Ilona Ż.

Ilona Ż. Sales Manager -
Modern Trade

Temat: O małżeństwie :)

Spaceruje małżeństwo po ZOO. Zatrzymują się przed klatką z gorylami.
Samiec goryla z zainteresowaniem przygląda się kobiecie. Mąż proponuje:
-rozepnij troszkę sweterek, zobaczymy co goryl zrobi
Kobieta sie zgodziła, goryl wyraźnie zainteresowany wdziekami podchodzi do ogrodzenia. Mąż dalej namawia:
-Kochanie jesteś tak piękna że nawet goryl to docenia. Pokaż mu majteczki niech ma coś od życia. Kobieta ujęta komplementem zgadza się. Goryl szarpie pręty klatki na maxa podniecony . Mąż dalej namawia:
-Kochanie ściągnij majteczki i tak nikt nie widzi. Kobieta po oporach zgadza się a mąż widząc drzwi do karmienia małp szybko wrzuca żonę do klatki ze słowami:
-A TERAZ MU WYTŁUMACZ ŻE CIĘ GŁOWA BOLI!!!!!
:)
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: O małżeństwie :)

Jedzie małżeństwo na rowerze typu tandem. On z przodu, Ona z tyłu. Zapychają pod ostrą górę... W pewnym momencie On aż staje na pedałach, całym rowerem rzuca na boki, ale ostatkiem sił pokonują podjazd i zatrzymują się na szczycie. On prawie bez tchu zsuwa się z roweru na ziemię
On - jeeejciu jaka stroma góra
Ona - nooo...
On - końcówka kosztowała mnie resztkę sił
Ona - noooo
On - bałem się już, że nie wyjedziemy
Ona - nooo ja też, dlatego hamowałam ...

konto usunięte

Temat: O małżeństwie :)

Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę.
Czyta: „NA SPRZEDAŻ - ŻONA. OSTATNIO MAŁO UŻYWANA. CENA 360 ZŁ.
INFORMACJA W TYM DOMU”.
Małżonka robi mężowi karczemną awanturę:
- Nawet nie mam pretensji, że chcesz się mnie pozbyć, ale za takie grosze? Skąd wziąłeś cenę?
- Prosta matematyka - odpowiada mąż - 80 kg mięsa po 2 zł daje 160 plus złota
obrączka - 200.
Razem 360.
Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną przez
żonę:
„PILNIE SPRZEDAM MĘŻA. OSTATNIO NIEWIELE UŻYWANY. CENA 0,67 ZŁ. INFORMACJA W TYM DOMU"
Tym razem awanturę robi mąż.
- To ja cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za jakieś marne grosze sprzedajesz?
- Już ci tłumaczę - odpowiedziała dumna żona - dwa jajka po 32 grosze to daje 64 grosze, plus 10 cm rurki za 3 grosze. Razem 67 groszy.
Andrzej R.

Andrzej R. analityk, Agora SA

Temat: O małżeństwie :)

Maż zgłasza się do lekarza:
- Panie doktorze, oboje z żoną stajemy się sobie coraz bardziej obcy. Czy nie dałoby się tego procesu jakoś przyśpieszyć?
Ewa A.

Ewa A. ______

Temat: O małżeństwie :)

W więzieniu:
- Co, zabiłeś żonę?
- Tak trafiła prosto w słup.
- Majstrowałeś przy jej hamulcach?
- Nie, rozkręciłem jej system nawigacji satelitarnej.
Andrzej R.

Andrzej R. analityk, Agora SA

Temat: O małżeństwie :)

Czym rożni sie zona od psa?
Od sposobu powitania pana domu wracającego o 12 w nocy:

Pies przychodzi do drzwi cicho, pysk jest zamknięty, czasami wypełniony kapciami, merda mocno ogonem.
Zona przychodzi do drzwi z wielkim hałasem, z otwarta szeroko buzia, merda mocno językiem.
Kinga K.

Kinga K. Jeśli jesteś sobą
nie masz
konkurencji!

Temat: O małżeństwie :)

TYDZIEŃ BEZ KOBIETY
Zostałem sam. Żona wyjechała na tydzień. Całkiem
przyjemna odmiana. Myślę, ze razem z psem milo spędzimy te dni.

**_Poniedziałek_**

DOKŁADNIE zaplanowałem rozkład zajęć. Wiem, o której będę
wstawał,
ile czasu poświęcę na poranna toaletę i śniadanie. Policzyłem, ile
zajmie mi zmywanie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i
gotowanie.

Jestem milo zaskoczony, ze mimo wszystko zostaje mi mnóstwo
wolnego czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet
takim problemem, skoro można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy
dpowiednio zorganizować sobie prace. Na kolacje zafundowałem sobie i psu po
steku.

Żeby stworzyć miły nastrój, ładnie nakryłem do stołu. Ustawiłem
wazon z różami i zapaliłem świece. Pies na przystawkę dostał pasztet z
kaczki, potem główne danie udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja
popijam wino i pale dobre cygaro.

_Wtorek_**

MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, ze wymaga
kilku drobnych poprawek. Wyjaśniłem psu, ze nie codziennie jest święto,
dlatego nie może się spodziewać, ze zawsze będzie jadł przystawki i
inne dania z trzech różnych misek, które ja musze myć. Przy śniadaniu
zauważyłem, ze picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedna zasadnicza
wadę. Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak rozwiązać ten
problem? Trzeba przygotować sok na dwa dni -wtedy wyciskarkę myje
się dwa razy rzadziej. Odkrycie dnia: parówki można odgrzewać w zupie. W
ten sposób ma się jeden garnek mniej do zmywania. Na pewno nie będę
codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona. Raz na dwa dni
to aż nadto. Musze tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu
wycierać łapy.
Poza tym czuje się świetnie.

**_Środa_**

MAM wrażenie, ze prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, nie
przypuszczałem. Będę musiał zrewidować swoja strategie. I tak:
przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie stracę
w kuchni aż tyle czasu. Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać
dłużej niż jedzenie. Kolejny problem to słanie łóżka. Najpierw
trzeba się z niego wygrzebać, potem wywietrzyć sypialnie, a na końcu
jeszcze równo ułożyć pościel - zawracanie głowy. Nie uważam, żeby
codzienne słanie łóżka było konieczne, zwłaszcza ze i tak wieczorem
człowiek musi się do niego położyć. W sumie wydaje się, że jest to
czynność
zupełnie pozbawiona sensu. Zrezygnowałem tez z przygotowywania osobnych
posiłków dla psa i kupiłem gotowe jedzenie w puszkach. Pies trochę się
krzywił, ale cóż... skoro ja mogę się obyć bez domowych obiadków, on tez nie
powinien grymasić.

_Czwartek_**

KONIEC z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, ze z tym
niewinnie wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie
gotowy sok w butelkach. Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć
się z lóżka prawie nie naruszając pościeli. Rano musiałem tylko
wygładzić narzutę. Oczywiście jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie
można
się za często przewracać z boku na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale
gorący prysznic powinien pomóc. Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to
zwykła strata czasu. Zyskałem przez to cenne minuty, których moja żona
nigdy nie traci, bo nie ma zarostu. Kolejne odkrycie: nie ma sensu
za każdym razem jeść z czystego talerza. Ciągle zmywanie zaczyna mi
działać na nerwy. Pies tez może jeść z jednej miski - w końcu to tylko
zwierze.
UWAGA: doszedłem do wniosku, ze odkurzać trzeba najwyżej raz w
tygodniu. Parówki na obiad i na kolacje.

_Piątek_***

KONIEC z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania. Odkryłem
następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po południu gorzej
a
wieczorem w ogóle. Poza tym, jeśli żywić się nimi dłużej niż przez dwa
dni z rzędu, mogą wywoływać lekkie mdłości. Pies dostał sucha
karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest popaćkana. Z kolei ja zacząłem
jeść zupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzić
talerza ani chochli. Teraz już nie czuje się tak, jakbym był automatyczna
zmywarka do naczyń. Przestałem wycierać podłogę w kuchni.
Ta czynność irytowała mnie tak samo jak słanie łóżka.
UWAGA: zegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza.

**_Sobota_**

PO CO wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba
je włożyć? Zamiast marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć.
Przy okazji można zrezygnować z kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym
układaniem. Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go.
Powiedziałem, że nie jestem jego służącym. Dziwne - nagle zdałem sobie
sprawę, że moja żona tez tak czasem do mnie mówi. Powinienem dziś się
ogolić, ale
jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte jak postronki. Na śniadanie zjem
tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania,
gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności doprowadzają mnie do
rozpaczy.
Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony
nad zlewem. Żadnych talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot.
Trochę bolą mnie dziąsła.. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce
mi się ich taszczyć ze sklepu. Może to początek szkorbutu? Po południu
zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna i zrobiłem pranie.
Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, ze nie mam czasu na
takie
rzeczy. Jest pewien problem z wanna. Odpływ zatkał się makaronem.
Ale niespecjalnie się martwię. I tak przestałem się kąpać. UWAGA: jem
teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się śpieszyć, żebyzbyt długo
nie trzymać jej otwartej.

_Niedziela_**

OGLĄDALIŚMY z psem telewizje z łóżka. Na ekranie różni ludzie
zajadali przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy
ślinkę.
Obaj jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy cos z psiej
miski, ale żadnemu z nas to nie smakowało. Naprawdę powinienem się umyć,
ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z nim na spacer, pozmywać,
posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie mogę wykrzesać z siebie
dość
sil.
Mam problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankować wzrok. Pies
zupełnie przestał merdać ogonem. Pchani resztka instynktu
samozachowawczego, wyczołgujemy się z łóżka i idziemy do
restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności. Korzystamy z
wielu
talerzy, bo przecież nie musimy ich myć. Później lądujemy w hotelu.
Pokój jest wysprzątany, czysty i przytulny. Wreszcie znalazłem
sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków. Ciekawe, czy
kiedykolwiek przyszło to do głowy mojej żonie?
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: O małżeństwie :)

Rozmowa dwóch kumpli:
- Powiedz Karol, kto cię poznał z twoją żoną?
- To był przypadek, nawet nie ma kogo winić.
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: O małżeństwie :)

- Kochanie czy mógłbyś mnie zdradzić z inną kobietą?
- Mówisz i masz!
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: O małżeństwie :)

Przy obiedzie małżeństwo ze stażem 40 letnim
Żona:
Kochanie jak sobie pomyślę że już jesteśmy ze sobą tyle czasu to tak mi się ciepło na sercu robi.
Mąż:
Daj spokój Helka po prostu cycek wpadł Ci do zupy.
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: O małżeństwie :)

Panie doktorze, zupełnie nie wiem już, co robić. Mój mąż jest
Nadpobudliwy seksualnie, a przy tym niezmordowany. Bierze mnie bez
Przerwy, kiedy tylko się odwrócę. Nawet gdy gotuję obiad czy zmywam, nie mam
Chwili spokoju. Panie doktorze proszę mi pomóc, jestem już u kresu sił.
PS. Przepraszam, że tak niewyraźnie piszę.
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: O małżeństwie :)

może i był, ale jest wart przypomnienia:

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego
samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym
słowem ideal
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,
najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "Ku*wa, ale ten Rysiek, to jednak jest
zaje*isty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu
krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie.
Facet w szafie myśli: "Ku*wa, ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan.
Facet w szafie myśli: "O żesz ku*wa, Rysiek to zaje*isty buhaj!"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z
cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa.
Facet w szafie myśli: "Ja pie*dolę! Ale wstyd przed Ryskiem!!!!
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: O małżeństwie :)

Pewien mąż był od kilku miesięcy w śpiączce, co jakiś czas się budził i potem znów usypiał na dłuższy czas. Pomimo tego, jego żona cały czas dyżurowała przy jego łożu. Któregoś dnia mąż, obudziwszy się, skinął do niej, żeby podeszła bliżej. Gdy usiadła na łóżku, on ze łzami w oczach rzecze:
- Kochanie, byłaś ze mną podczas wszystkich moich złych chwil. Byłaś ze mną, kiedy mnie zwolniono z pracy. Kiedy założona przeze mnie firma zbankrutowała - wspierałaś mnie swoją obecnością.

Byłaś ze mną również wtedy, kiedy mnie postrzelono na polowaniu. Także kiedy straciliśmy dom - stałaś, jak teraz tutaj. A kiedy moje zdrowie zaczęło się pogarszać, jesteś ze mną aż do teraz.

Wiesz co, Kochanie?

- Tak najdroższy? - wyszeptała ze łzami w oczach, czując, że jej serce wypełnia się serdecznym ciepłem.

- Kochanie, myślę, że przynosisz mi pecha!
Dymitr G.

Dymitr G. Internet

Temat: O małżeństwie :)

Grzegorz Kinelski:
Panie doktorze, zupełnie nie wiem już, co robić. Mój mąż jest
Nadpobudliwy seksualnie, a przy tym niezmordowany. Bierze mnie bez
Przerwy, kiedy tylko się odwrócę. Nawet gdy gotuję obiad czy zmywam, nie mam
Chwili spokoju. Panie doktorze proszę mi pomóc, jestem już u kresu sił.
PS. Przepraszam, że tak niewyraźnie piszę.

Przychodzi email do lekarza.

Drogi doktorze!
Mam bardzo poważny problem. Wyszłam za mąż za maniaka seksualnego i męczę się z nim już dwudziesty rok. Mój wiecznie nienasycony mąż zmusza mnie do seksu, niezależnie od tego, co w danej chwili robię. Robi to, gdy gotuję, prasuję, oglądam telewizję, myję naczynia, czytam. Chciałabym wiedzieć, czy jest jakiś sposób n to żeb zapb teu thsl ehj fpslth fjsl;s;;{O} .lp sld mpskdli dlks; a;ld ;; dlall a l sssssl;lafsa;
awiam jh cznie
pant ;k
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: O małżeństwie :)

Dymitr G.:
Grzegorz Kinelski:
Panie doktorze, zupełnie nie wiem już, co robić. Mój mąż jest
Nadpobudliwy seksualnie, a przy tym niezmordowany. Bierze mnie bez
Przerwy, kiedy tylko się odwrócę. Nawet gdy gotuję obiad czy zmywam, nie mam
Chwili spokoju. Panie doktorze proszę mi pomóc, jestem już u kresu sił.
PS. Przepraszam, że tak niewyraźnie piszę.

Przychodzi email do lekarza.

Drogi doktorze!
Mam bardzo poważny problem. Wyszłam za mąż za maniaka seksualnego i męczę się z nim już dwudziesty rok. Mój wiecznie nienasycony mąż zmusza mnie do seksu, niezależnie od tego, co w danej chwili robię. Robi to, gdy gotuję, prasuję, oglądam telewizję, myję naczynia, czytam. Chciałabym wiedzieć, czy jest jakiś sposób n to żeb zapb teu thsl ehj fpslth fjsl;s;;{O} .lp sld mpskdli dlks; a;ld ;; dlall a l sssssl;lafsa;
awiam jh cznie
pant ;k

Nooooo teraz to jest smieszne :)

konto usunięte

Temat: O małżeństwie :)

Jeśli kobiece sfery erogenne są unerwione 10 razy gęściej niż u faceta, a kobiecy orgazm jest 10 razy pełniejszy to jakim cudem przeciętny facet myśli o seksie 20 razy częściej niż przeciętna kobieta?
Ewa A.

Ewa A. ______

Temat: O małżeństwie :)

Andrzej Olechowicz:
Jeśli kobiece sfery erogenne są unerwione 10 razy gęściej niż u faceta, a kobiecy orgazm jest 10 razy pełniejszy to jakim cudem przeciętny facet myśli o seksie 20 razy częściej niż przeciętna kobieta?

No przecież to oczywiste - żeby wyszło po równo ;D
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: O małżeństwie :)

Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
- "Pół godziny żebrania."

konto usunięte

Temat: O małżeństwie :)

- Dlaczego mężczyźni uganiają się za kobietami, których nie mają zamiaru poślubić?
- Z tego samego powodu, dla którego psy uganiają się za samochodami, którymi nie zamierzają jeździć.

konto usunięte

Temat: O małżeństwie :)

To jest hardcore

Czym się różni kobieta od gówna ??????????

Jak zerżniesz gówno to nie musisz się do niego przytulać!!!

Następna dyskusja:

Potrzebuje porady - problem...




Wyślij zaproszenie do