dostrzegł siedząca na kamieniu żabę. Podszedł i schylił się nad ledwo żywym zwierzątkiem a ono wyjąkało: "weź mnie ze sobą, jestem zaklętym przez złą wiedźmę 15-letnim ministrantem. Weź mnie na plebanię, nakarm, napój, przytul, pocałuj, a zdejmiesz zły czar..."
Proboszcz niewiele myśląc zabrał żabkę, nakarmił, napoił,przytulił, pocałował i nawet położył na swojej poduszeczce... Rano obudził się, patrzy... a koło niego leży piękny 15-letni ministrant...
I TAKA JEST NASZA LINIA OBRONY, WYSOKI SADZIE