Aleksandra W.

Aleksandra W. customer service

Temat: Piłkarze

To może coś o naszych zacnych sportowcach...

ulubiony film naszych piłkarzy?
- Pożegnanie z Afryką

konto usunięte

Temat: Piłkarze

Po czym poznać, że sędzia został przekupiony przez mafię bukmacherską?

Mówi z chorwackim akcentem, na tablicy świetlnej stadionu zamiast wyniku widać kursy, a piłkarze dostają za każdy faul pieniądze zamiast kartek.

Przede wszystkim jednak po tym, że Polska wygrała mecz!

konto usunięte

Temat: Piłkarze

Reprezentant Polski po meczu ze Słowenią pytany przez znajomego:

- Ty, słuchaj, czy ten cały Beenhakker ma w ogóle jakieś pojęcie o piłce?

- Ma, i to jakie! Przed każdym meczem objaśnia nam, jak wygrać, a po każdym meczu wyjaśnia, dlaczego przegraliśmy...

konto usunięte

Temat: Piłkarze

Po meczu ze Słowenią Beenhakker do piłkarzy:

- Przed meczem powiedziałem wam "zagrajcie tak, jak nigdy dotąd" a nie "zagrajcie tak, jak gdybyście nigdy dotąd nie grali"!!!

konto usunięte

Temat: Piłkarze

Kierowca autobusu, wożącego reprezentację Polski, dostał polecenie, aby wszystkie skrzyżowania przejeżdżać na czerwonym świetle.

Dlaczego?

To jedyny sposób, by zarobić parę punktów...
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: Piłkarze

taki mi przed chwila do glowy dowcip 'sam w sobie' przyszedl (inspiracja: informacja o wyrokach ws. kolportera kielce):

polscy pilkarze ligowi rozegrali 'nieustawiony' mecz...

qrcze, raczej 'smutny' humor ;-)
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Piłkarze

Do sędziego przed meczem podchodzi kobieta i mówi:
- Panie sędzio, wie pan... mój mąż ma dzisiaj urodziny, wie pan, jest wiernym kibicem drużyny gospodarzy, i, no wie pan, chciałabym mu kupić ten mecz.

konto usunięte

Temat: Piłkarze

Warszawa, rok 2012. Na wielką próbę generalną przed Euro PZPN zaprosił reprezentację Niemiec. Na wielki rewanż.

Niemcy przyjechali, ale grać nie chcą. "Z Polakami? Nigdy w życiu przecież oni są beznadziejni", przekonują trenera. Na nic tłumaczenie, że zaproszenie przyjęte i grać trzeba, że będzie skandal...

Sytuację stara się uratować Podolski.

- Panowie, to wiecie co? Idźcie sobie gdzieś do pubu na piwo, a ja sobie z nimi pogram, dam sobie radę sam - proponuje.

W efekcie cały niemiecki team ląduje w pubie. Piją piwo, żartują, w końcu ktoś przypomina sobie o meczu. Jest na szczęście telewizor. Na pasku pod transmisją jakiejś mszy przebiega napis "Polska - Niemcy 0:1". Niemcy piją dalej. Po kilku minutach zauważają napis "Polska - Niemcy 1:1". Postanawiają w te pędy jechać na stadion.

Wpadają na stadion, prosto do szatni, a tam samotny, załamany Podolski. "Co się stało", pytają, "Skąd ten remis?"

- Do 40-tej minuty było dobrze, ale potem ten kretyn sędzia dał mi czerwoną kartkę...

konto usunięte

Temat: Piłkarze

Podobno Polacy mają jeszcze szanse na awans na MŚ. Wystarczy, że Czechy zaatakują, podbiją i wcielą Słowację, a Irlandia się zjednoczy.
Adam K.

Adam K. CEO, Adore HR

Temat: Piłkarze

- Interesuje mnie jedynie zwycięstwo! - grzmiał Leo Beenhakker przechadzając się w tę i z powrotem przed grupką skupionych piłkarzy.
- Dobrze, powtórzę jeszcze raz. Żewłakow! Co to jest?
Wywołany wyprężył się na baczność i stuknął obcasami. To znaczy próbował, lecz gumowe korki stłumiły odgłos.
- To jest kura panie generale!
- Gówno tam! Bosacki! Co to jest?
Bartosz Bosacki przez chwilę z uwagą przyglądał się okazanemu przedmiotowi.
- To nie jest kura? - zaczął asekuracyjnie.
- Dobrze. To nie jest kura. A co to jest?
- Nie kura, panie gene... znaczy, panie trenerze.
- To już wiem. Pytałem, co to jest.
- To jest... to jest piii...
- Dobrze, dobrze, pi?
- Pinokio?
- Sam jesteś Pinokio! Dudka! Co to jest?
- To jest piłka, panie trenerze!
- Brawo! Świetnie! Reszta słyszała? No to wszyscy razem powtarzamy.
Głośno! Żebym was słyszał!
- Toooojeeeeestpiiiiiiiłkaaaaaaa.
- Dobrze. Piłka do gry w piłkę nożną, zwaną też futbolem. Dlatego czasami nazywa się ją też futbolówką. Dudka! Czemu Gancarczyk się przewrócił?
Dariusz Dudka podbiegł do kolegi, który zsunął się z ławki i jęczał na podłodze w pozycji "ranek na weselu". Fachowo sprawdził puls i oddech, po czym zdał relację.
- Zwykłe omdlenie, panie trenerze.
- Omdlenie? A to czemu?
- Zwykle tak reaguje na natłok informacji. Po prostu układ nerwowy mu się wyłącza. Pan trener podał zbyt dużo informacji o piłce, kolega próbował to przyswoić i zapomniał oddychać. Niedotlenienie mózgu i omdlenie jako naturalna konsekwencja.
- Ale ja tylko powiedziałem, że piłka to futbolówka!
- No właśnie. Za dużo informacji na raz, proszę pana.
Leo przez chwilę milczał, po czym machnął ręką.
- Nieważne. Błaszczykowski! Co macie robić z piłką na meczu?
- Nie dotykać rękami!
- Dobrze. A do tego co? Tak, Boruc?
- Ja mogę rękami, trenerze?
- Możesz.
Ktoś nieśmiało zaprotestował.
- Dlaczego Boruc może rękami, a my nie?
- Bo Boruc jest bramkarzem.
- Ale to niesprawiedliwe. Dlaczego zawsze Boruc jest bramkarzem?
- Bo mam rękawice, złamasie!
- Sam jesteś złamasem, złamasie!
- Spokój!!! - Leo włożył w ten okrzyk tyle sił, ile miał - Boruc może dotykać piłki rękami, a wy nie. Jasne?
- Ale...
- Jasne?!!!
- Tak, trenerze.
- To dobrze. Nie zazdrośćcie mu, bo on będzie musiał cały mecz stać na bramce, a wy będziecie mogli strzelać gole. Ooo... widzę że Gancarczyk doszedł do siebie. Zuch chłopak. Tak, Lewandowski?
- Co to znaczy strzelać gole, trenerze?
- To znaczy musicie umieścić piłkę w bramce przeciwnika.
- Ale tylko Boruc może jej dotykać!
- Tak, ale piłka nożna polega na kopaniu piłki nogami. Trochę to zakrawa na pleonazm, bo niby nie można kopać rękami, ale... Czemu Gancarczyk znowu leży?
- Pleonazm, trenerze. Załatwił go pan tym chyba na cacy.
- Ups...
- Chyba trzeba będzie zadzwonić po erkę...
- Dobrze, niech ktoś zadzwoni. Na czym to ja... Acha. Trzeba wkopać piłkę do bramki przeciwnika.
Wśród zawodników zapanowało poruszenie. Wreszcie z ławki podniósł się Krzynówek.
- Ale to bardzo trudne, trenerze. Niech pan sam spojrzy - piłka jest okrągła i bardzo trudno jest ją tak kopnąć, żeby poleciała tam gdzie się chce. O, proszę...
Tu Krzynówek postawił przed sobą piłkę i spróbował kopnąć w stronę Beenhakkera. Guerreiro, trafiony centralnie w nos, dołączył stanami świadomości do Gancarczyka. Leo przeciągnął sobie wolno dłonią po twarzy. Zrobił kilka głębokich wdechów.
- Nie wiem, jak tego dokonacie, ale macie wygrać. Macie ich roznieść, rozgnieść i rozgromić! Macie być jak polska husaria pod Wiedniem! Jak szwoleżerowie pod Samosierrą! Jak Jagiełło pod Grunwaldem! Zrozumiano?
Brożek nieśmiało podniósł rękę.
- Na pewno jak Jagiełło pod Grunwaldem?
- Tak, do jasnej cholery!
- A skąd trener tak dobrze zna historię Polski?
- Nieważne! A teraz won! Na boisko!
- Piłkarze stali przy wyjściu do szatni. Lewandowski jeszcze raz przypominał słowa trenera.
- Pamiętacie, co nam powiedział? Mamy być jak Jagiełło!
- A co robił Jagiełło? - spytał Guerreiro, któremu dawna historia Polski nie była jeszcze dość bliska.
- Z tego co wiem, to trzeba stać na wzgórzu i po prostu patrzeć, co robią tamci...
- Ale na boisku nie ma wzgórza!
- No to po prostu będziemy stać i patrzeć. Trener na pewno będzie zadowolony.
Kamil M.

Kamil M. inżynier
optoelektronik

Temat: Piłkarze

- Co robi polski kibic, gdy Polska zdobywa mistrzostwo świata ????
- Wyłącza PlayStation i idzie spać.

konto usunięte

Temat: Piłkarze

Marek T.:
Po czym poznać, że sędzia został przekupiony przez mafię bukmacherską?

Mówi z chorwackim akcentem, na tablicy świetlnej stadionu zamiast wyniku widać kursy, a piłkarze dostają za każdy faul pieniądze zamiast kartek.

Przede wszystkim jednak po tym, że Polska wygrała mecz!

Podobnież wystarczyło tylko wypuścić "fryzjera" z paki, a bez problemu wyszlibyśmy z grupy :) a tak.. kiszka... :):):)
Marcin Szatkowski

Marcin Szatkowski Młody to zdziwiony

Temat: Piłkarze

Polska reprezentacja wciąż ma jeszcze szanse pojechać na mundial do RPA!
Muszą tylko zebrać 20 nakrętek od Coca-Coli...
Aleksandra W.

Aleksandra W. customer service

Temat: Piłkarze

.Aleksandra N. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:07
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Piłkarze

Po kolejnej rundzie spotkań ekstraklasy piłkarskiej spotykają się dwie żony piłkarzy.
- Widzę że kupiłaś sobie nową kurtkę z lisa?
- To za pieniądze, które mój dostał za wygrany mecz.
- Popatrz, a mój przegrał i starczyło mi na futro karakułowe.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Piłkarze

Świeżo upieczony trener mówi do prezesa klubu:
- Potrzeba nam dwóch dobrych obrońców, już sobie ich wypatrzyłem, kosztują razem 3 miliony.
Prezes się zastanawia i po chwili mówi do trenera:
- Widzisz Włodek, za 3 bańki to ja mam 9 punktów w lidze.

konto usunięte

Temat: Piłkarze

- Widziałeś mecz?
- Widziałem...
- Podobał ci się?
- Jak mógł się podobać, skoro go widziałem...
Bartosz Baran

Bartosz Baran główny specjalista,
Ministerstwo Sportu
i Turystyki

Temat: Piłkarze

za http://zczuba.pl:

Grimsby Town zajmuje mało zaszczytne 23 miejsce (na 24 zespoły) w angielskiej czwartej lidze. Dodatkowo odpadło z Pucharu Anglii po porażce 0:2 z półamatorskim, szóstoligowym Bath City. Nic więc dziwnego, że niektórym kibicom Marinersów puszczają nerwy. Ale jak wszyscy wiemy, czasem z puszczania nerwów rodzą się piękne dzieci.

Oto list, jaki pojawił się po porażce z amatorami na jednym z forów poświęconych Grimsby Town. Pozwalamy go sobie przekleić w całości.

"Szanowni zawodnicy Grimsby Town FC,
Piszę do Was, aby wyrazić moje kompletne zdziwienie i brak wiary w ogrom Waszego braku talentu i niemożności wykonywania przez Was pracy, za którą Wam płacą. Nie znam wprawdzie żadnego wulgarnego słowa czy obraźliwego zwrotu, które byłoby choćby bliskie opisania poziomu Waszego ''występu'' tego popołudnia, ale pozwólcie tylko, że zauważę, iż zbiorowo osiągnęliście poziom nieprzydatności i niekompetencji, jaki współczesna nauka jeszcze do niedawna uznawała za niemożliwy.
Jestem w stanie przypomnieć sobie czasy mojej młodości, kiedy to symulując chorobę brałem wolne w pracy i spędzałem cały dzień w swojej sypialni ubrany tylko w majtki, jedząc tosty i zaspokajając się obsesyjnie przy drugorzędnym skandynawskim porno. Jednak w ciągu takiego dnia i tak byłem bardziej przydatny dla mojego pracodawcy niż takie złamasy jak Wy w ciągu całej swojej kariery.
Jestem autentycznie ciekawy jak Wy, żałosne małe szczyle śpicie w nocy, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że za pieniądze moje i kilku tysięcy innych osób daliście nam w zamian tylko jedno - wielkie ''fuck all''. Sam prowadzę firmę i wydaje mi się, że mógłbym wziąć dowolne 4000 moich klientów, spalić do szczętu ich domy, zapłodnić żony i poćwiartować ich dzieci przed wysyłaniem ich pocztą kończyna po kończynie, a i tak zapewnić tymże klientom wyższy poziom zadowolenia z moich usług niż satysfakcja, jakiej ja doznałem chodząc w tym sezonie na Blundell Park.
Jesteście hańbą nie tylko dla Waszego zawodu i nie tylko dla rasy ludzkiej, ale i dla samej natury. To może brzmieć jak drobna przesada, ale uwierzcie mi - moje kamienie nerkowe zapewniły mi więcej rozrywki i przyjemności niż oglądanie marnych kopii piłkarzy, próbujących tydzień w tydzień grać w grę, której najwyraźniej nie są w stanie się nauczyć.
Mam nadzieję, że pan Fenty (prezes klubu - przyp. Z Czuba) siedzi właśnie w swoim biurze, zamawiając Wam wszystkim lotnicze bilety w jedną stronę do Zurychu, zapewniając przy okazji nocleg u naszych przyjaciół z Dignitas. Nie bierzcie szczoteczek do zębów, nie będą Wam potrzebne.
W razie gdyby nasz ukochany prezes nie mógł sobie pozwolić na taki wydatek (co zrozumiałe, jako że niedługo będzie musiał budować skład od podstaw), jestem gotów sprzedać moją rodzinę (włączając w to moje nienarodzone jeszcze dziecko) tajemniczemu konsorcjum z Bliskiego Wschodu, żeby tylko zapłacić za te przeloty. Chryste, jeśli będę do tego zmuszony, sam mogę Wam tam zawozić, jednego po drugim, bez choćby jednej chwili snu.
Wiedząc jednak, że to raczej niemożliwe i większość bliskowschodnich konsorcjów jest zajęta kupowaniem klubów z Premier League, proszę Was, żebyście wzięli sprawy w swoje ręce. Użyjcie swojej wyobraźni - nie wiem, uduście się sami, albo owińcie folią aluminiową i wsadźcie widelec do pobliskiego gniazdka. Cokolwiek, byle tylko zakończyć zbiorowe cierpienia kibiców.
Tak więc kończąc, ty obrzydliwa, wypełniona najohydniejszą plwociną bando bękartów - odejdźcie z tego klubu i nawet nie ważcie się oglądać za siebie. Zawzięcie demonstrowaliście nam mniej zaangażowania i chęci niż dałoby się znaleźć w mosznie leniwca, więc, szczerze mówiąc, po prostu sp***** - nie wracajcie, nie pobierajcie swojej pensji, nigdy już nie pojawiajcie się w tym mieście.
Nie mogę się doczekać, kiedy w niedalekiej przyszłości obsłużycie mnie w McDonald`s.
Z poważaniem,
Zawiedziony kibic Marinersów "
Krzysztof Piotr Żyliński

Krzysztof Piotr Żyliński
www.rekuperacja-inve
nter.pl

konto usunięte

Temat: Piłkarze

- Stój, bo strzelam!
- Stoję!
- Strzelam! - krzyknął do bramkarza skoncentrowany Rasiak



Wyślij zaproszenie do