konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Powrzucajmy trochę świeżych dowcipów, w poprzednich wątkach wszystkie się powtarzają :)

1.
Dlaczego blondynki są głupie?
- Bo wszyscy tak uważają.

2.
Za chwilę małżeństwo ma uprawiać seks. Żona leży rozebrana na łóżku. Mąż wchodzi do pokoju, żona rozszerza nogi, a mąż do niej:
- Kochanie, ubieraj się natychmiast!
- Jak to? - pyta żona.
- Ubieraj się, prędko. Pożar.
A z szafy dobiega głos:
- Ratujcie meble, ratujcie meble!

3.
Mama każe Jasiowi kupić makaron włoski na jajach.
Jasiu idzie i sobie powtarza:
- Mam kupić makaron włoski na jajach, włoski na jajach, włoski na jajach...
Jasiu przychodzi do sklepu i pyta:
- Ma Pan włoski na jajach?

4.
Alpinista spada w przepaść. Koledzy krzyczą:
- Piotr, żyjesz?
- Żyję
- Ręce masz całe?
- Całe
- Nogi masz całe?
- Całe
- To wstawaj, już po ciebie schodzimy
- Nie mogę. Jeszcze lecę!

5.
Długi Rejs. Marynarz w kajucie spogląda na swoje ręce. Na lewej wytatuowane ”Ania”, na prawej ”Ewa”
- No to co dziewczyny! Z którą dzisiaj?

6.
Przychodzi facet do domu po pracy i chce coś zjeść. Żona się pyta:
- Otworzyć ci puszkę?
- Cipuszkę później, najpierw daj coś jeść.

Najmocniej przepraszam, jeśli wbrew założeniu któryś się powtórzył :)Agata Magdziarek edytował(a) ten post dnia 14.08.08 o godzinie 11:22

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Po kilkunastu latach małżonek patrząc na żonkę
- Tyłeczek masz zgrabny, cycusie też niczego sobie..
Eh...Żebyś Ty chociaż troszkę obca była?

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Dwóch pijanych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
- Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
Drugi odpowiada:
- Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
- Tak.
- A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
- Tak.
- To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
- Tak.
- To moja żona. Widzisz tego umięśnionego faceta, co ją od tyłu bierze?
- Tak.
- To ja.
Izabela Orłowska

Izabela Orłowska Pizzeria Biesiadowo

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Ona, koleżankom w pracy:

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie... Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem...! Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha ! ! !
On, po powrocie z pracy, podczas kolacji, zapytał:

- o której wróciłaś z imprezy?

- o samiutkiej północy, tak jak Ci obiecałam.

On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.

- "Oh, jak dobrze, jestem uratowana...." - pomyślała i prawie otarła pot z czoła.

On po chwili spojrzał na nią serio, mówiąc:

- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.

Zbladła ze strachu, ale pyta pokornym głosem:

- Taaaak? A dlaczego, kochanie?

A on na to:

- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie, zakukała ostatni raz, puściła głośnego bąka i zaczęła chrapać........

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Stoi zakonnica na szosie i próbuje złapać "stopa". Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnicę. Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyję w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka a ta piękna biżuteria - ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne wiec tak musi być. Około 22.00 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- To ja... ksiądz Antoni... [szeptem]
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki!

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Mam nadzieję, że ten nikogo nie urazi:

Kiedy się należy naprawdę martwić?
Kiedy stoi się na Sądzie Ostatecznym i słyszy, jak Bóg mówi do Matki Teresy...
- Mogłaś się bardziej postarać...
Izabela Orłowska

Izabela Orłowska Pizzeria Biesiadowo

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Wieczorem na ławce w parku siedzi chłopak z dziewczyną. Chłopak namiętnie
obmacuje jej plecy. Wreszcie dziewczyna się pyta:
- Co robisz?
- Szukam piersi.
- Piersi są z przodu.
- Tam już szukałem...
Izabela Orłowska

Izabela Orłowska Pizzeria Biesiadowo

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak - Dave - spotykał się z Sue,
która mieszkała na sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na
werandzie i oglądali zachód słońca. Nagle Dave zobaczył, że jego najlepszy
byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i spoglądając na to jak
natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i powiedział do
Sue:
- Sue, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk...
- Ależ proszę bardzo - odrzekła Sue - w końcu to twoja krowa...

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Na budowie Kowalski lata w tę i z powrotem z pustą taczką. Widząc to kierownik, pyta:
- Co tak z tą pustą taczką latacie?
- Panie kierowniku - mówi Kowalski - taki zapierdol, że nie ma kiedy załadować.

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Nauczycielka pyta dzieci o ich zwierzątka. Podchodzi do Jasia:
- Jasiu, masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, ale go zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka też nie jadła. A dla jednego psa nie będziemy mięsa kupować.
- Jasiu, to straszne. A kotka nie masz?
- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy, bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka też nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu, co ty mówisz?! Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może, a dla sąsiada nie będziemy trzymać.

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

agata, przechodzisz sama siebie :-)))
juz trzeci raz opluty monitor wycieram :-)))

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Bardzo się cieszę, choć niektóre to takie głupie, mam nadzieję że mi wybaczycie :P

Przychodzi facet z dziećmi do sklepu, a dzieci jak to dzieci od razu czegoś chcą.
-Tatusiu tatusiu, kup mi coś!
-Co byś chciała córeczko?
Córeczka powiedziała co chce, po czym ojciec zwraca się do synka:
-A Ty co byś chciał wielki łbie?
Ekspedientka zgorszona zachowaniem ojca wobec dziecka pyta:
Proszę Pana, jak Pan może tak mówić do synka?
Na to ojciec odpowiada:
-Proszę Pani Czy Pani wie co sprawia, że mężczyzna czuje się spełniony i szczęśliwy?
-Piękny dom, super fura i ciasna szparka żony, prawda?
-No niby tak.
Widzi Pani ten dom na wzgórzu? To mój. Fajny nie?
-No ładny.
-A widzi Pani to Ferrari pod sklepem? - to moje, ekstra nie?
-No ładne.
-No i wszystko byłoby super gdyby nie ten wielki łeb!

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Mężowi kończą się pieniądze na wczasach, a chciałby jeszcze trochę zostać. Wysyła więc depeszę do żony:
-Przyślij mi 1000zl, to mi przedłużą!
Za tydzień przychodzi odpowiedź:
-Wysyłam 2000zl. Niech ci też pogrubią!

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Jasnowidz zdaje na prawo jazdy. Jadą, jadą, w końcu egzaminator się odzywa:
-Teraz skręcimy w prawo...
A jasnowidz na to:
-Przecież ku**a wiem!

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Wchodzi Mc Gyver do sklepu.
-Poproszę kilo trotylu, skrzynkę narzędzi, trzy metry liny stalowej, wiertła, kanister i PC z procesorem...
-Nie ma - odpowiada sprzedawca.
-A co jest?
-No na przykład ketchup.
-Może być.

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Przychodzi rolnik do baru. Prosi o setkę mocnej wódki. Wypija to na raz i mruczy pod nosem, kręcąc głową:
-No po prostu nie do wytłumaczenia...
Barman spojrzał zaciekawiony, nadstawił ucha. Rolnik tymczasem ponawia zamówienie. Wypija na raz i mruczy pod nosem:
- No po prostu nie do wytłumaczenia...
Barman nie wytrzymał:
-Wie Pan, ja tu już kilka lat za barem stoję. Niejedno widziałem, niejedno słyszałem. Niech Pan powie o co chodzi, może jakoś zaradzę.
-Widzi Pan, dzisiaj rano doję sobie krowę. Siadłem sobie za nią spokojnie na zydelku, a ta jak mnie nie strzeli z kopyta! Spokojny człowiek jestem, to sie nie denerwowałem, tylko wziąłem jej te nogę do słupa przywiązałem. Doję dalej, a ta jak mnie nie strzeli z drugiej nogi! No to przywiązałem jej i tę nogę do drugiego słupa. Doję dalej, a ta jak mi nie zatnie z ogona. No to przywiązałem jej ten ogon do powały. Doję dalej, a ta jak mi nie pierdnie prosto w twarz. Wtedy to juz sie wkurzyłem. Panie kochany, myślę sobie „Ja ci pokażę, cholero jedna!" Pasa ściągnąłem, żeby ją skarcić, ale spodnie mi z tyłka spadły, bo mam za luźne i wtedy weszła moja żona... No po prostu nie do wytłumaczenia...

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Nie wiem, czy ten już był, ale go uwielbiam :)

Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
-Misiu, poproszę pól kilo soli.
-Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi, nasypię ci na oko.
-Do dupy se nasyp debilu!

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

I jeden z okropnych, ale moich ulubionych (przepraszam, jeśli kogoś urażę lub już było):

Spotyka się dwóch osiemdziesięciolatków i jeden mówi do drugiego:
- Co słychać nowego u ciebie?
- Wiesz, chyba moja żona nie żyje.
- Jak to chyba??
- Seks cały czas ten sam, tylko w domu coraz bardziej nieposprzątane.

konto usunięte

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus. Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki. Siostra pyta Jasia:
- Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
- Nie.
- To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
- Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
- Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zadupiu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy że on chorował!
Marek Mitrofaniuk

Marek Mitrofaniuk Wycena
nieruchomości.

Temat: Proponuję odświeżyć temat nowymi dowcipami :)

slyszalem to w troche innej wersji:

Przychodzi facet do lekarza i zgłasza swój nietypowy problem a mianowicie w
czasie stosunku z żoną ,żonie z nosa wylatują muchy.Lekarz się zdziwił a
niachcąc uchodzić za nieudacznika zapisał facetowi krople do nosa nakazując
zakraplać żonie nos.Po tygodniu facet pojawia się kolejny raz i oświadcza że
krople nie pomagają że jak się kocha z żona to jej z nosa muchy wylatują.Lekarz
stwierdził że tak na odległośc nie jest w stanie pomóc,musi żone
zobaczyć,obejrzeć i wtedu coś poradzi.Na drugi dzień facet pojawił się z żoną w
poczekalni.Wyszedł lekarz z gabinetu i powiedział aby facet położył żone na
kozetce a sam opuscił gabinet.Tak też zrobił.Mija pół godziny i gość zaczyna się
denerwować.W końcu pojawia się lekarz i mówi:
"Mam dla Pana przykrą wiadomość-Pana żona od 3 miesięcy nie żyje". Na co facet odpowiada:
- tak coś czułem, bo niby seks ten sam, tylko prania przybywa..Marek Mitrofaniuk edytował(a) ten post dnia 14.08.08 o godzinie 17:35

Następna dyskusja:

Moja rymowana refleksja na ...




Wyślij zaproszenie do