Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Różne...

Spotyka się dwóch sąsiadów:
- Jak ty to robisz, że orgazm twojej kobiety słychać aż u mnie?
- A masuje ją po pępku...
Po pewnym czasie...
- Wiesz u mojej to nie działa...
- A bo pewnie robisz to z wierzchu
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Różne...

Rok 2012.
Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.
Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.
Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą spogląda na swoje zdobycze.
- Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.
Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju. Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.
- Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.
Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się przerwać tej złowieszczej ciszy.
- Co to kurwa jest! - wrzasnał Putin. Na te słowa wystapił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddańcze
pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział:
- Wybaczcie wasza dostojność, to Wietnamczycy nadal bronią warszawskiego Stadionu...
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Różne...

Przez las, krętą ścieżką, omijając co większe kamienie, posapując i
pomrukując tupta jeż. Wędruje od rana, uparcie, niezmordowanie, pokonując
metr za metrem, by po wielu godzinach wychynąć z kniei. Przed sobą, jak
okiem sięgnąć, widzi świeżo zaorane pola. Ciche westchnienie dobywa się z
malej piersi lecz wędrowiec bez namysłu podejmuje mozolna podroż przez
poprzeczne bruzdy, a co jedna to głębsza. Wreszcie pod wieczór dociera do
siatki, znajduje w niej dziurę i... staje naprzeciw czarnej,
czteropasmowej autostrady. Po szosie z grzmotem przewalają się stalowe
olbrzymy. Od zwykłych osobówek, przez vany, dalekobieżne autokary i
ciężarówki po gigantyczne osiemnastokołowe TIRy i cysterny.
Zwierzątko przycupuje pod krzakiem i mrużąc kaprawe oczka przygląda się żywiołowi. Mruczy pod nosem:
- Ech, fum...fum... ludzie. Jeździcie sobie beztrosko i nie zdajecie
fum...fum... sobie sprawy, ze całkiem niedaleko, tuz obok, czai się...
JEŻ! Kolczasta bestia gotowa w mgnieniu oka wtargnąć na drogę i
zmasakrować wam te... jak im tam... opony. Ale bez obaw, spoko. Poczekam.
Jeźdźcie, jeźdźcie, nie jestem fum...fum... złośliwym skurwysynem...Dawid Waszkiewicz edytował(a) ten post dnia 25.04.10 o godzinie 08:58
Marcin H.

Marcin H. Vrtech - Virtual
Reality Technology

Temat: Różne...

- Czy istnieje życie na innych psach? - zapytała pchła pchłę.
- Nie - odpowiedziała nagabywana. - Inne psy są bezludne i tylko krążą dookoła naszego psa. Jak tam może być życie, skoro nie można przeskoczyć z psa na psa?
- Można! - wtrąciła się stara pchła. - Nasi przodkowie przyszli tu z innego psa!
- Niemożliwe - krzyknęły młode pchły. - Powstaliśmy z nieożywionej materii, której fragmenty były na naszym psie!
- Nieożywiona materia nie istnieje - stwierdziła siwiuteńka pchła. - My żyjemy i pies też żyje.
- Gadanie - wmieszała się pchła w okularach. - Pies nie może być żywy, bo jest zbyt wielki!
- Żyje!
- Nie!

... i wtedy pies się zaczął drapać...
Dorota R.

Dorota R. Kadry i płace; HR;
obsługa Klienta

Temat: Różne...

Idzie facet, z imprezki, więc poszedł na skróty przez cmentarz, idzie tak sobie spokojnie, zamyślony, bo i miejsce do tego odpowiednie, nagle z mgły przed nim rozległ się dziwny odgłos, kolejny, coraz szybszy... uderzenia... gość przerażony, ale z lekka się opanował i ruszył do przodu... z mgły wyłoniła się postać starego dziadka z młotem w ręku, w drugiej dłoni było dłuto, dziadek kuł tablicę nagrobną...
- Dziadku, ale żeś mnie wystraszył, prawie popuściłem, myślałem, że jakieś duchy! - mówi facet - Co Ty tu w ogóle robisz po północy?!
- Ci głupcy - wycharkotał dziadek - pomylili moje imię!

- Jaka jest różnica między Rumunką a bombą atomową?

- Bomba ma troszeczkę większego grzyba.Dorota R. edytował(a) ten post dnia 25.04.10 o godzinie 14:05
Dorota R.

Dorota R. Kadry i płace; HR;
obsługa Klienta

Temat: Różne...

Dlaczego francuski samolot myśliwski nazywa się Mirage?
- Bo nikt go nigdy nie widział na polu bitwy.

Przychodzi facet z żoną do lekarza.
- Panie doktorze, szczypie mnie jak sikam.
- Zdziel ją pan po mordzie, to przestanie...

na wzgórzu stoją dwa byki, stary i młody i przyglądają się stadu krów na dole. Młody byczek mówi:
- tata, zbiegniemy tam i po jednej?
- nie synku, zejdziemy powoli i wszystkie...Dorota R. edytował(a) ten post dnia 25.04.10 o godzinie 14:28
Dorota R.

Dorota R. Kadry i płace; HR;
obsługa Klienta

Temat: Różne...

Miss Afryki:

wargi do piersi

piersi do brzucha

brzuch do warg

wargi do kolan

Wnuczek do babci - mogę się pobawić twoimi piersiami?
- możesz wnusiu, tylko nie odchodź za daleko....Dorota R. edytował(a) ten post dnia 25.04.10 o godzinie 18:38
Dorota R.

Dorota R. Kadry i płace; HR;
obsługa Klienta

Temat: Różne...

Małżeństwo - kobieta z dużo od siebie starszym facetem - kilka dni po ślubie śpią na piętrowym łóżku - on na górze, ona na dole. W pewnym momencie ona słyszy chlupot. Patrzy, a to mąż wyjmuje sztuczną szczękę i wkłada do szklanki z wodą. Za jakiś czas słyszy plusk - to mąż wyjął sztuczne oko. Po jakimś czasie słyszy zgrzyt. Patrzy, a mąż odkręca sobie sztuczną nogę, a potem sztuczną rękę. W pewnym momencie on mówi do niej zalotnie: Kochanie... a może zejdę do Ciebie i byśmy coś ten tego...?
Żona: Nie trzeba, po prostu mi podaj.

Temat: Różne...

Dorota R.:
Małżeństwo - kobieta z dużo od siebie starszym facetem ...


Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę.
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łóżka...
Patrzy, a żona zdejmuje perukę, odkleja sztuczne rzęsy, ściąga tipsy, wyciąga wkładki z biustonosza. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo...
Na to żona wyjmuje szklane oko. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona wyciąga sztuczną szczękę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co, kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę....
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury dostanie człowiek, który jako pierwszy napisze z pamięci poprawnie nazwę tego islandzkiego wulkanu.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona, jak to żona, robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie:
- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
Żona zaczyna krzyczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?
- A myślisz że mi było łatwo pasować przy czterech asach z ręki...?
Monika Kubiak

Monika Kubiak Profesjonalizm i
analityczne myślenie
- licencja MF nr
16...

Temat: Różne...

Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie
pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami,
i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:

- Ty jesteś następna, grubasku...
Katarzyna F.

Katarzyna F. nawiąże współpracę z
architektami wnętrz

Temat: Różne...

Kto jest bardziej pracowity pszczółka czy mrówka? Mrówka ponieważ nie traci czasu na bzykanie. ;-D

Mały dinozaur pyta mamę: - Czy ja też kiedyś pójdę do nieba? - Nie synku, do muzeum.;-DKatarzyna Fałdyga edytował(a) ten post dnia 26.04.10 o godzinie 22:46
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

"Czas nie stoi w miejscu. Umiesz więcej od Pitagorasa, a możesz oblać maturę." [Valeriu Butulescu]
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

<P> Nigdy jeszcze nie spotkałem takiej dziwnej dziewczyny jak ty...
<K> Wcale nie jestem dziwna
<P> To jak inaczej siebie opiszesz? :P
<K> W rozkładzie normalnym jestem powyżej trzech sigma.
Katarzyna F.

Katarzyna F. nawiąże współpracę z
architektami wnętrz

Temat: Różne...

Spotyka się dwóch kumpli. Jeden pyta drugiego:
- Słuchaj Wojtuś, czy byliście z żoną na wycieczce we Francji?
- Nie, tutaj jakiś świnia ją tego nauczyła!;-)
Ewa A.

Ewa A. Advantage -
szkolenia językowe
dla firm

Temat: Różne...

Syn pisze list do matki:
"Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę - Murzynkę, więc synek zrobił się czarny''.
Matka odpisuje:
"Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz''.

- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do "nie kradnij" jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem, spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do "nie cudzołóż", przypomniałem sobie, gdzie postawiłem rower...

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
Ewa A.

Ewa A. Advantage -
szkolenia językowe
dla firm

Temat: Różne...

Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup, łup, łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.
- Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał - myśli i przewraca się z powrotem.
Słychać głośniejsze łup, łup, łup.
- Idź otwórz, zobacz kto to - mówi żona.
Mąż zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progu stoi facet, od którego jedzie alkoholem na kilometr:
- Dobry wieczór - bełkocze. - Czy mógłby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka - warczy mąż i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy samochód zepsuł, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś szukać kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci ktoś powiedział, żebyś spadał?!
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No więc mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi glos:
- Taaaa...
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- A gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce...

konto usunięte

Temat: Różne...

Ogłoszenie pewnej Polki na jednym z polskich serwisów randkowych dla brytyjskiej Polonii:

Szukam kolesia co się lubi czasem fajnie ubrać na karaoke do Orła Białego albo urządzić je u siebie na chacie. Dobrze żeby używał słowa "ciapaty" przynajmniej raz dziennie a w przestrzeni publicznej posługiwał się angielskim na poziomie podstawówki z czasów późny Gomułka wczesny Gierek. Ważne żeby miał pracę za grosze poniżej kwalifikacji i zero zainteresowania zmianą stanu rzeczy. Niech narzeka zarówno na życie w Polsce jak i tutaj wygłaszając tyrady przy piwie Okocim Mocne na temat horrendalnych cen czynszów "układów - Polek puszczających się z czarnymi" oszukańczych promocji w Tesco "kłamców lustracyjnych" i innych wrogów narodu... Najlepiej żeby mieszkał w polskiej komunie gdzie poza listonoszem obca stopa nigdy nie stanęła. Obowiązkowo koneser internetowych stron porno cierpiący na chroniczne problemy ze wzwodem na skutek nadużywania napojów wyskokowych. Do tego niech czule trzyma mnie za rękę na tle zachodu słońca Polsatu i woła per "rybeczko" bądź "cipuś ty moja".

Mój styl to "super seksi post-solaris blondi", zaś ulubione angielskie słowa to Oxford Street cosmo Nandos sale. Chcę mieć ślub kościelny przed trzydziestką a także córeczkę o imieniu Claudia i rasowego psa najlepiej shit-su... Dwa razy w tygodniu chodzę na gym do tego nie jem mięsa poza wyżej wymienionym kurczakiem z Nandos i okazjonalnym Big Makiem na kaca. Interesuję się sztuką przedłużania życia tipsów oraz zamieszczaniem komentarzy na pudelku. Moim największym życiowym osiągnięciem jest jak dotąd wygranie rocznego zapasu tamponów za zajęcie 2 miejsca w wyborach na miss powiatu. Których to nie wygrałam tylko dlatego że padało i mi loki przyklapły. Lubię otaczać się ładnymi rzeczami i to czy mi się spodobasz ma znaczenie dlatego maile z fotkami widziane najmilej. Ale najważniejsze żebyś miał takie same poglądy jak ja...
Ewa C.

Ewa C. Życie jest snem
wariata śnionym
nieprzytomnie .....

Temat: Różne...

Na egzaminie na prawo jazdy egzaminator pyta "podstępnie" Co pani
zrobi, jeśli po przejechaniu pięciu kilometrów stwierdzi pani, że
zapomniała pani kluczyków"?
-Zjadę na pobocze, włączę światła awaryjne, wysiadam z samochodu i sprawdzam,co za matoł mnie pchał
Taki kawał drogi...

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do