Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Przychodzi pan do urzędu ubezpieczenia na życie i mówi.
-Czy mogę się ubezpieczyć na życie.
-A ile ma pan lat?
-85.
-To pan już nie może pan jest za stary.
-A to się tata zmartwi.
-To pan ma tatę. A ile tata ma lat?
-104.
-To przyjdź jutro do urzędu ubezpieczenia na życie z tatą.
-A to się dziadek ucieszy.
-To pan ma dziadka. A ile dziadek ma lat?
-122.
-To przyjdź jutro do urzędu ubezpieczenia na życie z tatą i z dziadkiem.
-Jutro dziadek nie może się żeni.
-To jeszcze mu się chce.
-Nie nie chce ale musi.

Australia. Leniwe popołudnie. Spotykają się dwie kangurzyce:
-Cześć Hela!
-Cześć Zocha!
-Słyszałaś? Jadźkę wczoraj ludzie złapali...
-No co ty?
-No mają ją wywieźć do ZOO do Europy... do tej... jak tam to się nazywa ... o już wiem do Polski!
-Uuuu... no to Jadźka ma przerąbane.
-Czemu? Żarcia pod korek. Klimat spoko i podobno samców sporo, bo ona na rozpłodówkę jedzie.
-Zapomnij! Żaden jej nawet nie ruszy.
-Czemu?
-A bo to taki dziwny kraj. Nosisz torebkę - jesteś pedałem...

-Kolega wraca pociągiem ze szkolenia na drugim końcu polski, padła mu komórka... od znajomego z komórki z zastrzeżonym numerem dzwoni do żony i mówi:
-Cześć kochanie będę po 23, będziesz czekać?
A żona mu na to:
-Nie wiem, nie... raczej dzisiaj nie, bo mój stary wraca ze szkolenia...
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Mężczyzna prosi kioskarkę o paczkę prezerwatyw. Ogląda ją dokładnie i pyta, czy są elektronicznie testowane.
? Niech pan ich nie bierze ? radzi mały chłopiec stojący tuż za nim ? one spadywują!

Idzie dwóch facetów ulicą. Z naprzeciwka idą dwie kobiety, niezbyt ciężkich obyczajów.
Facet do faceta:
- O, patrz, idzie ta, której nie mogłem przebić błony dziewiczej.
Kobieta do koleżanki:
- O, patrz, idzie ten kretyn, co chciał mnie posuwać przez majtki...

Nauczycielka od Biologi zadala pytanie 'moje drogie dzieci, jakie znacie rodzaje jaj?'
Małgosia krzyczy 'kurze'
Na to pani 'bardzo dobrze plusik'
Wyrywa sie Jasiu z inicjatywa 'Czarne jaja proszę pani
Na to pani 'Jasiu nieładnie sobie jaja robić! zamiast plusa wstawiam 2!'
Jasiu 'no pewnie ze dwa przecież nie jedno!'
Pani 'Jasiu! Pala!
Jasiu 'ależ proszę pani, pala tez tam była'
Na to pani 'dzwonie po tate! jak przyjdzie to ci pokaże!'
Jasiu ze zdziwieniem 'to nie możliwe, mój tata ma białe

- Baco, czy można tu gdzieś kupić części zamienne do samochodu?
- Zaraz za wioską jest ostry zakręt nad urwiskiem, a części leżą na dole...

Temat: Różne...

Zima w górach. Baca obsluguje orczyk. Narciarze szaleja. Nagle baca zatrzymuje wyciag.
- Won, wynocha do domu, wszyscy!
- Dlaczego?
- Bo jeden z was powiedzial do mnie: ty h......
- Alez to nie mozliwe, pewnie to obcokrajowiec i powiedzial: how are you? to znaczy jak sie masz i chcial tak bace pozdrowic.
- Acha - po namysle - no to mozecie jezdzic - i wlacza wyciag.
I tak sobie pod nosem mruczy
- How are you... how are you...no dobrze, ale dlaczego w dupe jebany

-------------------------------
Adrian Κ.

Adrian Κ. Konsultant, Nokia
Siemens Networks

Temat: Różne...

Siedzi orzeł nad skarpą i widzi a tu leci bocian. Bociek zagaduje.
-Cze orzeł co robisz?
-Luzacze!
-Jak to luzaczysz?
-Widzisz tą skarpę? No to ja sobie z niej skacze lece swobodnym lotem i dopiero 5 m nad ziemią rozkładam skrzydła.
-Ja jak fajnie moge z tobą poluzaczyć?
-No to hop!!!
Idzie wilk i widzi siedzących na skarpie orła i bociana.
-Cze co robicie?
-Luzaczymy.
-Jak?
-Widzisz tą skarpę? No to sobie z niej skaczemy lecimy swobodnym lotem i dopiero 5 m nad ziemią rozkładamy skrzydła.
-Jakie luzaki, moge z wami?
-No to hop.
5 m nad ziemią:
-Wilk a ty w ogóle masz skrzydła?
-Nie...
-Kurcze ty to dopiero luzak jesteś !Adrian Kralski edytował(a) ten post dnia 11.09.07 o godzinie 11:35
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Różne...

[author]Paweł

konto usunięte

Temat: Różne...

Młoda słuchaczka RM:
- Odmawialiśmy koronkę do Najświętszego Serca, a do domu przyszedł pijany
tatuś i zaczął kląć. Potem usnął... No to mamusia położyła na nim obrazek z
Panem Jezusem. Od tego czasu już nigdy nie widziałam pijanego tatusia.
o. Jacek: - Przestał pić?
Młoda słuchaczka RM:
- Nie wiem, bo w ogóle gdzieś zniknął.

konto usunięte

Temat: Różne...

Systematyka babć autobusowych

1) Babcie łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.

2) Babcie akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskują mobilność, wrzucają laskę pod pachę i biegną do krzesła, co sił w nogach.

3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących.

4) Babcie wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń.

5) Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, staja nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz, co jadła kilka godzin temu... (najczęściej jest to czosnek lub cebula)

6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich przejściu.

7) Babcia "Last Minute": nie wstanie przed swoim przystankiem, ale siedzi twardo do samego końca, przebija się do wyjścia jak kula armatnia dopiero wtedy, gdy ludzie zaczynają (na jej przystanku) wsiadać do transportera.

8) Babcia "Predator": najbardziej obrzydliwy, wredny typ. Pokonuje nieraz spore dystanse do przystanku, ale już w busie czy tramwaju nie jest w stanie przejść tych 6 metrów do wolnego miejsca, tylko staje nad kimś młodszym i terroryzuje go.

9) Babcie - siatomioty: Wsiada sobie taka jedna do autobusu (ew.tramwaju), czujnym zwinnym okiem namierzając pozycję wolnego miejsca oraz najbliższego kasownika. Po przekalkulowaniu i zrobieniu symulacji (chodzi o trójwymiarową symulację ruchu współpasażerów w najbliższych 10 sekundach nałożoną na plan przestrzenny krzesło-kasownik-własna pozycja) rzuca siatą w stronę wolnego krzesła a sama kasuje bilet. Po czym z godnością zdejmuje siaty z siedzenia, żeby rozgościć się na wcześniej zarezerwowanym miejscu

konto usunięte

Temat: Różne...

Gość wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu bratu kota, żeby
ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z Mazur
i pyta się brata jak tam jego kot.

- No stary niestety przykro mi ale twój kot zdechł.
- Ehh musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał
zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na
dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i ty byś
powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany,
a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo
największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł.

No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mamy?
- No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść...

konto usunięte

Temat: Różne...

Najnowsze odcinki M jak Miłość :)

Odcinki 482-484 Do posesji Mostowiaków niespodziewanie
zagląda Mandaryna. Po godzinie orientuje się że pomyliła
seriale. Kuba strzelając do Sławka przez przypadek strzela
sobie w nogę. Piotrek jest załamany - w kiosku zabrakło dla
niego gazety Fakt. Trwa casting na wokalistkę Blog 27. Córka
Teresy Agniesia jest już bliska zwycięstwa, gdy na horyzoncie
nagle pojawia się... Natalka. Barbara przeżywa szok gdy
odkrywa że Lucek uczy owce grać w szachy. Przerażona dziwnym
zachowaniem męża dzwoni po Supernianię. Tymczasem, gdy
wchodzi do owczarni jedna z owiec zaczyna tańczyć! Pierwszy
singiel Blog 27 "Narysujmy słoneczko" z nową wokalistką
odnosi wielki sukces. Natalka dalej pisze i śpiewa teksty,
Tola też śpiewa a pies Bruder gra na harfie. Policja
przesłuchuje Marka za to, że sprzedawał soki "Kubuś" bez
akcyzy. Hanka z wielkim zaciekawieniem ogląda obrady sejmu.
Paweł odkrywa w sobie talent aktorski - lekcji grania
udziela mu sama Izabela Trojanowska. Kisiel wygrywa konkurs
na sobowtóra Kononowicza. Kinga kupuje nowy kolorowy telewizor.
Jakie jest jej zdziwienie gdy oglądając "Pancenych" obraz
jest czarno-biały. Na festiwalu piosenki nienormalnej we
Włoszczowej Blog 27 zdobywa 1 nagrodę. Janeczka znowu zaczyna
pić...herbatę. W przychodni Kotowicza panuje żałoba - stłukł
się czajnik. Marysia nie ma w czym parzyć kawy. Kotowicz
w tej sytuacji ogłasza dzień wolnym. Małgosia nie może
dojść do siebie po tym jak przegapiła promocję oleju
w Biedronce. Z depresji wyciąga ją Iza tłumacząc, że ona
też nie ma oleju w głowie. Norbert jest zaskoczony, że
Marta jako projekt ich nowego domu wybrała zamek w Malborku...

konto usunięte

Temat: Różne...

Spotykają się dwa dresy na ulicy. Jeden zagaja:
- Cze, co słychać? Jak tam Jolka?
Drugi:
- Już z nią nie jestem. Pogoniłem zdzirę, bo maturę zrobiła...

Jechał kolo do klienta gdzieś na jakiejś strasznie dalekiej wsi i szukał
człowieka o konkretnym nazwisku, z
konkretnym adresem. Jednak, jak to w takich okolicach, próżno szukać
numeracji posesji, wiec kolega zatrzymał się widząc bawiącego się na ulicy
chłopca i rzecze do niego:
- Gdzie tu mieszka Iksiński?
chłopczyk nic, stoi i patrzy na samochód.
Wiec znowu pytanie:
- Gdzie mieszka Iksiński?
A chłopiec dalej nic.
Kolega pomyślał, że będzie lepiej, kiedy odniesie się do chłopca bardziej
personalnie, zwracając się do niego po imieniu i zagaił:
- Jak ciebie wołają?
Na co chłopiec:
- CHODŹ JEŚĆ...

Noca otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż.
Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada do kuchni i zrzuca
ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje
nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza - mówi cicho stojąca
w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona
- Kto pijany ??? - drze się mąż - Ja ku**a pijany ????Michał Bors edytował(a) ten post dnia 12.09.07 o godzinie 10:25
Kinga K.

Kinga K. Jeśli jesteś sobą
nie masz
konkurencji!

Temat: Różne...

James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy barze i zamawia wódkę Martini, wstrząniętą, nie mieszaną. Rozgląda się uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę, siedzącą przy stoliku w drugim końcu baru pzy cianie. Nie podchodzi jednak do niej tylko wyminiają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo, podeszła do Bonda i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział:
- Jestem Bond, James Bond...
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?
Bond:
- Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie majtek...
Kobieta patrzy z lekkim umiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi:
- O cholera! znowu spieszy się o godzinę!
Kinga K.

Kinga K. Jeśli jesteś sobą
nie masz
konkurencji!

Temat: Różne...

Siedzi mała dziewczynka na ławce w parku i nagle krzyczy: ku... mać. Obok przechodziła starsza pani i słysząc dziewczynkę podchodzi do niej i pyta się dlaczego tak brzydko się wyraża. Na to dziewczynka, żeby usiadła obok niej a ona jej powie co się stało. Gdy babcia usłyszała co dziewczynka miała do powiedzenia sama głono ryknęła: ku... mać. Obok przechodził starszy pan i słysząc karygodne zachowanie babci oburzył się wielce. Babcia poprosiła go aby usiadł obok niej i powiedziała mu co cichutko. Na to dziadek zerwał się z ławki i wrzasnął: ku... mać. Pytanie: Co powiedziała dziewczynka babci a babcia dziadkowi? Odpowiedź: ławka jest wieżo malowana.

konto usunięte

Temat: Różne...

Zatrzymał gliniarz cysternę z benzyną:
- Oooo, panie kierowco, pojazd niesprawny, łańcuszek wam z tyłu wisi!
- Ale panie władzo, to jest uziemienie!
- Rozumiem, rozumiem, a ten łańcuszek - po co?
- No mówię przecież, to jest uziemienie, żeby odprowadzić elektryczność statyczną.
- Taak, jasne, rozumiem, a łańcuszek do czego?
- (Boooże!) No jakby piorun strzelił w cysternę, żeby mógł do ziemi zejść.
- Jasne, jasne, a do czego w takim razie ten łańcuszek?
Zdesperowany kierowca cysterny zatrzymał przejeżdżającego malucha:
- Panie, wytłumacz pan temu debilowi, po co ten łańcuszek pod cysterną, bo ja już nie mam siły!
- No żeby iskier nie było, panie władzo, bo jakby zaiskrzyło, to cysterna jebudu!
- Aaaaaa, no tak, teraz to wszystko jaaaasne!
Uszczęśliwiony kierowca cysterny z ulgą ruszył w dalszą drogę.
Policjant zainteresował się maluchem:
- Oooo, widzę pojazd niesprawny! A gdzie to panie kierowco łańcuszek mamy?
Izabela P.

Izabela P. specjalista ds.
funduszy unijnych

Temat: Różne...

Rok 2012

>Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.
Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.
Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu
i z dumą spogląda na swoje zdobycze.

- Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem Nagle jego uwagę
przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju. Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.

- Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.

Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się przerwać tej złowieszczej ciszy.

- Co to kurwa jest! - wrzasną Putin.

Na te słowa wystąpił głównodowodzący marszałek i bijąc
wiernopoddańcze pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział:

- Wybaczcie wasza dostojność, to ci Wietnamczycy ciągle nie dają się przepędzić z warszawskiego Stadionu.

konto usunięte

Temat: Różne...

Z forum internetowego

BŁAGAM O POMOC!!!! - kolega mi powiedział, że płyta DVD
lepiej odbija radar niż zwykła płyta - podpowiedzcie mi
proszę, czy mnie nie kłamał - bo jeśli rzeczywiście to
jest prawda, to czy w każdym hipermarkecie jak pojadę
do miasta będę mógł taką płytę kupić? Na razie używam
zwykłej płyty i jestem zadowolony - nie dostałem
żadnego mandatu!!!

odp1.: - Powieś sobie jeszcze trzy takie płyty - już
z daleka będzie widać, że jedzie idiota.

odp2.: - Fakt, oni swoich nie zatrzymują.

odp3.: - Jako że płyta DVD ma większą pojemność, tak przy
większej prędkości płyta ta lepiej działa. Tylko pamiętaj,
że strona przeznaczona do zapisu musi być skierowana w stronę
policjantów, bo inaczej spowoduje wzrost prędkości pokazywanej
przez radar. Sam stosuje 3 płyty DVD, 2 analogowe (tak na
wszelki wypadek) i krawat samoobrony na ewentualne blokady.

odp4.: - to prawda, w nowej wersji F-117A pokryty jest cały
płytami DVD i dlatego jest niewykrywalny dla radarów.

odp5.: - nie jestem pewien że ta płyta DVD, nie próbowałbym,
najlepiej stosować sprawdzone sposoby, polecam płytę
gramofonową, ona ma większa powierzchnię i bardziej
rozprasza wiązkę z radaru.

odp6.: - Powieś CD, DVD, FDD, HDD, memory stick i ZIPa, to
na pewno żaden policjant cię nie zatrzyma, bo jak cię
zobaczy zza zakrętu to umrze ze śmiechu.

odp7.: - Najlepiej radar odbija płyta chodnikowa. Tylko trzeba
nią rzucić w radar z dużej odległości, zanim cię - ustrzeli
a do tego trzeba sporo krzepy.

konto usunięte

Temat: Różne...

kupse mechanizm z pilotem do bramy :)

konto usunięte

Temat: Różne...

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja
poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki.
Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną
w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego
osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co
się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!

Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią
kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie
z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim
jak najwięcej, co pani może powiedzieć o tej osobie
na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.

Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach;
rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale
jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo
nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?

- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

konto usunięte

Temat: Różne...

Klaudia L.:
W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja
poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki.
Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną
w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego
osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co
się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!

Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią
kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie
z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim
jak najwięcej, co pani może powiedzieć o tej osobie
na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.

Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach;
rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale
jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo
nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?

- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
doskonaly dowcip

konto usunięte

Temat: Różne...

Jedzie kowboj po prerii i widzi samotne drzewo. W drzewie dziuplę, a wokoło dziupli ślady kul, jakby ktoś z karabinu maszynowego strzelał. Wydalo się mu to ciekawie. Podjechał bliziutko i zajrzał w dziuplę. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi:
- S-sij! Zobaczysz że ci się spodoba !
I z ciemnej dziupli wyłania się członek. Kowboj opiera się, wrzeszczy, a ten ktoś jego uszy skręca i powtarza:
-Ssij, ssij! Zobaczysz że ci się spodoba!
Kowboj nie wytrzymał bólu, i odessał co musiał. Wyrwał się, odskoczył od drzewa. Wydostał pistolety zrobiłsito z drzewa wokól dziupli.. Jednak żadnego ruchu nie zaobserwował. Znów podjechał do dziupli, zajrzał do wnętrza. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi:
-Ssij! Mówiłem, że ci się spodoba!
Piotr Bręborowicz

Piotr Bręborowicz Kardiolog, Gabinety
Marcelin Poznań,
Kardioserwis.pl

Temat: Różne...

Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika.
Kazał mu przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej
atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do