Anna Maria K.

Anna Maria K. Wicedyrektor
Departamentu
Kontrolingu, ZUS

Temat: Religijne

Joanna W.:
Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie
wysokości.
Kreska ta zaniknęła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego -
co można było zauważyć powyżej.
Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwała do naszych czasów?

Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę
Synaj.
Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań zszedł do swego ludu i zaczął
odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie.
Gdy doszedł do siódmego odczytał:
"Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego",
na co z tłumu odezwały się liczne głosy:
"Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!".Joanna Wojtko edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 10:00
ale przeciez siódme przykazanie to "nie kradnij"
Tomasz Prusek

Tomasz Prusek Student, Akademia
Górniczo-Hutnicza
im. Stanisława
Staszi...

Temat: Religijne

To powinno być "nie cudzołóż" - dekalog w Biblii jest inny niż uczą księża na religii (nasze 9 i 10 to jedno przykazanie, a nasze 2 jest rozbite na 2 - dochodzi jeszcze, że nie będziesz sporządzał sobie wizerunku Boga, czy jakoś tak). I wtedy się zgadza wszystko.Tomasz Prusek edytował(a) ten post dnia 25.10.07 o godzinie 11:44
Adrian Κ.

Adrian Κ. Konsultant, Nokia
Siemens Networks

Temat: Religijne

Tomasz P.:
To powinno być "nie cudzołóż" - dekalog w Biblii jest inny niż uczą księża na religii (nasze 9 i 10 to jedno przykazanie, a nasze 2 jest rozbite na 2 - dochodzi jeszcze, że nie będziesz sporządzał sobie wizerunku Boga, czy jakoś tak). I wtedy się zgadza wszystko.Tomasz Prusek edytował(a) ten post dnia 25.10.07 o godzinie 11:44

Tak jak mowisz, jeszcze lepiej to tutaj widac:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog

pozdrawiam
Joanna Wojtko

Joanna Wojtko pedagog,
korespondent, bajarz

Temat: Religijne

Ha, z przykrością stwierdzam, że wśród moich znajomych nieliczni podjęli temat- najczęściej poszukujący i ... ateiści.

konto usunięte

Temat: Religijne

Rozmowa dwóch mnichów - młodszy ze starszym - na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nigdy nie pomylił.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie pomylił, znasz tekst Biblii na pamięć? Przyniosę ci jedną z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic a nic nie odbiega od tej, z której i ty się uczyłeś...
Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy...
Młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazł go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami Biblii (jednym, z którego się wszyscy uczyli, i drugim, najbliższym oryginałowi) i płaczącego...
- Mistrzu, co się stało?
- W pierwszym tekście jest napisane "Będziesz żył w celi bracie"
a w kolejnych kopiach "Będziesz żył w celibacie"...

konto usunięte

Temat: Religijne

Idzie dwóch turystów brzegiem morza i nagle widzą a Chrystus spaceruje po wodzie...
Po krótkim namyśle wskoczyli na taflę wody i też próbują co oczywiście kończy się topieniem..
Wychodzą na brzeg i wołają: Boże, jak Ty to robisz ?
- Po palikach barany po palikach...
Gabriela Abramczuk

Gabriela Abramczuk HealthWay,
Healthcare
Integrated
Communications

Temat: Religijne

Wierni twierdzą, że Bóg istnieje choć nikt przy zdrowych zmysłach go nie widział. I są tacy, którzy są za całowaniem nieistniejących osób w tyłek.

Tego poranka ktoś zapukał do mych drzwi. Kiedy je otworzyłem, ujrzałem zadbaną, ładnie ubraną parę ludzi. Mężczyzna odezwał się pierwszy:

- Cześć! Ja jestem Jan, a to Maria.
Maria: - Cześć! Przyszliśmy by zaprosić cię byś pocałował z nami tyłek Henryka.
Ja: - Przepraszam?! O czym wy mówicie? Kim jest Henryk, i dlaczego miałbym chcieć całować jego tyłek?
Jan: - Jeśli pocałujesz Henryka w tyłek, da ci on milion dolarów; a jeśli nie, spierze cię na kwaśne jabłko.
Ja: - Co? Czy to jakieś wariackie rozruchy?
Jan: - Henryk jest miliarderem i filantropem. Henryk zbudował to miasto. Henryk posiada je całe. On może zrobić wszystko co zechce, i chce ci akurat dać milion dolarów, ale nie może póki nie pocałujesz go w tyłek.
Ja: - To zupełnie bez sensu. Dlaczego...
Maria: - Kim jesteś by podawać w wątpliwość dar Henryka? Nie chcesz miliona dolarów? Czy nie są one warte małego pocałunku w tyłek?
Ja: - No cóż, może, jeśli to prawda, ale...
Jan: - A wiec chodź pocałować z nami tyłek Henryka.
Ja: - Czy często go całujecie?
Maria: O tak, cały czas...
Ja: - I dał wam już ten milion dolarów?
Jan: - No cóż, nie, nie można dostać pieniędzy póki nie wyjedzie się z miasta.
Ja: - A więc czemu jeszcze z niego nie wyjechaliście?
Maria: - Nie możesz wyjechać póki Henryk ci nie pozwoli, bo inaczej on nie da ci pieniędzy i stłucze na kwaśne jabłko.
Ja: - Czy znacie kogokolwiek kto pocałował Henryka w tyłek, wyjechał z miasta i dostał milion dolarów?
Jan: - Moja matka całowała Go w tyłek całe lata. Rok temu wyjechała, i jestem pewien że dostała pieniądze.
Ja: - Nie rozmawiałeś z nią od tamtej pory?
Jan: - Oczywiście że nie, Henryk nie pozwala na to.
Ja: - Dlaczego więc sądzicie że ktokolwiek dostaje pieniądze, skoro nigdy z nikim takim nie rozmawialiście?
Maria: - No cóż, dostajesz troszkę przed wyjazdem. Może będzie to podwyżka, może wygrasz coś na loterii, może po prostu znajdziesz dwudziestaka na ulicy.
Ja: - A co to ma wspólnego z Henrykiem?
Jan: - Henryk ma pewne znajomości.
Ja: - Przykro mi, ale pachnie mi to jakimś monstrualnym oszustwem.
Jan: - Ale to przecież milion dolarów, czy możesz przepuścić taką szansę? Poza tym, pamiętaj że jeśli nie pocałujesz Henryka w tyłek,zbije cię on na kwaśne jabłko.
Ja: - Może jeśli bym mógł zobaczyć Henryka, pogadać z nim, uzyskać więcej bezpośrednich informacji...
Maria: - Nikt nie widział Henryka, nikt z nim jeszcze nie rozmawiał.
Ja: - A wiec jak całujecie go w tyłek?
Jan: - Czasem posyłamy po prostu całusa, myśląc o jego tyłku. Czasem całujemy w tyłek Karola, i on przekazuje to dalej.
Ja: - Kim jest Karol?
Maria: - Naszym przyjacielem. To on nauczył nas wszystkiego o całowaniu tyłka Henryka. Wszystko co musieliśmy zrobić, to po prostu zaprosić go do nas kilka razy na obiad.
Ja: - I tak po prostu uwierzyliście mu na słowo, kiedy powiedział że jest Henryk, że Henryk chce byście pocałowali go w tyłek, i że zostaniecie za to wynagrodzeni?
Jan: - O nie, Karol miał list który Henryk wysłał mu wiele lat temu, w którym wszystko zostało wyjaśnione. Tutaj jest jest jego kopia, sam ją zobacz.

Jan podał mi kserokopię ręcznie zapisanej kartki, w której nagłówku stało: "Z notatnika Karola". Było tam wypisanych jedenaście punktów.

1. Pocałuj Henryka w tyłek, a dostaniesz milion dolarów gdy opuścisz miasto.
2. Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością.
3. Bij na kwaśne jabłko każdego kto jest inny od ciebie.
4. Zdrowo jadaj.
5. Henryk osobiście podyktował ten list.
6. Księżyc jest zrobiony z zielonego sera.
7. Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą.
8. Myj ręce po skorzystaniu z toalety.
9. Nie pij.
10. Jadaj swe parówki wyłącznie w bułkach, bez żadnych dodatków.
11. Pocałuj Henryka w tyłek, bo inaczej zbije cię on na kwaśne jabłko.

Ja: - Ale to wygląda na pisane w notatniku Karola.
Maria: - Henryk akurat nie miał papieru.
Ja: - Mam wrażenie że gdybyśmy sprawdzili, okazałoby się to pismem Karola.
Jan: - Oczywiście, ale to Henryk to podyktował.
Ja: - Mówiliście przecież że nikt Henryka nie widział?
Maria: - Teraz nie, ale wiele lat temu przemawiał on do niektórych ludzi.
Ja: - Mówiliście że jest on filantropem. Co za filantrop bije ludzi na kwaśne jabłko tylko za to że są inni?
Maria: - Tego chce Henryk, a ma on zawsze rację.
Ja: - Skąd to wiecie?
Maria: - Punkt 7 mówi że 'Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą'.To mi wystarczy!
Ja: - Może wasz przyjaciel Henryk po prostu zmyślił to wszystko?
Jan: - Nie ma mowy! Punkt 5 mówi 'Henryk osobiście podyktował ten list'. Poza tym, punkt 2 mówi 'Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością', punkt 4 'Zdrowo jadaj', i punkt 8 'Myj ręce po skorzystaniu z toalety'. Każdy wie że te stwierdzenia są prawdziwe, a więc i reszta taka musi być.
Ja: - Ale punkt 9 stwierdza 'Nie pij', co nie pasuje zbytnio do punktu 2. Punkt 6 zaś mówi 'Księżyc jest zrobiony z zielonego sera', a to jest totalna bzdura.
Jan: - Nie ma sprzeczności miedzy 9 i 2; 9 po prostu uściśla 2. A co do 6, to przecież nigdy nie byleś na Księżycu, a więc nie możesz wiedzieć na pewno.
Ja: - Naukowcy udowodnili przecież że księżyc jest zrobiony ze skał...
Maria: - Ale nie wiedzą czy przybyły one z Ziemi, czy z głębi kosmosu, więc równie dobrze może to być zielony ser.
Ja: - Naprawdę nie jestem tu ekspertem, ale wydawało mi się że teoria iż Księżyc powstał z fragmentów Ziemi została obalona. Poza tym, niewiedza skąd skała przybyła nie czyni jej jeszcze zielonym serem.
Jan: - Aha! Właśnie przyznałeś że naukowcy często się mylą, lecz my wiemy że Henryk zawsze ma rację!
Ja: - My wiemy?
Maria: - Oczywiście że tak, Punkt 5 przecież tak mówi.
Ja: - Mówicie że Henryk zawsze ma rację ponieważ tak mówi list, a list jest prawdziwy ponieważ Henryk go podyktował, ponieważ tak mówi list.
To okrężna logika, w niczym nie różniąca się od stwierdzenia: 'Henryk ma rację, ponieważ powiedział że ma rację'.
Jan: - Wreszcie zaczynasz rozumieć! To takie radosne widzieć kogoś przybliżającego się do myśli Henryka.
Ja: - Ale... eh, nieważne. A co z parówkami?

Maria sie zarumieniła. Jan mi zaś odpowiedział:
- Parówki, w bułkach, bez dodatków. To po Henrykowemu. Każdy inny sposób jest zły.
Ja: - A co jeśli nie mam bułki?
Jan: - Nie ma bułki, nie ma parówki. Parówka bez bułki jest zła!
Ja: - Bez przypraw? Bez musztardy?

Maria zamarła porażona. Jan krzyknął: - Jak ci nie wstyd używać takich słów! Wszelkie dodatki są złe!
Ja: - A więc wielki stos kiszonej kapusty z kawałeczkami parówek jest nie do przyjęcia?

Maria zatkała sobie uszy palcami, mrucząc: - Nie słyszę tego, la la la, la la, la la la.
Jan: - To obrzydliwe. Tylko jakiś potworny zboczeniec mógłby to jeść...
Ja: - To dobrze! Ja jem to bardzo często.

Maria omdlała. Jan zdążył ją pochwycić i wysyczał: - Jeślibym wiedział że jesteś jednym z tych,, nie marnowałbym swego czasu. Kiedy Henryk zbije cię na kwaśne jabłko, ja tam będę, licząc swe pieniądze i głośno się śmiejąc. Na razie jednak pocałuję Henryka w tyłek za ciebie, ty bezbułkowy, parówkokrojący pożeraczu kapusty!

Mówiąc to, pociągnął Marię do ich czekającego samochodu, i odjechał
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: Religijne

cudowne!
(jeżeli jeszcze ktoś powie że to obraża jego uczucia religjne bedę zachwycona :P )
Kasia P.

Kasia P.
Www.babyrepublic.pho
to

Temat: Religijne

Boskie...
Kasia P.

Kasia P.
Www.babyrepublic.pho
to

Temat: Religijne

Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona dzwoni do świętego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśniła całą sytuacje i uzyskała obietnice, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stad natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa...
Święty Piotr przejął sie losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy...
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Religijne

http://prawy.blox.pl/2007/11/Polityka-z-basha.html

Rozsypałem się na tysiąc drobnych kuleczek turlających się ze śmiechu.

[edit] Ojej, miało być do działu politycznych, sorry.Andrzej Góralczyk edytował(a) ten post dnia 21.11.07 o godzinie 13:50
Paweł Wolny

Paweł Wolny Grad IOSH, kierownik
działu BHP, inżynier
bezpieczeństwa ...

Temat: Religijne

Nawiązując do tematu zmian w przykazaniach.
Jedno z przykazań w oryginale podobno brzmiało "nie pożądaj żony bliźniego swego na daremno"
Marta A.

Marta A. architekt

Temat: Religijne

Zakonnica mówi na lekcji religii do dzieci:
- A teraz zagadka. Co to jest: male, rude, ma puszysty ogon, mozecie je spotkac w parku gdy skacze po drzewach?
Jas podnosi niepewnie reke i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka ale jak siostre znam to moze byc Jezus...

konto usunięte

Temat: Religijne

Gabriela Abramczuk:
Wierni twierdzą, że Bóg istnieje choć nikt przy zdrowych zmysłach go nie...
Mistrzostwo:D Nic dodać, nic ująć. Cała prawda i tylko prawda.

konto usunięte

Temat: Religijne

szkoda, że ateiści nie mają listy przykazań, bo nie ma czego wyśmiać. A najlepszym wyśmianiem byłoby zastosowanie ich w praktyce w skali masowej. :DDDAndrzej Olechowicz edytował(a) ten post dnia 15.02.08 o godzinie 09:32

konto usunięte

Temat: Religijne

Ateista wyobraź sobie może się kierować identycznym kodeksem moralnym jak chrześcijanin, tyle że nie uzasadniając tego strachem przed Bozią która pokarze :P

konto usunięte

Temat: Religijne

jak chcesz możemy przejść na forum Wolność bo mielismy na ten temat dyskusję, z której wniosek jest nadal dla mnie niezmieniony, że przy każdej próbie był to najczarniejszy humor historii.

konto usunięte

Temat: Religijne

Rzuć linkiem proszę, ja nie mam siły się przekopywać przez całą Wolność :>

konto usunięte

Temat: Religijne

Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN!!!

Złodziej włamał sie do cudzego mieszkania i szpera w poszukiwaniu łupu. W pewnym momecie odzywa sie głos:
- Jezus cię widzi...
Złodziej zbladł choć w panujących ciemnościach i tak niewiele było widać. Co jest - pomyślał - dom miał byc pusty do końca tygodnia...
- Jezus cię widzi... - głos odzywa sie znowu.
Pełen obaw zlodziej skierował światło latarki w stronę skąd dolatywał głos i odetchnął z ulgą. W klatce na drążku huśtała się papuga...
- Cześć - odezwała sie papuga - mam na imię Maria...
- Maria? He, he - zaśmiał się złodziej- Maria to bardzo glupie imię szczególnie jak dla ptaka.
- Może i tak ale jeszcze glupsze jest Jezus dla dobermana...

no i znalazłem tylko 2 kawały o ateistach, w tym najlepszy:
- I rzekł Pan: Gdyby pytali ateiści - to mnie nie ma!
Andrzej Olechowicz edytował(a) ten post dnia 15.02.08 o godzinie 11:15

konto usunięte

Temat: Religijne

Pan Wilson Smith, szef dobrze prosperującej, szybko rozwijającej sie firmy produkującej gwoździe, postanowił skusić sie na reklame w telewizji. Zgłosił sie do odpowiedniej firumy i juz po tygodniu wpada do niego przedstawiciel tejze firmy reklamowej z gotowym materiałem. Płytka do odtwarzacza, telewizor wlaczony. Oczom Pana Wilsona ukazuje się wzgórze, za nim zachodzące słońce. Zbliżenie. Na wzgórzu widzimy dziesiątki krzyży. Kadr najezdza na ten pośrodku, a na nim sam Chrystus, obok niego rzymianin z werwą, stojąc na drabinie brzybija prawą rękę Chrystusa, po czym obraca się w strone kamery, podnosi kciuk i usmiechniety mowi
"Gwoździe Wilsona utrzymaja wszytko!"
- Co to ma byc do cholery?! - krzyczy pan Wilson - To ma byc zmienione panie! Jakże to tak że Chrystus przybijany!!
-Dobrze dobrze - mowi przedstawiciel - obiecuje, zmienimy.

Tydzien pozniej znowu znowu przyjezdza z materiałem.
Wzgórze. Zachód Slońca. Krzyże. Chrystus nie żyje na krzyżu, pod nim płacza ludzie, obok stoi usmiechniety rzymianin - Gwoździe Wilsona utrzymaja wszystko!

Tym razem przekroczyło to granice pana Wilsona.
- Kurwa no co to jest?! Znowu na krzyżu, nie zyje, co to ma byc za reklama?!
- Nie ma problemu, zmienimy to, bedzie doskonale! - zapewnia przedstawiciel,m juz nieco lekko podirytowany.

Kolejny tydzien. Kolejny spot.
Wzgórze. Zachód Słońca. Zza wzgórza nagle wybiega jakis człowiek, zbliżając się szybko w strone kamery, co chwile nerwowo spoglądający za siebie. Mijając szybko w biegu kadr widzimy jego brodę, długie włosy, brudne obdarte szaty. Po chwili zza wzgórza widzimy większa grupę ludzi biegnących w jego kierunku, machającą mieczami, kląc w nieboglosy, rzucając przedmiotami w strone biedaka. Jeden z nich zatrzymuje się i spogląda w kadr.
- Gdybysmy tylko mieli gwoździe Wilsona...

Następna dyskusja:

gra ktora wciaga i obraza u...




Wyślij zaproszenie do