konto usunięte

Temat: Różne...

Pewnemu księdzu uciekł kanarek z klatki,więc na mszy podczas kazania zapytał się:
-kto ma ptaszka?-Chór męszczyzn podniósł ręce.
-Nie o to mi chodzi!-Kto widział ptaszka!-pyta ksiądz,a na to chór kobiet podniósł ręce.
-Nie,nie nie!Kto widział mojego ptaszka?-Chór ministrantów podniósł ręce...
Bartosz L.

Bartosz L. Trener biznesu

Temat: Różne...


Obrazek

konto usunięte

Temat: Różne...

Facet dzwoni do szefa:
-Szefie nie będzie mnie dzisiaj w pracy
-Co się stało?
-Cierpię na jaskrę analną
-A czym się to objawia?
-Tym,że nie widzę swojej dupy dzisiaj w pracy....
Dorota M.

Dorota M. Specjalista d/s
sprzedaży, Agora SA

Temat: Różne...

Akcja w górach:

Baca obraca Gaździnę, w pewnym momencie baca zakłada gumę na interes, a Gaździna: Zenek, Tyś zdurniał?! Dzieci na książki nie mają, a Ty ciula stroisz?!

konto usunięte

Temat: Różne...

Na plaży leży piękna,młoda,naga kobieta.
Obok niej położył się facet.
Nie wie jak się za nią zabrać.
Udaje,że dostraja radio.
W pewnym momencie jego ręka ląduje na jej piersi:
-Co pan robi?!-woła dziewczyna
-Szukam Francji
Dziewczyna spojrzała na jego kąpielówki i powiedziała:
-Z taką anteną to pan Warszawy nie złapie.
Radek J.

Radek J. Nauczyciel, trener
EFT

Temat: Różne...

Szkoła Prac Użytecznych dla Dziewcząt z Dobrych Domów. Nauczycielka dyktuje temat: "Kant - jak go prostować?" Nagle jedna dziewczynka podnosi rękę:
- Co jest, Kowalska? Znów jakiś problem?! - ryczy pani pedagog.
- Tak, pani profesor - uczennica prawie płacze. - Prasuję, prasuję i ciągle niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie!
Radek J.

Radek J. Nauczyciel, trener
EFT

Temat: Różne...

Jak człowiek łysy tanim kosztem może sobie sprawić włosy?
Należy natrzeć głowę miodem.
Poczekać trzy dni.
Później głośno klasnąć w dłonie, a muchy odlecą.
Ale nóżki zostaną!

konto usunięte

Temat: Różne...

Idzie facet przez wieś i uśmiecha się od ucha do ucha.
-Janek z czego się tak cieszysz?
-Właśnie zostałem ojcem,mam syna.
-To gratulacje!Jak się czuje żona?
-Nie wiem.Jeszcze jej o tym nie powiedziałem.
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

ostatnio tak zaobserwowałem że dresiarze to bardzo troskliwi i opiekuńczy ludzie...
ilekroc mijam jakąś grupkę zawsze się pytają czy mam jakiś problem...
Bartosz L.

Bartosz L. Trener biznesu

Temat: Różne...

Jedzie baca furmanką i spotyka utrudzonych turystów.
- Może was podwieźć? - pyta baca.
- Baco, a co wieziecie?
- Sok z banana.
- A dacie się napić?
- Pijta.
W końcu baca zaniepokojony że mu wszystko wypiją, mówi:
- Wio, banan.

konto usunięte

Temat: Różne...

Joanna K.:
Pewnemu księdzu uciekł kanarek z klatki,więc na mszy podczas kazania zapytał się:
-kto ma ptaszka?-Chór męszczyzn podniósł ręce.
-Nie o to mi chodzi!-Kto widział ptaszka!-pyta ksiądz,a na to chór kobiet podniósł ręce.
-Nie,nie nie!Kto widział mojego ptaszka?-Chór ministrantów podniósł ręce...

zarżnęłaś :(

W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu. Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma.
Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
- Chciałbym spytać, kto z obecnych tutaj ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie... - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, nie... to też nie o to chodzi - może wyrażę się inaczej: kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała....
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...
Radek J.

Radek J. Nauczyciel, trener
EFT

Temat: Różne...

Facet przed wycieczką do Rzymu postanowił jeszcze udać się do fryzjera.

Podczas strzyżenia wspomniał fryzjerowi o wycieczce a ten na to:
- Rzym? Po co ktokolwiek chciałby tam jechać? Jest zatłoczony, brudny i
pełno tam Włochów. Musisz być chyba szalony by tam chcieć jechać! No a
jak chcesz się tam dostać?
- Lecimy Aeroflotem, trafiliśmy na wyjątkowo tanie bilety.
- Aeroflotem??!! To straszne linie, ich samoloty są stare, stewardesy są
brzydkie i niemiłe a ich loty są zawsze opóźnione. Jedzenie paskudne. A
gdzie nocujecie w Rzymie?
- W centrum miasta w tamtejszym Marriocie.
- W tej ruinie? To najgorszy hotel w mieście. Pokoje są małe, obsługa
hotelowa kiepska i się za wszystko przepłaca. No a co tam zamierzacie
robić ?
- Mamy zamiar zwiedzić Watykan i zobaczyć Papieża.
- Taa, już akurat wam się uda. Ty i milion innych chce zobaczyć Papieża.
Będziesz jak w mrowisku i nic nie zobaczysz. Chłopaku - dużo szczęścia
na tej wycieczce - będzie Ci potrzebne.
Po około miesiącu facet idzie znowu do fryzjera na "okresowe" strzyżenie
a ten pyta o wycieczkę
- Była wspaniała. Przylecieliśmy na czas jednym z najnowszych samolotów
Aeroflotu, ale to jeszcze nic - okazało się że miejsca zostały podwójnie
zabookowane więc dali na miejsca w pierwszej klasie. Jedzenie i wino
były rewelacyjne, a stewardesa co nas obsługiwała miała może z 25 lat i
nie odstępowała nas na krok - każde zamówienie realizowała w trymiga. A
hotel - rewelacja. Dopiero co przed naszym przylotem zakończył się
generalny remont i teraz to jest najlepszy hotel w mieście. Mało tego -
tu też miejsca były podwójnie zabookowane i dali nam apartament
prezydencki bez żadnych dopłat!
- Hmm ... no ale do Papieża to żeście nie dotarli, co?
- Mieliśmy trochę szczęścia. Jak zwiedzaliśmy Watykan, jeden z
Gwardzistów podszedł do nas i wyjaśnił, że Papież lubi przy każdej
audiencji spotkać kogoś z przybyłych osobiście i zapytał czy nie
zechcielibyśmy być tymi osobami. Oczywiście się zgodzili?my - nie mogło
być inaczej - po pięciu minutach oczekiwania pojawił się Papież i
uścisnął mi rękę. Uklęknąłem a on powiedział parę słów.
- Naprawdę?!! A co powiedział?
Zapytał:
- Staaaaryyy.. kto cię tak ch*jowo ostrzygł?

konto usunięte

Temat: Różne...

Majster poucza budowlańców:
- Słuchajcie, jutro przyjeżdża komisja odbiorcza. Cokolwiek by się nie działo, udawajcie, że tak miało być.
Następnego dnia komisja ogląda budynek, a tu nagle łup - jedna ze ścian wali się z hukiem. Inspektorzy odskakują przerażeni, a stojący obok robotnik spokojnie spoglądając na zegarek oznajmia:
- No tak, 10.43. Wszystko zgodnie z harmonogramem

konto usunięte

Temat: Różne...

Roman bardzo kochał swoją matkę. Pewnego dnia staruszka przychodzi do syna mówiąc:
- Roman! Ty jesteś takim wspaniałym synem!
- Dom pod Warszawą - załatwiłeś!
- Wczasy w Złotych Piaskach - załatwiłeś!
- Tatusiowi na urodziny nowego Fiata - załatwiłeś!
Ja mam już tylko jedno marzenie, żeby jak umrę moje ciało spoczęło na Powązkach.
Po dwóch dniach wraca Roman pijaniutki do domu i szczęśliwy od progu woła:
- Matka! Nie pytaj mnie z kim piłem, nie pytaj mnie ile wypiłem, ale mamuśka szykuj się, w poniedziałek masz pogrzeb!

------------

W samolocie pasażerskim rozmawiają piloci ale zapomnieli wyłączyć intercom:
- Teraz napijemy się po kawie a potem Stewardesa zrobi nam loda.
W tym czasie Stewardesa będąc między pasażerami zrobiła się cała czerwona i biegnie do pilotów powiedzieć o intercomie a starszy gość podkłada jej nogę i mówi:
- Gdzie tak pędzisz? Nie słyszałaś, że Panowie piloci będą najpierw pili kawę?

------------

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierd***ęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

W firmie, gdzie teoretycznie pracowali od 8:00 do 16:00, ale w rzeczywistości nikt nie przychodził przed 8:30 i nie wyłaził przed 17:00, system działał do czasu zmiany kierownictwa. Jedną z pierwszych decyzji nowego szefa była "poprawa dyscypliny pracy". Sprowadzała się ona do tego, że obiecano płacić nadgodziny za pracę po 16, ale za to każde spóźnienie powyżej 10 min. miało być odnotowywane w specjalnym zeszycie z wyrysowanymi długopisem rubrykami:
- data
- nazwisko
- wielkość spóźnienia
- powód spóźnienia
- działania podjęte w celu jego minimalizacji.
Ludziom pomysł się nie podobał, a już najbardziej z tego powodu cierpiał jeden facet - 3 lata do emerytury, nieprzeciętny mózgowiec, pełno patentów i wniosków racjonalizatorskich i w ogóle kupa zalet. Wszystko z wyjątkiem punktualności. No i oczywiście jako pierwszy spóźnił się o ponad pól godziny i musiał się wpisać do zeszyciku. Jego wpis wyglądał mniej więcej tak:
- data
- nazwisko
- powód spóźnienia: "Wstałem jak zwykle o 6:30, umyłem się i na chwilę wszedłem do sypialni. Popatrzyłem na żonę i dostałem erekcji - w moim wieku takiej okazji nie wolno marnować."
- działania podjęte w celu minimalizacji spóźnienia - napisał: "Zrezygnowałem ze śniadania".
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Kilku chirurgów spotkało się na przerwie obiadowej. Rozmawiają o tym, kogo najbardziej lubią operować.
- Ja to bardzo lubię operować księgowych. Wszystko w środku jest ponumerowane.
- Jeszcze łatwiejsi w obsłudze są bibliotekarze. Wszystko mają ułożone w porządku alfabetycznym - twierdzi drugi chirurg.
- Ja to lubię informatyków. Wszystkie narządy oznaczone odpowiednimi kolorami.
- A ja uważam, że najłatwiejsi do zoperowania są prawnicy. Nie mają serca, nie mają kręgosłupa, nie mają jaj, a głowę i dupę można bez problemów zamienić miejscami.
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Różne...

Konkurs międzynarodowy na rozpoznawanie alkoholu. Pierwszy startuje Niemiec,
dostaje piwo.
Niemiec:
- Hmm piwo jasne... uwarzone w południowej Bawarii hmm... z chmielu zebranego w 1998 r.
W tym momencie oklaski. Następnie do testu podchodzi Francuz, któremu jurorzy dali do spróbowania wino.
Francuz:
- Wino czerwone hmm rocznik 56, może 57 wyprodukowane w okolicach Bordeaux.
Trzeci w kolejności startuje Polak, ale sędziowie go chcieli podłożyć mu świnię i dali mu bimber.
Polak wychylił kielona i jednoznacznie stwierdza: ŻYTNIA!!!
Na to sędziowie:
- Nie, pan się chyba pomylił.
A Polak:
- Chwilunia, chwilunia - Żytnia 12 m. 8!!
Liliana K.

Liliana K. właściciel, On-
Omega

Temat: Różne...

Przychodzi policja do bacy z nakazem rewizji.
- Baco, mamy nakaz przeszukania waszego gospodarstwa. Mamy podejrzenie, że pędzicie bimber.
- Szukojcie panocki.
Policjanci przeszukali teren bacy i znaleźli maszyny do produkcji bimbru.
- I co baco, pędzicie bimber?
- Ni, nie przyznaje się.
- Ale sprzęt macie.
- Sprzęt do gwałcenio tyż mum, tyż mnie o gwałt oskarżycie?

konto usunięte

Temat: Różne...

Podczas przyjęcia pani domu nalewając gościom alkohol,nieustannie pomijała jednego z nich.
Wreszcie ów gość pyta:
-Dlaczego mi pani nie nalewa?
-Bo mąż powiedział,że jest pan abstynentem.
-To pomyłka,jestem impotentem.
-Tak czy owak,mąż mówił,że panu nie warto dawać...
Liliana K.

Liliana K. właściciel, On-
Omega

Temat: Różne...

Mąż wyrzuca żonie zdradę:
- Nie myślałem, że tak postąpisz. W moim domu, na moich imieninach, mojemu przyjacielowi zrobiłaś loda. Jak można tak nisko upaść?
Na to żona:
- E tam, od razu upaść, wystarczy uklęknąć.

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do