Hanna S.

Hanna S. Nie jestem
kolekcjonerem
kontaktów :)

Temat: Różne...

Po seksie.
Ona:
- Kochanie, wezmiemy slub?
On:
- Zdzwonimy sie

Temat: Różne...

Rozmowa staruszek:
- Pani kochana ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się
ubierają, jak mówią, straszne...
Na to druga:
- Pani to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki, wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy, a słyszę: jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi. Pani SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE!!!
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę (uścisnąć łapę).
3) I zgwałcic bardzo starą i sprytną Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołac tym zadaniom. Pierwszy poszedl Rusek, lecz udalo mu się dojść tylko do połowy mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki nedźwiedzia, on go wystraszył. Następnie poszedł Polak, przeleciał przez most, wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować, w powietrze wzbiła się kupa kurzu. Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
- Ty, diabeł, to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę?
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Różne...

Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
- 100!
- Nie, 99 mówi drwal.
- 100, według moich rachunków jest już setny raz.
- Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!

konto usunięte

Temat: Różne...

Seks z perspektywy dziecka;

Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.

Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
- Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...

Mama zemdlała...

konto usunięte

Temat: Różne...

Nowy Ruski miał syna - prawiczka. Na 16 urodziny postanowił zrobić mu prezent - niespodziankę i zafundować dziewicę. W dniu urodzin dzwoni do syna na komórkę i mówi:
- Synu, jedź na daczę. Jak będziesz na miejscu - przedzwonię i powiem, co masz robić!
Pojechał syn na daczę, wszedł na piętro i zobaczył na środku salonu ogromne łóżko, na którym leżała piękna dziewczyna w delikatnym peniuarze. W tym momencie dzwoni komórka. Chłopak odbiera - a to jego ojciec:
- No, co, jesteś?
- Jestem.
- Dupeczkę widzisz?
- Widzę.
- "Choinka" stoi?
Chłopak nie załapał i rozgląda się dookoła - za oknem świerczek rośnie.
- Stoi!
- No to skacz na nią!
Chłopak otworzył okno i z rozbiegu skoczył na drzewko.
Po godzinie ojciec znów dzwoni do niego:
- No, jak, krew była?
- Taa... Z nosa i z uszu...
Ojciec z zachwytem:
- Mój ty sadysto!

konto usunięte

Temat: Różne...

Do Kowalskiego przyjechała teściowa.
- Otwieraj Ty łobuzie.Wiem, że jesteś w domu, bo Twoje adidasy stoją przed drzwiami.
- Niech się mama tak nie wymądrza. Poszedłem w sandałach.

konto usunięte

Temat: Różne...

Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę klęczącą przed figurką i się modli.
Przygotowawszy kościół do mszy poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi, że ta kobiecina nadal się modli.
Podchodzi do niej i się pyta:
- A co Wy tu starowinko tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi zmówić 50 zdrowasiek do św. Piotra.
- Ale to jest figurka św. Antoniego ....
- No żesz kurwa mać. Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się jebać !!!

konto usunięte

Temat: Różne...

Dzień z życia Polaka.

Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie,
wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy.
Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i... szuka pracy w polskiej gazecie - znowu nie ma!
Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy???Maciej Barczyński edytował(a) ten post dnia 05.03.10 o godzinie 12:10
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bal się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
- Zapal synu...
- Tata, no co ty, ja nie pale...
- Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką
- Napij się, synu...
- Tata, daj spokój, ja nie pije...
- Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął z za tapczanu Playboy'a.
- Masz, oglądaj...
- No nie, tata, nie wygłupiaj się...
- Oglądaj!!
Siedzą popijają czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboy'a, zaciąga się z widoczna przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad
kolejnej rozkładówki:
- Kurna... tata... i kto to wszystko dyma? No kto to wszystko dyma???
- Prymusi, synu, prymusi...
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Umiera stary Gruzin. Przy łożu śmierci siedzi jego wnuk. Umierający mówi:
- Kiedyś, gdy umarł Lenin, umarł i leninizm... Kiedy umarł Stalin, umarł stalinizm...
- Dziadku Onanie, nie umieraj!
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Warszawa, rok 2012. Na wielką próbę generalną przed Euro PZPN zaprosił reprezentację Niemiec. Na wielki rewanż.

Niemcy przyjechali, ale grać nie chcą. "Z Polakami? Nigdy w życiu przecież oni są beznadziejni", przekonują trenera. Na nic tłumaczenie, że zaproszenie przyjęte i grać trzeba, że będzie skandal...

Sytuację stara się uratować Podolski.

- Panowie, to wiecie co? Idźcie sobie gdzieś do pubu na piwo, a ja sobie z nimi pogram, dam sobie radę sam - proponuje.

W efekcie cały niemiecki team ląduje w pubie. Piją piwo, żartują, w końcu ktoś przypomina sobie o meczu. Jest na szczęście telewizor. Na pasku pod transmisją jakiejś mszy przebiega napis "Polska - Niemcy 0:1". Niemcy piją dalej. Po kilku minutach zauważają napis "Polska - Niemcy 1:1". Postanawiają w te pędy jechać na stadion.

Wpadają na stadion, prosto do szatni, a tam samotny, załamany Podolski. "Co się stało", pytają, "Skąd ten remis?"

- Do 40-tej minuty było dobrze, ale potem ten kretyn sędzia dał mi czerwoną kartkę...
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Wyjechała blondynka nowym porsche z bocznej ulicy wprost pod ciężarówkę, kierowca ciężarówki w panice wcisnął hamulec i skręcił kierownicą tak, że wypadł z jezdni, odbił się od drzewa i wpadł do rowu. Wysiada wściekły z kabiny, wyjmuje kredę i rysuje na środku ulicy białe kółko. Następnie podchodzi do blondynki, wyciąga ją z porsche i stawia do narysowanego kółka groźnie mówiąc:
- jeśli z niego wyjdziesz, to nie wrócisz w całości do domu.
Z rękawy wysuwa metalową rurę, podchodzi do porsche i z całej siły uderza w przednią szybę. Patrzy na blondynkę, a ta chichocze. Zdenerwowany jeszcze mocniej uderza rurką w maskę, drzwi i lusterka, następnie patrzy na blondynkę a ta nadal się śmieje pod nosem. Kompletnie wściekły przebija opony i rozcina skórę na fotelach, ale blondynka nadal się chichocze. W końcu z braku cierpliwości podchodzi do niej i wrzeszczy:
- Z czego się śmiejesz pindo!?
- Hihi, a bo jak pan nie patrzył to ja sobie wychodziłam z kółeczka.
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: Różne...

Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynką. Nagle dziewczyna pyta:
- Ale nie masz AIDS, co?
- Oczywiście, że nie!
- Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.

konto usunięte

Temat: Różne...

Pewna żona nigdy nie zaglądała do pudełka, które mąż od 20 lat trzymał pod łóżkiem. Kiedyś podczas sprzątania postanowiła rzucić okiem do środka. Okazało się, że w pudełku leżały 3 jajka i 10 tys. dolarów. Żona poszła do męża i zapytała go:
- Dlaczego w tym pudełku są 3 jajka?
Mąż odpowiedział:
- Za każdym razem, kiedy Cię zdradzałem, wsadzałem do pudełka jedno jajko.
Żonę zamurowało, ale po chwili namysłu stwierdziła, że 3 jajka przez dwadzieścia lat to i tak kilka razy mniej, niż ona musiałaby wrzucić do takiego pudełka.
- A co robi tam 10 tys. dolarów? - zapytała.
A mąż na to:
- Za każdym razem, jak zebrałem 10 sztuk, sprzedawałem je na targu.

konto usunięte

Temat: Różne...

Eskimos ciągnie lodówkę na sankach.
- Po co ci ta lodówka, jak jest minus 20? - pyta kumpel.
- A niech się dzieciaki trochę ogrzeją.

konto usunięte

Temat: Różne...

Skład chemiczny małżeństwa?
- Dużo kwasów, mało zasad.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

- Zeniuś, może byśmy poszli na tańce? Objąłbyś mnie tak jak kiedyś?
- Jadzia, daj spokój! Wtedy byłem po 7 piwach i ćwiartce...

konto usunięte

Temat: Różne...

Dwie koleżanki.
- A ten twój nowy kochanek...jaki ma zawód?
- A nie wiem dokładnie. Stolarz albo piekarz...
- ?
- Po pierwszym spacerze powiedział mi - no, dzisiaj ci się
upiekło, ale następnym razem cię wyhebluję.

konto usunięte

Temat: Różne...

Idzie niedźwiedź lasem i widzi jeża, który coś konsumuje.
Niedźwiedź pyta:
- co jesz?
- co niedźwiedź?
- co jesz jeżyku!? (sfrustrowany)
- co niedźwiedź misiu?

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do