Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Wykład zoologii. Jak zwykle w pierwszym rzędzie panie w ostatnim panowie.
Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni państwo należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50-ciu stosunków dziennie.
Z pierwszego rzędu unosi się ręka.
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak aby ostatnie rzędy usłyszały?
Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście, że z wieloma!!!
- To czy mógł by pan profesor powtórzyć tak by pierwsze rzędy zrozumiały.
Mariusz Sadurski

Mariusz Sadurski Marketing & PR

Temat: Różne...

Idzie sobie facet ulicą, patrzy - wypadek. Samochody porozbijane, ludzie leżą.
Podszedł bliżej:
- Agent ubezpieczeniowy już był?
- Nie...
- No to się z wami położę.
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Przychodzi kobieta do lekarza...
- Panie doktorze, wygląda na to, że mam najbardziej podniecający na świecie głos, któremu żaden mężczyzna nie jest w stanie się.. ależ pan jest ciężki...
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Mąż z żoną pokłócili się w czasie obiadu. Na koniec wychodząc z domu, mąż zanim trzasnął drzwiami zdążył zjadliwie dorzucić.
- W łóżku też jesteś do niczego.
Jednak sumienie go gryzło i nie minęło pół godziny jak zadzwonił do domu aby załagodzić sprawę. Telefon dzwonił i dzwonił i dzwonił. W końcu żona podniosła.
- Co ty robisz, ja dzwonię, a ty nie podnosisz.
- A bo byłam w łóżku.
- Jak to w łóżku? Jest przecież środek dnia, co ty robisz w łóżku?
- Zasięgałam drugiej opinii.

Idzie Izydor ulicą, szeroko rozstawiając nogi. Naprzeciw wychodzi Sławomir.
- Izy, co z tobą?
- Eeech.., u lekarza byłem, mam za dużo cholesterolu we krwi.
- No, i?
- Jajek zabronił nawet dotykać...Andrzej Banachowicz edytował(a) ten post dnia 27.04.09 o godzinie 18:05
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Spotyka się dwóch kolegów:
Wiesz co dziś jeden facet nazwał mnie Gejem. I co?
Jak to co? torebką w łeb i pudrem po oczach!
Paweł Piotr M.

Paweł Piotr M. thank God I'm not
ugly

Temat: Różne...

Sahara. 50 stopni C. Przez piaskowe wydmy pełzną dwie ledwo żywe jaszczurki. Mimo upału jedna z nich ciągnie za pasek wielką strzelbę, a druga plecak. Dochodzą do oazy, w środku której stoi stara, kamienna studnia z przybitą drewnianą tabliczką z napisem "czarodziejskie źródełko". Jaszczurki wpatrują się przez chwilę w arabski tekst:
- Napluję do środka - mówi ta ze strzelbą.
- Ku*wa, Józek - złości się druga - nie wystarczy ci, że rano nasrałeś do lampy Alladyna?
Michał M.

Michał M. Ja nie przedmiot,
żeby opisywać :)

Temat: Różne...

- Ma pan objawy świńskiej grypy...
- Łiii tam...
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Różne...

Proponuję przeglądać dowcipy na tych trzech - czterech grupach, zanim się da ponownie ten sam dowcip - czytanie codziennie tych samych dowcipów nie śmieszy, a drażni i podnosi ciśnienie. Wszystkim.
Piotr Tadeusz B.

Piotr Tadeusz B. właścicel, MGX
Infoservice

Temat: Różne...

Wyluzuj, to dowcipy nie antologia. Ja czytam kila ostatnich z jednego wątku i jestem szczęśliwy.

Wiecie dlaczego Loeb wygrywa w rajdach?
Nie stosuje Castrolu na którym auto wytrzymuje dłużej więc musi przyjeżdżać szybciej.
Katarzyna Błaszczyk-Korsak

Katarzyna Błaszczyk-Korsak Badania
marketingowe. A
ponadto... użyczam
głosu: reklam...

Temat: Różne...

Tomku, najbardziej ciśnienie podnosisz Ty swoimi komentarzami
nie ma znaczenia czy dowcip był czy nie, ważne, że ludziom chce się to czytać i pisać

cytat z basha:
<boogeyman> I pomyśleć, że Artur się dziś żeni... a jeszcze wczoraj raczkowało to na czworakach po podwórku, taplało się w kałużach, gaworzyło...
<presto> czyli wieczór kawalerski miał udany ;P
Dorota R.

Dorota R. Kadry i płace; HR;
obsługa Klienta

Temat: Różne...

Agnieszka K.:
:)

Zmiany w języku

Reforma szkolnictwa prowadzi także do zmian pewnych zasad w języku polskim. Obecnie znana deklinacja poszerzona została o dodatkowe trzy przypadki, czyli mamy teraz:

1. Mianownik - kto?, co?

2. Dopelniacz - kogo?, czego?

3. Celownik - komu?, czemu?

4. Biernik - kogo?, co?

5. Narzędnik - z kim?, z czym?

6. Miejscownik - o kim?, o czym?

7. Wołacz - o!

i nowo dodane:

8. Intymnik - kto z kim?

9. Wygryźnik - kto kogo i dlaczego?

10. Łapownik - kto komu i ile?

Żygownik: po czym? po ilu?
Anna Jaśko

Anna Jaśko Czasami moralista
jest jak
kominiarz..czyści
kominy a sam...

Temat: Różne...

Tomasz M.:
Proponuję przeglądać dowcipy na tych trzech - czterech grupach, zanim się da ponownie ten sam dowcip - czytanie codziennie tych samych dowcipów nie śmieszy, a drażni i podnosi ciśnienie. Wszystkim.

Nie każdy ma czas żeby siedziec non stop przed komputerem, niektórzy żyją życiem realnym...
Adam Mada

Adam Mada ezoteryk, Kabała

Temat: Różne...

Kierownik świnia powiada do świń:
-jak ja się przez was zawirusuje to wylecicie na zbity pysk...
-to nic na pewno zastąpią nasz kaczki i łabędzie...

konto usunięte

Temat: Różne...

Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawowek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytal: Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przyklad?

Dziewczynka z pierwszej lawki podniosla reke:
- Gdyby mój przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawil sie na polu i został rozjechany przez traktor - to bylaby tragedia.

- Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to bylby wypadek

Zglasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, ktory odwozi 50 dzieci do szkoly, mial wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to bylaby tragedia.

- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to bylaby wielka strata. Czy ktoś ma inne pomysly?

W klasie cisza. Nikt nie chce sie zgłosić. Nagle odzywa sie Jasiu:
- Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk amerykańskiej antyrakietowej tarczy przekierowany przez Putina i rozpadl sie na kawalki - to byłaby tragedia.

- Brawo! - wola Lech Kaczynski- Mozesz nam powiedziec dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?

Na to Jasiu:
- Dlatego, ze to na pewno nie bylaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek.

konto usunięte

Temat: Różne...

Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą
swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa,
czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł...
ale nie dogonił.
Nagle słyszy gdzieś za soba szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego
sie lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe
życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś
poobgryzane szczątki. "Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek
i dopada do padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś
dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na
niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki
smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co
za rozkosz...". Lampart przeraził się i dał nura w krzaki.
"Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie
jak dwa razy dwa" - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył,
że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację,
bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i
wrzeszczy.
"Oj, niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada.
Co robić?" Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został
wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie.
Kazał małpie wsiąśc mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była
świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam
pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:
"Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera,
nie wraca i nie wraca..."
Renata B.

Renata B. "Jeśli szanujesz
dzień dzisiejszy,
możesz go uczynić
leps...

Temat: Różne...

Cyganka wróży z ręki:
- O, Ukrainiec! Daj drugą rękę!
- O, Czarnobylec... Daj trzecią rękę.

konto usunięte

Temat: Różne...

Wiosna, las, ptaszki. Gawędzi student (po nieudanej sesji) z dziewczyną:
- Nie wiem, co się ze mną dzieje? Chciałbym ulecieć daleko - daleko, schować się głęboko - głęboko, zaszyć się gdzieś cicho - cicho. Czyżby to miłość?
- Nie, kolego. To zaczął się wiosenny pobór do wojska.
Grażyna P.

Grażyna P. prawnik;
specjalizacja:kadry
i ubezpieczenia
społeczne

Temat: Różne...

Tak sobie rozmyślam :

Mówicie ,że nie ma kosmitów ??
To skąd się biorą tabliczki "Obcym wstęp wzbroniony" ???????
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Pewien facet miał penisa długości 50 cm. Powodowało to zrozumiałe niedogodności, więc szukał pomocy u wielu lekarzy, ale medycyna okazała się tu bezradna. Poszedł więc po radę do czarownicy.
• Idź jutro w nocy do lasu - powiedziała czarownica. - Tam napotkasz polane, na polanie będzie stał pień ściętego drzewa, a na pniu będzie siedziała żaba. Spytaj jej, czy wyjdzie za ciebie za mąż. Ona odpowie ci, że nie. I wtedy samo się skróci.
Facet zrobił, jak czarownica powiedziała, znalazł pień i żabę.
• Żabo, czy wyjdziesz za mnie za mąż?
• Nie!
Facet patrzy - jego przyrodzenie zmniejszyło się o 10 cm.
Po powrocie do domu facet postanowił jednak, że następnej nocy jeszcze raz wybierze się do żaby, jako że zmiana była zbyt mała i nie rozwiązywała problemu. Znalazł, jak za pierwszym razem, polane, pieniek i żabę.
• Żabo, czy wyjdziesz za mnie za mąż?
• Nie, nie, nie, i jeszcze raz nie!

---

Dwaj faceci postanowili przemycić przez granice dwie bardzo
rzadkie wiewiórki. Po dłuższym namyśle schowali je w spodniach. Numer
udał się doskonale, żadnych problemów na granicy. Natomiast chwilkę po jej
przejściu jeden z przemytników z okrzykiem wściekłości wyjmuje wiewiórkę,
łapie ją za ogon i zaczyna walić gryzoniem w ziemię, o drzewa i okoliczne kamienie.
- Stary, zwariowałeś? - karci go pierwszy - taka droga wiewiórka, a ty chcesz ją zabić i to jeszcze tak blisko granicy ???
- Słuchaj, jak siadła na moim członku biorąc go za gałąź, nic nie powiedziałem.
Wytrzymałem jak zaczęła tą gałązkę obgryzać. Wybaczyłem, że wzięła moje jaja za
orzechy i przeżyłem, że próbowała je potłuc. Zniosłem jeszcze to, że wzięła mój tyłek za
dziuple i chciała sobie tam uwić gniazdo. Ale jak zaczęła ciągnąć do dziupli orzechy to już nie wyrobiłem.Andrzej Banachowicz edytował(a) ten post dnia 07.05.09 o godzinie 21:19
Sebastian Płocki

Sebastian Płocki stronyrobie.pl

Temat: Różne...

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Nie rozumiem, co kobiety widziały w mężczyznach dawniej?
- Kiedy to - dawniej?
- No, zanim wymyślono pieniądze.

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do