Marcin Krukar

Marcin Krukar Szkolenia z pasją...
Poszukuję nowych
wyzwań zawodowych!

Temat: Różne...

Niedzielne popołudnie. Dwa młode małżeństwa spędzają czas przy grillu w ogrodzie.
Z małego dziecięcego namiociku, rozbitego w drugim kącie działki, wychodzi kilkuletnia dziewczynka i zbliża się do swojej matki z pytaniem na ucho:
- Mamusiu, czy ja mogę zajść w ciążę?
- Ależ skąd córeczko!... Jesteś jeszcze za malutka.
Dziewczynka podskakując radośnie na jednej nodze wraca do namiociku i mówi:
- Krzysiu, możemy kontynuować!

konto usunięte

Temat: Różne...

Nowak i Kowalski opuszczają dom wariatów po udanej kuracji.
- Panowie - mówi lekarz - mieszkacie razem, więc gdyby u któregoś z was wystąpiły objawy powrotu choroby, to niech ten drugi zaraz po mnie zadzwoni.
Któregoś dnia późnym wieczorem w mieszkaniu lekarza dzwoni telefon.
- Halo, mówi Kowalski. Panie doktorze z Nowakiem jest chyba coś nie tak.
- A jakie są objawy?
- Stoi przy moim łóżko i udaje lampę.
- Niech się pan nie boi, przyjadę rano, a na razie proszę położyć się spać.
- To niemożliwe, ja nie mogę spać przy zapalonym świetle.

konto usunięte

Temat: Różne...

Kierowca autobusu ostro zahamował, tak że młody ksiądz poleciał do przodu i wpadł na kobietę.
- Ho, ho - skomentowała kobieta
- To nie było żadne ho, ho, tylko klucz do zakrystii.

Temat: Różne...

Rzecz się dzieje w banku w Szwajcarii.
- Wchodzi przestraszony Polak rozgląda się i po cichu mówi do kasjera.
- Proszę Pana chcę wpłacić pieniądze na konto. Mam w walizce 50 tys USD.
Na to Kasjer:
- " Niech Pan nie mówi szeptem, przecież bieda to żaden wstyd"

Temat: Różne...

Stary Icek Rotsztyld umierał. Zapytano go, na co ma ochotę w tej
ostatniej chwili życia.
- Ja to bym chciał się napić herbaty z dwiema kostkami cukru.
- Tylko tyle?
- Tak, całe życie w domu słodziłem 1, w gościach 3, a ja lubię z dwiema

Temat: Różne...

Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...

Temat: Różne...

Manager procesów logistycznych usiadł w samolocie obok małej dziewczynki.Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała: "ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?"
Manager na to : "może o logistyce?"
"OK" odpowiedziała. "to bardzo interesujący temat. Mam jednak wpierw pytanie: jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki,a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?"
"Nie mam pojęcia" - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała: "czy czuje się Pan zatem naprawdę
wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat
zwykłego gówna przekracza Pańską wiedzę...?"

Temat: Różne...

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowychznakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu,
zwraca się do przybyłych parafian:

-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach
nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!
Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić,
zacznę jednak poważniej.

W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem
zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna,
który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą.
Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający
tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za
spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa
zaczyna mówić:

- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat
zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale
miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!!
Ewa S.

Ewa S. The fu­ture star­ts
to­day, not
to­mor­row.

Temat: Różne...

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisali wypracowanie,
które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy, będzie mógł iść do domu. Dzieci
zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę.
Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasio czyta z dumą:
"Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną rzecz, dzięki której będzie miał zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta kolegę:
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farby i mówi:
- Będę malował, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś?
- Karty, mogę grać dla zabicia czasu.
Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się.
- Czemu się tak uśmiechasz? - pytają kolegę.
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:
- Ja mam to!
- A co ty będziesz z tym robił?
Facet zaczyna czytać z pudełka:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

W restauracji.
- Kelner, poproszę sardynki!
- Oczywiście, szanowny panie. A jakie sobie pan życzy: portugalskie, hiszpańskie, francuskie...?
- Wszystko mi jedno. I tak nie będę z nimi rozmawiał!
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Różne...

Restauracja. Do gościa podchodzi kelner i pyta:
- Czy mógłby pan szybciej jeść tę rybę?
- Dlaczego mam się spieszyć?
- Przyszła kontrola z Sanepidu.
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Tłumaczenia polsko - angielskie:

ściemniać kogoś - to turn one into an Afro-American
czajnik - check the nickname
ch*j mnie to obchodzi - there is a dick walking around me

Źródełko.
Małgorzata Góral

Małgorzata Góral Specjalista ds.
handlu i marketingu

Temat: Różne...

Piotr J.:
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...

I ciąg dalszy:
Już na miejscu, u kolegi: - Stary, tyle to ja nie wypiję...
Jarek W.

Jarek W. Software Engineer

Temat: Różne...

Z basha:

<marta> kocham chłopców^^ gdzie oni by bez nas byli^^
<dahu> w Raju głupia szmato...

konto usunięte

Temat: Różne...

W autobusie jedzie para staruszków, a ponieważ autobus

się trzęsie więc dziadek ma problem ze skasowaniem biletu.

Autobus zatrzymuje się na czerwonym świetle, a babka na to:

* Wsadzaj póki stoi.

konto usunięte

Temat: Różne...

Niedzielny, karnawałowy poranek. Józek otwiera Outlooka i czyta pierwszą wiadomość:

Jjjjjjjjjjóóóóóózzzziiiuuuuu,,,,, bbbbąąąddddźźźźź
cccczzzzłłłooowwwwiiiieeekiiieeemmmm........ Pppoooddddrrrzzzuuuućććć
ppppiiiiiwwwwoooo!!!!!!!!
RRRRRooooommmmmeeeekkkk......

konto usunięte

Temat: Różne...

Żyrafa opowiada zajączkowi:

- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję.

Sięgnę wszędzie, do każdej gałazki, a potem....

Pomyśl: każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuuguo, dłuugo w dół... Ach... jaka to rozkosz...

Zajączek słucha, nie reagując. Żyrafa ciągnie dalej:

- A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę,

zaczerpnę wody... Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, ożywcza woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej...

Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze,

a ja wraz z nią... Ech, gdybyś wiedział, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję...

Zajączek przechyla tylko lekko głowę i pyta:

- A powiedz... Rzygałaś kiedyś?

konto usunięte

Temat: Różne...

Leje facet na chodnik, a obok niego przechodzi kobieta

i mówi:
- Ale bydle !!!!!
Koleś odpowiada:
- Niech się pani nie boi, trzymam go obiema rękami.

konto usunięte

Temat: Różne...

Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy: - Mamo, mamo, co to jest? Zaskoczona pytaniem mama
odpowiada: - To jest ogon słonia. Syn jednak wykrzykuje dalej: - Nie! Pod spodem.
Zakłopotana mama odpowiada: - Tooo... nic takiego. Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu. - Tato, tato, co to jest? - To jest ogon, synu. - Nie, pod spodem. - To jest siusiak słonia. Chłopiec
chwile się zastanawia, po czym mówi: - A mama powiedziała, ze to "nic takiego".
Ojciec z duma rozpiera się na fotelu: - No cóż, synku. Tatuś trochę mamusie rozpuścił.....;o))))))
Marcin N.

Marcin N. zawsze odpowiadam
ludziom

Temat: Różne...

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, na wstępie pragnę zaznaczyć, że jestem jeszcze dziewicą.
- A to się świetnie składa, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu

Następna dyskusja:

różne bez cenzury




Wyślij zaproszenie do