Arkadiusz Piotr Z. sticky business
Temat: o biznesmenach
pewien młody japiszon (yuppie) podążał ulicą w swoim garniaku od Bossa, z teczka od Gucciego, gdy nagle mijająć olbrzymie drzewo, dostrzegł na nim kartke z napisem :CLIMB TO SUKCESS!Instykt korporacyjny odezwał sie w nim z potworną siłą... postanowił się wspiąć. Rozpoczął swoja wspianczkę, na wysokości około 150 m nad ziemią był ogromny konar z tabliczką : TAKE REST OR CLIMB TO SUKCESS. Spojrzał w stronę konara, a tam na nim w pozycji półleżącej pięknie zbudowana i roznegliżowana blondynka uśmiechała sie zachecająco. Zawachał się. Jednak sukces jest pierwszy! Ruszył dalej.. na wysokości 300 metrów nad ziemią był ogromny konar z tabliczką : TAKE REST OR CLIMB TO SUKCESS. Spojrzał w stronę konara, a tam na nim w pozycji półleżącej znajdowały sie dwie pięknie zbudowane i roznegliżowane dziewczyny.. blondynka i brunetka... postanowił jednak, mimo wielkiej pokusy, tak jak poprzednio... kolejne 150 metrów nad ziemią znowu tabliczka TAKE REST OR CLIMB TO SUKCESS. Tym razem były już trzy dziewczyny, blondynka, brunetka i mulatka.. pokusa ogromna.. lecz wpojona korporacyjna dyscyplina korporacyjna kazała mu się wspinać dalej.. był już bardzo wysoko, miasteczko w dole było maleńkie... widział już wierzchołek drzewa, nagroda była blisko, kiedy nagle pojawił się wielki, nagi usmiechnięty murzyn z ogromnym członkiem... wyciągnał ku naszemu biznesmenowi dłoń i z uśmiechem rzekł:
Hi, I'm Cess....