Monika R.

Monika R. Iść, ciągle iść, w
stronę słońca...

Temat: Różne...

Polak, Rusek i Niemiec wystartowali w zawodach wbijania gwoździa głową. Pierwszy był Polak - wbił gwoździa jednym uderzeniem głowy. Drugi był Rusek - wbił gwoździa dwoma uderzeniami głowy. Trzeci zawodnik - Niemiec wbił gwoździa trzema uderzeniami głowy.
Nazajutrz gazeta podaje: "Wygrał Polak, drugi był Niemiec. Ruska zdyskwalifikowano za wbicie gwoździa nie tą stroną".
Karolina K.

Karolina K. Specjalista ds. HR

Temat: Różne...

Tato:
- Jasiu, kim chciałbyś zostać?
- Dostawcą pizzy!
- A może kimś jeszcze?
- Hydraulikiem!
- Może jeszcze coś chciałbyś robić?
- Czyścić baseny!
- ... Baśka! Jasio znalazł kasety...!!!
- - - - - - - - - -
Przychodzi gruba baba do lekarza.
Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem!!

- - - - - - - - - -

-Tatusiu, czy ja jestem adoptowany?
-Byłeś. Ale cię oddali.

- - - - - - - - - -
Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących w ogrodzeniu. Uśmiecha się.
- Jak sułtan, normalnie jak sułtan...
- - - - - - - - - -

Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do
przedszkola.
- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.
Jadą do drugiego.
- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo. Nie znają dzieciaka. W
końcu młody nie wytrzymał:
- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo
się w końcu na lekcję spóźnię!Karolina Kierko edytował(a) ten post dnia 13.11.08 o godzinie 00:52
Ewa K.

Ewa K. Fotograf.Właściciel
BLUEGOTHICKfoto
studio *można
nauczyć...

Temat: Różne...

heheheh dobre

Łukasz Z.:
Przychodzi mama z synkiem do lekarza.
- Panie doktorze, z jego siusiakiem jest coś nie w porządku.
Doktor obejrzał siusiaka i mówi:
- W tym momencie to już nie jest siusiak tylko penis i zaczynamy leczenie rzeżączki...
Ewa K.

Ewa K. Fotograf.Właściciel
BLUEGOTHICKfoto
studio *można
nauczyć...

Temat: Różne...

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów.
Spytała więc:
- "Jasiu, o co ci chodzi?"
Jasiu odpowiedział:
- "Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!"

Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.

Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.

Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".

I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi.
Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy."

Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczęło)

Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu: "Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?"
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
Jasiu: "Guma do żucia"
Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?"
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu: "Podaje dłoń".

Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obrączka ślubna"
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem".
Jasiu: "Strzała"

Dyrektor odetchnął z ulgą,
"Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"
Ewa K.

Ewa K. Fotograf.Właściciel
BLUEGOTHICKfoto
studio *można
nauczyć...

Temat: Różne...

Klasyfikator pojemności butelek wódki w świecie informatyków:

0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
Ewa K.

Ewa K. Fotograf.Właściciel
BLUEGOTHICKfoto
studio *można
nauczyć...

Temat: Różne...

Wigilijny wieczór. Ulicą idzie ¦w. Mikołaj. Jest strasznie poobijany. Ma sine oko, trzyma sie za głowe. Spotyka go kolega:
- Cześć stary. Co Ci sie stalo?
- A nic. Słuchaj, spotkalem piekną panienke. A że chciałem jej dać
prezent, to mówie "potrzymaj mi laske panienko to dam ci coś z worka" i
dostałem po mordzie...

konto usunięte

Temat: Różne...

Na pastwisku pająk łapie muchę w sieć i mówi:
- Jakie masz życzenie przed śmiercią?
A mucha na to:
- Ja? No co ty, za młoda jestem na śmierć...przecież gówno w życiu widziałam...;)
Joanna Deba

Joanna Deba Kosmetolog, promotor
zdrowia,
szkoleniowiec.
Studentka Un...

Temat: Różne...

„Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, ze wrócę o północy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzie do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę ta wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do lóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha

.Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, wiec mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się kolo mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego baka i szybko zaczęła chrapać........ „

<hahaha>
Piotr Kowalski

Piotr Kowalski PressToRead -
Wydawca czasopism
firmowych

Temat: Różne...

Barbara C.:
Na pastwisku pająk łapie muchę w sieć i mówi:
- Jakie masz życzenie przed śmiercią?
A mucha na to:
- Ja? No co ty, za młoda jestem na śmierć...przecież gówno w życiu widziałam...;)

To ze skeczu kabaretu Paranienormalni pt. "Pająk i mucha". :)

konto usunięte

Temat: Różne...

Piotr Kowalski:
Barbara C.:
Na pastwisku pająk łapie muchę w sieć i mówi:
- Jakie masz życzenie przed śmiercią?
A mucha na to:
- Ja? No co ty, za młoda jestem na śmierć...przecież gówno w życiu widziałam...;)

To ze skeczu kabaretu Paranienormalni pt. "Pająk i mucha". :)


...nio, stąd m.in. moje poczucie humoru, które przekazuję dalej ;)

konto usunięte

Temat: Różne...

Stewardesa dostała polecenie od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym,
że samolot ma awarie i za kilka chwil się rozbije.
Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie.
Pasażerowie podnoszą paszporty w gore i radośnie machają.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głową, rolujemy...ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je głęboko w dupe, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować.....

**********
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
-Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
- Widzisz Jasiu, tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej - mówi szef -widząc następną klientkę.
Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyjeWiola K. edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 12:51

konto usunięte

Temat: Różne...

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i buty gumowe, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

Temat: Różne...

Piraci napadli na statek pasażerski. Złupili go, zatopili a wszystkich pasażerów przenieśli na swój statek i ustawili na pokładzie. Przestraszeni pasażerowie stali zwartą grupą dobre trzy godziny aż tu nagle z mostka schodzi najebany w trzy dupy herszt piratów i mówi: - Wszystkie kobiety na prawą stronę a faceci na lewą.

Pasażerowie szybko ustawili się po właściwych stronach. - Dobra - mówi herszt.

To teraz kobitami nakarmcie rekiny a facetów wyruchamy.

- Ale facetów się nie rucha! - zawołały kobiety-

- Rucha się, rucha! - zawołali faceci
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

- Dlaczego kobiety udają orgazm?
- Bo myślą, że nam zależy...
Magdalena Gurdziołek

Magdalena Gurdziołek prawa ręka Lucyfera
od lewej roboty

Temat: Różne...

Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem...
- Ale co robił?!!
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...

konto usunięte

Temat: Różne...

Zakłady Mięsne, rzeźnia nr 5. Stoją dwie krowy:
- Jestem Mućka, cześć.
- Krasula.
- Pierwszy raz tutaj?
- Nie, ku*wa, drugi.

konto usunięte

Temat: Różne...

Jak to często w szkole bywa dzieci nie radzą sobie z matematyką.
Rodzicom jednego z nich brakowało już pomysłów co z nim zrobić. Nic nie
pomagało.
Aż wreszcie pomyśleli, że zapiszą go do szkoły przyklasztornej z internatem.
Jak pomyśleli tak zrobili. Za każdym razem, gdy syn odwiedzał ich zamykał sie w pokoju i zakuwał matmę.
Po roku synek pokazuje cenzurkę a tam 6. Rodzice w szoku, nie mogą sie
nadziwić. Pytają sie synka:
- To powiedz co sprawiło, ze tak bardzo matematykę polubiłeś? Czy to nowe środowisko, nowi koledzy?
- Nie. Odpowiada synek
- To może zakonnice tak dobrze matematyki uczą?
- Tez nie, tato.
- To co zatem?
- No bo jak pierwszy raz wszedłem do klasy i zobaczyłem tego kolesia
przybitego do plusa to od razu wiedziałem, ze będę miał prze***ane.

konto usunięte

Temat: Różne...

Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?
- Niestety - odpowiada strażak. - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych, ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób...
- Szesnaście osób!? Przecież tam był tylko ochroniarz...!
- Skąd pan wie!? Kim pan jest?
- Kierownikiem tego prosektorium...

konto usunięte

Temat: Różne...

Idzie sobie puszysty, malutki zajączek wzdłuż ruczaju. Patrzy, a w trawce zieloniutkiej coś się błyszczy. Podchodzi puszaczek blisko - złota rybka.
- Wpuść mnie do rzeczki, zajączku, bo umrę tu - prosi rybka.
- Nie, nie wpuszczę... - droczy się zajączek.
- Wpuść, a spełnię twoje życzenie.
- Ok. - mówi zajączek i wpuszcza rybkę do wody.
- A życzenie? - pyta radośnie rybeczka.
- Zdechnij, ty ku*wo!

Temat: Różne...

Z więzienia ucieka skazany, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje
się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku.
Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas
przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie
do łazienki.
Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie.
Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata.
Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie
opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu
przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości,
zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że
jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w
łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham...

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do