Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Druga wojna światowa, radziecki szpital wojskowy. Leży sołdat bez ręki, nogi i ogólnie jest z nim kiepsko. Podchodzi siostra.
- Siestra, wymieszaj mnie ty jojka.
- Tawariszcz soldat, nie nada.
- Siestra, wymieszaj mnie ty jojka, ja umiraju za matuszkę Rossiję.
- Nie nada.
- Siestra, wymieszaj mnie ty jojka.
Siostrzyczka rozejrzała się, nikt nie idzie, więc zrobiła dobrze sołdatowi.
- I szto? Charaszo?
- Oj oczień charaszo, ale ja choczieł kogla mogla.

konto usunięte

Temat: Różne...

Egzaminy wstępne na nauki polityczne. Profesor rozmawia z kandydatką.
- Co Pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski realizowanego przez obecny rząd?
Dziewczyna milczy.
- No to co Pani wie o polityce społecznej rządu?
Dziewczyna milczy.
- A wie Pani kto to jest Donald Tusk? A nazwisko Kaczyński z jaką funkcja w Panstwie kojarzy się Pani?
Dziewczyna milczy. Profesor myśli, że jest niemową.
- A skad Pani pochodzi? - pyta.
- Urodziłam się w Bieszczadach panie profesorze.
Profesor podszedł do okna, wygląda na ulice, chwilę się zastanawia i mówi do siebie: Kurwa, może by tak wszystkim pierdolnąć i wyjechać w Bieszczady?
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Był sobie raz pewien książę, który pewnego dnia spytał piękną księżniczkę, czy wyjdzie za niego za mąż.
W odpowiedzi usłyszał tylko krótkie: "Nie!"...
I żył książę długo i szczęśliwie, jeździł na polowania i na ryby, każdego dnia spotykał się z kolegami, pił mnóstwo piwa i upijał się w sztok, grał w brydża, rozrzucał skarpetki po domu i nie opuszczał deski sedesowej, posuwał służki, sąsiadki i koleżanki, śpiewał pod prysznicem na cały głos, pierdział, kiedy miał na to ochotę, głośno bekał i drapał się po jajach.
Wojciech Skrabacz

Wojciech Skrabacz Software
Administrator, Volvo
IT Poland

Temat: Różne...

Proboszcz parafii rzymskokatolickiej w pewnej małej wiosce świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej (ciekawe za czyje pieniądze ;)) sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!
Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą.
Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.

Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!!

MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa....
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Spadochroniarza-komandosa zniosło w czasie ćwiczeń poza wyznaczony teren lądowania i klapnął gdzieś na jakimś pastwisku, koło dziadka pilnującego kilku pasących się krówek.
- Pierwszy skok, co? - skomentował dziadek.
- A po czym dziadku poznaliście? - zdumiał się komandos.
- Przecie widać.
- Widać, gdzie?
- A, o! - powiedział dziadek wskazując na wyraźny odcisk podeszwy buta sierżanta na tyłku wojaka.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Do restauracji wchodzi trzech panów, przedstawicieli różnych marek piwa.
Pierwszy - Okocim.
Drugi - Tyskie.
Trzeci - Leżajsk.
Siadają przy stoliku i pierwszy mówi:
- Zimne Okocim proszę.
Drugi:
- Zimne Tyskie proszę.
Trzeci:
- Coca Colę proszę.
Ci obaj tak na niego popatrzyli i jeden z nich spytał:
- Czego wziąłeś Coca Colę?
A on odpowiedział:
- Jak wy nie bierzecie piwa, to ja też nie.
Michał Tadeusz Stefanko

Michał Tadeusz Stefanko Michał Tadeusz
Stefanko

Temat: Różne...

/Michał Stefanko edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 23:13
Michał Tadeusz Stefanko

Michał Tadeusz Stefanko Michał Tadeusz
Stefanko

Temat: Różne...

Przychodzi facet do lekarza. Lekarz mówi:
- Przykro mi to mówić, ale pozostało panu 3 miesiące życia...
- Boże drogi!!... wie pan, bez urazy ale chcę zasięgnąć jeszcze jednej opinii...
- Chce pan jeszcze jednej opinii? Dobra, jest pan też brzydki...
Michał Tadeusz Stefanko

Michał Tadeusz Stefanko Michał Tadeusz
Stefanko

Temat: Różne...

Pacjent budzi się po operacji. Stojący obok chirurg mówi:
- Zabieg przebiegł pomyślnie, pana organizm jest bardzo silny. Ale nie rozumiem, dlaczego przed operacją był pan taki niespokojny i wyrywał się pielęgniarkom.
- Bo ja przyszedłem zreperować tu kaloryfery...
Ireneusz G.

Ireneusz G. Kierownik zmiany
produkcyjnej. Dział
wtryskowni.
Kontakt...

Temat: Różne...

W szpitalu leży pod tlenem umierający facet. Przychodzi do niego ksiądz, żeby go wyspowiadać. Przysiadł na jego łóżku i mówi:
- Tak, synu, powiedz mi ostatnie swoje grzechy.
- Chr..., chr...
- O przepraszam, widzę, że masz maskę tlenową. Więc masz tutaj kartkę, długopis i napisz. Facet napisał coś i zmarł. Ksiądz bierze kartkę i czyta:
"Chamie zejdź z przewodu tlenowego...".
Ireneusz G.

Ireneusz G. Kierownik zmiany
produkcyjnej. Dział
wtryskowni.
Kontakt...

Temat: Różne...

Przychodzi facet do psychiatry i upiera się ze umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy, ale klient się upiera ze umie latać. Psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi lecieć. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu.
Lekarz zachwycony pyta się czy on tez mógłby tak polatać. Na co facet, że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami.
Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet:
- Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał drania
Ireneusz G.

Ireneusz G. Kierownik zmiany
produkcyjnej. Dział
wtryskowni.
Kontakt...

Temat: Różne...

Sędzia:
- Oskarżony! Za chwilę odczytany zostanie wyrok. Jak się pan czuje?
- Hmm... jak by to powiedzieć...podobnie jak panna młoda przed nocą poślubną. Już się domyślam co będzie, tylko jeszcze nie wiem jak długi...
Ireneusz G.

Ireneusz G. Kierownik zmiany
produkcyjnej. Dział
wtryskowni.
Kontakt...

Temat: Różne...

Przychodzi stara babcia do apteki i mówi:
- Poproszę 200 prezerwatyw
Farmaceutka patrzy na nią z niedowierzaniem, ale podała jej cały karton.
Nie wytrzymała jednak i pyta:
- Przepraszam, ale po co pani te prezerwatywy?
A babcia na to:
- A no telewizor mi się popsuł, przyszedł majster i powiedział, żebym kupiła bezpieczniki, bo będzie dużo p***dolenia.
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Rozmawiają dwie panie lekkich obyczajów:
- Jak umarła Zocha?
- Na raka.
- To już nie mogła sobie wygodniejszej pozycji znaleźć?

konto usunięte

Temat: Różne...

Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
- Cześć! Co słychać?
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
- No, w porządku!
A tamten na to:
- I co porabiasz?
Co za pytanie?! W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
- Eee, to, co ty... Wiesz..!
Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
- Mogę do ciebie wejść?
Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
- Nie... Jestem trochę zajęty!
I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
- Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok!

konto usunięte

Temat: Różne...

Syn pyta ojca:
- Tatusiu a co lepiej zrobić, iść do wojska czy się hajtnąć?
Na to ojciec:
- No synuś, jak się hajtniesz to masz przesrane a jak pójdziesz do wojska to masz dwie opcje, albo pójdziesz na wojnę albo nie, jak nie pójdziesz synuś to masz przesrane a jak pójdziesz
to masz dwie opcje, albo zginiesz albo przeżyjesz, jak przeżyjesz to masz przesrane, a jak zginiesz, to masz dwie opcje: albo zostawią cię na polu bitwy, albo zakopią pod jakimś drzewem, jak cię zostawią na polu bitwy to masz przesrane, a jak cię zakopią pod drzewem, to masz dwie opcje: albo cię wykopią, albo będziesz sobie tak rósł z tym drzewem i rósł, jak cię wykopią, to masz przesrane, a jak będziesz sobie tak rósł, to masz dwie opcje: albo cię przerobią na gazetę albo na blok, jak cie przerobią na blok to masz przesrane, a jak na gazetę to masz dwie opcje: albo ponownie przerobią cię na zeszyt albo na srajtaśmę, jak przerobią cię na zeszyt, to masz przesrane, a jak na papier toaletowy to masz dwie opcje: albo trafisz do męskiego kibla, albo do damskiego, jak trafisz do męskiego to masz przesrane, a jak trafisz do damskiego kibla, to masz dwie opcje: albo baba cię weźmie od tyłu, albo od przodu, jak cię weźmie synku od tyłu to masz przesrane, a jak od przodu to tak jakbyś się hajtnął.
Rafał Studzian

Rafał Studzian szybko, sprawnie,
profesjonalnie

Temat: Różne...

Samo życie...
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Jak wiadomo, służący w brytyjskim wojsku żołnierze Gurkha słyną z szaleńczej odwagi i wykonują wręcz nieprawdopodobne zadania. Pewnego razu oddział Gurkhow miał odprawę przed akcja - dowódca omawia sytuacje:
- Kiedy samolot znajdzie się tuż przed celem, będziemy skakać z wysokości ok. 200 metrów. Jakieś pytania?
Z ociąganiem, nieśmiało, jeden żołnierz podnosi dwa palce i pyta, czy jednak nie można by skakać z nieco niższej wysokości.
- Z niższej nie można, bo się spadochron nie otworzy - odpowiada dowódca.- Jeszcze jakieś pytania?
- A, skoro będziemy skakać ze spadochronem, to nie mam więcej pytań.
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Przyjechał Eisenhower z wizytą do Moskwy.
- Jak wam się tutaj podoba? - pyta go Chruszczow.
- Są kraje biedniejsze, to prawda - przyznał Eisenhower - ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!
- Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie – odparował Chruszczow. - Przyjedźcie, więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!
Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków!
W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.
Rano sekretarz czyta mu prasę z całego świata.
Jak donosi Washington Post:
- Wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę...
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

O Wielkim Zderzaczu Hadronów

Dym pomału się rozwiewał i Święty Piotr zobaczył stojących przed bramą dwóch mężczyzn w białych fartuchach i okularach. Wyszedł do nich:
- A wy, co tu robicie?
- Eee... Co robimy? My tu - zaczęli niepewnie, rozglądając się nerwowo. - Jeszcze raz pytam, co tu robicie?
- Bo był wybuch. Zderzacz... Zepsuł się i wybuchł...
- Zderzacz? Czy wyście tam pochujeli!? Czy wy wiecie, co żeście narobili? Po co w ogóle go budowaliście!?
- Chcieliśmy... Higgsa...
- Jakiego znowu Higgsa?
- Bozon Higgsa chcieliśmy odkryć. I uzyskaliśmy jeden, potem drugi.... A potem oba...
- Co!? Zderzyliście je ze sobą?
- Nie, Nie zderzyliśmy. Rozpędziliśmy je tylko bardzo, bardzo mocno, i one same jakoś tak się zderzyły... I potem był ten wybuch...
- Debile! Po co wam to było? Wielki Wybuch się zamarzył?
- Wybuch był wielki... Bardzo wielki wybuch!
- A, zresztą, chuj z wami. Wchodźcie.
- Ale tu za nami jeszcze będą wchodzić...
- Co? Idioci! Kogoś jeszcze zabiliście!?
- Jak to zabiliście? Zderzacz się zepsuł i wybuchł...
- No, dobrze już, dobrze. Ilu was tam?
- Jakieś... sześć i pół miliarda...

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do