Temat: Różne...
Studio „Faktów” – serwis prowadzą Kamil Durczok i Anita Werner.
Durczok: Roman Polański już jest na wolności. Łączymy się z naszym reporterem, który od czterech dni koczuje pod domem reżysera w szwajcarskim Gstaad. Witaj Wojtku...
Bojanowski: Dzień dobry.
Durczok: Wojtku, powiedz mi, jak wygląda sytuacja pod domem Polańskiego?
Bojanowski: No cóż, jest tu 24 322 reporterów z całego świata. Nie spałem od 96 godzin, ale było warto. Udało mi się zobaczyć furgonetkę z cateringiem, która wjechała na podwórze. Polański zamówił pieczywo z ziarnami, dżem i jogurt naturalny o pojemności 330 ml, choć nieoficjalnie mówi się, że mógł to być nawet półlitrowy kubek.
Werner: Wojtku, czy widziałeś Polańskiego?
Bojanowski: Niestety nie, ale wspólnie z Simonem Greenem – reporterem CNN natrafiliśmy na ślad buta na śniegu, który według czterech niezależnych ekspertów może należeć do Polańskiego.
Durczok: Wojtku, dziękujemy za relację. Łączymy się teraz z Błękitnym – śmigłowcem TVN, który od czterech dni krąży nad domem reżysera. Sprawdźmy, co udało mu się zarejestrować w ciągu ostatnich kilku godzin.
Werner: Tak, już mamy obraz z Błękitnego. Widzimy kuchnię Polańskiego. Na stole stoi półmisek z jabłkami. Jak państwo zauważyli, są w nim tylko trzy jabłka, a jeszcze dwie godziny temu były cztery...
Durczok: Słuszna uwaga. Gościmy w studiu socjolog dr Katarzynę Sztop-Rutkowską. Witam pani doktor.
Sztop-Rutkowska: Dzień dobry.
Durczok: Proszę powiedzieć, co może oznaczać zniknięcie jednego jabłka?
Sztop-Rutkowska: Zważywszy na fakt, że Polański na razie przebywa w domu sam, nie licząc osiemnastu ochroniarzy, dwóch kucharzy, sześciu kelnerek i czterech sprzątaczek, to najprawdopodobniej to on zjadł jabłko.
Durczok: Ale co to znaczy? Przecież rano furgonetka przywiozła mu pieczywa, dżem i jogurt – być może nawet półlitrowy.
Sztop-Rutkowska: Dowodzi to, że Polańskiemu dopisuje apetyt, a więc dochodzi powoli do siebie po wyjściu z aresztu.
Durczok: Dziękujemy za rozmowę. Dr Katarzyna Sztop-Rutkowska była naszym gościem. Przypominamy też, że na TVN24 mogą państwo cały czas śledzić na żywo relację z Gstaad, gdzie nasz reporter Wojtek Bojanowski czatuje pod domem Romana Polańskiego, na bieżaco przekazując bieżące informacje.
Werner: Oglądają państwo specjalne wydanie „Faktów”, zobaczmy co jeszcze w programie: „Roman zawsze lubił dziewczyny” – mówi Wiesiek, kolega ze szkolnej ławki Romana Polańskiego, „Oskar, na którego wszyscy czekali” – reportaż przypominający wielkie dni chwały Romana Polańskiego, „Dlaczego trzynastka przynosi pecha?” – rozmowa z wróżką na temat przypadku Polańskiego, a na koniec felieton Tomka Sianeckiego o Romanie Polańskim – rolniku z Krówek Małych, który nazywa się tak jak słynny reżyser...