konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

W sklepie zoologicznym stoi wieeelkie akwarium,
a w nim pływa zjaebiście fajna rybka.
- Poproszę o te... tę rybkę - mówi klient.
- Ona nie na sprzedaż - mruczy sprzedawca.
- Czemu?
Chwila ciszy….

- Bo nie możemy kurwy złapać!!!
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: różne bez cenzury

Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Wchodzi facet do baru z krokodylem.
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy Goście uznaj, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać. Facet prowadzi krokodyla na ogródek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
- Otwórz gębę!
- Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi:
- Zamknij gębę! Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
- Może ktoś chce spróbować? Odzywa się kobiecy głos:
- Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę
Marta S.

Marta S. RWE Stoen Operator

Temat: różne bez cenzury

Okolice dużego miasta Polski C. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym "U Hanki".
Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta - jeden nie pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji przychodzi do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już nie moge tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziekował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie... proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala.
Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku rucha go w dupę przez pół godziny. Wreszcie kończy, podciaga spodnie i mówi:
- Wypijesz - całej wsi opowiem...

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Marta S.:
Okolice dużego miasta Polski C. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym "U Hanki".
Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta - jeden nie pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji przychodzi do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już nie moge tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziekował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie... proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala.
Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku rucha go w dupę przez pół godziny. Wreszcie kończy, podciaga spodnie i mówi:
- Wypijesz - całej wsi opowiem...
Każdy jest kowalem swego szczęścia
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: różne bez cenzury

Facet chciał wypożyczyć wielbłąda. Wlaściciel powiedział mu, że gdy zwierzę nie będzie chciało iść, to trzeba mu dogodzić. W czasie drogi wielbłąd stanął. Facet mu dogodził i zobaczył że mu się od tego zrobiły pęcherze na ręce. Po godzinie drogi wielbłąd znów się zatrzymał. Facet zrobił swoje i teraz ujrzał pęcherze na drugiej ręce. Po godzinie wielbłąd znowu stanął. Facet się wkurzył i powiedział: - Wiesz stary, przestań, ja już nie mogę, mam pęcherze na dwóch rękach. No jak miałbym to zrobić? Na to wielbłąd się roześmiał i odpowiedział: - Cmok cmok cmok.

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

http://pl.youtube.com/watch?v=Cy0xy51Ls8M

poezja :)
Marek Urban

Marek Urban Trener i menedżer
sprzedaży

Temat: różne bez cenzury

Po angielsku - nie da się przetłumaczyć...

Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .44 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .44) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans...

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Spotyka się dwóch kolegów:
- Gdzie pracujesz?
- W odlewni.
- Co tam robisz?
- Tajemnica wojskowa.
- A ile ci plącą?
- Dziesięć złotych od bomby, dwa od granatu.

-Z czego składa sie wojskowa łyżka?
-Z drążka prowadzącego i komory zupnej.

- Dlaczego przekroczył pan przepisową szybkość? - pyta policjant.
- Bo chciałem być w domu, zanim ta śliwowica zacznie działać...

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Spotyka się dwóch kolegów:
- Gdzie pracujesz?
- W odlewni.
- Co tam robisz?
- Tajemnica wojskowa.
- A ile ci plącą?
- Dziesięć złotych od bomby, dwa od granatu.

-Z czego składa sie wojskowa łyżka?
-Z drążka prowadzącego i komory zupnej.

- Dlaczego przekroczył pan przepisową szybkość? - pyta policjant.
- Bo chciałem być w domu, zanim ta śliwowica zacznie działać...

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

[edit]Piotr G. edytował(a) ten post dnia 22.01.09 o godzinie 00:08
Marek Urban

Marek Urban Trener i menedżer
sprzedaży

Temat: różne bez cenzury

Piotr G.:
Marek Urban:
Po angielsku - nie da się przetłumaczyć...

Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
fajne, gdyby nie to, że to samo Twój imiennik wrzucił wątek wcześniej:
http://www.goldenline.pl/forum/humor-dowcip/195123

ooops! sorki za dublowanie. ale kawał jest niezły :)
Kamila Kowalczyk

Kamila Kowalczyk I ᴄᴀɴ ᴀɴᴅ I ᴡɪʟʟ.
Wᴀᴛᴄʜ ᴍᴇ﹗

Temat: różne bez cenzury

Małgorzata S.:
Wchodzi facet do baru z krokodylem.
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy Goście uznaj, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać. Facet prowadzi krokodyla na ogródek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
- Otwórz gębę!
- Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi:
- Zamknij gębę! Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
- Może ktoś chce spróbować? Odzywa się kobiecy głos:
- Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę


Bomba

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Student umarł i poszedł do piekła. Diabeł pyta się:
- Wybierasz piekło dla studentów czy zwyczajne?
Student pamietajac, ze za zycia studenci zawsze mieli bardziej przejebane wybral piekło zwyczajne. Cały dzień jadł, pil, palił i walił, ale wieczorem przyszedł diabeł z młotkiem i wbił mu gwóźdź w dupę. Na drugi dzień impreza nonstopówka, ale wieczorem znów przyszedł diabeł i wbił mu gwóźdź w dupsko. Na trzeci dzień student się wqrwil i poprosił diabla o przeniesienie do studenckiego piekła. Diabeł się zgodził. Mijały błogo dni impra impre poganiała, student zsiadał z lasek tylko na jedzenie, wóda strumieniami, przepalone płuco - jednym słowem jak w akademolach. A tu nagle w styczniu wchodzi diabeł do pokoju studenta z WIADREM GWOZDZI i ELEKTRYCZNA WBIJARKA.
- Ej, diabeł, co jest, qrwa!? Przecież się przeniosłem!
Diabeł na to:
- Sesja student, SESJA!"

-----

Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. Po pewnym czasie i kilku piwach jeden z nich wychodzi do ubikacji, pozostali kontynuują rozmowę.
Pierwszy:
- Bardzo się bałem, że mój syn będzie niedorajdą. Zaczynał od mycia samochodów. Kiedyś ktoś dał mu szansę, zatrudnił go jako sprzedawcę, no i syn się sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, że po pewnym czasie wykupił firmę. Dziś ma tyle pieniędzy, że kupił swojemu najlepszemu przyjacielowi mercedesa na urodziny.
Drugi:
- Ja też się bałem, że mój syn będzie nieudacznikiem. Zaczynał jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dał mu szansę, syn się sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, że swojemu najlepszemu przyjacielowi kupił na urodziny willę.
Trzeci:
- Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzątacz w budynku giełdy. Ale ktoś dał mu szansę, syn się sprawdził i zarobił na giełdzie tyle pieniędzy, że swojemu najlepszemu przyjacielowi dał na urodziny milion dolców.
Z toalety wraca czwarty pan. Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na to ten odpowiada:
- Mój syn to kompletny nieudacznik. Zatrudnił się jako fryzjer i jest nim do dziś, już 15 lat. Co gorsza, lubi chłopców i ma ich całą masę, co raz to jakiś nowy go obściskuje. Ale ma to i swoje dobre strony - jeden tak i
chłopak dał mu na urodziny mercedesa, drugi willę, a trzeci milion dolców.
Norbert S.

Norbert S. " PER ARDUA AD
ASTRA"

Temat: różne bez cenzury

Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
- Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać d..y, to się zastrzelił!

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Pani w szkole pyta dzieci jak rozumieją słowo konkordat, nikt sie nie zgłasza wiec pani zadaje zadanie domowe by dzieci podpytały rodziców. Nastepnego dnia Jasio zgłasza sie i odpowaida ,ze konkordat to owad.Pani pyta Jasiu , dlaczego owad? Jasio mówi ,ze pytał taty i tata powiedził ,że
"koło CH...A mu to lata"
Bartłomiej Polakowski

Bartłomiej Polakowski Kierownik Zespołu
E-learning
odpowiedzialny za
wdrażanie ...

Temat: różne bez cenzury

Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować

którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test.
Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie. Pierwsza przyjaciółka
poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do
fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:
- Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham!
Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor,
wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi:
- To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!
Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie
zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że
dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi:
- Ja te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na
naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham. Facet był
zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw
i... ożenił się z tą, która miała największe cycki.

Morał:
Mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę.Bartłomiej Polakowski edytował(a) ten post dnia 18.12.07 o godzinie 10:38

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak "miastowy" oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
- A bierz pan te kaczkę i spierdalaj.

**

Stoi na trawniku podpity gość i siusia.
Przechodząca obok "dama" mówi z niesmakiem - ale bydlę.
Na to gościu - No bydlę, ale niech się pani nie boi, dobrze go trzymam

**

Przychodzi gość do agencji towarzyskiej i pyta:
- Czy macie taką bardzo śmierdzącą?
- Owszem mamy - odpowiada szefowa - na zapleczu w garażu, ale pan tego nie wytrzyma.
- Wytrzymam - odpowiada gość.
Gość idzie na zaplecze, smród, szczury, koty itp. W garażu leży stara babcia na rozwalonej wersalce, smród na potęgę.
- Ja tu przyszedłem na numerek - mówi gość.
- Ale Ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - mówi gość - i zabierają się do rzeczy.
Nagle gość mówi:
- Usiądź mi na twarz.
- Ale ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - odpowiada-siadaj.
Po chwili gość jęczy:
- Puść!
- A mówiłam, że Ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Bąka puść - odpowiada gość.

**

- Coś taki smutny, Józek?
- Właśnie wróciłem z Afryki. Wyobraź sobie, że współżyłem tam z małpą.
- Nie martw się, nikomu o tym nie powiem. Ona też nikomu nie powie.
- No właśnie! Nie powie, nie napisze, nie zadzwoni...

**

- Tato, tato, dzik zaatakował babcię!!
- Jak sam zaatakował, to niech się sam broni.
Łukasz Syrnik

Łukasz Syrnik Master Data
Management w 3M EMEA
GMBH

Temat: różne bez cenzury

Trzy fazy otyłości męskiej:
a) nie widać, jak wisi;
b) nie widać, jak stoi;
c) nie widać kto ciągnie.

- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Dziś zasłyszana przeze mnie perła :)

- Twoja żona śmierdzi potem.
- A twoja i przed i potem.

Następna dyskusja:

z cyklu "Bez cenzury"...




Wyślij zaproszenie do