konto usunięte

Temat: Różne...

Przemysław S.:
Przemysław Mucha:
3. A jak już weszłeś w ciepłe gówno, to tam siedź i nie ćwierkaj. xD

historyjka ok
ale podczas kopiowania... sprawdzamy :)
Nie kopiowałem. Opowiedział mi to znajomy w zeszły poniedziałek ;)
Błąd poprawiłem, dzięki.
A ten twój opis... cytuję: !!! Were men more discrete, women would be more dissolute!!! jest more inapropriate, than wrong...

People say : "If men were more discrete, women would be more dissolute".

Podczas używania języka angielskiego, myślimy ;)Przemysław Mucha edytował(a) ten post dnia 19.11.09 o godzinie 18:32

konto usunięte

Temat: Różne...

Dlaczego huragany dostają imiona kobiet? - Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody.
Hanna S.

Hanna S. Nie jestem
kolekcjonerem
kontaktów :)

Temat: Różne...

Modlitwa wieczorna kobiety :

Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty
Duże mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
śniadanie mi robić- nie tylko w sobotę
Oglądać romanse, biżuterię kupić
W życiu nie będzie mógł się nigdy upić
Nie chcę nigdy widzieć jego matki
Ja wydaję kasę - on płaci podatki
On nie ma kolegów - ja mam koleżanki
Kont ma mieć wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara

Modlitwa wieczorna faceta :

Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku.
Ma być właścicielką sklepu monopolowego, mieć własny jacht
i napalone koleżanki nimfomanki.
Wiem że to się nie rymuje - ale tu nie o rym chodzi...

konto usunięte

Temat: Różne...

W czasie zimnej wojny amerykanie wyszkolili szpiega i zrzucili go na Syberii. Szpieg trafił do chaty tubylca, który zaproponował mu nocleg. Na drugi dzień tubylec mówi:
- Nu, ty gawarisz kak nasz, ty pijesz kak nasz, nu ale ty nie nasz!
- paczemu ty tak dumajesz? - pyta skonsternowany Amerykanin.
- a potomu, szto u nas cziornych niet!

konto usunięte

Temat: Różne...

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!

konto usunięte

Temat: Różne...

Niewielki kościółek nad jeziorem Michigan w stanie Wisconsin.
- Chciałbym Wam, drodzy parafianie - mówi młody pastor - przedstawić sylwetkę Świętej Weroniki. Żebyście lepiej sobie uświadomili jak wspaniałą i czystą kobietą była Święta Weronika, posłużę się przykładem. Oto tu, w pierwszym rzędzie ławek siedzi ze spuszczonymi skromnie oczętami, wszystkim nam znana Dolores Steward. Wiemy jak dobrą, prawdomówną i uczynną jest osobą. Wiemy z jakim zaangażowaniem opiekuje się swoimi starymi rodzicami, a przy okazji wieloma starszymi ludźmi z okolicy. Wiemy, że uczestniczy we wszystkich charytatywnych akcjach organizowanych przez nasz kościół. To kobieta, która nie przejdzie obojętnie przy bezdomnym, która, choć nie zarabia zbyt wiele, zawsze rzuci dolara żebrakowi, której dobroć emanuje na wszystkich współmieszkańców a skromność może być tylko przykładem.
Wstań Dolores niech wszyscy Cię zobaczą...
- Otóż wyobrażcie sobie, moi mili że przy Świętej Weronice nasza Dolores to zwykła kurwa..

konto usunięte

Temat: Różne...

Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika. Pyta ludzika:
-Czemu stoisz na ulicy?
-Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika. Pyta go:
-Czemu stoisz na ulicy?
-Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej. Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta:
-A ty pedale czego chcesz?
-Prawo jazdy i dowód rejestracyjny proszę.
Mariusz W.

Mariusz W. inżynier konstruktor
CAD

Temat: Różne...

Do starego Bacy przychodzi juhas i pyta:
- Na czym Ziemia stoi.
- Ona stoi na trzech betonowych filarach.
- A na czym stoją te filary?
- No, na takiej betonowej płycie.
- A na czym stoi ta płyta?
- Oj juhasie, juhasie! Cosik mi się zdaje, żeś przyszedł nie po nauki, ino żeby po pysku dostać!
Mariusz W.

Mariusz W. inżynier konstruktor
CAD

Temat: Różne...

Przychodzi gość do pośredniaka i pyta:
-Jest jakaś praca dla mnie?
Babka w okienku uśmiecha się słodko:
-Tak, jest. Prezes Orlenu, trzysta tysięcy miesięcznie, służbowe Porsche i dom w Konstancinie.
-Pani żartuje! - mówi facet.
-Tak, ale to pan zaczął.

konto usunięte

Temat: Różne...

Hrabia opowiada gościom o polowaniu.
- No i strzeliłem wtedy do tego tygrysa. Padł za pierwszym strzałem. Niestety, oddzieliłem się od grupy, więc moich tragarzy nie było w pobliżu, to ja jedną nogę na jedno ramię, drugą nogę na drugie ramię...
Nagle do pokoju wchodzi sługa:
- Panie Hrabio, przepraszam, ale ma pan pilny telefon.
Hrabia przeprasza gości. Wraca po kilku chwilach.
- A o czym to ja mówiłem?
- No, jedna noga na jedno ramię, druga na drugie... podpowiada grzecznie gość.
- No tak. Ach, te Rosjanki. Jakie one gorące w łóżku!

________________________

Do tirówki podjeżdża auto. Przez okno wychyla się robotnik w pilotce na głowie, kufajce i gumofilcach oraz z jabolem za pasem.
- Co zrobisz za 150? - pyta tirówkę.
- Wszystko - rezolutnie odpowiada profesjonalistka.
- To wsiadaj, będziemy murować!
Hanna S.

Hanna S. Nie jestem
kolekcjonerem
kontaktów :)

Temat: Różne...

Mąż do żony: powiedz mi coś takiego co mnie jednocześnie podbuduje i wkurwi.
Żona:- masz większego fiuta niż twój brat
Hanna S.

Hanna S. Nie jestem
kolekcjonerem
kontaktów :)

Temat: Różne...

Trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej - sprawa o przyznanie pieki nad dzieckiem.
Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do
zrozumienia sędziemu, że dzieci należa się jej. To ona je rodziła,
więc to sa jej dzieci. Sędzia pyta męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wrzucam złotówkę do automatu ze słodyczami i
wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy utomatu?
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie".
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków.
- Ty niedouczona kobieto, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Pewnego razu w ubogiej rodzinie przyszedł na świat chłopczyk. Wszyscy niezmiernie się radowali, bo to było pierwsze dziecko
płci męskiej w rodzinie. Jednak po pierwszych chwilach radości przyszło zaskoczenie, które przerodziło się w smutek:
maleństwo miało miedzianą śrubkę w pępku. Wśród domowników zapanowało rozdrażnienie i niepokój. Wszyscy zgodzili się, że o tej przypadłości nikomu nie powiedzą, a najmłodsze dziecię będzie wychowywane, jak gdyby wkręt w ciele nie był niczym nadzwyczajnym. Mijały miesiące.
Malec rósł zdrowo i poza kawałkiem miedzi w brzuchu nie było w jego rozwoju nic niepokojącego. Lecz tajemniczego mankamentu
nie dało się trzymać w ukryciu w nieskończoność. W końcu nadszedł dzień, w którym chłopiec przybiegł do domu bliski histerii.
Okazało się, że widział tego dnia pępki innych ludzi. Były różnorakie: płytkie, głębokie, niektóre wypchnięte ale w żadnym
nie tkwiła śróbka. Nie pomogły żadne starania, chłopak zamknął się w sobie i nie chciał z nikim rozmawaić. Rodzice i siostry
martwiły się czy nie ma zamiaru się zabić. Kiedy chłopak doszedł do siebie oznajmił, że z powodu krzywdy, jaką mu zrobili nigdy więcej nie będzie rozmawiał z rodziną. Sam postanowił dowiedzieć się więcej o swojej osobliwości. Popadł w obsesję: dniami i nocami studiował atlasy anatomii, chadzał do specjalistów patologów, odwiedzał zielarzy i energoterapeutów. Kiedy nie przyniosło to rezultatu, spróbował zbadać rzecz z drugiej strony: zajął się studiowaniem robotyki i materiałoznawstwa. Skutek był ten sam.
Równolegle w rodzinnym archiwum szukał wzmianki, która mogłaby go doprowadzić do rozwiązania swej tajemnicy.
Bez powodzenia. Tymczasem jego rodzice już umarli a i jego siostry zaczęły schodzić z tego świata.
A on ciągle trwał w swoim postanowieniu. Pewnego dnia otrzymał telegram zawiadamiający, że jego najmłotsza siostra kona i chciałaby na łożu śmierci wyznać mu to, co może wyjaśnić obecność śrubki w jego pępku. Zawahał się przez chwilę, ale postanowił
wysłuchać opowieści siostry. Zastał ją ledwie oddychającą. Przywitawszy się chłodno usiadł u wezgłowia. Konająca wyznała:
"Niewiele pamiętam z twoich narodzin i nie wiem czy to, co usłyszysz będziemiało jakieś znaczenie ale posłuchaj. W nocy
po twoim narodzeniu zbudził mnie brzęk tłuczonej szyby. Ktoś wrzucił do środka zawiniątko. Ojciec myślał, że śpimy. Ale ja widziałam, jak podnosi tobołek i rozwija go powoli. Nie widziałam
dokładnie, co wyciągnął. Pamiętam, że poszedł do pokoju, w którym spałeś. Poźniej wrócił, zwinął węzełek z powrotem i po cichu
zdjął kratkę z wentylacji. Zawiniątko umieścił w kominie wentylacyjnym. Bałam się kiedykolwiek tam zaglądać. Nie wiem czy
wydarzenie ma związek z tobą ale nie umarłabym spokojnie nie mówiąc ci o tym". Zmarła nazajutrz.
Człowiek ze śrubką z bijącym sercem odszukał swój stary dom. Okazało się, że ludzie, którzy tam mieszkają są niezwykle
uprzejmi i pozwolili mu wejść do środka nie każąc długo się tłumaczyć. Nogi drżały mu, gdy wchodził na taboret. Ręce dygotały,
gdy zdejmował kratkę. Długą chwilę wodził ręką po zakamarkach przewodu. Już prawie zrezygnował z poszukiwań, kiedy
wymacał kłębek szmat. Z niejakim trudem wydobył brudny tobołek i wyszedł pospiesznie, nie żegnając się z gospodarzami.
Do mieszkania dotarł spocony i dygocący. Szybko uporał się ze szmatami, w które okazał się być zawinięty nieduży kuferek.
Wieko nie było zamknięte. Za chwilę być może tajemnica życia - tajemnica nieszczęsnej śrubki w pępku zostanie rozwiązana.
Na dnie skrzyneczki spoczywał niewielich rozmiarów śrubokręcik. Mężczyzna wyciągnął go wilgotnymi dłońmi i przyłożył do śrubki.
Drgnęła. Wykręcał ją ostrożnie. Kiedy wykręcił do końca... odpadły mu pośladki.
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Wczoraj sąsiad powiedział mi, że nad rzeką pojawił się rakarz. O, żesz ty rakarzu jeden ty, ja ci dam buszować przy naszej rzece! No i spuściłem na niego moje pieski. Nie wiem jak zajebisty gościu jest w łowieniu raków, ale psy wyłapał w minutę.
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Dwie blondynki wybrały się na spacer do lasu. Idą sobie idą .. nagle las się kończy i wychodzą na odkrytą przestrzeń ...

- Popatrz tutaj Samanta !
- No co ??
- Zobacz to są ślady łosia !
- Ty głupia ! To są ślady renifera !
- ŁOSIA !
- RENIFERA !
- ŁOSIA !!!!!
- RENIFERAAAAAA !!!

Kierowca TIR-a nie zdążył zahamować ...
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Kobieta u psychoanalityka :

- Doktorze wiem, że nie jestem piękna .. wiem że jestem brzydka. Co ja na to poradzę, że jestem szpetna od urodzenia ... proszę zauważyć, że jeśli chodzi o resztę ciała poza twarzą, to jestem zgrabna i mam wszystko na miejscu tam, gdzie trzeba ...
- Dobrze ... proszę się rozebrać i położyć na kozetce ...eee... twarzą do dołu ... jeśli można prosić ...

konto usunięte

Temat: Różne...

Bug się rodzi, kod truchleje,
choć nie w BIOS-a osadzony,
Segfault krzepnie, Flash ciemnieje,
backtrace będzie nieskończony!
Wzgardzony, okryty chwalą
Śmiertelny, DOS nad wiekami
A słowo się tekstem stało
I mieszało procesami.

W nędznej szopie napisany
RAM mu za kolebkę dano!
Czarno biały lub zielony,
MMX-a tez nie znano...
Userzy, was to spotkało,
Witać go przed Windowsami
A słowo się tekstem stało
I mieszało procesami.

Cóż masz, Windows, nad *NIX-ami,
Bug otwiera twe podwoje.
Wszedł miedzy kod kilobajtami;
Bill i tak wyszedł na swoje.
Niemało zyskał, niemało,
żeśmy mu płacili sami,
A słowo sil oknem stało,
I mieszało zasobami.

Nie było miejsca na dysku
Zasoby Windows pożerał
Ogarnąć sobą chciał wszystko
Zgnieść fale gamma usera
Niemało zyskał, niemało,
żeśmy mu płacili sami,
A słowo się oknem stało,
I mieszało zasobami.

I pojawiłeś się skromny,
Linuksie, dając osłony
Macierzom i hostom drobnym
Initem rządząc demony
Dyski masz i pamięć cala
I katalogi z plikami
A słowo znów tekstem stało
I mieszało procesami.

Podnieś rękę, Roocie User,
Błogosław Linuksa swego
W dobrych wersjach, w dobrym kodzie,
i wspieraj tez rozwój jego.
Dyski masz i pamięć cala
I katalogi z plikami
A słowo się tekstem stało
I mieszało procesami.
Marcin Kaczyński

Marcin Kaczyński regionalny
przedstawiciel
handlowy,
Interchemall Zespół
M...

Temat: Różne...

Ireneusz G.:
W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną. Żona do męża widząc "stringi":
- Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę?
- Ależ skąd! Dupę masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać!
Wieczorem leżą razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi:
- Może się troszkę popieścimy? No wiesz...?
Żona:
- Dla takiego jednego, małego kłosika nie będę kombajnu uruchamiać!
Mąż na to: Jednego kłoska to i w ręku omłócę
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Kat do skazanego:
- Jakie jest pańskie ostatnie życzenie?
- Chciałbym chłodny kufel piwa z duża pianką!
Po jakimś czasie w końcu przynoszą mu ten kufel (w okolicy ciężko było o dobre piwo) - z kropelkami wody na ściankach i z dużą, sztywną pianą. Cud miód! Skazaniec bierze naczynie i zaczyna zdmuchiwać piankę. Obserwatorom zaczynają powiększać się oczy ze zdziwienia i jeden nie wytrzymał i zapytał z oburzeniem w głosie:
- Kurwa! Panie, przecież tak trudno było zaspokoić pana życzenie, a pan zdmuchuje tę pianę?!
- Bo na nerki szkodzi!

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do