Justyna J.

Justyna J. Specjalista ds. BHP,
Ispektor Ochrony
Przeciwpożarowej

Temat: Różne...

Pewien bogacz został zatrzymany za przekroczenie prędkości, po krótkiej rozmowie nastaje standardowe pytanie pałecjanta:
-Przyjmuje pan mandat?
-Nie.
-W takim razie pocztą otrzyma Pan wezwanie do sądu.
Po kilku dniach rozprawa w sądzie, sędzia zapoznany już z każdym możliwym szczegółem tej sytuacji pyta się oskarżonego:
-Ma pan do wyboru: albo 10zł mandatu, ze względu na okoliczności łagodzące, albo 10dni w areszcie.
-Wybieram 10dni w areszcie.
-Proszę pana! Jest pan tak bogaty, że nawet by pan nie poczuł tej kwoty... dlaczego więc woli pan areszt?
-Po tym jak tamtego dnia się spóźniłem do domu, po zatrzymaniu przez policję, żona powiedziała że napewno nie chciałem po prostu jeść tego co ugotował nasz nowy szef kuchni, więc go zwolniła i od tej pory gotuje sama... 10 dni powinno być w sam raz, żeby znalazła nowego.
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: Różne...

W sądzie toczy się rozprawa przeciwko homoseksualiście oskarżonym o gwałt dokonany na zakonnicy.
- Dlaczego zgwałcił pan tę biedną kobietę?
- Myślałem, że to jest Zorro...

Temat: Różne...

Generał wojsk niemieckich podczas 2 wojny światowej mówi do niższego stopniem żołnierza:
- Hans, idź na pobliską stację kolejową i zrób coś, aby nasi wrogowie nie mogli z niej korzystać.
- Ja vol, herr general - odpowiedział Hans.
Po jakichś dwóch godzinach Hans wraca do generała, a ten pyta:
- I zablokowaliście stację?
- JA vol, herr general, wykupiliśmy wszystkie bilety!
Justyna J.

Justyna J. Specjalista ds. BHP,
Ispektor Ochrony
Przeciwpożarowej

Temat: Różne...

Przychodzi 3 pedałów do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu między pośladki drewnianą szpatułkę lekarską i pyta:
- Co pan czuje?
- 40-letni jesion, przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty trzy sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta.
Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz wkłada mu stetoskop.
- Co pan czuje?
- Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i....
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was.
Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się. Lekarz podchodząc do niego potknął się i wylał herbatę.
- Oj oj oj!
- Co, gorąca?!
- Nie, gorzka!

konto usunięte

Temat: Różne...

Pod pałacem prezydenckim koło krzyża stali ludzie z transparentem:
"nie zapomnimy o mordzie naszego prezydenta"...
Podeszła do nich starsza osoba i powiedziała:
..."Trudno będzie o niej zapomnieć, bo taka sama morda jest jeszcze w sejmie..."
Anna S.

Anna S. daję radę :)

Temat: Różne...

Pani Anna chwali się sąsiadce:
-Moje dziecko chociaż ma 2 lata umie powiedzieć swoje imię od tyłu!
-Tak? A jak ma na imię?
-Ala
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: Różne...

Z ZESZYTÓW SZKOLNYCH
woda to związek małżeński dwóch wodorów i tlenu.

Temat: Różne...

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...

- No, weszły!

Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:

- Ale mam buciki odwrotnie...

Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!

Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:

- Ale to nie moje buciki....

Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!

Na to dziecko :

-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.

Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.

- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?

- W bucikach
Adrianna Ś.

Adrianna Ś. Trener biznesu,
coach

Temat: Różne...

Lipiec. Upał. Dwóch mężczyzn popija piwo, jeden z nich zwierza się:
- Moja żona to strasznie upierdliwa kobieta, strasznie...
- Dlaczego?
- Od miesięcy ta sama śpiewka na okrągło...
- A co Ci mówi?
- Wyrzuć tę choinkę, wyrzuć tę choinkę, wyrzuć tę choinkę...
Rafał Turek

Rafał Turek Pracoholik

Temat: Różne...

Idzie kroliczek przez las i spotyka wilka, wilk pyta
-Siema krolik co tam?
-A widzisz wilku ja sobie logicznie mysle
-Ojej a co to takiego, powiedz mi
-A no popatrz, masz moze ognia?
-No mam
-No to pewnie tez palisz papierosy nie?
-No faktycznie pale
-No to jak palisz papierosy to pewnie tez pijesz alkohol nie?
-No pije, masz racje
-No to jak pijesz alkohol to pewnie tez imprezujesz?
-Racja racja
-To jak imprezujesz to pewnie tez dymasz panienki nie?
-No oczywiscie
-Czyli tez nie jestes gejem nie?
-No nie, nie
Zachwycony wilk idzie dalej laskiem bardzo zadowolony i nagle spotyka lisa. Lis sie pyta:
-Siema wilk co tam porabiasz?
-A widzisz lisku ja logicznie mysle
-Ooo a co to takiego, naucz mnie
-No patrz na przyklad powiedz mi masz moze ognia?
-No nie mam
-No to jestes gejem :)
Marcin Krukar

Marcin Krukar Szkolenia z pasją...
Poszukuję nowych
wyzwań zawodowych!

Temat: Różne...

Mąż wraca wieczorem do domu:
- Kochana, już jestem!
- Cześć, kochanie. Co nowego?
- Pamiętasz, jak któregoś razu poprosiłem cię, żebyś nasmażyła mi placków ziemniaczanych, a ty odpowiedziałaś, że nie wiesz, czy wyjdą ci takie, jak lubię i zamówiłaś je z restauracji na wynos? I od tamtej pory wszystko stamtąd zamawiasz do jedzenia?
- Tak, pamiętam.
- A pamiętasz, jak innym razem poprosiłem cię, żebyś uprasowała mi spodnie, a ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy uda ci się zrobić równy kant i zaniosłaś je do pralni? A potem zaczęłaś nosić tam wszystko do prania i prasowania?
- Pamiętam.
- A pamiętasz może, jak poprosiłem cię, żebyś zrobiła porządki w domu, a ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy zdążysz i zamówiłaś serwis sprzątający i teraz oni sprzątają u nas non stop?
- Tak.
- A pamiętasz, jak zwolniłaś się z pracy, bo powiedziałaś, że chcesz więcej czasu móc poświęcić mnie i naszemu mieszkaniu?
- Tak.
- Widzisz, kochanie, ja dziś postanowiłem uprawiać seks - tak, jak lubię. Ale żeby nie męczyć cię, żebyś nie musiała szukać fachowców... Wejdź, Ewa, poznajcie się...
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Różne...

List świeżo upieczonego żonkosia:
"Szanowny Panie! Jest mi rzeczą wiadomą, iż Pana oraz moją małżonkę łączyły za jej czasów panieńskich bliskie i zażyłe stosunki, niekoniecznie czysto koleżeńskiej natury. Z tej przyczyny jestem zmuszony prosić Pana o dżentelmeńskie słowo honoru, iż znajomość ta nie będzie kontynuowana w chwili obecnej, gdy jest Ona moją szczęśliwą małżonką..."
Odpowiedź:
"Szanowny Panie! Pańską obiegówkę zwracam podpisaną..."
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - NIC! Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", a tam przymusili do seksu: orgie, seks w pojedynkę, dwójkami, trójkami, grupowy, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!

konto usunięte

Temat: Różne...

Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.

Temat: Różne...

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie specjalisty. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
- Dywan w salonie... - Myśli kobieta. - Nic dziwnego, że mnie i Harryemu nic nie wychodziło...
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamały by sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, zemdlała!

Temat: Różne...

Rano w biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową...

Temat: Różne...

- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu by pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć...

Temat: Różne...

Nagi facet wchodzi do pracy i jakby nigdy nic zaczyna pracować. Kolega zaczyna rozmowę:
- Te, a Ty czemu nagi do pracy przylazłeś?
- Jak to dlaczego? Wróciłem do domu, w łóżku leżała żona, popatrzyła na mnie i powiedziała "rozbieraj się i do roboty!". No to przyszedłem.

konto usunięte

Temat: Różne...

Długi ale warto;)))

autentyczna korespondencja pracowników pewnego londyńskiego hotelu z
gościem tego hotelu. Hotel opublikował te teksty w jednej z ogólnokrajowych gazet.



Szanowna Pani Pokojówko,



Proszę nie zostawiać w mojej łazience tych małych hotelowych mydełek, ponieważ przywiozłem ze sobą własne duże mydło kąpielowe dial. Proszę też zabrać 6 nieotwartych mydełek z półki pod apteczką

i 3 z mydelniczki pod prysznicem, ponieważ mi zawadzają. Dziękuję.



S. Berman



/Szanowny Gościu z pokoju 635,/



/Nie jestem tą pokojówką, która zwykle sprząta Pański pokój. Ona ma wolne i wróci jutro, czyli w czwartek. Tak jak Pan prosił, zabrałam 3 mydełka spod prysznica. Zdjęłam 6 mydełek z półki i położyłam na

pudełku z chusteczkami, na wypadek gdyby Pan zmienił zdanie. Na półce leżą teraz tylko 3 mydełka, które zostawiłam dzisiaj, bo mam polecenie, by zostawiać codziennie 3 sztuki w każdym pokoju. Mam nadzieję, że jest Pan zadowolony./ Dotty





Szanowna Pani Pokojówko,



Mam nadzieję, że tym razem zwracam się do Pani, która zwykle sprząta mój pokój. Najwidoczniej Dotty nie powiedziała Pani o moim liściku dotyczącym mydełek. Kiedy dziś wieczorem wróciłem do pokoju, zobaczyłem, że położyła Pani 3 kolejne małe camay na półce pod apteczką. Zamierzam pozostać w tym hotelu jeszcze przez dwa tygodnie i zabrałem ze sobą własne kąpielowe mydło

dial, nie będę zatem potrzebował tych 6 małych camay, które leżą na wspomnianej półce i przeszkadzają mi przy goleniu, myciu zębów i tak dalej.

Proszę je zabrać.



S. Berman



Szanowny Panie,



/W ostatnią środę miałam wolny dzień i zastępująca mnie pokojówka zostawiła

u Pana 3 hotelowe mydełka, bo mamy polecenie od kierownika, by tak zawsze robić. Zabrałam 6 mydełek, które zawadzały Panu na półce, i przełożyłam je do mydelniczki, gdzie trzymał Pan swoje mydło dial, a dial położyłam w apteczce, aby było Panu wygodniej. Nie ruszałam 3 mydełek, które zawsze wkładamy do apteczki dla nowych gości i co do których nie zgłaszał Pan obiekcji, kiedy wprowadzał się Pan w

poniedziałek. Jeśli mogę jeszcze czymś

Panu służyć, proszę dać mi znać./ Pańska pokojówka Kathy



/Szanowny Panie,/



/Zastępca dyrektora, pan Kensedder, poinformował mnie dziś rano, że dzwonił Pan do niego wieczorem i skarżył się na pracę pokojówki.

Przydzieliłam Panu inną osobę. Mam nadzieję, że przyjmie Pan moje przeprosiny za wszelkie kłopoty. Gdyby miał Pan jeszcze jakieś uwagi, bardzo proszę skontaktować się ze mną, bym mogła sama poczynić odpowiednie kroki.

Będę wdzięczna, jeśli zadzwoni Pan wprost do mnie między godziną 8 a 17, numer wewnętrzny 1108./ Elaine Carmen, administrator



Szanowna Pani Administrator,



Nie mogę się z Panią skontaktować telefonicznie, ponieważ opuszczam hotel o

7.45 i wracam dopiero o 17.30 lub 18.00. Właśnie dlatego wczoraj wieczorem dzwoniłem do pana Kenseddera. Pani już wtedy nie było.

Prosiłem pana Kenseddera tylko o to, żeby zrobił coś z tymi mydełkami. Nowa pokojówka przydzielona mi przez Panią myślała chyba,

że dopiero się wprowadziłem, bo zostawiła u mnie kolejne 3 mydełka w apteczce, poza tymi 3, które zawsze kładzie na półce. W ciągu ostatnich 5 dni zebrałem już 24 mydełka. Czy to się kiedyś skończy?



>S. Berman



/Szanowny Panie,/



/Pańska pokojówka Kathy została pouczona, by nie zostawiać mydełek w

Pańskim pokoju. Kazałam jej też usunąć te, które już tam były. Jeśli jeszcze mogę czymś Panu służyć, proszę do mnie zadzwonić: numer wewnętrzny 1108, od 8 do 17./ Elaine Carmen, administrator



Szanowny Panie Dyrektorze,



Znikło moje duże mydło dial. Z mojego pokoju zabrano wszystkie mydła, łącznie z moim własnym. Wczoraj wróciłem późno i musiałem wezwać posłańca, żeby mi przyniósł 4 małe kostki cashmere bouquet.



S. Berman



/Szanowny Panie,/

/Poinformowałem naszą administratorkę, pani> ą Elaine Carmen, o Pańskim problemie z mydłami. Nie rozumiem, dlaczego w Pańskim pokoju nie było mydła, wydałem przecież wyraźne polecenie, by każda pokojówka przy każdym sprzątaniu zostawiała w każdym pokoju 3 kostki mydła. Natychmiast poczynimyw tej sprawie odpowiednie kroki. Proszę przyjąć moje przeprosiny za kłopoty, które sprawiliśmy./ Martin L. Kensedder, zastępca dyrektora



Szanowna Pani Administrator,

Kto, do diabła, zostawił w moim pokoju 54 mydełka camay? Wróciłem wczoraj wieczorem i leżały u mnie 54 sztuki. Nie chcę 54 małych

kostek camay.Chcę moje jedno jedyne, cholerne, wielkie mydło dial. Czy Pani rozumie, że mam tu 54 kostki mydła? Chcę tylko moje duże dial. Proszę mi zwrócić moje kąpielowe mydło dial.

>S. Berman





/Szanowny Panie,/



/Skarżył się Pan, że ma Pan w pokoju za dużo mydła, więc poleciłam je sprzątnąć. Następnie poskarżył się Pan panu Kensedderowi, że mydło znikło, więc osobiście przyniosłam je z powrotem 24 kostki camay plus jeszcze 3, które powinien Pan otrzymywać codziennie (sic!). Nic nie wiem o 4 kostkach cashmere bouquet. Najwyraźniej Pańska pokojówka Kathy nie wiedziała, że przyniosłam te mydła, więc

także zostawiła 24 sztuki camay plus standardowe 3. Nie wiem, skąd się Pan dowiedział, że goście tego hotelu

otrzymują duże kąpielowe mydła dial. Udało mi się znaleźć duże ivory, które położyłam w Pańskim pokoju./ Elaine Carmen,

administrator





Szanowna Pani Administrator,



Dziś tylko krótka notatka o stanie mydełek w moim pokoju. Obecnie mam:

- na półce pod apteczką 18 kostek camay w 4 słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 2 sztukami,

- na pojemniku na chusteczki 11 kostek camay w 2 słupkach po 4 sztuki plus1 słupek z 3 sztukami,

- na toaletce w sypialni 1 słupek z 3 kostkami cashmere bouquet, 1 słupek

z 4 dużymi kostkami ivory, do tego 8 kostek camay w 2 słupkach po 4 sztuki,

- w apteczce w łazience 14 kostek camay w 3 słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 2 sztukami,

- w mydelniczce pod prysznicem 6 kostek camay, bardzo rozmiękłych,

- na północno-wschodnim rogu wanny: 1 kostka cashmere bouquet, mało używana,

- na północno-zachodnim rogu wanny: 6 kostek camay w 2 słupkach po 3 sztuki.



Proszę poprosić Kathy, by przy każdym sprzątaniu dopilnowała, żeby słupki były równo ułożone i odkurzone. Proszę ją także poinformować, że słupki, w których jest więcej niż 4 kostki, mają tendencję do

przewracania się.

Pozwolę sobie zasugerować, że parapet w mojej łazience nie jest

wykorzystywany i że znakomicie nadaje się do składowania kolejnych dostaw.

>I jeszcze jedno: kupiłem sobie kostkę kąpielowego mydła dial, którą

będę przechowywał w hotelowym sejfie, by uniknąć dalszych nieporozumień.



S. Berman
Kamilla W.

Kamilla W. Doradca zawodowy -
stażysta

Temat: Różne...

Polak je sobie spokojnie śniadanie

Przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin..........
- To wy w Polsce jecie cały chleb ? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko Środek skórki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin,żując swoja gumę.
- Polak nic.
- A marmoladę jecie ? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Polski -mówi i dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Polak.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami co robicie ?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy
do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA !

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do