Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: O małżeństwie :)


Obrazek
Diana Pogodna

Diana Pogodna wolny zawód

Temat: O małżeństwie :)

Jeśli na pakernie wchodzi niepozorna osoba, jednym ruchem wyciąga z atlasu kolesia i mimo protestów całej obecnej tam ekipy kroi go z 400 złotych - to musi to być żona.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: O małżeństwie :)

Żona do męża:
- Przedtem to z miłości chciałeś zjeść mnie całą, a teraz to ci mój jeden włos w zupie zawadza...
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
- Pół godziny żebrania.
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują się byle czym, a potem za niego wychodzą...
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

- Panie Heniu, co pan sobie myśli? Ja wiem, że pan się niedawno ożenił, że żona pana jest bardzo atrakcyjna. Ale jak można się tak nieskromnie zachowywać?!
- ???
- Mieszkasz pan na parterze, okien pan wieczorami nie zasłaniasz i takie figle pan z żoną wyprawiasz po stole, wersalce, w całym mieszkaniu, ze od paru dni ludzie się gromadzą przed pańskimi oknami. Nie wstyd panu?!
- Panie Kazimierzu, ale...
- No co?!
- Ja dopiero dziś rano wróciłem z Gdańska...
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
- Boli mnie głowa...
- Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Wśród przyczyn zawierania związków małżeńskich miłość zajmuje drugie
miejsce - po głupocie i przed alkoholem.
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku.
– Ech, życie jest ciężkie... – wzdycha jeden z nich. – Miałem wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę...
– I co się stało?!
– Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej...
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Dobry kumpel mówi do kumpla:
- Roman, muszę ci coś ci wyznać.
- Tak?
- Przespałem się z twoją żoną.
- No i co z tego?
- Rozwiedź się z nią!
- Po co?
- Słuchaj, całe osiedle z nią śpi. Rozwiedź się!
- Po co?
- Chłopie, pół miasta ją rżnie! Rozwiedź się!!!
- Po co?
- W kolejce się ustawiają, żeby ją dymać! Roman, rozwiedź się!
- Po co? Żeby w kolejce stać?!
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Pytanie o męża

Synek pyta mamę:
- Mamusi, a co się dzieje z mężem po miesiącu miodowym?
- Nic synku, miód wsiąka w męża i robi się stary piernik
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

W kawiarni plotkują dwie kobiety.
- Skoro pani maż jest marynarzem, to rzadko ma go pani dla siebie.
- Gdzieś przez miesiąc w roku.
- Mój Boże! To chyba strasznie się pani nudzi?
- Skąd!Miesiąc to w końcu nie tak długo!
Iwona C.

Iwona C. pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog

Temat: O małżeństwie :)

Kolega zwierza się przyjacielowi:
- Żona odstawiła mnie od łóżka i stołu.
- To ty i jeść nie umiesz?
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: O małżeństwie :)

Monika B.:
W mojej małej piwniczce trzymałem 18 butelek whisky. Pewnego dnia żona kazała mi wszystkie wylać do zlewu, albo ona...


Miałem w domu dwanaście butelek jałowcówki.

Żona poleciła mi zawartość wszystkich, bez wyjątku, butelek wylać do zlewu...

Postanowiłem spełnić żądanie żony; odkorkowałem, więc pierwszą butelkę... i wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem... jednej szklaneczki, którą sobie he, he wypiłem. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo, to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę... i wlałem całą zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie... wypiłem. Następnie... odkorkowałem... czwartą, i upiwszy z niej nieco... wylałem butelkę do szklaneczki... Następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka... wypiłem jedną szklaneczkę... i wylałem resztę w siebie...

Po czym wyciągnąłem zlew z następnego korrrka... i wylałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem z garrrdła... następną butelkę i wylałem korek do zlewu... (z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem). Po czym... wyciągnąłem... korek z następnego zlewu, wylałem zlew do butelki... i wypiłem korek.

Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm... i porachowałem butelki, których było... sss... dwadzieścia cztery.... Kiedy... przejeżdżały ponownie... porachowałem je jeszcze raz, okazało się, że jest ich... sieeemdziesiąt dwie... A potem, kiedy nadjechały domy... porachowałem je także... Wrrreszcie..., kiedy miałem porachowane... wszystkie domy, i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania....

Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha, po czym poszedłem do drugiego pokoju i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie.

Luuu - dzie! Mam naaajżońszą... miiilusię... na świecie.

KABARET DUDEK
oprac. Bolesław Kielski
(Wyk.) + E. Dziewoński
Paweł S.

Paweł S. Grupa PM, PRINCE2(R)
approved trainer,
Project Manager -
...

Temat: O małżeństwie :)

Rozmawiają dwie mężatki:
- Wiesz - mówi pierwsza - mój mąż jest wielkim pasjonatem motocykli. Całymi dniami siedzi w garaży, dłubie przy tych swoich gratach, jeździ na jakieś zloty. Mówię Ci, prawdziwa tragedia. Nic tylko te motory i motory.
- Mój tez jest pasjonatem - mówi druga. Jest tym, no, jak to się nazywało , aaaa, już wiem, SYFILTYKIEM.

W tym momencie cichutko otwierają się drzwi do pokoju, zagląda chudy, niewysoki, przestraszony człowieczek w dużych okularach i mówi:

- Filatelistą, kochanie, FILATELISTĄ.
Anna S.

Anna S. daję radę :)

Temat: O małżeństwie :)

Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!

Temat: O małżeństwie :)

Para w łóżku. Żona mówi do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: O małżeństwie :)

Młody ojciec wraca ze spaceru z dzieckiem. Żona patrzy na niemowlę i krzyczy:
- Boże, to nie nasze maleństwo!
Na to mąż:
- Daj spokój... - mówi bez emocji małżonek. - Zobacz jaki fajny wózek!
Rafał Turek

Rafał Turek Pracoholik

Temat: O małżeństwie :)

Pewnego dnia wybrał się do zoo pewien gosć z żona. Żona, naprawdę
atrakcyjna, makijaż, letnia, różowa sukienka spięta paskiem,
pończochy samonosne... Gdy szli pomiędzy klatkami małp, zobaczyli
goryla, który na ich widok jakby oszalał i zaczał skakać na kraty,
chrzakać, zwisać na jednej ręce, a druga uderzać w czaszkę,
najwyrazniej niesamowicie podniecony. Maż -zauważywszy podniecenie
małpy, zaproponował żonie podrażnić go jeszcze bardziej i zaczał
podsuwać pomysły:
- Obliż usta, zakręć tyłeczkiem...Żona wykonywała jego instrukcje,
a goryl zaczał wydawać takie dzwięki, że chyba obudziłby martwego.
- Rozepnij pasek... - (goryl prawie już rozginał kraty z napięcia)
- a teraz podciagnij sukienkę nad pończochy... (goryl oszalał kompletnie).
Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki, wrzucił
żonę do srodka, zatrzasnał drzwi i powiedział:
- A teraz mu się ***** wytłumacz, że boli cię głowa...
Rafał Turek

Rafał Turek Pracoholik

Temat: O małżeństwie :)

Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie, aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...

Następna dyskusja:

Potrzebuje porady - problem...




Wyślij zaproszenie do