konto usunięte
Marcin
H.
Vrtech - Virtual
Reality Technology
Temat: Różne...
Miał facet ogromna papugę. Ogólnie jakaś taka przerośnięta. Dziób też za duży, a na dodatek zrósł się papudze na końcu i nie mogła jeść. Poszedł więc do weterynarza.- Ooo.. to nie problem. Proszę jej spiłować dziób pilnikiem. Będzie w porządku.
Po kilku dniach spotykają się:
- No i jak papuga?
- Zdechła.
- Jak to? Przecież piłowanie pilnikiem dzioba to normalna i bezpieczna procedura.
- Ja myślę, że ona już w imadle zdechła..
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Do stojącego przy radiowozie na jednej z dróg wylotowych z Warszawy, policjantaz drogówki dzwoni kochanka:
- Cześć, właśnie się obudziłam. Ale w nocy zaszalałeś. Wspaniale było. Całuję
cię i nie mogę doczekać się kiedy znowu przyjdziesz. Aha! Zostawiłeś u mnie
swoje okulary i tego lizaka do zatrzymywania samochodów. Kocham cię mój
ogierze. A, jeszcze jedno. Powiedz mi po co wziąłeś tego mojego ulubionego,
różowego kutasa z plastiku?
Chwila ciszy... i rozlega się głos policjanta:
- Zostawiłem lizaka? To czym ja kurwa od rana macham na kierowców?
Marek
K.
Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Wchodzi facet do sklepu zoologicznego, aby kupić myszkę dla swego pytona. Obokpojemnika z myszkami - klatka z papugą. Facio podchodzi bliżej, a papuga jak
nie ryknie:
- Rozporrrrek otwarrrty
Gościu się czerwieni i zamyka rozporek.
- Dziurrrrra w porrrtkach!
Gostek robi się bordowy i majta rękami po portkach.
- Sznurrrrrówka rozwiązannnna!
Facio pochyla się, by zawiązać but.
- Pierrrrrdnąłeś!
Gościu, bordowy ze wstydu, spierdziela ze sklepu. Papuga odwraca się w stronę
klatki z myszami:
- Innocenty, już OK. Ale stawka jak zwykle!
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Przyjęcie we francuskiej ambasadzie. High life, bon ton, savoir vivre,szał ciał i uprzęży. Facet na przyjęciu czuje się nijako - bo nikogo
nie zna, języka też nie, wina nie lubi - jak żyć? W końcu dopadł do
wódki. Na szybko wali setkę, drugą, trzecią - świat zaczął pięknieć... Czwarta. Piąta...
Wtem - patrzy... w drzwiach staje ONA. Ciemnoczerwona długa suknia,
spokój bijący z każdego ruchu, posągowa. Faceta jakby piorun strzelił
- bo ONA wyróżnia się z tłumu jeszcze tym, że jest- coś niespotykanego
- skromna. Nie wyzywająca, nie wydekoltowana - ręce nie rozrzucone,
spokojny, powolny krok... Zapadła cisza, po niej znów pomruk rozmów.
Facet - oszołomiony, ale po połóweczce - więc śmiały.
Podchodzi do niej i pyta
- Czy zechciałaby Pani zaszczycić mnie tańcem?
Ona nic.
Facet raz jeszcze z pytaniem.
Ona... cicho, spokojnie - Nie, proszę pana. I uśmiech.
Facet z rozdzierającym żalem - Ależ DLACZEGO?
Ona - Przynajmniej z trzech powodów, proszę pana.... - I uśmiech.
Facet - nieprzytomny prawie - Proszę mi je podać!
Ona - pierwszy z nich jest taki, że pan jest kompletnie pijany, proszę pana...
Facet - aleszzzz niebarzzzzooooo.... dlaszego tak pani mooofffiii
Ona - Bo odkąd rozmawiamy pan już trzy razy upadł i wstał.
On - Bo ja, proszzzzzpani szypkoooo wstający jezstemmmmm.... a drugi powód?
Ona - Proszę pana, bo to, co grają to hymn Francji...
Facet - Hmm.... no tak - tu trudno coś powiedzieć... a trzeci? Prosssszzz
pani... ja prosssszzzzzeeee...
A ona - Proszę pana, nie tańczę, jestem kardynałem.
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Schludne mieszkanie w Poznaniu. Jegomość w "średnim" wieku odbiera dzwoniącytelefon:
- Słucham?
- Yyyyy, dzień dobry, czy mogę rozmawiać z Haliną?
- A co pan chce przekazać mojej córce?
- Yyyyy... chciałem ją zaprosić na rucha... w mordę... chciałem ją wyruchać na
herbatę... ojjjjjjjjjj... A niech pana chuj strzeli, wszystko mi się przez
pana pomieszało!
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Amerykańscy specjaliści wyprodukowali nowy rodzaj alkoholu, jednak był ontak mocny, że kilkoro ludzi po wypiciu umarło w konwulsjach.
Postanowili jednak jechać do Europy, sprawdzić to tam bo jak wszech miar
wiadomo w Europie to dopiero piją.
Więc specjaliści przylecieli najpierw do Francji, spotkali w ciemnej uliczce
Paryża jakiegoś menela to i dają mu. Ten spróbował, zdążył tylko powiedzieć
- Mooocneeee......... dostał drgawek i padł nieżywy na ziemię.
Amerykańscy specjaliści pokiwali tylko głowami i myślą gdzie tu tak jeszcze
piją w Europie. Pojechali do Włoch. Na ulicy w Rzymie spotkali menela no i dali mu się napić. Ten spróbował, przeszedł dwa metry, oczy wylazły mu z orbit, para poszła z uszu, no i padł martwy w konwulsjach zalewając się pianą.
Kurka, mocny ten alkohol, myślą sobie Amerykanie. Ale co tam, jeszcze
sprawdzimy Rosjan. Oni to podobno piją, że hej.
Pojechali do Rosji no i patrzą, a tam na polu Wania w kufajce i czapce
uszatce jeździ na traktorze i orze pole. Faja w zębach, gęba zapijaczona,
nos fioletowy.
No zobaczymy jak on zareaguje. Wołają Wanię i dają mu szklankę.
- Że co, że mam to wypić? - pyta Wania.
- Tak, prosimy bardzo.
- Ale za darmo?
- Oczywiście.
No i Wania pociągnął ze szklany, wsiadł na traktor i jedzie dalej. Amerykanie
czekają, 5 minut, 10 minut... 30 minut, a tu nic.
Nagle widzą z daleka jak Wania w traktorze zaczyna machać rękoma.
- Oooo, bierze go! - biegną do traktora. Podbiegają, a tam Wania klepie się w
rękaw i mówi:
- Kurwa, kufajka mi się zapaliła.
Andrzej
Jankowski
I'm simply the best
:-)
Temat: Różne...
Kobieta w średnim wieku leży w szpitalu, w śpiączce. Raczej nie ma nadziei na to ze sie obudzi. Tym niemniej pielęgniarki myjąc ją w strefie intymnej zauważyły wysoki skok pulsu.Mówią do męża chorej:
-Wie pan, zauważyłyśmy skoki pulsu u pana zony w trakcie mycia.
Może gdyby pan zafundował trochę miłości francuskiej zonie to by sie obudziła, cuda sie zdarzają.
-Dobrze, to proszę zostawić mnie samego z zona - odpowiada mąż.
Pielęgniarki obserwują wykres pulsu z dyżurki. Widzą, że skacze, skacze, nagle jest płaski - pacjentka umarła. Biegną do sali z której wychodzi mąż z dziwnym uśmieszkiem i rozpiętym rozporkiem.
- Chyba się udławiła.
Szymon
B.
Wicedyrektor ds
Ubezpieczeń
Majątkowych, EKSPERT
ds. PLAN...
Temat: Różne...
Tomasz Adam Kwiatkowski:............
Przyjęcie we francuskiej ambasadzie. High life, bon ton, savoir
http://www.youtube.com/watch?v=wdDt33cCipk
Andrzej
Jankowski
I'm simply the best
:-)
Temat: Różne...
- Co mówi Batman do Robina, żeby ten wsiadł do Batmobilu?- ...
- "Wsiadaj do Batmobilu, Robinie"...
konto usunięte
Temat: Różne...
W pewne Boże Narodzenie św.Mikołaj wychodzi z komina i zostaje zaskoczony przez 19-letniąblondynkę.Ona mówi:
-Św.Mikołaju zostaniesz ze mną?
-Ho,ho,ho-rzekł św.Mikołaj-muszę dostarczyć te wszystkie zabawki dobrym chłopcom i dziewczynkom.
Zdjeła swoją koszule nocną, pozostawiając jedynie stanik i majtki i pyta:
-Św.Mikołaju zostaniesz ze mną?
-Ho,ho,ho muszę dostarczyć te zabawki dziewczynkom i chłopcom.
Zdejmuje wszystko i pyta:
-Św.Mikołaju teraz zostaniesz ze mną?
Św.Mikołaj na to:
-Ho,ho,ho muszę zostać.Nie przejdę przez komin z moim członkiem w takim stanie.
Chuck Norris nigdy w życiu nie mrugnął.Nigdy.
Chuck Norris nie musi połykać kiedy je.
Mąż pokłucił się z żoną i mówi
-dobranoc matko ośmierga dzieci
a żona na to
-dobranoc ojcze jednego
Siedzi blondynka w kawiarni i beczy, zalewa sie lzami. podchodzi do niej kelner i pyta:
co się pani stalo, niech pani nie placze, moge jakos pomoc?
-ja placze, bo wszyscy caly czas gadaja ze blondynki sa takie glupie, i caly czas sie ze mnie smieja;(
-alez niech pani przestanie. ja pani udowodnie, ze brunetki sa glupsze, wola:
Anka, Anka. kelnerka brunetka podchodzi, a on do niej:
ania idz do domu, sprawdz czy cie tam nie mo ok?
brunetka nie namyslajac sie dlugo, wyszla, a na to blondynka:
- hi hihi hi rzeczywiscie glupia hihi ja bym zadzwonila:)Karol Gralak edytował(a) ten post dnia 13.12.11 o godzinie 15:16
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
W pewnej parafii, na wsi był pijak. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nieto, że cała wioska nie piła, a on owszem. Tak więc ten pijak działał wszystkim
na nerwy, a zwłaszcza miejscowemu proboszczowi. I tak pewnego dnia proboszcz
spotkał pijaka nad rzeką. Podszedł do niego i grożąc palcem powiedział:
- Synu, za dużo pijesz! Chodź, ochrzczę Cię w wodzie niczym Jan, a wtedy
odnajdziesz Jezusa.
A że proboszcz na wsi ma autorytet, to pijak się zgodził. Zresztą i tak był w
takim stanie, że nie bardzo mógł protestować. Weszli więc po pas do rzeki, a
proboszcz chwycił pijaka za kudły i sruuuuu... jego głowę pod wodę. Potrzymał
go tam z 5 sekund, wyciągnął i pyta:
- Synu, czy odnalazłeś już Jezusa?
Na co pijak czknął i pokręcił przecząco głową. Wtedy ksiądz znowu go pod wodę.
Tym razem na 10 sekund. Po czym wyciąga go i pyta:
- Synu, czy odnalazłeś już Jezusa?
Pijak pociągnął nosem i znowu pokręcił przecząco głową. Wtedy proboszcz się
wkurzył chwycił go za łeb i do wody. Na pół minuty! Następnie wyciąga go i
krzycząc pyta:
- SYNU! CZY ODNALAZŁEŚ JUŻ JEZUSA?!
Na co pijak podniósł palec do góry, wypluł wodę i spokojnie zapytał:
- A jeszt ksiąc pefien, sze tu wpadł?!
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Dziennikarka przeprowadza wywiad ze strasznie bogatym "nowobogackim":- Jak pan doszedł do takiej fortuny - w tak krótkim czasie?
- No... to było tak... trafiłem na kogoś kto chciał sprzedać jabłko, za 10 groszy... Kupiłem, wymyłem, nawoskowałem i sprzedałem za 20 groszy. Za 20 groszy kupiłem dwa jabłka. Umyłem, nawoskowałem i sprzedałem za 40 groszy. Za 40 groszy kupiłem 4 jabłka które umyłem, nawoskowałem i sprzedałem za 80 groszy. Za 80 groszy kupiłem 8 jabłek... pamiętam, to była środa, bo wtedy przyszedł ten telegram z Hameryki, że odziedziczyłem spadek po wujku, 500 milionów dolarów...
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Koleś, nazwijmy go George był harleyowcem. I żył życiem harleyowca. Aż tu nagle - spadek po dziadku. Domek na przedmieściu i kilka milionów dolarów. I George z dnia na dzień porzucił hulaszczy tryb życia. Zamieszkał w domu po dziadku. Asceza, medytacja, odcięcie od świata. Zakupy - raz na 2 tygodnie w miasteczku. Jak miał ochotę na pizzę, dostawca wiedział , że zostawia pudełko przed drzwiami, a forsę nasz bohater wysunie przez szparę. Aż tu nagle po trzech latach takiego życia...Aż tu nagle zapukał ktoś do drzwi. George zdziwiony otwiera, a tu gostek nieduży,w kapeluszu i wali:
- Cześć, jestem Joe. Mieszkam za rzeką i robię w sobotę imprezę. Pomyślałem, że może byś wpadł ?
Nasz bohater kombinuje - "w sumie, po tak długiej ascezie, odrobina szaleństwa należy mi się..."
- OK, Joe, dzięki. Chętnie przyjdę.
- Super George, w sobotę o 5 pm. Aaaaaa... zapomniałbym. U mnie jak jest impreza to nie ma tam, że wątroba, czy, że lekarz zabronił. Pijemy, chłopie ostro.
- Joe, 15 lat byłem harleyowcem. Umiem pić...
- Super stary. No to do soboty. Aaaaaaa... jeszcze jedno. U mnie na imprezie, jak już napijemy się, to zaczyna się rozróba. I napierdalamy się przynajmniej do pierwszej krwi.
- Joe, byłem harleyowcem. W niejednej ustawce brałem udział. Wstydu nie będzie.
- No to spoko. Lecę. Aaaaaaa... Jeszcze jedno.... Jak już się napijemy, ponapierdalamy, potem obmyjemy, no to ZAWSZE, ale to ZAWSZE przychodzi ochota na rypanie. No i następna w programie jest orgietka...
- Chłopie - 15 lat harleyowcem byłem. W niejednej orgietce brałem udział. A jeszcze trzy lata ascezy.... Bądź spokojny - dam radę.
No i Joe poszedł. A nasz bohater siedzi, myśli i jak nie zerwie się. Dopada do drzwi i krzyczy do odchodzącego sąsiada:
- Joe!!!! Joe!!! A jak ja się mam właściwie ubrać na tę Twoją imprezę?!
- George! Jeden chuj jak się ubierzesz!!! Będzie nas tylko dwóch!!!
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Lublin. Bazar wschodni w centrum miasta.Mołdawianin sprzedaje miód. Ale jakoś nie ma kupców. Obok niego Gruzin handluje cytrusami.
- Słuchaj! Idź do sklepu - mówi Gruzin do Mołdawianina. - Kup dwie butelki wódki. Jak wrócisz to Twój cały miód będzie sprzedany. A kasę Ci oddam.
Mołdawianin zaczął się zastanawiać, ale wieczór się zbliżał, więc pognał najszybciej jak mógł do sklepu. Wrócił z wódką, patrzy - cały miód sprzedany, a zakąska przygotowana. Schował pieniądze do kieszeni, nalał po setce. Wypili.
Nagle podbiega do nich zaaferowana kobieta:
- Chłopaki! Nie wiecie, kto tu ostatnio miód antykoncepcyjny sprzedawał?
Gruzin:
- My sprzedawaliśmy. Ale się już skończył!
- Ale nie macie chociaż słoiczka? Chociaż ciut - ciut?
Wyskrobał Gruzin resztkę miodu na łyżeczkę i daje paniusi.
- A jak mam to zażywać?
- Taka stara, a nie wie jak? - dziwi się Gruzin. - Posmarować chuja i oblizywać.... Nigdy w ciążę nie zajdziesz...
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Syberia, zima, mróz trzaskający, - 50 stopni. Wybrał się facet w odwiedziny do swojej siostry i szwagra na wieś. Wchodzi do chaty, cieplutko, w piecu napalone, przy piecu siedzi szwagier i gra na harmoszce.- Cześć Wowa!
- Cześć Iwan, gdzie moja siostra?
- Na dworze, drewno na opał rąbie.
- Słuchaj, tak kurwa nie może być, ty tu sobie siedzisz w ciepełku, na harmoszce pogrywasz, a ona tam na dworze, na mrozie drewno rąbie?!!!
- No co, przecież ona nie umie grać na harmoszce...
Tomasz Adam
Kwiatkowski
Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...
Temat: Różne...
Zięć, po pracy w upalny dzień, wraca do domu.W mieszkaniu okna pootwierane na oścież, a na fotelu siedzi teściowa, na którą dodatkowo dmucha wentylator.
- Dzisiaj można zwariować z tym upałem - ledwo mówi kobieta. - Powinieneś tutaj zainstalować klimatyzację!
- Ja się dobrze czuję przy takich temperaturach - odpowiada zięć z uśmiechem i dodaje:
- Ale znam takie chłodne miejsce z szufladami, gdzie mamusia by się dobrze czuła.
konto usunięte
Temat: Różne...
Jestem w ciąży. Dziś jechałam autobusem izrobiło mi się słabo. Poprosiłam panią, która siedziała koło mnie przy oknie by je troszkę uchyliła a ta moherowa kobita że nie bo zimno, bo ją przewieje i co też ja wymyślam aby o tej porze roku autobus wietrzeć. Obrzygałam ją...konto usunięte
Podobne tematy
Następna dyskusja: