Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Kowalski leży na łożu śmierci.Słyszy dźwięki krzątaniny dochodzące z kuchni. Dociera do niego zapach jego ulubionych ciasteczek. Postanawia ostatni raz w życiu ich spróbować. Zwleka się z łóżka, z ogromnym wysiłkiem czołga się do kuchni, podciąga się na blacie i ostatkiem sil siada na krześle, wyciąga rękę po upragniony smakołyk... I w tym momencie żona leje go ścierą w pysk:
-Zostaw, to na stypę!...
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Blondynka stoi przy garach i zeskrobuje brud z patelni teflonowej nożem. Do kuchni wchodzi mąż i mówi:
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon!!!
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Szef duzego przedsiebiorstwa probuje zlapac swojego pracownika w
zwiazku z pilnym problemem. Poniewaz pracownika ciagle nie ma w pracy, wybiera jego numer domowy. Telefon odbiera dziecko i szeptem mowi:
- Slucham?
- Czy tata jest w domu? - zapytal szef
- Tak - wyszeptalo dziecko
- Moge z nim porozmawiac?
- Nie - ze zdziwieniem szef uslyszal wyszeptana odpowiedz
- A mama jest w domu?
- Tak - znow wyszeptalo dziecko
- Moge z nia porozmawiac?
- Nie - w odpowiedzi uslyszal szept
- A moze jest jeszcze ktos dorosly w domu?
- Tak, policjant - znowu szeptem
- No to czy moge porozmawiac z policjantem?
- Nie, jest zajety - dalej szept
- Czym zajety?!
- Rozmawia z mama i tata i strazakiem - szept
Szef zaczal sie powoli niepokoic, a w tle coraz glosniej narastal szum.
- Co to za halas?
- Helikopter - ciagle szept
A co on tam robi? ! - coraz bardziej zaniepokojony szef
- Grupa poszukiwawcza wlasnie wyladowala - dalej szept
- A czego oni beda szukac? ! - juz powaznie zaniepokojony, zeby nie
powiedzie przerazony szef w sluchawce, dzieciecy glosik szeptem mowi tylko jedno slowko:
- Mnie
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Pewnej nocy żona zauważyła swojego męża przy kołysce ich nowonarodzonego dziecka. W ciszy obserwowała męża. Kiedy patrzył w dół na śpiące maleństwo, zauważyła na jego twarzy mieszankę emocji: niewiarę, wątpliwość, rozkosz, zdziwienie, zauroczenie, sceptycyzm. Wzruszona tym niezwykłym przejawem głębokich uczuć, kobieta podeszła do męża i przytulila się do pleców, obejmując go ramionami.
- Dam grosik za twoje myśli - szepnęła mu do ucha.
- To niesamowite! - odpowiada mąż
- Po prostu nie mogę sobie wyobrazić, jak oni robią takie kołyski tylko za 29.99 zł!
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Teściowa do zięcia:
- Nie zasłaniaj się gazetą! Nie udawaj, że czytasz. Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą...
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Na plaży siedzi facet otoczony ładnymi panienkami w strojach bikini.
Panienki proponuja mu:
- Jak puscisz bąka, to zdejmiemy staniki.
Facet napina sie i puszcza bąka. Panienki zdejmuja staniki i mówią:
- Jak puscisz drugiego bąka, to zdejmiemy majtki.
Facet napina sie i puszcza znowu bąka. Panienki zdejmuja majtki i znów
proponuja:
- Jak puscisz serie baków, to pozwolimy sie dotknać.
Facet napina sie i puszcza serie baków, po czym wyciąga rekę żeby dotknac
panienki i w tej chwili ktoś łapie go za ramie i mówi:
- Kowalski, nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze smrodzicie!
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Z pamiętnika informatyka:
Wracam do domu, patrzę, a żona leży naga w łóżku z obcym facetem.
A oczy u nich jakieś takie chytre. Rzucam się do komputera, faktycznie: zmienili hasło!
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Dwóch kolesi wybrało się do baru na drinka. Jeden z nich zagląda do szklanki i woła do drugiego:
- Stary! Pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurką!
Drugi smętnym głosem odpowiada:
- Mało widziałeś. Ja z taką żyje od 15 lat...
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och, Ty szczęściarzu! Gadaj jak bylo!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...
- Gadasz! Kupiłeś laptopa?! Jaki procesor?!

konto usunięte

Temat: Różne...

Piotr Kościelny:
Blondynka stoi przy garach i zeskrobuje brud z patelni teflonowej nożem. Do kuchni wchodzi mąż i mówi:
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon!!!

Mój kolega tak powiedział do siostry :D ,kiedy odezwała się do niego : widelcem po telfonie??
Michał źle zrozumial i odpowiedział : sama jesteś poteflon
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Gosia Ząbczyńska:
Piotr Kościelny:
Blondynka stoi przy garach i zeskrobuje brud z patelni teflonowej nożem. Do kuchni wchodzi mąż i mówi:
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon!!!

Mój kolega tak powiedział do siostry :D ,kiedy odezwała się do niego : widelcem po telfonie??
Michał źle zrozumial i odpowiedział : sama jesteś poteflon

Apropo poteflona: http://poteflon.pl/ :-D
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

- Muszę ci się do czegoś przyznać...
- Wal śmiało!
- Spałem z twoja żoną.
- To ci współczuję, ja z twoją nie zmrużyłem oka przez całą noc...
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

The Prodigy przyjechało z koncertami na Litwę.
Wysiadają z samolotu, patrzą,
a tu parka ubrana na ludowo wita ich chlebem i solą.
Schodzą po schodkach na płytę lotniska i wokalista mówi:
- "No, tak to nas jeszcze nikt nie witał!"
Pochyla się nad solą,
zatyka dziurkę od nosa palcem a drugą wciąga...
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Spotyka się w niebie dwóch facetów:
- Jak umarłeś?
- Ze zdziwienia.
- ???
- Przychodzę z pracy do domu, wchodzę do sypialni, a moja żona leży goła w łóżku. Przeszukałem cały dom, ale faceta nie znalazłem. I tak się zdziwiłem, że umarłem.
- Ehh... Gdybyś wtedy zajrzał do lodówki to obaj byśmy żyli...
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Przychodzi Irlandczyk do hotelu, w którym na recepcji pracuje Polka.
- Two tea to room two - prosi.
- Tam Ta Ram Tam Tam - odpowiada recepcjonistka.
Paweł P.

Paweł P. Życie to nic innego
jak bezprecedensowa
okazja do nauki, ...

Temat: Różne...

3 kolesi wybrało się na wódkę, gadu - gadu, przegadane wszystko... i po pewnym czasie zachciało im się kobiet...
Dzwonią do agencji i zamawiają 3 panienki.
Ale w międzyczasie jednemu sie "zeszło", zatem korekta i przyjeżdza 2 dziewczyny i mają dmuchaną lalke dla niezywego kolesia.
Rano przy jajecznicy chwalą się jeden przez drugiego jak było...
Słuchajcie - mówi pierwszy, ta blondi była mega
Co tam wiesz, porpawia drugi, brunetka to dopiero mistrzyni
A ten co miał dmuchaną Suzi...
Panowie, co wy tam wiecie, ja moją w przypływie czułości kąsnąłem w uszko i... mi oknem spierzyła!
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Różne...

Do dentysty przychodzi facet z bolącym zębem.
- Trza rwać! - mówi stomatolog.
- Ile to będzie kosztować?
- Hmmm... Niedużo. Jestem tuż po studiach, nie mam zbyt wielkiego doświadczenia... Więc tylko 100 złotych za godzinę.

- Byliśmy wczoraj z Malwiną na desce. Ma podwójne złamanie z przemieszczeniem.
- No nie gadaj... i co?
- Wiesz jakie są baby... każdy moment dobry żeby się poryczeć.

Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku. Wiadomo, jak to stary pirat, zamiast nogi kawałek drewna zamiast dłoni hak i bez jednego oka.
Obserwuje go młody majtek pokładowy. W końcu zdobywa się na odwagę i zaczyna pytać starego kapitana.
-Dlaczego nie ma pan nogi?
-Stare dzieje. Rekin mi odgryzł.
-A czemu hak zamiast dłoni?
-Stare dzieje. Ucięta pod czas abordażu.
-No a czemu oka pan nie ma?
-Bo mi mewa nasrała.
-I od tego stracił pan oko??!!
-Nie, ale to był mój pierwszy dzień z hakiem.
Marcin H.

Marcin H. Vrtech - Virtual
Reality Technology

Temat: Różne...

no to jeszcze z JM:

Czy wiecie, że kiedyś...
1. pamięć to było coś, co traciliśmy z wiekiem?
2. aplikacja miała dużo wspólnego z zatrudnianiem?
3. program to był w telewizji?
4. edytor kombinował jak dobrze poskładać książkę?
5. klawiaturą było dobre pianino?
6. w sieci można było znaleźć pająka?
7. wirusem była grypa?
8. CD to była nadzieja na dalszy ciąg?
9. a jeśli ktoś miał coś, co chociaż było twarde ale miało 3,5 cala to miał nadzieję, że nikt się nie dowie...?

Do autobusu wsiada atrakcyjna kobieta. Od razu poczuła na sobie wędrujące spojrzenia męskiej części pasażerów. Po pewnej chwili natomiast, jej uwagę przykuł stojący po drugiej stronie przystojny mężczyzna.
Wpatrywał się w nią wzrokiem rozmarzonym, nieco zamyślonym, tajemniczym. Lekko podekscytowana w końcu nie wytrzymała i zapytała:
- Przepraszam, czy pan uwodzi mnie spojrzeniem?
- Bynajmniej. Chce mi się po prostu spać.Marcin H. edytował(a) ten post dnia 03.04.10 o godzinie 22:13

konto usunięte

Temat: Różne...

Kolega, który jest kierowcą tira opowiada:
- Jadę z Opola do Częstochowy i widzę gościa łapiącego okazję. Zatrzymałem sie, a on mówi, że bardzo potrzebuje podwózki, i że nie ma grosza, i czy bym mu nie pomógł. Zabieram go, sadzam obok siebie i zaczynamy luźną rozmowę. Od słowa do słowa wychodzi na to, że gość właśnie wyszedł z pierdla, gdzie spędził parę lat za rozboje, napady itp. Zrobiło się nieswojo, nawet zacząłem się nieco bać. Ale patrzę, a tu jeszcze jeden koleś łapie stopa, więc pomyślawszy, że tamten nic mi nie zrobi przy świadku, przesadziłem pasażera na tylną kanapę a nowego zaprosiłem na miejsce obok siebie. No i jedziemy, rozmawiamy, jest ok. Po jakimś czasie koleś z boku (drugi wsiadający) wyciąga odznakę, blankiecik i mówi, że jest policjantem, a ja dostaje mandat 300,- zł i ileś tam punktów, bo tu i tu przekroczyłem prędkość, tyle a tyle razy wyprzedzałem na skrzyżowaniu i jeszcze coś tam coś tam. Tak mnie zaskoczył, że niewiele myśląc przyjąłem mandat, oczywiście wk*****ny do czerwoności. Chwile później gliniarz każe się wysadzać. Nic nie odezwawszy się wysadziłem go tam, gdzie chciał i nadal czerwony pojechałem dalej. Po niedługim czasie gostek z tylnej kanapy, dotychczas milczący, prosi abym go wyrzucił tam i tam, kiedy wysiadł wyjął portfel i daje mi 3, słownie: trzy, stówy. Ja na to:
- Przecież umawialiśmy się, że podwiozę pana za darmo, nie chcę tej forsy. On odpowiada:
- Bierz Pan, będzie na ten mandat. Ja na to:
- Ale jak to? Przecież mówił Pan, że nie ma pieniędzy. Poza tym to był mandat dla mnie i przecież nic Panu do tego. A on:
- Chciał Pan być uprzejmy? Życzliwy? Podwozi pan człowieka z dobrego serca, a ten ku**s mandat Panu wypisuje?
To mu zaje***em portfel!
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Blondynki przechodziły test na inteligencję. Każda z nich otrzymała stalowy sześcian, w którego ściankach wycięto otwory o kształcie koła, kwadratu, trójkąta. W otwory te miały wrzucić klocki o tych samych kształtach. Po podsumowaniu wyników
sporządzono raport:
"Wszystkie panie wykonały test celująco. Pięć procent zdających wykazało się przy tym niepospolitą inteligencję, dziewięćdziesiąt pięć procent niepospolitą siłą."

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do