Ewa A. ______
Temat: PRL, ZSRR... komuna jednym słowem
- Co to jest szczęście?- Mieszkać w Związku Sowieckim.
- A nieszczęście?
- Mieć to szczęście.
Przyjeżdża telewizja w góry, bo istnieje ponoć baca, który widział żywego Lenina. No i pytają się bacy jak wyglądał Lenin. Na to baca:
- Ano był taki strasnie bzydki i miał takie wielkie rogi i wysedł z lasu.
- Baco, a może to był jeleń?
- A moze.
Zauważono towarzysza Gierka jak chodzi po ulicach Warszawy na czworakach i zbiera kamienie. Zrozpaczony Komitet Centralny nie wie co robić, w końcu dzwonią na Kreml, do Breżniewa. Po drugiej stronie słuchawki słychać jakieś rozmowy, konsultacje w końcu odzywa się głos Breżniewa. "Towarzysze z Polski, nie ma się czym niepokoić, towarzysz Gierek przez przypadek dostał program naszego "Łunochoda".
- Tato, co to jest socjalizm?
- Jakby Ci to wytłumaczyć, byli sobie dwa panowie Lenin, który naprawdę nazywał się Uljanow i Stalin, który naprawdę nazywał się Wisarionowicz.
Oni zrobili Wielką Rewolucję Październikową, ale naprawdę nie byłą wielka, nie była rewolucją i była w listopadzie.
- Tato, to bardzo skomplikowane, ja nic z tego nie rozumiem...!
- Właśnie zaczynasz pojmować czym jest socjalizm.
Pewnego dnia Stalin przejeżdżał obok pięknej, z białego kamienia wzniesionej cerkwi pod wezwaniem Zbawiciela na Puszczy (XV wiek). Pod cerkwią walało się drewno.
- Skandal, sprzątnąć to... - burknął Stalin.
Niestety nikt nie śmiał zapytać, co właściwie miał na myśli. Na wszelki wypadek drwa wywieziono, a cerkiew zrównano z ziemią.
Tajna baza rakietowa gdzieś na Uralu, piąta rano. Do stanowiska kierowania, za którym siedzi generał wchodzi sprzątaczka - lejtnant. Umaczała mopa i zmywa podłogę. Generał wstał, żeby mogła zmyć przy stanowisku. Kiedy skończyła podszedł do pulpitu, ale pośliznął się na mokrej podłodze i żeby nie upaść złapał się za pulpit. No i łapiąc nacisnął niechcący jakiś guzik.
- Paszła w pi...du!- ryknął
- Kto, ja? - pyta obrażona sprzątaczka.
- Niet, Zapadnaja Ewropa....Ewa A. edytował(a) ten post dnia 13.05.08 o godzinie 21:30