Temat: różne bez cenzury
Ten dowcip jest lepiej pokazywać niż opisywać :)
Zimna wojna. Pierwsze spotkanie przywódców bloków na szczycie w Waszyngtonie.
W tarakcie spotkania pierwszy sekretarz wychodzi do ubikacji.
Pomieszczenie okazało się gustownie urządzone, czyste i bardzo nowocześnie wyposażone. Żeby gość nie był skrępowany to kieruje go z głośnika obsługa białego domu :
- Proszę ściągnąć spodnie i usiąść na białym sedesie
Okazało się, że deska jest podgrzewana, z bugu otwarła się szafka z prasą. Pierwszy załatwił co trzeba i wstaje. Woda sama się spłukneła.
- Teraz proszę przesiąść się na brązowy.
Pierwszy siadł i zaczął podmywać go strumiem wody. Woda przestała się lać a tu nagle strumień ciepłego powietrza wysuszył dupe. Za chwilę rozpilił się krem a automat delikatnie wtarł.
....
Drugie spotkanie przywódców bloków na szczycie w Moskwie.
W tarakcie spotkania prezydent USA wychodzi do ubikacji.
Okazała się, że jest to rozlatująca buda zbita z desek. Brudno, śmierdzi, nie ma klozetu.
Żeby gość nie był skrępowany to kieruje go z megafonu ruski sołdat :
- Towarzyszu, ściągnijcie spodnie i podejdźcie do dziury w ziemi. Chwyćcie się drąga, kucnijcie i załatwcie co trzeba.
Prezydent załatwił potrzebę i rozgląda się chociaż za papierem.
Sołdat dalej kieruje :
- Towarzyszu, zegnijcie palce prawej dłoni tylko środkowy palec zostawcie wyprostowany. Teraz tym palcem podetrzyjcie się.
Prezydent z obrzydzeniem zrobił to.
- Towarzyszu, podejdźcie do ściany po prawej. W ścianie jest dziura. Włóźcie w nią ten palec.
Prezydent tak zrobił. Z drugiej strony stał sołdat z dwoma cegłami i jak nie przywali w palec prezydenta.
Prezydent krzyknął z bulu i chcąc załagodzić ból włożył palec do buźki....