Krzysztof Górski

Krzysztof Górski konsultant Public
Relations, Public
Affairs, lobbyingu,
s...

Temat: Różne...

Karolina D.:Jak pijemy:
Anorektyk - nie zagryza.
Astronom - ma zaciemienia.
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują.
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - pije na umór.
Higienistka - pije tylko czystą.
Ichtiolog - pije pod śledzika.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz - pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Lekarz - pije na zdrowie!
Matematyk - pije na potęgę.
Ornitolog - pije na sępa.
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze.
Pilot - nawala się jak messerschmit.
Syndyk - pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję.
Wędkarz - zalewa robaka.



A jak pije piarowiec?

PIA-rowiec to niemal urodzony PIA-k (wciąż te bankiety).

ale

Piarowiec pije z troską o swój wizerunek chocby...
Piotr Wojciech Zawałkiewicz

Piotr Wojciech Zawałkiewicz Główny specjalista
ds sponsoringu i
koordynacji
projektów

Temat: Różne...

Tak się złożyło, że w sen zimowy zapadły dwa niedźwiedzie - samce. Przyszła wiosna, obudził się jeden z nich, drugi dalej spał jak zabity. Niedźwiedź stwierdził, że obudzi kolegę, wziął go na plecy, zaniósł do potoku, wrzucił do lodowatej wody. Śpiący niedźwiedź momentalnie oprzytomniał ale zaczął się topić. Jego kolega wyciągnął go na brzeg i zrobił mu reanimację metodą usta-usta. Całe zajście zauważył przechodzący obok zając:
- O ja nie moge! Niedźwiedzie to pedały! Jak powiem wszystkim zwierzętom w lesie to nie uwierzą!
I pobiegł w las. Oba niedźwiedzie zerwały się na równe nogi:
- Za nim! Bo rozpowie wszystkim co widział i będzie wstyd!
Biegnie biedny zając a za nim dwa wkurzone niedźwiedzie. Biegną, biegną i w pewnym momencie zając się potknął na zakręcie, wypadł z drogi i wpadł do potoku: "Chluuuup". Niedźwiedź doskoczył do brzegu, wsadził łapę do wody, pogrzebał i wyciągnął... Bobra:
- Ty bober! A gdzie zająć?!?!
- Utopił się ty głupi pedale
Krzysztof P.

Krzysztof P. Orange Polska,
Centra Operacji
Sieci i Usług

Temat: Różne...

Dwoch "nowych ruskich" spotkalo sie na kawie. Posiedzieli, pogadali, stwierdzili, ze w ramach rozrywki pojda obejrzec maybachy. Poszli, wybrali sobie odpowiednie wyposazenie, w koncu jeden siega po portfel, a drugi:
- Zostaw, Ty placiles za kawe...
Marcin S.

Marcin S. Business Development
Director / Owner at
SALES HR

Temat: Różne...

Wiadomo, że kanapka zawsze spada masłem do dołu - to raz, a dwa - wiadomo, że kot zawsze spada na 4 łapy.

Teraz wystarczy wziąć posmarować kanapkę masłem, postawić na niej kota i rzucić z pewnej wysokości.




Powinno się kręcić
;)


Marcin S. edytował(a) ten post dnia 06.12.06 o godzinie 21:13
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Nauczycielka do Jasia:
• Jeżeli dam ci 200 złotych, a ty dasz 50 złotych Marysi, 50 Małgosi i 50 Ani, to co będziesz miał?
• Orgię, proszę pani.


Babciu czy dziadek jest mechanikiem samochodowym ?
• nie wnusiu.
• to dziwne , bo właśnie leży pod autobusem!


Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szczęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
Ale weź tylko pierdnij....

konto usunięte

Temat: Różne...

Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, nawet chwalebny.
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, jednak po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
Robert Mendruń

Robert Mendruń Zadowolony z życia
... ale wszystko na
co mam ochotę
jest...

Temat: Różne...

Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Koło zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
- Co jest, czemu nie chudniesz?
- Jakoś kur** nie mam motywacji...
Łukasz O.

Łukasz O. PM - energetyka,
OZE, sprzedaż

Temat: Różne...

Szef firmy wrócił z lunchu w dobrym humorze i zwołał wszystkich pracowników, aby wysłuchali kawałów, które usłyszał. Wszyscy się śmiali na całe gardło poza jedną dziewczyną.
- Co z tobą? - spytał niezadowolony szef? Nie masz poczucia humoru?
- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała. - W piątek się zwalniam.

***

Rozmowa wstępna o pracę:
- W tej pracy potrzebujemy osoby, która jest odpowiedzialna - rzekł dyrektor.
Na co kandydatka natychmiast zareagowała:
- W takim razie jestem właściwą osobą. W poprzedniej pracy, za każdym razem, gdy coś nie wyszło, szef mówił mi, że ja jestem za to odpowiedzialna.

***

Dwie młode businesswomen idą aleją w parku podczas przerwy na lunch. Nagle na drogę wyskakuje z zarośli żaba:
- Pocałuj mnie, a zmienię się w przystojnego konsultanta od finansów.
Jedna z kobiet uśmiecha się, podnosi żabę i wsadza ją do torebki. Druga po chwili pyta:
- Dlaczego nie pocałowałaś jej?
- Cóż, przystojnych konsultantów mamy już w nadmiarze, ale gadająca żaba-konsultant - to jest coś!
Magdalena Kwietniewska

Magdalena Kwietniewska
....................
....................
....................

Temat: Różne...

Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni siebie, że przed egzaminem zdecydowali się poimprezować u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale przesadzili i jak zasnęli w niedzielę po południu, obudzili się w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdążyli. Postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić doświadczenia. Niestety, w drodze powrotnej gdzieś w lasach złapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego, niestety, przyjechali dopiero koło południa. Profesor przemyślał to i mówi:
- Ok., możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni że się udało go zbajerować, pouczyli się jeszcze trochę w nocy i na drugi dzień przyszli jak zwykle pewni siebie. Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, zamknął drzwi, a asystenci rozdali pytania. Cały test był za 100 punktów. Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, które wszyscy rozwiązali bez wysiłku. Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie za 95 punktów:
- Które koło?




Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy...
Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień?
Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?
....
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....




Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i rybka do nich mówi że spełni ich 3 życzenia tylko żeby ją wypuścili. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu mówi, dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu zadowolony mówi:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, śmieje sie z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był gejem.
Michał P.

Michał P. Cieszyć się życiem

Temat: Różne...

Facet chwali się kumplom:
- kurwa chłopaki, ja to juz wszystko ruchałem, no po prostu wszystko, takie, śmiakie, owakie...
- yyy... a pedała ruchałeś??
- poniekąd...
- jak kurwa poniekąd ???
- ruchałem faceta, który posuwał pedała.
Bartosz Bruski

Bartosz Bruski If it's not fun, You
are not doing it
right ;)

Temat: Różne...

Facet wyskakuje z samolotu i dopiero spadając w dół zdaje sobie
sprawę, że za bardzo nie wie, jak należy otworzyc spadochron. Męczy sie próbując na wszelkie możliwe sposoby, ale na szczęście widzi, jak ktoś unosi sie do góry obok niego. W momencie, jak sie mijają pyta:
- Sluchaj, jak sie otwiera ten pieprzony spadochron?
- Nie wiem, ja z saperów ...


***

W jednym z pokoi akademika studenci wciaz wznoszą toast:
- Za Janka, żeby zdal!
W pewnym momencie do pokoju wchodzi Janek. Koledzy krzyczą:
- I co Janek zdałeś???
- Zdałem, zdałem. Tylko jednej nie przyjęli bo miała obitą szyjkę...
Bartosz Bruski

Bartosz Bruski If it's not fun, You
are not doing it
right ;)

Temat: Różne...

Po kilkunastu minutach znajomości podrywacz oznajmia dziewczynie:
- Jesteś jedna na milion!
Ona na to:
- Takie same sa twoje szanse.

konto usunięte

Temat: Różne...

Robert M.:Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Koło zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
- Co jest, czemu nie chudniesz?
- Jakoś kur** nie mam motywacji...


---
Robert mam ochote to wrzucic na moja firmowa strone
Krzysztof P.

Krzysztof P. Orange Polska,
Centra Operacji
Sieci i Usług

Temat: Różne...

Idzie pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok.
- Kogo chowają? - pyta przechodzień.
- Teściową - odpowiada jeden z żałobników.
- A czemu trumnę niesiecie bokiem?
- Bo jak ją przekręcić na plecy, to zaczyna chrapać...


Z okazji przyjazdu Benedykta XVI do Polski pielgrzymi zaspiewaja "Barke" po niemiecku.
Tytul będzie brzmiał: Das Boot.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Siedzi sobie na kamyczku Małgosia.
W jednej ręce trzyma śledzionę, w drugiej wątrobę, oczy wiszą jej na żyłkach. Rękawem ociera krew wypływającą z uszu i wzdycha:
- Uuuhuuuhu, ale mi się kichnęło
Bartosz Bruski

Bartosz Bruski If it's not fun, You
are not doing it
right ;)

Temat: Różne...

Ja, niżej podpisany Penis, zwracam sie o podniesienie wynagrodzenia

> z nastepujacych powodów:


> - Wykonuje pracę fizyczną

> - Pracuje na odpowiedzialnym stanowisku

> - Przede wszystkim pracuje glowa

> - Pracuje takze w weekendy oraz świeta paśstwowe

> - Pracuje w zanieczyszczonym środowisku

> - Nie otrzymuje wynagrodzeń za nadgodziny i prace zmianową

> - Pracuje w zaciemnionych warunkach, o zlej wentylacji

> - Pracuje w warunkach wysokich temperatur

> - Niebezpieczeństwo chorób zawodowych

>

> Penis

>

>

> Odpowiedź z Działu Kadr:

>

> W nawiązaniu do poruszonych argumentów informujemy, ze uważamy je za całkowicie bezzasadne, ponieważ:

> - Nie pracuje Pan w systemie 8-godzinnym

> - Ciągły Pana sen przerywają jedynie krótkie okresy twórczej pracy

> - Nie zawsze wykonuje Pan polecenia Kierownictwa

> - Nie przebywa Pan w wyznaczonych miejscu, ale ciągle je zmienia

> - Za często robi Pan przerwy w pracy

> - Nie wykazuje sie Pan inicjatywą i chęcią dzialania, która jest

> wymuszana presją i stymulacją Kierownictwa

> - Zostawia Pan bałagan po zakonczeniu zmiany

> - Zaniedbuje Pan zdrowie i wymogi BHP, np. nie zakładając

> odpowiedniej odzieży ochronnej

> - Unika Pan pracy jedna zmiana po drugiej

> - Czasami opuszcza Pan miejsce wyznaczone przed ustalonym czasem

> - I nade wszystko podejrzane jest to, ze przychodzi Pan i wychodzi z

> pracy taszcząc dwa podejrzanie wyglądajace worki.....

Krzysztof Ambroziak

Krzysztof Ambroziak Z góry chciałem
podziękować osobom,
oferujących
współprac...

Temat: Różne...

Rozmawiaja dwie przyjaciolki na rozmowie kwalifikacyjnej o przyjecie do pracy w strukturach Samoobrony
- Ty, i co? Masz te robote???
- Z palcem w dupie!


* * * * *

> Impreza w hotelu poselskim. Przewodniczacy Lepper wraca po
> dniu pelnym napiec, a tu okazuje sie, ze impreza odbywa sie w pokoju
> jednego z poslow jego ugrupowania. Wchodzi tam, a tu pokoj pelen dymu,
> flaszki walaja sie wszedzie, poslowie nawaleni jak szpadle.
> Wkurwiony Lepper sie drze!
> - Malo mamy klopotow z sex-skandalem? A wy tu jeszcze impre urzadzacie!!!
> - Ale Panie Przewodniczacy, mamy powod. Poslanka Lewandowska dostala
> okres!!
> - A, to co innego, mi tez nalejcie!!


Sorry, za te wcięcia ">" ale w takiej wersji dostałem a niestety nie mam teraz czasu tego usuwać.


Bartosz Bruski

Bartosz Bruski If it's not fun, You
are not doing it
right ;)

Temat: Różne...

Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela, zadecydowano więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt.
Po ośmiu godzinach wraca z urzędu, lew się go pyta co tam załatwił, a on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?! Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew mówi, to może wiewiórkę, taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna..., podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła. No to koniec naszych marzeń orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika? Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu, przecież Ty nic nie potrafisz załatwić, ale osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to:


- Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny...
Piotr Wojciech Zawałkiewicz

Piotr Wojciech Zawałkiewicz Główny specjalista
ds sponsoringu i
koordynacji
projektów

Temat: Różne...

Wilk ze wścieklizną podchodzi do stada innych wilków, i mówi do nich:
- Widzieliście kiedyś tak porządną pianę?

konto usunięte

Temat: Różne...

Bandyta napada faceta ciemną nocą na ulicy:

- Pieniądze albo śmierć!?

- To wolę śmierdzieć!

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do